Kalki tu nie ma, ale są pewne analogie :)
Bohater Purefoy'a też ma określone powody, by postępować tak, jak postępuje ...
Sezon pierwszy traktuję jako preludium :) (obejrzałam „ciurkiem” i mam wrażenie, że widziałam bardzo dłuuugi „pilot”) i czekam na rozwinięcie pomysłu.
Bardzo przyzwoita produkcja. Szczęka nie opada, ale konstrukcja całości spełnia kryteria brytyjskiego kryminału.
*Miłe zaskoczenie, zwłaszcza dla kogoś, kto jak ja prawie rok czekał na „Ironclad”. Miniserial „wziął mnie z zaskoczenia” i w moich oczach uratował „honor” boskiego James'a w ramach „produkcji roku 2011”... :)
A niedobry pan policjant - bardzo fajna rola, zwłaszcza, że w 2000 facet był niepozornym chłoptasiem z "Essex Boys" i wszyscy, którzy krytykowali tamten film nabijali się zniego, że taka z niego d...