SPOJLER
Do czasu, kiedy nie przerodziło się w bajeczkę o El Cuco, Babie Jadze itp. Lubię kryminały, ale jak zaczyna zahaczać o jakąś religijne zabobony, to mnie odrzuca. 4 odcinek zaczął mocno zahaczać i odechciało mi się dalej oglądać, choć może się zmuszę. Wam to nie przeszkadza?
No ale po Kingu można się tego spodziewać, że zamiast racjonalizować takie zabobony wmawiane nam przez matki i babki dla własnej wygody przy opiece, on je wykorzystuje, aby pisać książki.
Rozumiesz ze to horror? I wiesz ze takie rzeczy w normalnym świecie nie istnieją? Nie ma potrzeby racjonalizować coś co nie istnieje.
Jeśli to horror to niech zaczyna się jak horror. Razi tutaj zmiana konwencji z mocno osadzonego w rzeczywistości kryminału na ... no właśnie na co?
Akurat to jest zgodne z pierwowzorem. Kłopot tego serialu polega na tym, że z odcinka na odcinek jest coraz nudniej.
W dodatku wszystko jest przekombinowane. U Kinga fabuła szła krok za krokiem, wszystko było jasne, śledztwo - pomimo, że zagmatwane - to jednak było klarowne.
A tutaj? Jakieś wątki poboczne, jakieś postacie nie wiadomo skąd, ani po co? Tutaj jakiś wątek, tam jakiś wątek.
"Outsider" wg. HBO jest udziwniony.