Nie będzie ci trochę smutno? Od VD zaczęło się nasze forum i wspólne oglądanie seriali:) Lubię nawet wspólne narzekanie:D

I tak mało korzystam z Waszego forum, więc za bardzo nie odczuję tęsknoty. Zresztą, za chwilę pojawią się inne seriale... :D

Z tych nowych nic mnie nie wciąga. Ewentualnie zaczynam oglądać seriale, które już jakiś czas trwają, a ja zaczynam je oglądać jak są już z 2 sezony. Z tych nowszych podoba mi się tylko Sleepy hollow i nie na tyle żeby roztrząsać każdą scenę.
Też mało korzystam z forum (mniej niż kiedyś), ale jak oglądam nowy serial to tam zawsze ktoś już ten serial zna:D Tak chyba zostanie;)

aj tam zaraz coś pewnie dowalą że Damon tak na prawdę nie zabił tej ?Sary? parę miesięcy temu, tylko powiedział to specjalnie żeby ratować Elenę bo tamten do niej celował.

A jeśli faktycznie będzie tak że on powybijał ich wszystkich i Elena poleci do Stefana wielce obrażona na D. to ja odpadam :)

A skąd Damon miałby wiedzieć o Sarze gdyby jej nie zabił? Mam nadzieję, że to on!:D

jedna uwaga bo nie ogarniam , były motywy z wampirami które specjalnie łykają małe ilości werbeny żeby sie na nią uodpornić co oczywiście działa , wiec jakim cudem faszerowali tego Enzio przez 15 lat i Deamona przez 5 lat i nie dali rady choć w małym stopniu tego zwalczyć troche to naciągane i pozbawione logiki , tak samo jak to że nie mógł zabrać kluczyka ze zwłok i otworzyć zamek

to ja sie bardziej zdzwilam sytuacja w czasach obecnych, bo pamietam jak Damon pil werbene, zeby sie uodpornic i mu sie udalo a teraz byl nia oslabiony, ale uznalam, ze nie warto zastanawiac sie nad logika :P

no ja też sie zdziwiłem ale pomyślałem sobie ok nie ma Klausa może przestał sie szprycować

też mnie to zaczeło zastanawiać... skoro pijali werbenę ... no bez sensu byloby przestać gdyby Klaus wrócił to od nowa przezywac katusze? widocznie scenarzysci zapomnieli o tym ;)

Faktycznie, zapomniałam o tym zupełnie.. ale tu zawsze brakuje logiki. Pamiętam np jak Rebeka z Elką znalazły Kath w jeden dzień, a Klaus rzekomo uganiał się za nią pięćset lat i nie umiał znaleźć xD

Baby są zawsze bardziej ogarnięte, ale nie wiedziałam że wyprzedzamy facetów aż tyle:D

Że też nie pomyślałam o tym w ten sposób! Teraz wszystko nabrało sensu xD

Dla mnie odcinek bez rewelacji, wreszcie pozbyliśmy sie calego wątku Silasa i jego ekipy. Wątek tej organizacji dosyc mało dopracowany i pełny luk, ale jakiś tam potencjał ma wiec trzymam kciuki. Caroline zepsuta przez scenarzystów to do kona. Gdzie jest moja wspaniała wampirzyca z 2 i 3 sezonu? Ogólnie to mam wrażenie, że ten odcinek był o niebo lepszy od poprzednich z tego sezonu ale nawet to nie uchronilo mnie przed spogladaniem na zegarek.

PS. CCzy tylko ja mam wrażenie, że odkąd nie ma w tym serialu pierwotnych to ciagle wyobrażam sobie jak zareagowaliby oni na o sie dzieje, na przykład jaka byłaby reakcja tych Augustiniakow gdyby wpadł im w ręce Klaus Rebeka Czy Eliach? Przecież to by był miazga ;D

Też to sobie wyobrażałam. Zwłaszcza to, jakby w ich ręce trafił Klaus - on by się z nimi tak nie cackał jak Damon, tylko od razu wziął sprawy w swoje ręce.

Jejku, chyba jestem jedyną osobą tutaj na forum, która trzyma kciuki za powrót Eleny do Sfefana. Po prostu sobie nie wyobrażam innej sytuacji, bo od pierwszych sezonów TVD się kręcił wokół tej pary. Za to wątek Katherine to dla mnie porażka, zmęczenie materiału. Powinni ją już dawno uśmiercić... ale widzę, że ta postać jest nieśmiertelna.

a propos pozbycia się wątku silasa- czy ktoś mógłby mnie olśnić, po co właściwie był ten cały wątek silasa? Skończył się jakoś tak niespodziewanie, odniosłam wrażenie, że odkąd pojawił się na ekranie, (a nie tylko o nim mówiono) był jak piąte koło u wozu. Co on wniósł do serialu? Dziwny "stan skupienia" najpierw Jera, potem Bonnie, to na pewno. Lek dla Eleny, który trafił do Katherine nie wiadomo po co- no chyba że to po to, żeby stefan mógł się nią na powrót zainteresować. Zatem jeśli stefarine to zapychacz czasu między deleną a steleną, to to także pozbawione jest sensu. Co jeszcze... dzięki silasowi Katherine spotkała Nadię. Wątek obiecujący i pogrzebany. No to o co chodziło z tym całym silasem? Nie miał żadnej mrocznej agendy, był lipnym wrogiem, nikogo nie ścigał. No Katherine przez chwilę, ale nikt się tym specjalnie nie przejmował, łącznie z samą zainteresowaną. Podsumowując - pół czwartego sezonu kręciło się wokół silasa, a skończył się zanim się zaczął. No chyba że coś przeoczyłam. Są jakieś spoilery dotyczące SIlasa, czy on już jest ostatecznie martwy, a nie marwty jak Bonnie albo martwy jak Jer? (w tvd bycie martwym ma tyle różnych konotacji :D ) ja już nie wiem, o co chodzi w tvd, jestem oficjalnie pogubiona. Ale to był fajny odcinek. Skądinąd ;)

watek nie umarł tylko 'ewoluował' - scenarzysci dzielą sezon na rozdzialy - od 5x01 do 5x07 - byl rozdział Silas, a teraz mamy rozdzial Augustine. W czasie jego trwania, watek Silasa bedzie na drugim planie. No moze nie Silasa - ale to co z niego wynikło - mamy caly czas wałkowane 'przeznaczenie' - w sensie jest to widmo przeznaczenia doppelgangerów, Bonnie nadal jest ktowicą i cos trzeba zrobic z other side - a tutat znów pojawia się Tessa i Silas + jeszcze "podróznicy" którzy chcieli zabic Silasa, nie dopuscic do zjednoczenia z Amarą + teraz próbują zabic Katherine. To wszystko jest połączone i w któryms momencie powróci.

no tak, wiem, że sezony zawsze dzielą się na "rozdziały", ale mam wrażenie, że do tej pory były ze sobą bardziej spójne. Teraz skaczą z tematu na temat, bez ładu i składu. Odnoszę wrażenie, że za dużo napchali do tego sezonu i teraz nie bardzo wiedzą, jak to zebrać do kupy. Przeznaczenie, the other side, bonnie kotwica, podróżnicy, augustine, trochę tego naćkali do tego sezonu. Ciekawe jak z tego wybrną. A dlaczego właściwie podróżnicy chcą nadal śmierci Katherine, bo jakoś mi to umknęło? I mam jeszcze pytanie ogólne do ogółu - na czym polega to całe doppelgangerstwo- to efekt magii czy jest to związane z pokrewieństwem między doppelgangerami? Tzn. do tej pory wydawało się, że skoro Elena nie będzie mieć dzieci, to nie będzie kolejnego doppelgangera. To nadal prawda? Nie będzie nowego Stefana i Eleny?

Największym plusem tego odcinka jest dla mnie Enzo - bardzo ciekawa postac , charyzmatyczna a urodą może równac się z Damonem. Mam nadzieje że nieźle namiesza i zostanie na dłużej w VD.

odcinek jeden z lepszych w sezonie

Zgadzam się w pełni. Enzo jest bardzo ciekawą postacią. Oby tylko szanowna pani Plec zaraz szybko nie zmieniła go w dobrego, jak to już miała w zwyczaju z innymi postaciami, jak to było np. Elijahem i Klausem. Albo co gorsza, zaraz wprowadzi go w jakiś romans, najlepiej oczywiście w trójkąt, bo to już by była mega przesada.

Wydaje mi się że on jest dobry... jest taki zawadiacki jak Damon na początku tylko bardziej....

Zły jest ten który przeprowadza na nich eksperymenty.....

Fajny wątek z więzieniem Damona (czy mi się wydaje, czy on powiedział Aaronowi o zamordowaniu jego rodziny po to, żeby chronić kretynkę?), a Enzo po prostu genialny, mam nadzieję, że przeżyje i zostanie na dłużej :)

Zgadzam się ze wszystkim, bardzo podobne odczucia co do odcinka ogólnie i rozróżniając na Damona, Stefana, Kath, Caroline, nawet Elena nie była wkurzająca :o
Podobał mi się motyw z tymi eksperymentami :) Lubię takie elementy :) No i Enzo w końcówce... :) Zaraz 10 odcinek w końcu nadrobię :D

10 odcinek już nie był niestety taki zachwycający jak ten, ale warto to obejrzeć. Nie będę Ci spoilerowała, tylko napiszę, że zawiodłam się na Enzo. Sama zobaczysz, dlaczego :(

Zjem obiad...obiadokolację w sumie i dalej nadrabiam :D

OK. Potem napisz krótko o swoich wrażeniach, bo jestem ciekawa :) Smacznego :)

Jasne :)
Juz po, dzieki :)