Ogladalem trzy produkcje o Spartakusie. Pierwszy z Kirkiem Douglassem, Drugi z Goranem Višnjić i ten trzeci na antenie STARZ. O co mi chodzi? O to iz w poprzednich produkcjach krytycznym momentem byla zdrada piratow, gdzie okazywalo sie ze rebelianci zostaja na tzw. lodzie pomiedzy armiami Crassusa i Pompejusza (film z Douglassem). W serialu STARZ do zdrady dochodzi dosc szybko, wiec smiem powatpiewac iz Spartakus dalby sie wpuscic w przyslowiowe maliny drugi raz. Ciekaw jestem (jak zapewne wielu z was) jaki bedzie koniec.
Cóż, z tego co sam napisałeś, zapewne mniej lub bardziej inny niż w poprzednich produkcjach oraz autentycznej historii. Widać, że twórcy trochę "żonglują" faktami. Starają się ich trzymać, wykorzystują je, ale w korzystny dla swej historii sposób. Tj. tak jak wspomniałeś - zdrada piratów była? Była. Ale w zupełnie innych okolicznościach i o innym znaczeniu. Tak więc przykładowo nie zdziwie się jeśli rzeczywiście Crixus zginie jako pierwyszy z głównych bohaterów, ale też z innych powódek niż rzeczywisty rozłam. Albo jeśli wcale pierwszy nie zginie. To jest tymbardziej wątpliwe, że również kłótnię i rozłam wśród dowódców mamy za sobą. Trochę dziwne byłoby powtórzenie identycznego motywu zbuntowanego Crixusa. Więc może zostanie on odłączony od reszty załogi wbrew własnej woli albo potorzy się to jeszcze inaczej. Niemniej wersja o śmierci Crixusa spowodownej jego buntem i wybraniem "own path" stopniała.
Podoba mi się takie rozwiązanie. Nie uciekanie od faktów, ale też nie trzymanie się ich kurczowo, z zachowaniem pełnej chronologii itp. Najważniejsze pytanie natomiast tak jak wspomniałeś dotyczy samego zakończenia. Czy i tutaj pozwolą sobie na o tyle daleko idącą ucieczek od pierwowzoru że np. nie wszyscy zginą, na ile wykorzystaja fakt tego że nie znaleziono ciała Spartiego itp. Tak więc jedyne jak pozostaje mi zakończyć ten post to tak jak i ty - jestem niesamowicie ciekaw jaki będzie koniec. ;) Pozdrawiam
Gdy zima nadejdzie :)) Sparty raz jeszcze pobije się z Kriksosem. Być może wtedy pójdzie w długą.
Normalnie, przy takim serialu, spodziewałbym sie, że główne konie pociągowe zostaną do ostatniego odcinka. Żeby zebrać max fanów przed ekranem.
Tylko że w tym konkretnym przypadku, reżyserem jest DeKnight. I wszystko może się zdarzyć. Dla mnie DeKnight to Tarantino seriali.
tez mi sie wydaje iz zakonczenie bedzie sie znaczaca roznicz od oklepanej wersjii historii. Co do wiekszasci bochaterow to wydaje mi
iz wiekszasc dotrwa do jakiegos tam konca.
zgadzam się póki co żyć będą wszyscy
kto wie co się stanie może Spartakus uratuje ich wszystkich i uciekną gdzieś na mazury :)
Porównywanie tego tak zwanego reżysera z Tarantino to tak jak porównywać rower z Mercedesem, niby oba mają koło ale jakoś takie nie podobne.
Tarantino? Tylko jeden film naprawdę mu wyszedł, reszta na czele z Django jest tylko dobra. Tarantino jest przereklamowany...
Ja bym powiedział że 3 świetne, i kilka dobrych, z Django się zgadzam, nic specjalnego. Ale porównywanie go z reżyserem tego seria-liku jest nie na miejscu.
My znamy historię z punktu widzenia Rzymian, zwycięzców, którzy mogli ją kształtować jak chcieli. W serialu jest wspomniane, że Rzym w tym okresie toczył walki w wielu regionach i borykał się z licznymi problemami. Biorąc pod uwagę jaki strach u Rzymian i podziw u niewolników budził Spartakus, Senat nie mógł pozwolić mu żyć. Z różnych źródeł wyczytałem tyle, że Spartakus został ranny, jego oddział pokonany, ale jego ciała nie znaleźli. Gdyby on przeżył, Senat i tak stwierdziłby, że wódz powstańców zginął, aby uniknąć dalszych rebelii i powstań. Sam Spartakus mógłby żyć spokojnie, ponieważ bardzo niewiele osób znało jego twarz (z żyjących w tamtym okresie), a Imperium było na tyle ogromne, że szanse na znalezienie go graniczyły z cudem. Mam nadzieję, że właśnie tak to się skończy - ranny Spartakus ucieka z pola walki (za namową któregoś z przyjaciół) i spokojnie dożywa swojego końca patrząc jak Rzymianie powoli rezygnują z niewolników. Przydałaby mu się też jakaś panienka, np. Laeta (żona konsula, gdyby pogadali i dać trochę czasu jestem pewien, że by się zakochali w sobie nawzajem).
Historia jak zawsze jest troche sfałszowana i przekręconą bo tworzą ją
zwycięscy a prawdy dowiesz sie od przegranych. Idąc tym tokiem
myślenia,skoro ciała Spartacusa nie znaleziona,bo raczej Rzym nie darował by sobie tego żeby nie pochwalić sie na cały pół świat który władali że pokonali takiego wojownika..więc ktoś musiał Spartacusowi pomóc w ucieczce z pola bitwy.Śmiem twierdzić że to bedzie Gannicus,bardzo bym tego chciał bo to najlepsza postać i wspaniały wojownik więc wielką szkodą było by uśmiercanie boga areny. Po za tym udowodnił ze był najwierniejszym i najlojalniejszym kompanem Spartacusa,w sumie Nasir i Agron czy Saxa też wykonywali jego polecenia ,ale wiadomo,no ktoś z nich napewno zginie.
Ostatni odcinek nosi tytuł "Victory". Wg twórcy zakończenie będzie traktowało o tym, jak Rzymianie odnieśli porażkę wygrywając oraz jak powstańcy wygrali, ponosząc porażkę. Prawdopodobnie, część powstańców przeżyje i ucieknie z Rzymu, być może Laeta z dzieckiem Spartakusa w łonie, itd. itp. Natomiast z drugiej strony taki Krassus zdobędzie tak wyczekiwany szacunek i pozycję w senacie, jednocześnie kompletnie tracąc szczęście w życiu prywatnym (śmierć syna, być może ukochanej, nienawiść żony) a Cezar, w finałowej walce zostanie ranny i przez to przestanie być super hiper madafaką a stanie się kulejącym statecznym dowódcą.
Jeszcze coś tam było, że Krassus został wydymany przez Senat, czy Pompejusza, już nie pamiętam i temu ukrzyżował niewolników - żeby było jasne KTO pokonał Spartakusa. Ale mogę się mylić, a nie chce mi się sprawdzić wiki :P Jakby nie było liczę na tak pokazane zwycięstwo Mareczka, żeby było widać, że tak naprawdę przegrał. I żałował wyprawy przeciw Mr. S.
Dla mnie śmierć Spartakusa i przeżycie Laety z jego dzieckiem, to powtórka już jednego słynnego filmu o rebeliancie :)
Jestem na 99.9% pewna, że Sparty zginie, ale nie powiem, scenariusz kolegi @4d4m3k najbardziej by mi odpowiadał. Śmierci Spartakusa WSZYSCY się spodziewamy i to byłby świetny pomysł, gdyby jednak przeżył ;)
Krassus okrążył powstańców i wymusił na nich bitwę, przez co większość armii Spartakusa zginęła, ale to Pompejusz dobił resztki wojska niewolników i został uznany za pogromcę Spartakusa, przez co Krassus się wkurzył i ukrzyżował ~6 tysięcy powstańców.
Powstańcy wygrają w ten sposób, że Rzymianie zaczną odchodzić od trzymania niewolników. Ale nie wiem jak Rzym przegra, to będzie ciekawe.
Nie wydaje mi się, aby Cezar stał się "statecznym dowódcą". Myślę, że będzie bardziej roztropny, ale nadal będzie przejawiał oznaki impulsywności, wtedy serial o nim będzie można nazwać kontynuacją Spartakusa (tj. będzie więcej intryg, ale nadal sporo akcji).
Bardzo możliwe, że pojawi się Pompejusz, bo już o nim wspomniano, ze wraca z Hiszpanii, a poza tym SPOILER w 8 odcinku ktoś ma próbować skraść chwałę Tyberiuszowi i Cezarowi i chyba zmuszeni będą oni współpracować KONIEC SPOILERA więc wiele by wskazywało na Pompeja, który pojawi się i będzie chciał wszystkich wydymać. To pewnie spowoduje jakiś nieprzemyślany krok wszechwiedzącego Mareczka.
Jak Spartakus przeżyje to się wkuwię i to bardzo, bardzo mocno. Kto jak kto, ale on ma qwa umrzeć!
A co do Cezara to ciężko powiedzieć. Ten spin off to palcem na wodzie pisany, póki co. I nie wydaje mi się, że DeKnight będzie go robił. Więc, jeśli w ogóle powstanie, może wcale nie być podobny do Spartakusa.
Natomiast ja mam nadzieję na gorzki happy end - niewolnicy przegrywają, prawie wszyscy giną, ale Spartakus i Laeta uchodzą z życiem i przez resztę życia widzą, że Rzymianie zaczynają odchodzić od niewolnictwa, co byłoby znakiem, że powstanie osiągnęło swój cel.
Ciała spartacusa nie znaleziono powinien ale nie musi zginąć jak to ktoś już tu napisał historię piszą zwycięzcy , wygrali rzymianie a oni nie mogli pozwolić sobie na to żeby spartacus przeżył:) Tak więc koniec tego serialu może być różny , spartacus może ale nie musi ginąć.
A może mi jakiś historyk powiedzieć, jak to wyglądało naprawdę po powstaniu? Bo czytałam, że przez chwilę Rzymianie zaczęli trochę lepiej traktować niewolników, ale szybko im minęło.
"Konsekwencje powstania
Sześć tysięcy jeńców ukrzyżowano na drodze Appijskiej od Rzymu do Kapui, gdzie bunt się rozpoczął. Zatrwożone niebezpieczeństwem władze rzymskie narzuciły żelazną dyscyplinę następnym pokoleniom gladiatorów, a jednocześnie zmniejszyły rolę niewolnictwa w gospodarce."
Cytat ze strony poświęconej starożytnemu Rzymowi.
Produkcja Rzym stacji HBO swietnie pokazuje jak Rzymiane traktowali niewolnikow kilkanascie lat po powstaniu Spartakusa.
Chlosta, chlosta, seksualne wykozystanie i wszech obecna pogarda tak to mniej wiecej wyglada.
No o to mi chodzi. Oglądałam Rzym i niespecjalnie tam traktowano niewolników lepiej niż jest to pokazane w Spartakusie. Czyli niekoniecznie powstanie odniosło sukces.
Co to za sianie wrogiej propagandy koleżanko-szklanko!
Spartakus nie musi umrzeć! Jego śmierć jest tak przewidywana i oczekiwana przez wszystkich (w tym przeze mnie, przyznaję), ale no kurde no!
Nie przyjmuję do wiadomości innego zakończenia niż śmierć Spartakusa. Co to, to nie!. Mam nadzieję, że Liam swoją dead face już opanował do perfekcji :)
Nigga pliz, otwórz swój umysł na przeżycie Spartakusa, I COMMAND U.
Jak rozkaz nie zadziała, to ucieknę się to szantażu emocjonalnego i nie będę się z tobo e-kolegować przez całe pół dnia.
I co, działa? :D
No fuqin way!
Wszyscy poumierają, bo "Glaber zabrał mi Surę", ale "ja przeżyję i osiądę z Rzymianką (sic!) w Galii". Odmawiam!
Nie działa, bo nie tupnęłaś nogą :D
No chyba żeś się dziś nie myła, że gadasz takie bulsiety.
Spartakus równie dobrze może przeżyć i uciec do Ameryki i hodować bizony. Open your mind! Skoro Ilithia i Lukrecja mogły przeżyć i prowadzić wesołe życie w Paryżu http://25.media.tumblr.com/tumblr_m4n3cn0US51r5wz06o1_500.jpg to dlaczego odmawiasz tego biednemu Spartakusowi, okrutna kobieto :(
Choćby nawet założył cyrk obwoźny - ma umierać! :D
Luśka i Viva są zajebiste :D
Spin off jest realny i to bardzo. Spartacus to okret flagowy STARZ, a przy obecnej ramowce stacji (dosc ubogiej) byloby istnym
szalenstwem nie kontynuowanie tego tematu w jakiejs innej postaci. Zobacz jak dzialaja inne stacje, SHOWTIME tutaj jest przykladem prawie idealnym - skonczyli sie Tudorowie wzieli sie za Rodzine Borgiuw i juz dotarli do 3ciego sezonu zagospodarujac
przy tym sieroty po Tudorach. Co do DeKnighta to masz racje, watpliwe jest by pracowal przy nowym serialu, z tego co czytalem to robi jakis serial fantastyczny dla STARZ o nazwie Incursion.
i jaki sens miałoby kończenie serialu, który się sprawdził i przeskakiwanie na nowy pomysł, który może się udać, a może nie
Brak DeKnighta to jedna rzecz, a druga to to, że jednak taki serial jest kosztowny a STARZ na pieniądzach nie śpi. Spin off o Cezarze zależy od oglądalności tego sezonu Spartakusa i, prawdopodobnie, popularności Julka wśród fanów.
Nawet jeśli zrobią ten serial, to pewnie ograniczą się do korytarzowych intryg, a mnie do walk i krwi. Np. taka kampania Cezara w Galii wyssałaby więcej kasy ze STARZ niż ten sezon Spartakusa :) Nawet w Rzymie pokazano niewiele z pobytu Cezara w Galii a HBO pieniędzy ma po pachy.
Ale, z drugiej strony, mogliby np. powtórzyć kilku aktorów, chociażby taki Nick Tarabay jako Brutus i ja oglądam choćby nie wiem co :)
Korytarzowo - sypialniane intrygi: me gusta. Batiatus, Lukrecja i Ilithia nuftali się głównie po willi i co, zajebiście było.
(Szczególnie, że Cezar nie ograniczał się do jednej płci :P)
O to chodzi!
I jeszcze jakby Tyberiusz jednak przeżył ten serial, i pojawił się w spin offie ... Ja mogę godzinami patrzeć jak on i Cezar mordują się wzrokiem :)
A jak Cezar se ostrygi zamówił to od razu mi się skojarzyło z barem Błękitna Ostryga
http://www.youtube.com/watch?v=c5IpWNOyD6E
dzięki
teraz już za każdym razem kiedy Cezar i Tybek będą mieli wspólną scenę, jak będę widziała ich tańczących w taki sposób :)
STARZ niezle sie oblowilo na tych wszystki sezonach Spartacusa. Ogladalnosc byla bardzo dobra + prawa do emitowania serialu sprzedane dla HBO i Sky wiec na brak chajsu nazekac chyba nie moga. Ja skrycie marze ze pojawi sie koncepcja stworzenia serialu o Hanibalu i jego wojnie z Rzymem.
To nie byłby zły pomysł. Pod jednym warunkiem, przez min. 6 miesięcy scenarzyści i reżyser zapoznają się z historią wojen punickich, a potem zobaczymy. Ja, p.....lę, czy Amerykanie nie potrafią przeczytać jednej książki historycznej, która ma więcej niż dwie strony?
Amerykanie czytaja ksiazki. Studiuje na Brooklyn College i dwa semestry temu mialem kurs o nazwie Classical Cultures gdzie omawialismy to jak Sulla stworzyl profesjonalna rzymska armie, i czytalismy ksiazke o Hannibalu autorstwa Theodore Ayrault Dodge ktora jest istna kopalnia wiedzy o wojnach punickich. Problem polega na tym iz zeby zrealizowac serial o Hannibalu w ksztalcie o jakim ty mowisz a ja marze to trzeba miec budzet wiekszy niz HBO mialo na Rzym. Duzo wiekszy.
To może lepiej pewnych tematów nie dotykać, niż pójść na skróty? Wiadomo, seriale, to inny budżet niż filmy kinowe typu Awatar. Jednak, fajnie byłoby zobaczyć wypasioną, efekciarską, historię starożytnego Rzymu. Przecież ta epoka, aż się prosi o szczodrą finansowo ekranizację.
Zgadzam sie z tym iz jest o czym robic filmy. Jest to swego rodzju kuriozum iz tak wielka postac starozytnego swiata i jeden z najwybitniejszych strategow nie doczekal sie ekranizacji z prawdziwego zdarzenia. Niestety dzisiejsze spoleczenstwo woli raczyc sie takimi rarytasami jak hunger games czy twilight. Dlatego tez uwarzam iz trzeba wspierac takie inicjatywy jak Spartacus.
Ok. Zgadzam się. Ale mam nadzieję, że ten serial pobudzi ludzi do zapoznania się z historią. Tylko wtedy to ma jakiś sens.
Sensem tego serialu jest rozrywka, a nie pogłębianie wiedzy. Tu najważniejsze są te wszystkie bitwy, krew lejąca się hektolitrami i seks. Nawet sam reżyser żongluje faktami historycznymi w celu urozmaicenia fabuły, co dobitnie wskazuje na to, że nie jest to serial historyczny i nie powinien być traktowany jako takowy.
Może niektórzy sięgną po książki historyczne po seansie Spartakusa, ale (zdecydowana) większość traktuje to wyłącznie jako rozrywkę. To tak jakby powiedzieć, że film "300" miałby sens tylko wtedy gdy ludzie zaczęliby czytać o tamtych wydarzeniach, a celem tego filmu była (jak zawsze) kasa i rozrywka.
Dokładnie, a już dorabianie ideologii do 300 to szczyt wszystkiego. To jest opowieść o zajebistym momencie naszej historii pokazana w zajebisty WIZUALNY sposób. Kogo obchodzi, jak wyglądał Kserkses i Leonidas. Opowieść o bohaterstwie, poświęceniu, odwadze i zdradzie została przekazana i to jest najważniejsze. (jak w Spartacusie)
PS. Wciąż pamiętam, jak moja siostra wróciła z kina po jakimś seansie i na moje pytanie: jak tam film? powiedziała tylko: włącz jutuba, ale widziałam zajebisty trailer :D który też oczywiście wywalił mnie w kosmos
Nom, sceny walki w 300 (czyli ponad połowa filmu ;p) to czysta epickość, a zastosowanie slow motion było genialne. Kurde, muszę sobie obejrzeć 300 dzisiaj :)
suche trzymanie się faktów dałoby bardzo przewidywalny serial. A tak to nie wiadomo czy nawet sam Spartakus nie przetrwa.
"Ostatni odcinek nosi tytuł "Victory". Wg twórcy zakończenie będzie traktowało o tym, jak Rzymianie odnieśli porażkę wygrywając oraz jak powstańcy wygrali, ponosząc porażkę. Prawdopodobnie, część powstańców przeżyje i ucieknie z Rzymu, być może Laeta z dzieckiem Spartakusa w łonie, itd. itp. Natomiast z drugiej strony taki Krassus zdobędzie tak wyczekiwany szacunek i pozycję w senacie, jednocześnie kompletnie tracąc szczęście w życiu prywatnym (śmierć syna, być może ukochanej, nienawiść żony) a Cezar, w finałowej walce zostanie ranny i przez to przestanie być super hiper madafaką a stanie się kulejącym statecznym dowódcą."
Bardzo mi się podoba takie zakończenie......