...i dalej już nie mogę. Serial jest tak sztuczny, naiwny i prosty, a główna aktorka ma tak żenujący wachlarz aktorskich "min", że muszę się na tym etapie poddać, w przeciwnym razie rak mózgu gwarantowany.
Jestem po 4 odcinku i w sumie wiem, że serial nie jest jakoś zbyt dobry, ale codziennie sobie odpalam 1 odcinek i w taki sposób się całkiem przyjemnie ogląda. Całkiem lubię Supermana w komiksach niestety ostatni dobry występ w filmie tego bohatera był jakieś 40 lat temu. Supergirl daje mi tą namiastkę bohatera który jest po prostu dobry, który daje nadzieje, a nie tego niby Jezusa, którego wykreowali DCEU.
Ostatnio zaatakowali naziści :) Czy ktoś w ogóle łapie się na tak niskiego poziomu propagandę?
Ja ją nawet lubię bo na tym poziomie wzbudza litość a nie złość.