W jednym odcinków B.W kręci reportaż na temat moskiewskiego operacyjnego oficera policji.
Na końcu, ten zaprasza ją do mieszkania i idą do kuchni.
Kilka odcinków później B.W odwiedza lekarza pracującego w izbie wytrzeźwień. Pod koniec
odcinka zaprasza ja do siebie. I do tej samej kuchni...
Kurde, nawet magnesów z lodówki nie zdjęli przed kręceniem...
Żeby nie było, że mam omamy :)
Policjant: (kuchnia od 21:13)
http://vod.pl/szerokie-tory-jeden-dzien-z-zycia-oficera-operacyj,79069,w.html
lekarz: (kuchnia od 17:18 )
http://vod.pl/szerokie-tory-jeden-dzien-z-zycia-lekarza-z-izby-w,84340,w.html
Jednym słowem to raczej fabularyzowany paradokument.
Zawiodłem się. Jak poogląda się więcej odcinków to można wyczaić pewien porządek rzeczy.
hm, ciekawe sposzczerzenie .znaczy domy tych ludzi są fikcyjne, bo zawód aby?nieee
Pewnie masz rację, że podstawili mieszkanie. Ale takie "udawanie" nie przystoi. Zresztą tak jak pisałem, jak się obejrzy większość odcinków, to widać pewne kalki i jakby scenariuszowy porządek rzeczy. Sporo ujęć powtarzanych itp. Tak czy siak seria ciekawa.