PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=558695}
7,8 46 574
oceny
7,8 10 1 46574
Teen Wolf: Nastoletni Wilkołak
powrót do forum serialu Teen Wolf: Nastoletni Wilkołak

Powiem szczerze, że odcinek taki sobie. Fabuła trochę ruszyła do przodu, ale niewiele. Dowiedzieliśmy się co nieco o Parrishu, co jest zawsze na plus. Ciekawe na co mu te wszystkie ciała.
Nie było dużo Malii, to też plus. Plus także za to, że nie podejrzewali jej o kłamstwo i nie zaczęli jej oskarżać o zabójstwo Tracy.

Scott znowu nienaganny, poza ciapowatym momentem w walce, ale do tego już się chyba wszyscy przyzwyczaili. Jak na wilkołaczego Jezusa przystało, przejął ból tego biednego dzieciaka, choć sam ledwo go wytrzymał. Brawo.

Za mało Lydii. Ale było trochę Liama, w dodatku zaświecił oczkami. Scott przybył mu na ratunek, jak słodko. Ta chimera miała szczęście, że nie skończyła jak Peter po rzuceniu w Liama ławką.

Kira robi się zła, ale przynajmniej zyskuje na badassowatości. Tylko kto będzie ze Scottem, jeśli Kira całkowicie zmieni się z tą złą? *coughcougLiamcough*

Poziom zbiegów okoliczności wyszedł w tym odcinku poza skalę. *głosem Masochisty* OCZYWIŚCIE, że przyszła laska Liama była w Sinema(jakim cudem w ogóle dostała tam pracę?). OCZYWIŚCIE, że Liam musiał na nią wpaść i znowu ją wkurzyć, by ich późniejszy związek był jak najzabawniejszy. "Pamiętasz jak się nienawidziliśmy? Haha, dobre czasy."
Kill me, please :(

Stiles został zaatakowany przez Pishtaco z Supernatural. No really, to Pishtaco :D

Theo jest zły i tylko czekam, aż ktoś mu ukręci łeb. Mam dziwne wrażenie, że skłóci ze sobą Scotta, Liama i Stilesa.

Jeff niszczy mi Teen Wolf na dobre :(

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Oby! :) A może jest hetero a tam poszedł tylko dla zabawy, bez żadnych ukrytych zamiarów :D Poza tym polubiłam go w tym sezonie. :)

ocenił(a) serial na 9
deathmaster

Przed chwilą wyczytałem w internetach ze to co Kira krzyknęła po japońsku to "I'm emissary of death", naprawdę...brzmi to zajebiscie i wręcz nie pasuje do naszej łagodnej Kitsune.

ocenił(a) serial na 9
deathmaster

Odcinek bardzo dobry, spodobał się, zżera mnie ciekawość co z Parisha za stworzonko jest. Kira po raz kolejny wyglądała świetnie z otoczona tą lisią aurą, jest moją ulubioną postacią kobieca w teen wolf, Scott mógł by się bardziej postarać jako Alfa a nie dał się powalić jednym ciosem temu luckasowi, Liam walcz lepiej i czasami wygląda jak by był silniejszy od Scotta, ale trzeba pamiętać że nasz alfa nie użył całego swojego potencjału. Wiedział że Teho to wredny typek jest i nie wolno mu ufać, wygląda na to że też naturalnym wilkołakiem nie jest, tylko stworzonym przez tych doktorków. Poczekamy na kolejne odcinki miejmy nadzieje że będą godne mojej uwagi..

ocenił(a) serial na 8
Alex3412

Moim zdaniem Liam jako beta jest porównywalnie tak samo silny jak Scott Alfa. Derek wspominał, że Lam dzięki swojemu gniewowi jest bardzo silny a my dostajemy obrazeczki, które nam to potwierdzają. Scott nigdy nie używa swojego całego potencjału i DLACZEGO?! Tyle razy walczył na serio a nawet nie używał swoich wilczych mocy, i zawsze przegrywał. Po to je ma żeby z nich korzystać do diabła!!!!

ocenił(a) serial na 7
deathmaster

Czy w każdym odcinku Scott musi obskoczyć wpie*dol? To się już robi nudne i w sumie smutne, mógłby chociaż świecić tymi czerwonymi oczkami bo są całkiem fajne. W dodatku to jego pytanie do tego doktorka "Dlaczego to zrobiłeś" totalnie jak przestraszone dziecko a supernaturlany Jezus. Wciąż nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć w co się przemieni, w sumie znając jego, pewnie się boi że straci panowanie i kogoś skrzywdzi zamiast go ratować ^^
A tak to reszta całkiem na plus, tylko te doktorki są strasznie śmieszne. Jak przez 4 sezony, magia była czymś nierealnym, o ile można tak powiedzieć o świecie z wilkołakami, kitsunami itd., to teraz ludziki pojawiają się i znikają, tworzą jakieś hybrydy, czarują zamki i inne kamery ;x I ich friend Theo - jak na antybohatera jest dość kiepski (już w TvD dużo lepiej pokazali Kai'a).
I jak wszyscy narzekają na shipping Liama z tą dziewczyną to mi się to całkiem podoba. Wreszcie jest jakaś prawdziwa s*ka :D
Czyli w skrócie, po fajnym rozpoczęciu, znowu pokazują kiepski materiał ;x

ps. Macie jakieś teorie na temat tego co widzieliśmy w 1 odcinku? mam na myśli "wizje" Lydi :)

ocenił(a) serial na 9
Ygrek_

Być może to była wizja możliwej przyszłości tego co ma się stać, albo co już się stało. wydaje mi się że jest nam wszystko od końca do początku pokazywane przynajmniej odniosłam takie wrażenie oglądając początek pierwszego odcinka tego sezonu. Ale skoro ma być kolejny sezon to co widziała Lidia nie dojdzie do skutku. Ale nie ma co snuć hipotez, producenci lubią nam niespodzianki sprawiać i to nie zawsze są one miłe...

ocenił(a) serial na 8
Alex3412

Mam taką teorię że Lydia z przyszłości w jakiś sposób cofa się w czasię i manipuluję Parrishem z przeszłości żeby przyszłość się nie wydarzyła. O... takie coś wymyśliłam na podstawie sceny z pierwszego odcinka kiedy Lydia przychodzi do rannego Parrisha.

ocenił(a) serial na 9
Ygrek_

Doktorzy będą po kolei próbowali odłapywać ludzi z packu aby ich zmutować. Skończy się na Lydi/Banshee, z nią się im nie uda i zbzikowana Lydia trafi do Eichen House.

użytkownik usunięty
Ygrek_

Wizje Lydii się wydarzą, ponieważ cały 5a jest jedną wielką retrospekcją a sceny z Eichen House są teraźniejszością :)

ocenił(a) serial na 8

Też tak myślę. :) Jeżeli to prawda, a tak jest, to czeka nas ciężki 5 a.

Parrish swoją drogą wymiata w tym sezonie, bardzo go lubię, a muzyka, która towarzyszy jego wędrówką do Nemetonu jest genialna!

Czy masz wrażenie, że ze Scottem dzieje się teraz to samo co z Derekiem? W pierwszym sezonie Hale był badassem, był silny, tajemniczy i nie dawał sobie w kaszę dmuchać ale pojawił się Scott i Derek zaczął być słaby, był ciotą, każdy go pokonywał kiedy to Scott wygrywał swoje pojedynki. A teraz Scott ma swojego betę, Liama i to Liam zaczyna być bossem a Scott tak jak Derek wcześniej, podupada i jest ciotą, Słabo walczy i nic mu nie wychodzi. Tak mi się jakoś rzuciło na oczy. :)

użytkownik usunięty
aneant89

To prawda, Jeff tak powiedział na jakimś conie czy czymś ;p

Bo ze Scotta się cioteczka zrobiła ;p Faktycznie, jest podobnie jak z Derekiem - najpierw silny wilkołak o mrocznym spojrzeniu, ze to on może wszystkich zakosić, potem True Alpha i teraz upadek. To musi być jakaś moc sprawcza Jeffa, zrobienie z każdej lub prawie każdej dobrze prezentującej się i zapowiadającej postaci wraka. Teraz to ja już serio nie wiem co się stanie ze Scottem poza lekkim podcinaniem gardziołka przez Void Kitsune Kirę. Co do Liama to również się zgadzam, jest takim powiewem świeżości niczym pasta Colgate (dobra, już nie pierniczę, za dużo drinków) i mam strasznie kruchą nadzieję, że tworcy tej postaci nie spierdzielą i nie zaniżą do poZiomu Dereka i Scotta.

ocenił(a) serial na 5

Zarówno z Dereka i Scotta zrobiły się takie strasznie "cioteczki", jak to nazwałaś, bo inaczej przyćmiewaliby oferującego tylko okazjonalny sarkazm Stilesa, a mam dziwne wrażenie, że to ulubieniec Jeffa :P

ocenił(a) serial na 8
deathmaster

Wspomniałaś Stilesa i on również stał się ciotką. Tylko okazjonalnie zabłyśnie swoim sarkastycznym geniuszem. Pamiętacie pierwszy sezon? Scott został wilkołakiem, był silny, słyszał i widział wiele rzeczy, których Stiles nie mógł dostrzec, ale to wcale nie umniejszało "wielkości" Stilesa. To samo z Derekiem. Hale wymiatał ale kiedy byli razem ze Stilesem po prostu rządzili! A teraz co? Derek ciota, Scott ciota, Stiles też już nie potrafi się obronić, jest zupełnie inny i bardzo mnie to boli. Ta, wiem, wiem, że zmienił się do Dark Kitsune, ale niestety nie wyszło mu to na dobre. Kiedyś biegał, gestykulował zawzięcie, miał śmieszne żarciki a teraz pojawiła się Malia i tak jakby Jeff wrzucił ją do życia Stilesa kosztem jego najlepszych cech.

użytkownik usunięty
aneant89

Chyba czytam Ci w myślach bo to samo chciałam napisać :D
Tak naprawdę teraz w Teen Wolfie z postaci pokroju "starego" Stilesa, Scotta czy Dereka mamy ich nowsze odpowiedniki: Mason, Liam i poniekąd Theo (młody jest w sumie taką kombinacją Dereka i Petera i to Picio u niego przeważa) lub Brett (backgroundowa historia niczym Dercia i zapowiada się spoko ziomuś) albo nawet Parrish. Nie czarujmy się, starsze postaci się po prostu wypalają (wypaliły?) i Jeff NIE MA na nie pomysłu dlatego ciągnie miłosne wątki z problemami w tle Sciry i Stalii i klnę się na Boga, że jeśli to dziewczę, które ma jakiś uraz do Liama z nim będzie, to chyba rzucę ten serial i powrócę do niego z impetem dopiero w 5b (czytaj: kiedy pojawi się Peter).
Co do Malii to nie wiem jak Wy, ale ja zaczynam ją trawić i nawet lubić w tym sezonie. Za to za kirą już nie przepadam. Ona (Malia), duet Stiam i Miam, sam Mason, Theo, Parrish, Lydia i Dread Doctors są w moim mniemaniu najaśniejszymi gwiazdami tego sezonu. No i nie można zapomnieć o Melissie.

ocenił(a) serial na 8

Niestety jest jak piszesz. Starsze postacie się wypaliły i nie ma na nie pomysłu. Ja też uważam, że parowanie na siłę nie załatwi braków postaci. Albo jak w intro wsadzili Scotta i Kirę jak się całują i mnie to ogólnie bawi, bo jak była Alison to wyglądało to inaczej a ten pocałunek sciry to taki jakby na szybko wepchnięty, niedograny.

Parrish mnie intryguje, Lydia tak samo. Liam jest boski, ale jego uwielbiałam od pierwszych sekund pojawienia się na ekranie. I ku mojemu zaskoczeniu, Theo też pozyskał moją sympatię. Może tylko takiego udaje ale jest taki fajny no i ma mroczne tajemnice a dziewczyny to kochają! :)I nawet mi się śnił :)

Mason rozwala system, jest tak genialną postacią, nie musi ni mówić wystarczy jeden uśmiech czy gest i wszystko jest jasne. Bardzo ale to bardzo mi się podoba jego postawa, że stanął za Liamem murem po tym jak się dowiedział, że jest wilkołakiem. W ogóle jego reakcja na sytuację, gdy Liam przegonił wilka (Theo).

Co do Theo to moim zdaniem on dąży do tego by wszystkich poróżnić, pokłócić i zostać alfą. Bardzo mnie ciekawi jaka przeszłość łączy Stilesa i Theo. Poza tym czy tylko mnie nie podobało się zachowanie Stilesa gdy w obronie własnej zabił tego chłopaka od doktorków i zwiał?! Nawet Scottowi nie powiedział. Stiles jest tchórzem i bardzo mnie to boli.

ocenił(a) serial na 8
aneant89

Co do Stilesa to bardzo mi się podobało, że się bronił i zabił Donovana, już mnie Scott wkurza z tym bronieniem każdego, nawet największego złoczyńcy (jak w przypadku Kiry, tak chciałam żeby dobiła gościa a tu klapa..). Natomiast zgadzam się, że jest tchórzem, ja byłam święcie przekonana że zadzwoni po paczkę i razem coś wymyślą co z ciałem np zrobić. Widać że Jeff stara się bardzo dobitnie pokazać, że Stiles przestaje każdemu ufać, nawet Scottowi.

ocenił(a) serial na 5

Tak mnie teraz naszło po przeczytaniu tego, że nowe postacie to odpowiedniki starych. Laska od Liama przypomina mi trochę Lydię. Jest bardzo pewna siebie, nie daje sobie w kaszę dmuchać. Poza incydentem z gumą wydaje się być dojrzała jak na swój wiek. Brakuje tylko teraz, żeby zaczęła krzyczeć.

A tak ogólnie, to nie uważam, że stare postacie się wypaliły. Po prostu po wprowadzeniu tych nowych, to one przejęły wszystkie te dobre cechy, a Scott i reszta zostali zepchnięci do roli drugoplanowych. I nie jest to wina samych postaci i wypalonego potencjału, tylko tego, kto je prowadzi. Bo można wprowadzić nowe postacie i nie robić z nich kopii starych. Liam wyszedł bardzo naturalnie, ale Theo i Brett aż za bardzo przypominają mi Dereka. Mason to taka dużo lepsza wersja Stilesa, ale to akurat żaden wyczyn.

Wielka szkoda, że Jeff tak spartolił, bo Scott czy Lydia interesują mnie dużo bardziej niż Theo i Hayden.

ocenił(a) serial na 8
deathmaster

Ja też bardzo interesuję się losami Lydii, bo tak naprawdę to, że jest banshe to jeszcze nie wszystkie jej moce, tak uważam. Miała potencjał, ale tak jakby teraz ją przyhamowali i nie jest to fajne. Ja nadal ciekawię się co u Dereka, bo mimo całej tej ciotowatości to nadal go kocham i mam do niego ogromny sentyment. Bardzo go lubiłam na początku i mimo wszystkich wydarzeń nadal czekam na jego come back!

Stiles mnie rozczarowuje, niestety. Tak jak doskwiera mi brak Jaksona. Kolejna fajna postać, która zniknęła. Tak jak Dany, choć może to i dobrze bo niedługo cała obsada będzie gejami. Nie mam nic do nich, ale bez przesady!

ocenił(a) serial na 8
aneant89

to chyba jedyny serial w którym naprawdę wkurza mnie główny bohater (wszystkie ckliwe sceny z Kirą przewijam), bo jest WIELKĄ CIAPĄ - nawet walczyć nie umie... Scott, zawiodłam się na tobie. Jak w poprzednich sezonach był znośny to teraz prawie nie mogę na niego patrzeć.

jeśli chodzi o Stilesa, bo tylko ze względu na niego i Parrisha ogladam ten serial, troche to smutne że nie jest taki zabawny i troszkę ciapowaty jak wcześniej, ale to chyba normalne - przecież wiele przeżył (nawet nie wiem ile razy próbowali go zabić. no i sam też teraz zabił Donovana, a to na pewno zostawi po sobie ślad w jego psychice). tak szczerze to wolałam go w 3b, bo w koncu było go dużo w sezonie, no i był badassem :) bez względu na to co się dzieje, nadal go lubię i mam nadzieję, że nie zepsują jego postaci

nie jestem pewna czy Parrish udaje czy serio nie wie że jest feniksem (czy czym tam), ale i tak wg mnie jego postać jest jedną z najciekawszych i podoba mi się jego relacja z Lydią, która W KOŃCU wzięła się w garść i zaczęła ćwiczyć (nienawidzę słabych kobiecych postaci w książkach i filmach), więc wielki plus dla niej :D

a co do wątku z gejami... nie mam nic do gejów, ale oni serio muszą mieć z k.a.ż.d.y.m. sezonie gejów??? mam już ich serdecznie dosyć. nie no rozumiem że chcą pokazać że są tolerancyjni, ale, jak to się mówi, co za dużo to niezdrowo

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones