Ale Ty jesteś.... Ja tu mądrości na najwyższych brytyjskich godnościach, a Ty we mnie poliszinglisz? :D Foch i masz dumę kobiecą :D

;D to nie żaden poliszingisz tylko pieseuomowa :)

Nie żeby coś, ale tak patrzę na ten wątek... Rozmowa na początku bardzo fajna, na temat i całkiem przyjemna do poczytania [bo miło wiedzieć, że inni ludzie dochodzą do takich samych wniosków jak my]. A potem nagle jakieś epopeje powyskakiwały. Czy naprawdę nie macie nic lepszego do roboty, niż podejmowanie wirtualnych prób podnoszenia sobie samooceny? Moja rada: proszę wyhodować sobie życie i zaprzestać miauczenia.

Dwoje dorosłych ludzi rozmawia sobie kulturalnie na forum, "ale nie na temat!" i już ból dupy dzieci z internetów.

"Wyhodować życie?". Dzieciaku, przeżyj chociaż połowę tego, co my, zanim zaczniesz udzielać komuś takich "życiowych" wskazówek.

Ok, masz moją uwagę.

To jest ciekawe zjawisko socjologiczne, serio, ale ci których to dotyczy nigdy nie wchodzą do konfrontacji, nigdy nie odpowiadają. Mogę się domyślać dlaczego, tak czy siak. Może ty się jednak okażesz charakterem i odpowiesz?

Ale o co chodzi. Gadamy sobie o niczym w zasadzie lekko licząc ponad miesiąc temu. Nie wiem jak pan prezes, ale ja od tego czasu nie napisałam na forum chyba ani literki. A to jedyne na jakie uczęszczam. Zresztą wcześniej też miałam okresy aktywności, ale bez przesady, z rzadka. Zaglądam codziennie niejako zawodowo, ale rzadko mi się chce pisać. Na tym forum jest ile? Tysiące tematów? A ty sobie wchodzisz akurat tutaj i nam oznajmiasz, że w związku z wymianą czterech postów nie mamy życia... No ok, może nie mamy, a może mamy nudne, a może nie chcemy mieć, a może mamy ciekawe, ale w jego trakcie lubimy sobie popisać, nieważne, każdy ma inaczej i z innych powodów. Ale mój stan posiadania życia lub nie, nie jest dla mnie istotny, nie na tyle, żeby widzieć ten sam stan u innych ludzi.

Więc co jest? Koledzy cię wreszcie zaprosili na piwo, wreszcie masz jakieś życie i postanowiłeś się z nami tym podzielić, okazując nam stosowną pogardę, bo nas zapewne nikt nie zaprosił?
Martwisz się o nas jakoś szczególnie?
Ten temat jest na tyle ważny, że w zalewie tysiąca innych akurat tego nie należy zakłócać czterema niezwiązanymi z tematem?
Masz problemy z czytaniem na tyle ciężkie, że nasze atematyczne dygresje wybijają cie z rytmu?

fak sejk djud

Powiem Ci tak, trudno oczekiwać po premierze 9 sezonu czegoś pozytywnego, skoro kończy się sezon 8 w tak niepotrzebnie dramatyczny sposób. I tu jest pies pogrzebany. Można mieć wiele zastrzeżeń do poprzednich sezonów i ich zakończeń, ale 24x8, jak go obejrzałam to mnie po prostu zirytował niemiłosiernie. Odebrałam go jako specjalnie napisaną dramę, żeby widzowie przypadkiem nie stracili zainteresowania serią. Obie sytuacje - Shamy i Lenny - kuriozalne, nieprawdopodobne, bez sensu. Dlatego ja po premierze nie spodziewałam się niczego więcej poza kontynuacją tej dramy, bo nie dało się przecież nagle zmienić nastroju po takim finale. I tak było. Po drugim epizodzie było już trochę lepiej, 3 epizod to już klasyczne, lekkie, TBBT z jajem. Choć nadal widzę ogromne bolączki tego serialu, czyli diametralne zmienianie charakteru postaci, brak dobrych gagów dla par (bo zauważyłaś, że najlepsze obecnie gagi wychodzą w konfiguracjach samych chłopaków lub samych lasek?)) czy widoczne znużenie u Cuoco, przez co oglądanie pary Leonarda i Penny to katorga. Niemniej, oglądać będę nadal ze względu na Sheldona.

Pierwsze dwa odcinki takie sobie, jeśli chodzi o momenty komediowe, wszystko dosyć przewidywalne, oglądałam z przyzwyczajenia. Ale trzeci odcinek mnie rozniósł na łopatki, Sheldon spowodował u mnie wybuch śmiechu. Bardzo mi się też podobał żart z Amy i szafą. Tak samo jak w siódmym sezonie drugi albo trzeci odcinek podbił poziom (ten z Rajem i jego zabawą w parach) tak samo wg mnie jest tutaj. Mimo wszystko, lubię ten serial i nie spisuję go na straty w żadnym wypadku.
Jedyne, co mnie irytuje, to mało słodko-głupiej Penny, za to dużo Penny marudzącej. No i mogliby się postarać o trochę bardziej zaskakujące żarty :)

Racja, marudząca Penny jest wkurzająca.
Ciekawe, jak się potoczy dalej historia Sheldona
i Amy? Czy wrócą do siebie, a może fizyk
powróci do swoich badań? Z drugiej strony
w ostatnim odcinku zaczyna sobie zdawać
sprawę, że jednak emocje nie są mu obce.
Przeżywa motyw z Amy.

Uwaga spoiler!!!!!!!!!!
Czytalam na niemieckiej strone,ze Sheldon bedzie mial pierwszy raz Sex z Amy. A na ile to prawda przekonamy sie wkrotce. A co do 9 sezonu- mnie sie bardzo podoba. Duzo lepszy niz poprzednie, znowu mozna sie posmiac. Moze nie tak czesto jak na poczatku ale jest duzo lepiej. Oby tak dalej

Tak, myślę, że to dobry tor :). Mam nadzieję, że tak będzie.
Ostatni odcinek był na bardzo dobrym poziomie, mam nadzieję,
że go utrzymają.

DLA FANÓW SPOILERÓW, WIĘC UWAGA!!! SPOILERY Z MEGA DETALAMI !!! - https://www.facebook.com/TBBTtapingreports -
na tej stronce macie wszystko z pierwszej ręki, z detalami, z wyprzedzeniem mniej więcej dwuodcinkowym. Także co do Twojej informacji - tak, to prawda - odc. 9.11. Powiem tak - dla fanów związku Sheldona i Amy dwa następne odcinki, które będą wyświetlane będą SPEKTAKULARNE :)

(komentarz zawiera spoilery)
uważam, że ten serial musiał się rozwinąć w ten sposób. Początkowo był o nerdach gorączkowo szukających dziewczyny (oprócz Sheldona, oczywiście). Uważacie, że oni do teraz powinni wszyscy być sami i nadal być tylko nerdami, zwłaszcza, że są już trochę po trzydziestce? Wiadomo, kiedy w życiu pojawia się kobieta to wszystko się zmienia, zwłaszcza u takich typów jak oni. Mimo wszystko humor jest zachowany, bo powrót Sheldona do Amy i sytuacja z tym facetem, który był tak zafascynowany Sheldonem była naprawdę komiczna. Niby wprowadzili więcej dramatyzmu, ale bardzo, naprawdę bardzo rzadko zdarza się od początku do końca poważna scena. Nawet kiedy Sheldon i Amy w końcu idą do łóżka, to nie jest to zrobione do końca na serio, i jego komentarz pt. "podobało mi się bardziej niż sądziłem, powtórzmy to za rok" rozbroił całą sytuację, według mnie. Naprawdę, nie denerwujmy się na twórców, że serial poszedł w tę stronę, bo tak naprawdę musiał w nią pójść. Osobiście nadal świetnie się bawię oglądając BBT i nie uważam, żeby poziom spadł. Ale to tylko moje zdanie :)

Skąd pomysł że nie można być po 30-tce nerdem bez kontaktu z kobietami?
W rzeczywistości coraz więcej osób tak żyje i nie uważam tego za coś dziwnego czy gorszego od zakładania rodziny / związku.

Większość bohaterów od początku czuła potrzebę związku i do tego dążyli, nie dziwne więc że tak poprowadzono w serialu wątki Howarda czy Leonarda którzy dla związków porzucili własną tożsamość.
Sheldon to przypadek wyjątkowy, osoby tego typu w rzeczywistości są właśnie wiecznymi nerdami a to co z nim zrobili można porównać do sytuacji w której osoba aseksualna nagle zaczęłaby odczuwać popęd seksualny - równie sensowne co kiedyś leczenie z homoseksualizmu.

Co do pomysłu na serial ja uważam że serial mógł rozwinąć się w inny sposób.
Albo zakończyć go z klasą na 4/5 sezonie lub zrobić Sheldona przysłowiowym centrum wszechświata i gdy pozostali chłopcy się przejedli i potracili pazur przez związki zrobić podmianę.
Szczególnie Leonarda i Howarda oraz ich partnerki odsunąć na n-ty plan a Sheldonowi stworzyć nową paczkę, z istniejących postaci - Stuart, Leslie, Will Wheaton czy Kripke są znacznie ciekawsi niż stara ekipa w tej chwili.
Oczywiście można by wprowadzać nowych nerdów i stworzyć serial naprawdę skupiający się na nerdach a nie kolejną obyczajówką o związkach.

Też nie uważam że poziom spadł, po prostu pierwsze 3 sezony to zupełnie inny serial.
Nie dziwi mnie więc duża krytyka ze strony fanów pierwotnego gatunku bbt.

Moim zdaniem serial skończył się po wprowadzeniu Bernadette i Amy. Faktycznie Amy z Sheldonem mieli kilka naprawdę śmiesznych scen, ale potem ich związek stał się nudny, ciągle ich sceny kręcą się wokół tych samych wątków (domniemanej wspaniałości Sheldona, napalenia Amy, wymyślania dziwnych gier i picia herbaty). Uważam, że najlepiej było gdy w serialu byli tylko Sheldon, Leonard, Howard, Rajsh i Penny, czyli 4 nerdów, którzy kompletnie nie radzą sobie w kontaktach z kobietami i mało inteligentna rozrywkowa dziewczyna.
Nie widzę też chemii między Penny i Leonardem, on jest w nią wpatrzony jak pies, a ona cały czas po nim jedzie. W ogóle z sezonu na sezon Penny robi się coraz bardziej wredna w mało zabawny sposób, co zaczyna mnie irytować.
Scenarzyści chyba już chyba nie mają pomysłu na serial i szkoda, że nie wycofali się w odpowiednim momencie.

Komentarz w punkt :)

Tak. Powinni być nerdami, bo to było śmieszne. Jakbym chciał pooglądać romanse to mam cholerną Modę Na Sukces od tego.

Jak to? :P

Po beznadziejnym 8 sezonie, 9 sezon jest kozacki. Dawno się tak nie śmiałam przy TBBT, co przy 9 sezonie. Na 13 odcinków naliczyłam się tylko 2 miernych, a pozostałe to świetne śmieszki. Ja jestem bardzo na tak!

dotrwałem do 6 minuty 1 odcinka 9 sezonu i dalej nie moge

Próbuj, kolejne odcinki są coraz ciekawsze, jest dużo humoru. Jest o wiele lepiej niż w sezonie ósmym :)

fajny był serial ale z odcinka na odcinek coraz gorszy a szczegolnie 9 sezon, coraz wiecej scen ktore sa poprostu zenujace :/ np scena gdzie bernadete siedzi na scenie i reszta spiewa karaoke... i wiele wiele innych niestety :(

Zastanawiam się, czy scenarzyści oglądali wcześniejsze odcinki. W trakcie zabawy w picie, Sheldon mowi, że byl aresztowany i podaje jakąś z palca wyssaną historię, podczas gdy rzeczywiście trafił do aresztu za obrazę sędziego podczas rozprawy o jazdę z Penny do szpitala. A Leonard na degustacji wina nie ma węchu, więc jednak lekarze to konowały, bo po co byla ta operacja laryngologiczna, podczas której Sheldon zlamal sobie nos o drzwi?

Jest kilka takich rzeczy w całym serialu,ale też same zakończenie wątek ślubu jak koniec sezonu ósmego? Bez przesady

Pomimo tego że uwielbiam ten serial to co za dużo to nie zdrowo. 9 sezonów w zupełności by starczyło.

Zdaje mi się, że gdzieś czytałem, że ten sezon (9) miał być ostatni. Właśnie skończyłem go oglądać i wygląda na to, że serial się jeszcze nie kończy. Wiadomo coś kiedy startuje sezon 10?

jest w planie sezon 10?????

https://www.youtube.com/watch?v=6NymsvURI0w Super kawałek z 9 sezonu ;).