PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=369170}

Terminator: Kroniki Sary Connor

Terminator: The Sarah Connor Chronicles
7,0 12 173
oceny
7,0 10 1 12173
Terminator: Kroniki Sary Connor
powrót do forum serialu Terminator: Kroniki Sary Connor

nie umywa się do filmowego pierwowzoru. Jak dla mnie to profanacja słynnej serii i próba zbicia kasy na fanach.

ocenił(a) serial na 8
killa997

Każdy ma prawo do swojego zdania i szanuje to ale ja osobiście nie uważam, serialu za żenadę bo dość w swoim życiu naoglądałem się serialów które próbowały wnieść coś nowego na siłę. Oczywiście serial nakręcono by zbijać kasę i poniekąd promować wchodzący od kina T-4 co w dzisiejszych czasach jest chyba rzeczą normalną, po co kręcić coś co nie przynosi zysków. Tak czy inaczej nie uważam by serial w jaki kolwiek sposób był profanacją dla pierwowzoru, to nie kolejna kinowa produkcja tylko serial.

Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 10
killa997

A mi się wydaje, że piszesz to tylko po to, by pokazać, jaki to jesteś fajny i że masz prawo do własnego zdania. Co więcej uważam, że porównywanie serialu do kultowego filmu jest skrajną głupotą i zasługuje jedynie na salwy śmiechu. Poza tym niezbyt mi się podoba, gdy ktoś miesza z błotem coś, co bardzo lubię, nie popierając tego żadnymi argumentami, w dodatku używając paskudnego słowa "żenada", tak popularnego w ostatnim czasie wśród dzieci Neo, tibiofanów czy tam innych internetowych trolli. Ale nie miej mi tego za złe, wiesz... Każdy ma prawo do własnego zdania. Takie jest moje.

ocenił(a) serial na 10
Hostile

Zgadzam się z Tobą ten serial to nie jest żenada.!
A autor tego tematu pewnie modę na sukces uważa za najcudowniejszy serial.

ocenił(a) serial na 1
Estrella__

moda na sukces to najcudowniejszy serial.
jeszcze raz ktoś z was, dzieciaki, ośmieli się źle o nim napisać albo wystawić mu ocenę poniżej 9 to dostanie w ryło.
nie żartuję.
-pozdrowienia z moskwy-

Hostile

Głupotą to jest twój komentarz, a konkretnie dwa pierwsze zdania. Gość napisał, że chłam mu się nie podoba i ma rację - ma takie samo prawo do własnego zdania, jak ci wygłaszający zachwyty pod adresem "tego czegoś". Porównanie do filmu = skrajna głupota? A do czego ma się odnieść jak nie do filmu, w oparciu o który powstał ten serial? Do "Mody na sukces"?

ocenił(a) serial na 10
upi00r

Hehehe, a czy ja w którymkolwiek miejscu zanegowałem jego prawo do własnego zdania? :) Nie, nawet sam je potwierdziłem... A te dwa pierwsze zdania to nic innego, jak "moje własne zdanie", w końcu ja też mam do niego prawo. Głupie? Może, każdy subiektywnie to inaczej odbierze... Ja chętnie wysłucham "własnego zdania" kolegi, ale jeśli będzie trochę bardziej sensowne i rozbudowane, a nie "serial to żenada, bo to profanacja"... :P Nie widzę żadnych argumentów potwierdzających to, więc tego NIE KUPUJĘ. Jeśli kolega napisze coś więcej, to chętnie z nim podyskutuję, tak nawet nie mam pewności, czy obejrzał serial do końca, czy widział tylko trailer i kilka zdjęć z pilota... :) A co do porównywania filmu do serialu - tak, według mnie to głupota. Dlaczego? Bo film i serial to całkiem odmienne gatunki i rządzą się własnymi prawami. Film jest wysokobudżetowy, więcej w nim będzie fajerwerków czy efektów specjalnych, których nie można zastosować w serialu. Serial jest znacznie dłuższy, więc nie można wypełnić go non-stop akcją, jak to zwykle bywa w kilkanaście razy krótszych filmach. Z tego też powodu serial będzie bardziej "przegadany", więcej w nim będzie rozbudowanych dialogów czy monologów, głębszej analizie psychologicznej głównych bohaterów, innej konstrukcji fabularnej itp., których w filmie nie znajdziemy. Jeśli nie potrafisz dostrzec tak znaczących różnic, które w istotny sposób wpływają na odbiór danego filmu/serialu, to naprawdę współczuję... Jak mówiłem, ja chętnie podyskutowałbym więcej na temat tej domniemanej "profanacji słynnej serii", ale dotąd nikt mi nie podał żadnego sensownego powodu, w czym owa "profanacja" się przejawia (argumenty w stylu "bo Sarah nie wygląda jak Linda Hamilton", "bo John ma emo-grzywkę", "bo nie reżyserował tego Cameron", "bo terminator jest dziewczyną", "bo nie ma Arniego", "bo to żenada i już, mam prawo do własnego zdania" nudzą mnie i niezbyt do mnie przemawiają... Ludzie, trochę kreatywności! :)).

Hostile

Akurat efekty specjalne mam w d.... a jeśli idzie o "rozbudowanych" bohaterów i ich wątki nie mam nic przeciwko - wręcz przeciwnie. Tyle tylko że tutaj to jest porażka. Oglądnij sobie "Twin Peaks" czy "Przystanek Alaska" i zobacz jak można zrobić serial skupiający się na bohaterach i ich przeżyciach czy relacjach przy niewielkim budżecie a później porównaj z Terminatorem. Do aktorki grającej Sarę nic nie mam - w zasadzie jedyna w miarę pozytywna rzecz, jaką mogę powiedzieć o tym serialu, to właśnie ona. Gość grający Johnna to nieporozumienie. Gdybym chciał go porównać z Furlongiem, to zabrakłoby mi skali. Brakuje tylko, żeby chodził w garniaku i mówił z brytyjskim akcentem. Cameron - nie wiem, co chcieli osiągnąć przedstawiając ją jako niedorozwoja. Może sądzili że to będzie śmieszne i w stylu T-800 uczącego się ludzkich odruchów, ale się przeliczyli. W T2 to było zabawne i pokazywało relacje między bohaterami - tutaj wygląda po prostu żałośnie. Ten serial utrzymał się na antenie 2 sezony tylko i wyłącznie dzięki "swojemu" tytułowi. W innym przypadku już po kilku odcinkach zdjęliby go z anteny z powodu braku oglądalności - zatem twierdzenie, że nie można go porównać do filmu zostawię bez komentarza. Klimat... nie stwierdzam obecności - jak dla mnie mogliby latać z pistoletami na wodę i oglądałoby się podobnie. Scenariusz - sam wymyśliłbym lepszy, nie mówiąc już o tym, co mogliby stworzyć zagorzali fani Terminatora. No i niewątpliwie za wielki minus należy uznać brak Shannen Doherty. Skoro zafundowano nam Briana Austina Greena, to czemu jej nie dorzucili w pakiecie?

upi00r

Weź chłopie/kobieto napisz ten scenariusz, umieść go gdzieś w necie tak żeby go można było przeczytać i ocenić i nie zawracaj już głowy.

Czy zawsze znajdą się tacy, co próbują udowadniać, że jak im się coś nie podoba to reszcie świata też musi?

cybermirror

"Weź chłopie/kobieto napisz ten scenariusz, umieść go gdzieś w necie tak żeby go można było przeczytać i ocenić i nie zawracaj już głowy".

Bardzo chętnie, ale najpierw przelej z 500 tyś. złotych na moje konto.

"Czy zawsze znajdą się tacy, co próbują udowadniać, że jak im się coś nie podoba to reszcie świata też musi?"

Jakbyś umiał czytać i myśleć, to być może zrozumiałbyś, że w żadnym miejscu nie udowadniam nikomu, że ten serial musi mu się nie podobać. Ale skoro nie posiadłeś tych umiejętności, to piszesz głupoty. Żeby coś komentować, wypada najpierw to zrozumieć.

upi00r

„Bardzo chętnie, ale najpierw przelej z 500 tyś. złotych na moje konto.”

Jak jesteś dobrym i sławnym scenarzystą/pisarzem to przeleję w ciemno ale sądząc po twoich wypowiedziach to raczej będziesz musiał każdemu dopłacić aby przeczytał twój scenariusz.

„Jakbyś umiał czytać i myśleć, to być może zrozumiałbyś, że w żadnym miejscu nie udowadniam nikomu, że ten serial musi mu się nie podobać. Ale skoro nie posiadłeś tych umiejętności, to piszesz głupoty. Żeby coś komentować, wypada najpierw to zrozumieć.”

Właśnie, jak ta bardzo umiesz czytać i myśleć to może byś przeczytał i pomyślał, że wprost przeciwnie do Ciebie publicznie nie krytykuje w dobrą czy złą stronę danego serialu czy filmu a jeżeli to robisz to znaczy chcesz narzucić innym swoje zdanie. Bo inaczej, po co byś wypisywał te swoje mądrości.

cybermirror

Po to żeby przedstawić swoje zdanie i podać jakieś argumenty na poparcie. Jeżeli wg ciebie to jest narzucanie czegoś jakiejś osobie, to może sprawdź w Google definicję tego pojęcia. Twoja logika w praktyce: oddychanie w miejscu publicznym = narzucanie komuś sposobu, w jaki ma oddychać. Bardzo ciekawe. Może rozwiniesz i napiszesz jakąś książkę z psychologii? Istnieje szansa, że dobrze się sprzeda.

upi00r

Jak widzę to mało, kogo obchodzi twoje zdanie a już najmniej mnie. Dlatego w grzeczny sposób w pierwszym poście dałem do zrozumienia abyś nie zawracał głowy. Natomiast przykład z oddychaniem prawie dobry. Idąc twoim tokiem rozumowania to jak ty oddychasz nosem a inni ustami to właśnie próbujesz powiedzieć, że to źle oczywiście popierając to argumentami. Aczkolwiek w przypadku oddychania człowiek musi to robić z wiadomych względów takowo wypowiadać swoje zdanie publicznie nie potrzebne jest do życia. Co do psychologii to właśnie zbieram materiały do pracy dyplomowej o ciekawym tytule „masochizm internetowy”. Założyciel tematu i Ty, jako jego adwokat jesteście typowym przykładem przysłowiowego wkładania „ kija w mrowisko”. Muszę jeszcze tylko udowodnić, że odczuwacie z tego powodu podniecenie seksualne. Tak, więc nie zawiedź mnie i nie przestawaj wypowiadać się przeciwnie do większości, broń swojego zdania do upadłego.
Pozdrawiam.

cybermirror

"Jak widzę to mało, kogo obchodzi twoje zdanie a już najmniej mnie".

Dobra gościu, sam chciałeś. Odpowiedz mi na proste pytanie: po chuja w takim razie odpowiadasz na mój post? Skoro cię nie obchodzi, nie zabieraj głosu. Inaczej sam sobie przeczysz

"Idąc twoim tokiem rozumowania to jak ty oddychasz nosem a inni ustami to właśnie próbujesz powiedzieć, że to źle oczywiście popierając to argumentami".

Nikomu nic nie próbuje wmawiać. Za to ty wmawiasz mi, że nie mam prawa do własnego zdania. Szkoda że tego nie widzisz.

"Aczkolwiek w przypadku oddychania człowiek musi to robić z wiadomych względów takowo wypowiadać swoje zdanie publicznie nie potrzebne jest do życia".

Odkryłeś Amerykę. Szkoda tylko że jesteśmy na forum filmowym. Może dzieci w podstawówce, z którymi będziesz pracować, wyjaśnią ci do czego ono służy.

"Muszę jeszcze tylko udowodnić, że odczuwacie z tego powodu podniecenie seksualne".

Tego komentować nie będę. Choć może jedno zdanie pozwolę sobie napisać: "Głodnemu chleb na myśli".

"Tak, więc nie zawiedź mnie i nie przestawaj wypowiadać się przeciwnie do większości, broń swojego zdania do upadłego".

W Polsce od 20 lat ludzie głosują na te same nazwiska a później narzekają jak to im źle. Nie zawsze większość ma rację, panie przyszły psycholog. I nie podnieć się czasem - bynajmniej nie twierdzę że ja mam. Mam natomiast prawo do własnej opinii. Choć nie wg ciebie. Normalnie nadajesz się na psychologa jak... daruje sobie zresztą. Zastanów się może czy lepiej nie zostać choćby dziennikarzem. Będziesz mógł ludziom robić wodę z mózgu na większą skalę.

upi00r

"Dobra gościu, sam chciałeś. Odpowiedz mi na proste pytanie: po chuja w takim razie odpowiadasz na mój post? "

O to właśnie chodzi. Tak trzymaj. A tak przy okazji wiesz, co to jest prowokacja?

cybermirror

Myślę, że tak. Zważywszy, że właśnie wpadłeś.

ocenił(a) serial na 8
upi00r

Prawo do swojego zdania ma każdy ale nic na siłę. I przestańcie porównywać serial do filmu bo nie ma to najmniejszego sensu. Co prawda serial nawiązuje do pierwszych dwóch części filmu ale opowiada zupełnie alternatywną wersję wydarzeń i przyszłości. Uniwersum terminatora jest ogromne i serial nie powinien być traktowany jak bezpośrednie odniesienie do filmu bo nie o to chodzi. A i jeszcze jedno serial nie utrzymywał się na antenie ze względu na tytuł, miał spore grono fanów na całym świecie a to że został zdjęty wynikało mi. ze słabej oglądalności co było spowodowane głównie porą emisji. Nie mam zamiaru jednak nikogo na siłę przekonywać o swoich racjach.

Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 10
upi00r

"Oglądnij sobie "Twin Peaks" czy "Przystanek Alaska" i zobacz jak można zrobić serial skupiający się na bohaterach i ich przeżyciach czy relacjach przy niewielkim budżecie a później porównaj z Terminatorem."

Akurat "Twin Peaks" czy "Przystanek Alaska" to wielkie dzieła i klasyki w swoim gatunku, nie dziwota więc, że w porównaniu z "Kronikami..." wyjdą zwycięsko. Nie myślcie sobie, że my patrzymy na ten serial bezkrytycznie, widząc tylko ideał w tym gatunku. Nie, my dostrzegamy wiele błędów i niedociągnięć, widzimy, że niektóre odcinki niezbyt się udały... Ale mimo tych wsystkich potknięć i wad ten serial posiada pewną niesamowitą siłę, która przyciąga widzów jak magnes. To dzięki niej po obejrzeniu każdego odcinka chce się więcej i już nie można się doczekać kolejnego. Oglądałem już wiele seriali, ale tylko ten jeden potrafił mnie tak wciągnąć. I nie mnie jednego. Poznałem masę ludzi z całego świata, którzy również są fanami Kronik i zaręczam, że nie byłą to banda rozwydrzonych dzieciaków, tylko iteligentni, w przeważającej większości dojrzali już ludzie, w dodatku potrafiący świetnie się zorganizować. Dostrzegli oni w Kronikach głębię i inteligentną rozrywkę, przez co z całego serca pokochali ten serial. Według mnie to o czymś świadczy... Serial jak serial, jednemu się spodoba, drugiemu nie, ale nazywanie go dnem jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe i śmierdzi mi to paskudnym "terminatorowym fanatyzmem"... :P

"Gość grający Johnna to nieporozumienie. Gdybym chciał go porównać z Furlongiem, to zabrakłoby mi skali."
Gybym miał go porównać ze Stahlem czy Bale'm, to też by mi brakło skali, tyle że w drugą stronę... :P

"Cameron - nie wiem, co chcieli osiągnąć przedstawiając ją jako niedorozwoja. Może sądzili że to będzie śmieszne i w stylu T-800 uczącego się ludzkich odruchów, ale się przeliczyli. W T2 to było zabawne i pokazywało relacje między bohaterami - tutaj wygląda po prostu żałośnie."
Ja uważam wprost przeciwnie - ten element wyszedł bardzo dobrze. Cameron nie wygląda na "niedorozwoja", tylko na uczącego się cyborga (no bo, swoją drogą, jak według Ciebie powinna się zachowywać jako cyborg?). W T2 relacje między Johnem a maszyną przedstawiały się jak ojca z synem, tutaj - jak chłopaka z dziewczyną z możliwym wątkiem miłosnym. Mi (i wielu innym) to bardzo przypadło do gustu, Tobie najwyraźniej nie...

"Ten serial utrzymał się na antenie 2 sezony tylko i wyłącznie dzięki "swojemu" tytułowi."
Nie sądzę, terminatorowi fani (a raczej fanatycy) wypięli się na niego zapewne już po obejrzeniu pilota czy samego jego traileru i serial musiał sobie poszukać innej, bardziej wyszukanej i wyrozumiałej widowni... :P

"Klimat... nie stwierdzam obecności - jak dla mnie mogliby latać z pistoletami na wodę i oglądałoby się podobnie."
Nie wiem, co rozumiesz pod pojęciem "klimat" i jak on się przekłada w stosunku do pistoletów na wodę, bo to zdanie jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe, ale według mnie w TSCC od klimatu aż gęsto... :P Klimatu innego niż w T1 czy T2, bo serial nie stara się na siłę i nieudolnie kopiować wzorców z filmowych poprzedników, tylko tworzy coś nowego, własnego. I ten właśnie "nowy twór" bardzo przypadł mi do gustu. To, że inni nie potrafią tego dostrzec i usilnie starają się porównywać owe szerokopojęte "klimaty" filmów i serialu - trudno, ich strata... :P

"Scenariusz - sam wymyśliłbym lepszy, nie mówiąc już o tym, co mogliby stworzyć zagorzali fani Terminatora."
Śmiem wątpić, ale próbuj - chętnie poczytam i ocenię... :)

"No i niewątpliwie za wielki minus należy uznać brak Shannen Doherty. Skoro zafundowano nam Briana Austina Greena, to czemu jej nie dorzucili w pakiecie?"
Shannen ponoć bardzo chciała wystąpić w serialu, ale Friedman obawiał się, że po tym, jak prowadziła samochód po pijaku, pokłóciła się na planie z innymi Czarodziejkami i pobiła Paris Hilton może sprawić mu zbyt wiele kłopotów, więc jej nie zatrudnił... :P :)

Hostile

Chciałbym nieśmiało zauważyć, że nikomu nie odbieram prawa do własnej oceny. Nawet jeśli ktoś pieje z zachwytu nad "Kronikami", to proszę bardzo - różne gusta bywają. Ja bronię jedynie gościa, który posiada swoją opinię (zbieżną zresztą z moją własną) i został za nią zjechany. Ma bowiem do niej takie samo prawo jak ci, którym ten serial się podoba, mają prawo do swoich.

Na temat T3/T4 nie mam zamiaru się wypowiadać, bo szkoda czasu.
Natomiast jeśli idzie o serialowego Johna to jest kompletnie nieprzekonujący - pełne zaprzeczenie tego, co można było zobaczyć w T2.

Ten serial nigdy nie dostałby drugiego sezonu, gdyby nie jechał na marce jaką jest "Terminator".

Scenariusz - ustosunkowałem się wyżej.

Shannen - to był sarkazm.

ocenił(a) serial na 10
upi00r

Ja również chciałbym zauważyć, że nie "zjechałem gościa" za to, że jego opinia o serialu była sprzeczna z moją, tylko za to, że nie potrafił (przynajmniej jak dotąd, może się jeszcze kiedyś odkuje, kto wie :)) jej odpowiednio uargumentować. Bo, jak pisałem wcześniej, słowa "żenada" i "profanacja" do mnie kompletnie nie przemawiają, tym bardziej, że używa ich niemal każdy terminatorowy fanatyk, który serialu nigdy na oczy nie widział, a już sobie wyrobił o nim zdanie (zapewne tylko po to, by być "fajny", nawiasem mówiąc). Po raz kolejny powtarzam, że nie neguje prawa innych do posiadania własnego zdania. Niech je mają i się nim afiszują, jeśli tak bardzo tego chcą, ale niech potrafią je odpowiednio udokumentować własnymi sensownymi argumentami, a nie powtarzają po innych (którzy z kolei też powtarzają za innymi :P)... Tyle.

"Na temat T3/T4 nie mam zamiaru się wypowiadać, bo szkoda czasu."
No właśnie. Ja nie mam zamiaru twierdzić, że Kroniki są lepsze (jeśli już miałbym dokonać tego nieszczęsnego porównania filmów i serialu :P) od T1/T2, bo to filmy legendy (choć, moim zdaniem, są już za bardzo wyhiperbolizowane :P). Natomiast śmiem twierdzić, i to z całą pewnością, że serial zostawia daleko w tyle T3/T4 i to on jest dla mnie spadkobiercą serii zapoczątkowanej przez pierwsze dwa filmy. Ty zapewne, podobnie jak reszta fanatyków, zatrzymałeś się na T2 i nie dopuszczasz teraz myśli o jakiejkolwiek kontynuacji albo liczysz na cud, że komuś uda się teraz zrobić taki film o Terminatorze, który geniuszem dorówna T2, czyż nie? Your choice.

"Ten serial nigdy nie dostałby drugiego sezonu, gdyby nie jechał na marce jaką jest "Terminator"."
A ja uważam inaczej, tak jak napisałem wyżej... :P

"Scenariusz - ustosunkowałem się wyżej."
Aha, widzę. Miażdżące... :P

"Shannen - to był sarkazm."
Tak się składa, że u mnie też... :P No nie mów, że nie zauważyłeś i uwierzyłeś w te brednie, co? :)

ocenił(a) serial na 8
Hostile

Serial nie dostał by 2 sezonu, gdyby nie jechał na marce Terminatora? Hell no! Serial powstał wyłącznie po to, aby promować Salvation, żeby go rozreklamować i przyciągnąć widownię, taki był pomysł Warner Bros od samego początku. Kroniki skończyły się przed premierą T4 i nie powrócą aż do początku zdjęć T5. Salvation nie odniósł dużego sukcesu kasowego, zaledwie co się zwrócił, a Sam dobrze wiesz, że miała być nowa trylogia terminatora. Warner w grudniu zadecyduję czy powstanie T5, a jest to highly unlikely, tak samo było Supermenem, miała być trylogia, ale po porażce finansowej, ani słychu, ani widu kolejnej części, tak samo na 2 lata przed wydaniem Supermana powstał serial 'Tajemnice Smallvile' bo to część reklamy filmu....Ale jeśli WB zadecyduje o tym, aby zgodnie z planem zrealizować piątą część filmu(2011) to Kroniki wracają na antenę do Foxa we wrześniu 2010, i tak samo skończą się w maju 2011 tuż przed premierą T5. Warner wręcz wcisną na siłę Kroniki do Foxa, i oferta wydawała się na tyle korzystna dla Foxa, że przedłużono serial, ku ogromnemu zdziwieniu wszelkich maści mediów, krytyków. Taki plan ma Warner Bros, to część marketingu, jeśli wróci szybko Terminator do kin, to wrócą też Kroniki do tv.

ocenił(a) serial na 10
peesem

Wow, peesem, to zabrzmiało dość... optymistycznie, a to do Ciebie niepodobne ostatnio... :) Nie wiem, czy jesteś jakimś medium, superhakerem, który wykradł WB ich tajne plany czy po prostu byłeś na piwie z Peterem Roth i coś Ci tam wypaplał, ale oby Twoja wersja się potwierdziła, bo wtedy szanse na kolejny sezon z poziomu zera wzrastają o kilka procent w górę, a to już sukces... :D Jeśli tak miałoby się stać, to chcę tą cholerną piątą część Terminatora w kinach, choćby nie wiem, jak okropna i nieudana miałaby być... :P :)

ocenił(a) serial na 10
Hostile

Terminator Salvation zarobił w sumie 350 milionów $ przy kosztach produkcji 200 milionów $. Nie mam wyczucia, czy 150 mln zysku to wystarczająca kwota aby powstała 5 część...
Dane wziąłem stąd: http://www.boxofficemojo.com/movies/?id=terminatorsalvation.htm

ocenił(a) serial na 8
jacekjan

No tylko zauważ, że dla wytwórni liczy się to co zarobi w Stanach, a zarobił tam ledwo co 120 milionów(w tym z 40 mln wzięły kina)....to co zarobi na świecie mniej się liczy, gdyż tam dystrybutorem filmu jest inna firma, połowę zabierają kina więc mała część tych 227 milinów trafi do WB.

Szacuję się, że, aby film się zwrócił musi zarobić 2 razy tyle ile na niego wyłożono....wyłożono 200 milinów i PRZYNAJMNIEJ kolejne 100 mln na reklamę i marketing...dlatego Salvation ledwo co się zwrócił, a jeśli cokolwiek zarobi, to chyba tylko z DVD w Stanach. WB tysiąc razy się zastanowi zanim wyłoży kolejne 200 baniek na kolejną część, dlatego uważam, że na T5 sobie trochę poczekamy.

ocenił(a) serial na 10
peesem

Może w takim układzie okaże się, że relatywnie więcej (w stosunku do poniesionych kosztów) zarobią na sprzedaży praw do emisji Kronik na cały świat i na sprzedaży DVD ? Kto wie... Pieniądz jest pieniądz, a to czy pochodzi z własnego rynku czy ze świata, nie ma znaczenia ;) W końcu cała kasa z Kronik idzie do Warnera.

Hostile

"Ja również chciałbym zauważyć, że nie "zjechałem gościa" za to, że jego opinia o serialu była sprzeczna z moją, tylko za to, że nie potrafił (przynajmniej jak dotąd, może się jeszcze kiedyś odkuje, kto wie :)) jej odpowiednio uargumentować."

Gdyby tak było, to bym nic nie napisał, zwłaszcza że z tym tutaj to się zgadzam :) Odezwałem się tylko i wyłącznie z powodu dwóch pierwszych zdań.

"Ten serial nigdy nie dostałby drugiego sezonu, gdyby nie jechał na marce jaką jest "Terminator"."
A ja uważam inaczej, tak jak napisałem wyżej... :P

No i gut, ale teraz powinienem zacząć ci wmawiać, że nie masz prawa do własnego zdania (wg pana cybermirror) a moje jest jedyne i słuszne.

"Scenariusz - ustosunkowałem się wyżej."
Aha, widzę. Miażdżące... :P

Ja nie widzę powodu dla którego mam się przemęczać za darmochę :D

"Shannen - to był sarkazm."
Tak się składa, że u mnie też... :P No nie mów, że nie zauważyłeś i uwierzyłeś w te brednie, co? :)

True, ale u mnie był w formie pytania retorycznego, a na te nie powinno się odpowiadać :P

ocenił(a) serial na 10
upi00r

"Gdyby tak było, to bym nic nie napisał, zwłaszcza że z tym tutaj to się zgadzam :) Odezwałem się tylko i wyłącznie z powodu dwóch pierwszych zdań."

Te pierwsze dwa zdania napisałem tylko po to, by ironicznie pokazać, jak zgubną i niebezpieczną bronią jest argumentowanie wszystkiego słowami "bo to jest moje własne zdanie i mam do niego prawo!". W ten sposób mogę powiedzieć komuś: "Uważam, że jesteś głupi. Takie jest moje zdanie i mam prawo do niego!" i tym samym uciąć na tym wszelką dyskusję i możliwość do obrony własnej tego kogoś, bo wszelka próba polemiki podejmowana przez niego może zostać przeze mnie odebrana jako atak na suwerenność mojej wypowiedzi. Bo przecież "to moje własne zdanie i nikt nie może mnie przekonać, że jest inaczej!". No i pat... :P Owszem, każdy ma prawo do własnego zdania (choć nie każdy powinien, zwłaszcza niektórzy politycy... :P), ale błagam, korzystajmy z niego tylko wtedy, gdy jesteśmy go pewni i potrafimy je logicznie i słusznie potwierdzić sensownymi argumentami, by uniknąć takich głupich patowych sytuacji. Dlatego właśnie napisałem te dwa zdania, by sprowokować kolegę do głębszej dyskusji i wyjaśnienia mi, czemu ten serial to według niego "żenada" i "profanacja", ale jak dotąd nie doczekałem się odpowiedzi... :P


Co do związku marki "Terminator" z żywotnością serialu:
Gdyby nie jechał on na marce "Terminator", to byłby on zapewne całkiem innym serialem i nie jestem w stanie przewidzieć, jak potoczyłyby się jego losy. Być może byłoby tak, jak w przypadku serialu "Dollhouse", który mimo tego, że nie miał znanej marki, a oglądalność miał jeszcze niższą niż Kroniki, jakimś cudem dostał drugi sezon. Być może również serial miałby znacznie większą oglądalność, bo pewna frakcja fanatyków nie odwróciłaby się od razu od niego plecami i nie starała się od początku zniszczyć go, umieszczając w sieci komentarze pełne słów "żenada" i "profanacja"... :P Może wtedy wszyscy dotrzegliby nową jakość, jaką niesie, a nie starali się usilnie porównywać go do pewnych filmów-legend, niedoścignionych wzorców... Może wtedy osiągnąłby ogromny sukces? Who knows...


"Ja nie widzę powodu dla którego mam się przemęczać za darmochę :D"

Ja np. lubię się czymś takim zajmować czysto hobbystycznie... :)


"True, ale u mnie był w formie pytania retorycznego, a na te nie powinno się odpowiadać :P"

Wiem, ale ja już taki złośliwy z natury jestem... :P :D

ocenił(a) serial na 6
Hostile

Jest tylko jeden maly problem z TP i Northern Exposure - pierwszego nigdy nie dokonczono - ciezko wiec go obiektywnie ocenic jako calosc, w drugim pod koniec rozwodnilo sie wszystko, nie bylo Fleishmana itp. Ogolnie Przystanek Alaska do 100 odcinka radzil sobie doskonale, potem juz troche gorzej.

killa997

Ten serial nawet w 10% nie ma klimatu z filmu, "terminatorzy" wygladają jak ochroniarze z Tesco, a fabuła jest tak naciągnięta jak w 3 sezonie Prison Break. Serial moze sie podobac chyba tylko tym co nie oglądali filmów, jest to komercyjny shit robiony pod publike dla zwiekszenia dochodów. Wiadomo ze cala teliwizja to komercja, ale to nie jest nic nowego tylko zwykle wycisniecie kasy z czego sie tylko da, typowe dla amerykanów. Niby wydarzenia dzieja sie miedzy 2 a 3 czescią, a co to ma wspólnego z 3 czescią? Nic. Na głupawą historyjke przyczepia sie szyld z nazwą "Terminator" i ludzie to kupują. Jakby ten sam serial nosil inną nazwe to ocena spadłaby o 3 w dół.

ocenił(a) serial na 9
TakeMeToBrasil

To była tylko kontynuacja 2 , żadnej mowy i łączenia z 3 nie było :)
Tak pozatym to jesteś zajebisty dzięki za otworzenie oczy , może nawet jakiś film mój pierwszy w życiu obejrze żeby mieć porównanie to tego :)

ocenił(a) serial na 10
TakeMeToBrasil

Wybaczcie, że podbijam ten wątek, mimo że nie powinienem, ale jestem cholernie złośliwy i nigdy nie mogę się powstrzymać, by jakoś nie skomentować tego typu bzdur. Może po prostu kocham tępić ludzką głupotę, kto wie? Ale po kolei...

"Ten serial nawet w 10% nie ma klimatu z filmu"
Ehem, można wiedzieć, w jaki sposób to zmierzyłeś? :P

""terminatorzy" wygladają jak ochroniarze z Tesco"
Czyli jak? Jak normalni ludzie? Jeśli terminator nie wygląda jak Arnie, to nie może być terminatorem, tak?

"fabuła jest tak naciągnięta jak w 3 sezonie Prison Break"
Nie oglądałem 3 sezonu Prison Breaka, więc nie porównuję... :P
Czy fabuła w TSCC była "naciągnięta"? Nie wiem, w każdym bądź razie trzymała w napięciu. Napięcie/naciągnięcie - mi to wsjo adno... :)

"Serial moze sie podobac chyba tylko tym co nie oglądali filmów"
Oglądałem filmy, i to po kilknanaście razy, co więcej - jestem ich fanem, a serial jednak mi się podoba. Tym samym chyba burzę całą tą twoją misterną teorię, prawda? Sorry, Winnetou... :)

"jest to komercyjny shit robiony pod publike dla zwiekszenia dochodów."
Niesłychane, coś takiego... :P Wybacz, że tak z nienacka objawię przed Tobą brutalną prawdę, ale w dzisiejszych czasach niczego nie robi się bezinteresownie. Wszystkie filmy czy seriale (no, może za wyjątkiem 'dzieł' studia "Z.F. Skurcz") są produkowane wyłącznie z nastawieniem na zysk. One muszą zarabiać, w końcu producenci filmowi/stacje telawizyjne to nie fundacje charytatywne... :P Nie dziwota więc, że coś jest robione dla zwiększenia dochodów (a jak powinno być? Dla ich zmniejszenia, taa? :P Po prostu nie znoszę, gdy ludzie zarzucają komuś, że robi coś tylko dla pieniędzy. A dla czegóżby innego miałby to robić, jeśli nie dla własnego zarobku, skoro to jego praca? Dla zapewnienia szczęścia i pokoju na świecie?? Luuudzie, świat to nie Disneyland... :P). Poza tym spójrz na to z drugiej strony - jeśli coś jest robione pod publikę, to oznacza, że są ludzie, którzy właśnie czegoś takiego chcą i oczekują oraz są gotowi wydać na to pieniądze. Czy to źle? I don't think so...

"Wiadomo ze cala teliwizja to komercja"
Podobnie jak niemal wszystkie produkowane dobra i usługi oferowane przez współczesny świat. Sorry, life is brutal and full of zasadzkas... :P

"ale to nie jest nic nowego"
Hmmm, nic nowego? Wszystko jest skopiowane, tak? Owszem, serial korzysta z uniwersum Terminatora czy kilku jego bohaterów, ale poza tym samodzielnie kreuje swoją własną fabułę, z nikogo i niczego przecież jej nie zrzyna. Jeśli to nie jest "coś nowego", to zabijcie mnie, ale nie wiem, dlaczego... :P

"tylko zwykle wycisniecie kasy z czego sie tylko da, typowe dla amerykanów."
A Polacy to altruiści i nie wyciskają kasy z wszystkiego, co się da? Owszem, próbują wyciskać, tylko im to zawsze gorzej wychodzi... :P Ja wiem, że nasz dumny naród cholernie nienawidzi Amerykanów i zazdrości im tych wszystkich dolarów, potęgi militarnej i ekonomicznej (póki co...) czy szybkich samochodów, ale może nie przesadzajmy zbytnio z ksenofobią, oka? :P

"Niby wydarzenia dzieja sie miedzy 2 a 3 czescią"
Błąd. Dzieją się po drugiej części, ale ignorują część trzecią. Przedstawiają alternatywną historię. Biorąc pod uwagę fakt, że "trójka" niezbyt się udała, mi takie podejście zupełnie nie przeszkadza.

"a co to ma wspólnego z 3 czescią?"
Yyy, co??? Oświeć mnie, proszę...

"Nic."
:o Brawo, jak do tego doszedłeś, Sherlocku? Bo normalnie jestem w szoku... :P Widać, że oceniasz serial, mimo że go nawet nie oglądałeś i nie masz o nim zielonego pojęcia, bo inaczej byś nie walił takich głupot... :P

"Na głupawą historyjke przyczepia sie szyld z nazwą "Terminator" i ludzie to kupują."
No to na co czekasz, korzystaj! Przyklej sobie na rower naklejkę "Terminator" i sprzedaj z zyskiem na Allegro, z pewnością się obłowisz... :) Coś w tym jest, bo swego czasu na ruskich bazarach sprzedawali podróbki Pegasusa o chwytnej nazwie "Terminator" i wszyscy je kupowali... :D
A teraz tak na zupełnie poważnie: naprawdę myślisz, że ludzie oglądają ten serial tylko dla pojawiającego się na samym początku napisu "Terminator" (tak na marginesie, słowo to w całym serialu pada bodajże tylko raz, w ostatnim odcinku)? Hmmm, w takim razie mało wiesz i z pewnością nie zaglądałeś do Kronik SC... :P :)

"Jakby ten sam serial nosil inną nazwe to ocena spadłaby o 3 w dół."
Albo wzrosłaby o 3 w górę, bo nie byłoby kretynów, którzy bez oglądania serialu nie dawaliby mu już żadnych szans i z miejsca zmieszaliby go z błotem, nazywając żenadą, profanacją, kpiną z kultowej serii, komercją, wyciskaczem pieniędzy, plagiatem i Bóg wie, czym jeszcze... :P

W mojej wypowiedzi padło wiele mocnych i niemiłych słów, ale generalnie nie bierz tego wszystkiego do siebie. Po prostu znudziło mi się po raz n-ty grzecznie odpowiadać na bluzgi oraz górnolotne i bzdurne hasła głoszone przez innych, więc mnie trochę poniosło. Cóż - padło na Ciebie, sorry... :P

ocenił(a) serial na 6
Hostile

""terminatorzy" wygladają jak ochroniarze z Tesco"
Czyli jak? Jak normalni ludzie? Jeśli terminator nie wygląda jak Arnie, to nie może być terminatorem, tak?

A ja uwazam, ze wygladali dobrze. Zwlaszcza Vick. Jedyna wspolna cecha terminatorow jest taka, ze wygladali jak pakerzy. Musieli - trzeba bylo sporo zlomu pod skora schowac.

ocenił(a) serial na 10
SALADYN

Generalnie przyjęło się, że terminator musi wyglądać jak Arnie, bo we wszystkich czterech filmach T-800 miał jego ciało (no, w Salvation wyłącznie twarz ;P), więc musi wyglądać jak paker. W serialu już trochę odeszli od tej zasady i tutejsze zaawansowane modele infiltracyjne serii T-888 różnią się znacznie wzrostem czy wyglądem, są terminatory niskie, wysokie, łyse, płci żeńskiej, czarnoskóre czy stworzone na czyiś wzór, mające na celu podmianę danej osoby. Różnorodnych terminatorów pojawia się tu cała masa i sprawia to dobre wrażenie, bo przecież wysyłanie w kółko modelu 101 serii T-800 o posturze i twarzy Arniego by się chyba Skynetowi niezbyt opłacało (Sary i Johna raczej by nie zaskoczyły ;P). Większość cyborgów w serialu przypadła mi do gustu (może za wyjątkiem Cromartiego z pilota i T-888 z ostatnich odcinków, te jakoś mnie nie przekonały ;P), a najlepiej z nich moim zdaniem wypadły Cameron - wiadomo ;), Cromartie "po odbudowie ;P" grany przez Dillhunta i T-1000 z drugiego sezonu. Vick też dawał radę, fajnie wypadł w swoim krótkim epizodzie ;)

ocenił(a) serial na 6
Hostile

A w jedynce w snie Kyle'a nie bylo sceny, w ktorej infiltrator kosi ludzi w bunkrze? Nie wygladal jak Arni o ile mnie pamiec nie myli.

T-800 wygladal jak Arni, ale to byl model 101. Nowa klasa infiltratorow z serii T-888 miala za zadanie "podmienic kogos" albo "wtopic sie w tlum". Na ich korzysc dziala to, ze nie wygladaja jak blizniaki.

ocenił(a) serial na 10
SALADYN

Był, był, ale nie chciało mi się o nim wspominać, bo to była tylko króciutka scena ;) Ale faktycznie, nie tylko Arnie grał w filmach T-800, był jeszcze ten paker z bazooką ;P ;)

No dokładnie tak, to nie były terminatory czysto bojowe, ale zaawansowane modele infiltracyjne z rozwiniętymi zdolnościami socjologicznymi (łącznie z wbudowanym Facebookiem ;P) ;D

ocenił(a) serial na 6
killa997

"nie umywa się do filmowego pierwowzoru."

Fakt nie ma tego co porównywać, bo przecież ktoś inny nakręcił ten serial, poza tym to tylko Spin off, ogląda kto chce.

"Jak dla mnie to profanacja słynnej serii i próba zbicia kasy na fanach."

Nie "obraża" serii bo jest tylko dodatkiem do niej, nie zmienia nic w filmach a co do zbijania kasy to czego nie robi się dziś dla pieniędzy.

Ja osobiście uważam serial za niezły. Zaczynając go oglądać byłem raczej znudzony (wkurzyła mnie trochę postawa Cameron, która zachowywała się typowo jak człowiek, ale wraz z odcinkami wyrobiła się, denerwujące było też czasami głupie gadanie Terminatorów np. gdy Cromartie ściga Johna w 1 odc. wychodząc z klasy zatrzymuje się i mówi "koniec zajęć", trochę to kiczowate było) zdawał mi się słaby, ale z kilkoma odcinkami (licząc od końcowych odcinków 1 sezonu) zostałem "wkręcony" w serial. Bardzo podobały mi się role Garreta Dillahunta i Briana Greena, postacie w które się wcielili przyciągały moją uwagę natomiast Stephanie Jacobsen jako Jesse strasznie mnie irytowała. Cóż trochę szkoda że nie ma kolejnego sezonu bo ostatnie odcinki drugiego były naprawdę świetne. Kurde gdzie są moje spodnie...

ocenił(a) serial na 2
Last_Ronin

no ale ciężko chyba (na logike) wyjąć ten serial z kontekstu filmów które powstały?..
to tak jakby nakręcić Die Hard bez postaci Johna.. przecież wszystko inne się zgadza, co nie? fabuła, efekty, teksty, tyle że to już nie to samo..

ocenił(a) serial na 6
diana6echo

"no ale ciężko chyba (na logike) wyjąć ten serial z kontekstu filmów które powstały?.."

No tak pomysł na ten serial jest jak najbardziej "naciągany" bo można było by się bez niego obejść. Ale ja przymykam na niego oko bo przecież z filmami to on ma niewiele wspólnego.

"to tak jakby nakręcić Die Hard bez postaci Johna.. przecież wszystko inne się zgadza, co nie? fabuła, efekty, teksty, tyle że to już nie to samo.."

Mi brakuje wielu rzeczy w serialu, aktorów także, ale jak już mówiłem ten serial nie jest obowiązkowy, w ogóle dziwny pomysł że nakręcili serial po 3 części gdyby nakręcili ją przed zyskałby moim zdaniem troszkę więcej fanów.

ocenił(a) serial na 2
Last_Ronin

to prawdopodobne, ale w latach 90tych nie było takiej możliwości ze względów technicznych - było to totalnie nie ekonomiczne dla stacji, która miałaby produkować taki serial, choć z drugiej strony - więcej efektów nie znaczy lepiej..

gdyby ten serial miał inny tytuł i nie byłoby skakania w czasie i gubienia sensu, serial byłby na półce razem z ulubionym Supernatural, a tak? wolę go już nie oglądać..

ocenił(a) serial na 6
diana6echo

"to prawdopodobne, ale w latach 90tych nie było takiej możliwości ze względów technicznych - było to totalnie nie ekonomiczne dla stacji, która miałaby produkować taki serial"

Fakt, wtedy takie efekty kosztowały, ale między Terminatorem 2 a 3 jest ponad dziesięć lat "pustki" (nie wliczam T2 3-D: Battle Across Time) i moim zdaniem dało by się zmieścić serial nawet jakby kręcili w 2000 roku.

"gdyby ten serial miał inny tytuł i nie byłoby skakania w czasie i gubienia sensu"

Fakt "skakanie" w czasie jest strasznie denerwujące, czasami myślałem czemu Skynet nie przeniesie wszystkiego do przeszłości i nie zacznie wojny sam :P. Dziwne jest też to że po przeniesieniu u żadnych ludzi w serialu nie ma skutków ubocznych (w T-1 Kyle Reese po podróży w czasie wygląda na obolałego wręcz poparzonego, daleko mu do normalnego stanu)


"serial byłby na półce razem z ulubionym Supernatural, a tak? wolę go już nie oglądać.."

To dziwie się że tego nie zignorujesz po prostu tylko starasz się wykłócać z fanami serialu :).

ocenił(a) serial na 2
Last_Ronin

widać logiczne myślenie u twórców serialu nie jest najmocniejszą stroną ;)

a kłócę się w momencie gdy ktoś usilnie stara się mi wmówić coś co nie istnieje, a już w ogóle nie mogę przejść obojętnie obok ludzkiej głupoty - taka moja słabość ;)

ocenił(a) serial na 9
diana6echo

a ja mam wrażenie że Twoja słabość to krytykowanie wszystkiego i wszystkich,bez obrazy,ale często spotykam Cię na forum i jeszcze chyba nie przeczytałam opinii w której coś chwalisz,napisałaś gdzieś że tylko otwierasz oczy zaślepionym fanom,ale uwierz oni i bez Ciebie zdają sobie sprawę z wad filmów bądź aktorów,nie lubią filmu czy serialu dlatego że jest doskonały,przeciwnie,lubią go pomimo jego wad i wpadek
wymyślanie ludziom od głupich tylko dlatego że coś lubią (lub czegoś nie lubią) nie najlepiej świadczy o autorze czy filmie ale o piszącym

ocenił(a) serial na 6
fenix

Raz obejrzalem przypadkowo jeden odcinek (Sarah byla ranna w noge) i niestety - zachwycony nie bylem. Praktycznie zero akcji, Lena grala jak drewniane krzeslo a te akcje z Duchem Kyle'a to juz bylo przegiecie totalne. Wiem, ze calosc moze wyglada troche lepiej (tzn. ogladanie calej serii a nie jednego odcinka wyjetego z kontekstu), ale mi najwyrazniej trafil sie slaby epizod i ogolna konwencja "Kronik..." mi zwyczajnie nie lezy. Powinni zrobic jakis serial o calej ekipie z ruchu oporu rozgrywajacy sie w przyszlosci.

Jak widze "Kroniki..." tak czy siak maja rzesze fanow, wiec spoko. Cieszcie sie, ja po prostu nie bede tego ogladal i wszyscy beda zadowoleni :)

ocenił(a) serial na 10
SALADYN

Bo środkowe odcinki drugiego sezonu były rzeczywiście najsłabsze i niejednego mogły zniechęcić.
Na pewno nie warto wyrabiać sobie opinii o całym serialu na podstawie pojedynczego odcinka, szczególnie dotyczy to któregoś z odcinków 12-16 drugiego sezonu.

ocenił(a) serial na 6
jacekjan

Uwazasz ze kupienie pierwszego sezonu na DVD to lepszy pomysl?

ocenił(a) serial na 10
SALADYN

Jako fan serialu, powinienem bez zastanowienia odpowiedzieć: tak.

Ale nie znam Twoich upodobań filmowych i nie o to chodzi aby przekonywać Ciebie na siłę. Pierwszy sezon i drugi sezon różnią się od siebie klimatem. Jak dla mnie pierwszy sezon jest lepszy, a z drugiego mógłbym polecić tylko niektóre odcinki (1,4,7,8,9,11,17-21)

Jeśli chcesz wciągnąć się w tą historię, to z pewnością warto zacząć oglądanie od początku i nie wyciągać wniosków po pierwszym odcinku. Trzeba tylko pamiętać, żeby nie porównywać serialu do filmów, bo jest to zupełnie inne spojrzenie. Serial koncentruje się na osobowościach przedstawionych postaci a nie na strzelaninach, wybuchach itp.

ocenił(a) serial na 6
jacekjan

Ogolnie jestem fanem serii, ale w serialu musi sie cos dziac jednak :) Interesujaca historia to wystarczajacy powod dla mnie. Wiem, ze seriale maja swoje tempo - mniej akcji, ale wiecej czasu na rozwiniecie watkow itp.

ocenił(a) serial na 7
killa997

~killa997 mistrzuniu, Ciebie to pewnie fascynują seriale pokroju Brzyduli Uli, lub M jak Mroczek. Co do samych Kronik, jest to jedyny serial od czasów Battlestar Galactica, w który się wkręciłem, więc proszę mi tu nie oczerniać Kronik

ocenił(a) serial na 10
killa997

Kwestia gustu. Mi sie podoba. Nie ogladam seriali raczej (stere lubilam, teraz juz nie) ale ten zostal mi polecony przez znajoma i niezle mnie wkrecil. Przyjemnie bylo popatrzec na rozwinieta historie ;)

I szkoda, ze sie skonczyl, bo ostatni odcinek 2 sezonu dawal fajne mozliwosci na przyszle odcinki. Szkoda :(

A jak komus sie nie podoba, to wystarczy nie ogladac nastepnego odcinka ;) To nie kino, ze kasy zal...

ocenił(a) serial na 2
killa997

obejrzałam kilka kolejnych odcinków.. z braku czegokolwiek w tv co by się nadawało do oglądania (SG-1 znam już na pamięć, więc nie było sensu oglądać ponownie ;))..

w sumie to chyba z tego co obejrzałam to uzbierał się jeden sezon iiiiii... i zdania o tym serialu nie zmienię - kataszan..
ma swoje dobre momenty, ale przez większość czasu to nadmuchana do granic możliwości pompatyczna popierdółka przeznaczona, imo, tylko i wyłącznie dla amerykańskiego widza.. dodatkowo szalenie infantylna.
może komuś się to podobać i być dla tej osoby treściwe, bo mimo kiepskiej formuły, przemyca istotne wartości.. ale tak jak pisałam - forma ich przekazania jest nie do zniesienia dla kogoś, kto po marce Terminator spodziewa się czegoś bardziej dorosłego i mrocznego..

i proszę znowu bez gadek o tym, że nie można porównywać serialu do powstałych filmów - jakby twórcy nie chcieli porównań, to by oszczędzili sobie wstydu pretendując do miana kontynuatora serii (vel zapchajdziury).

ocenił(a) serial na 10
diana6echo

Wszystko ok. Ale zeby Terminatora nazwac "mrocznym" i "doroslym" to bym nie powiedziala ;)

Pamietam jak bylam na Terminatorze 2 w kinie, to sie ze mnie smiali, ze mnie interesuja "puste", "infantylne", "bajki dla dzieci". A teraz nagle sie okazuje, ze to taki mroczny i dorosly film ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones