masakra, nawet pani Kang nie może tknąć tej starej baby, jasne, zabijmy 2 fajne młode babki, a najważniejsze i tak będą rozterki największej poszkodowanej w dziejach, jestem mega zdegustowany obrotem spraw w najnowszym odcinku
Beznadziejna jest ta postać ,gdyby mógł zamiast niej przeżyć Glen albo Rick ...ktokolwiek nawet Sasha ale nie ta wkurzająca stara baba
Jerry by nie zginął bo jest bardzo miłym gościem, i lepszym go nie zastąpią ;-) przeżyją "na teraz" ale w konsekwencji któraś na pewno zginie, i stawiam bardziej na Connie bo Magna ma szansę na powrót i pogodzenie z Yumiko, Connie z Darylem nawet jeszcze się nie bzykali, więc może się okazać że to wciąż nie jest "ta jedyna"
a co? jesteś tak zazdrosna o Daryla że nie dopuszczasz takiej ewentualności? Abraham był z Sashą, Daryl z Connie nie są bardziej egzotyczni, jak to młodzi teraz mówią? shipuje tej parze, szczególnie że Daryl nie zdążył zaliczyć młodej Hershelki (dosyć pechowo) więc teraz powtórzenie takiego scenariusza wydaje się śmieszne
wg mnie najlepiej byłoby pozbyć się właśnie Carol z serialu, ale wiadomo że tak nie będzie, odpadnie Gabriel, Ezekiel, i oczywiście Michonne więc Carol znowu się upiecze. Zgadzam się Connie, Yumiko i ten koleś od muzyki powinni zostać jako przyszła główna obsada, ktoś pozytywny, bo Judzin i Rosita to takie dziady że szkoda patrzeć, t.zn. Rosita z wyglądu ok, ale z charakteru chyba gorzej niż Magna
Carol to chyba najstarsza żyjąca postać w tym serialu (obok Daryla). Jej odejście będzie niepowetowaną startą, nawet jeśli jest tak irytującą babą w tym momencie.
Czarne coś????? Ja prd!! Halo gdzie rodzice?? Gdzie admin?? Białe coś udziela się na filmwebie!!!
Prawda w oczy kole. jest czarnoskóre? Jest.Trudno określić jakiej jest płci? trudno. Zatem coś. Rodzice dawno w grobie, admin zapewne przez Tobie podobne osoby wpis niestety usunął. Ot, wolność słowa. Coś jeszcze wyjaśnić? Białe coś uznam za komplement, choć awatar sugeruje raczej zielone, lecz cóż.
Za to, jak wspaniale rozwija się jej postać.
Ale od początku. Generalnie szara myszka z początku rozwinęła skrzydła i zaczęła ufać sobie i iść własną ścieżką. Wszystko, co robi kończy się sukcesem, myśli nieszablonowo i cele osiąga patrząc na sprawę z innej, niż wszyscy, perspektywy. Raz tylko straciła zimną krew i dała się ponieść emocjom, nie chcę spojlerować, tym, którzy może nie są na bieżąco, ale chodzi o jaskinię. Trudno jej się dziwić zresztą, działania Alphy zabrały Carol wszystko; to co zrobiła Alpha wywołało lawinę w życiu Carol.
Dodatkowo ma genialne poczucie humoru (np. rozmowa z Ezechielem „We’re gonna die tonight?”). Cudowna introwertyczna postać, silna kobieta, taka trochę tajna agentka, która gets shi*done. O ile ukochana wszystkich – Michonne jest burkliwa i stonowana, to ponoszą ją emocje zdecydowanie częściej, w podobnych sytuacjach Carol wycofuje się i tworzy plan. Także obłędna relacja z Darylem, tych dwoje naprawdę ma silną chemię ekranową (I could never hate you.)
Jeszcze chciałabym dodać słowo o kontekście tej postaci i tonie trudnych decyzji, które musiała podjąć, jak na przykład łamiące serce „Look at the flowers”. Nie wiem jak można tak zadziałać… chociaż zgadzam się, że to była dobra decyzja.
Carol jest hipnotyzująca, gra Melissy McBride jest bezbłędna, jest czymś innym w tej grupie bohaterów i zdecydowanie moją ulubioną żeńską postacią z serialu.
Mogłabym długo rozprawiać.
P.S. Bardzo proszę o pozostawienie hejtu w szufladzie, jesteśmy po to, by rozmawiać o filmach.
dzięki za obszerną odp., o jakim hejcie mowa? w stosunku do postaci z serialu? przecież to forum serialu
Jednak pełno troli i hejterów a niewiele kultury. To P.S. nie było do Ciebie oczywiście, tylko tak w świat.
Zgadzam się w 100%. To druga postać obok Ricka która przeszła tak fundamentalną przeminę na przestrzeni całej serii(od zakompleksionych piz**czek do BadAss'ów. Piąty sezon był tu przełomowy, kiedy Carol utorowała ich z Terminus'a, a później pamiętna scena w tym samym sezonie jak Rychu rozgryza gardło typowi którzy ich zaatakowali), i według mnie te dwie postacie są najlepiej rozpisanymi postaciami w całym serialu jak do tego momentu(wiadomo że Rycha już nie ma ale czeka na trzy solowe filmy w których pewnie nie jedno gardło rozgryzie żeby przetrwać)więc zostaje Carol która moim zdaniem jest lepsza niż Rambo, podejmuje decyzje do których niektórzy nie mają za przeproszeniem JAJ i za to ją uwielbiam, a że czasem gdzieś się zagubi i robi głupstwa to całkiem normalne, przecież jest tylko człowiekiem który jak każdy popełnia błędy, ludzie trochę empatii by co poniektórym się tu przydało, wczujcie się w skórę tej postaci i zastanówcie się czy ktokolwiek z was udźwignął by choć 1/4 tego co ona musi dźwigać na swoich barkach i to jeszcze w czasie apokalipsy. Czasem nam łatwiej kogoś ocenić niż zrozumieć i postawić się w jego sytuacji, a sami nie wiemy jak byśmy się zachowali w choć połowie podjętych tak trudnych decyzji jakie Carol podejmowała na przestrzeni całego serialu. Peace ;]
Do kiedy ona ma umowę na nieśmiertelność? Pewnie z tego powodu ją trzymają. Zarznęli ciekawe postacie, a trzymają Carol choć to tylko epizodyczna postać z komiksu mająca 5min, a nie 10 sezonów.
Najbardziej zdegustowany jestem tym że od praktyczni kilku sezonów wpycha się propagandę do filmu ,musi być lesbijka ,gej ,teraz jakaś szalona laska z problemami psychicznymi "poprowadziłam was przez pole minowe bo chciałam z wami spędzić trochę czasu" XD I oczywiście zginęło tyle postaci a Pani bita przez męża w pierwszym sezonie dalej użala się nad sobą ... jedynie Negan jest ciekawą postacią i Daryl
t.zn. ta szalona z pola minowego to chyba oryginalna postać z komiksu, nie mam z nią problemu, ja ogólnie lubię wprowadzanie nowych postaci, ale wiele dobrych zginęło a zostają słabe, przykład Abraham i Sasha / Rostita i Judzin, z tych nowych siostra głuchoniemej jest tak zbędna że nawet nie ma porównania, co do lesbijek, no cóż kilka już zginęło to rachunek musi się wyrównać
amerykański rynek jest specyficzny, oni tam chcą mieś swoje reprezentacje, niezależnie, czy jesteś lesbijką, czy redneckiem, czy właśnie starą babą po przejściach z mężem
Świadom tego jestem ,ale niestety w pierwszych sezonach był Glen i nie kuło w oczy że jest reprezentacja Azjaty bo grał dobrze a wątek lesbijek to najważniejszy jest seks dla nich i na zgodę seks ...najgorsza była ta gruba co z kuszy w łeb dostała i ta wkurzjąca wiecznie obrażona jej partnerka mega wkurzające ,gorsze od tej Magny i tej Jumiko (o ile to ta bo tak dobrze nie pamiętam dawno odcinków nie oglądałem) ,ale Carol przechodzi samą siebie