Dźwięk w tym serialu woła o pomstę do nieba.
Inaczej tego nie potrafię wytłumaczyć, bo w tym i innych tematach jakoś są też osoby oprócz mnie, które piszą, ze ci co nie rozumieją dialogów ma problem ze słuchem. Albo wszyscy trollujecie, albo macie problemy ze słuchem, bo jakoś poza Filmwebem nigdy się nie spotkałem z tym żeby ktoś narzekał na dialogi w polskich produkcjach.
ja mam niedosłuch i wszystko słyszałam.może to problem skupienia uwagi ,a może naleciałości regionalne im przeszkadzały??
Andrzejku daj juz sobie spokój z ta swoja propagandą. W każdym krytycznym wątku dot. udźwiękowienia polskich filmów zalewasz dyskusje wpisami z tymi samymi andronami. Myślisz, że ilość przejdzie w jakość, a może chcesz stworzyć wrażenie, że dyskutanci są podzieleni swoich racjach mniej więcej po połowie? Myślisz, ze nikt nie zauważy, że 90 % wpisów broniących polskich dźwiękowców wychodzi spod Twojej reki? ;)
Nie jest moją winą, że tylu ludzi ma problemy ze słuchem. Poza tym gdybyś dokładnie przejrzał forum to zobaczyłbyś, że ludzi wyśmiewających użytkowników, którzy mają problem ze zrozumieniem dialogów jest znacznie więcej niż 10 %. Nawet ktoś kto ma niedosłuch pisze, że nie miał problemów ze zrozumieniem czegokolwiek.
Powiedz mi dlaczego nie ma problemów z czytelnością ścieżki ćwiekowej z dawnych polskich filmów lub z filmów zagranicznych z polskim lektorem? Lektor po prostu ma dobrą dykcję i jest nakladany na oryginalna scieżkę dźwiekową z odpowiednim poziomem. Dzieki temu bez problemu mozna zrozumieć co mówi mimo iż nakladają się na niego glosy aktorów z oryginalnej ścieżki dźwiękowej.
Polskie filmy też są różne. Są reżyserzy i dźwiękowcy którzy dają gwarancję dobrej jakości dźwieku i są tacy u których w czytelność dźwięku w każdej produkcji daje wiele do życzenia. To samo dotyczy aktorów. Niektórzy maja kiepską dykcję i manierę mamrotania pod nosem lub wypowiadają kwestie z szybkością pistoletu maszynowego a do tego mają problemy z poprawnym akcentowaniem słów. Nawet w tym filmie większość nieczytelnych kwestii dotyczyła wybranych 2-3 aktorów pozostali byli czytelni.
"Niektórzy maja kiepską dykcję i manierę mamrotania pod nosem lub wypowiadają kwestie z szybkością pistoletu maszynowego a do tego mają problemy z poprawnym akcentowaniem słów" . Ameryki nie odkryłeś, ale wystarczy się dobrze wsłuchać i wszystko można zrozumieć. Ja nigdy w żadnym polskim filmie czy serialu nie miałem problemów ze zrozumieniem jakiegokolwiek aktora.
Przeczytałem cała rozmowę. Przeglądam wiele lat filmweb i jeszcze nigdy nie napisałem komentarza. Musze jednak obronić kolegę, może 0.005% procenta nie jest niezrozumiałe. Nie jest tak że wszystko jest idealnie ale osoby ze słabym słuchem, sprzętem, i nisko ustawionej głośności, kopi kopi, a najlepiej wszystko razem czują, słyszą
inaczej. Każdy ma trochę racji ale niesłyszących przesadzaja bo Ci co słyszą maja wyj.. ane na pisaniem komentarzy i wdawania się w polemikę która nic nie wnosi.
Nie miałem żadnych problemów ze zrozumieniem dialogów w Wataha. Serial oglądałem na nie najgorszym kinie domowym 5.1. Materiał źródłowy jest wprawdzie w stereo, ale na profilu Dolby w amplitunerze sygnał idzie na pełne 5.1, w dodatku główne dialogi (plus sporo dźwięków rejestrowanych z bliskiego otoczenia kamery) odtwarzane są na kolumnie centralnej i może dlatego nie narzekam na poziom ich głośności.
Jaki ty jesteś jebnięty :D ile razy jeszcze napiszesz że ty nigdy nie miałeś problemów...,... Gówno to kogo obchodzi, dużo ludzi ma ten problem na polskich filmach a nikt nie ma tego problemu na filmach z lektorem, więc oczywistym jest ze dźwięk w polskich filmach jest często gowniany lub dany aktor ma słaba dykcje, więc zamknij już tą mordę :D
Moze masz po prostu bardzo dobry sprzet audio i ogladasz filmy z duzym natezeniem dzwieku. W kinie dialogi byly lepiej slyszalne, niz potem w tv. Ogladaja Pittbula w domu faktycznie nie sposob bylo zrozumiec czesci dialogow, ale to oprocz ewidentnej winy dzwiekowcow, takze kwedtia tego ze nie moglem wlaczyc dzwieku na haj lewel.
tyle lat i nasi producenci nie rozumieją, że to co burkają pod nosem aktorzy nie jest zrozumiałe dla widza, i tak jak zawsze przewijanie, patrzenie na siebie ze stałym "CO ON POWIEDZIAŁ??? " ...........
Ja tego nie potrafię zrozumieć. Nigdy w żadnym polskim filmie czy serialu nie miałem żadnego problemu ze zrozumieniem jakiegokolwiek dialogu. I do tego nie jeden raz oglądałem ze znajomymi i również zaden ze znajomych nie miał problemów ze zrozumieniem dialogów. Z tym zjawiskiem spotkałem się jedynie na Filmwebie i wydaje mi się, że to prowokacja i trollowanie użytkowników.
Skończ już Ty z tym trolowaniem :) Problem powszechnie znany, więc nikt się już nie łapie na Twoje napinki :-)
Przecież to ty i inni trollujecie. Wyślij mi chociaż jeden link z dialogiem, którego nie rozumiesz a w 3 sekundy ci powiem o czym mówią. Zresztą kilka osób oprócz mnie również pisze o tym, że nie ma problemów ze zrozumieniem czegokolwiek.
za Watahę dopiero się zabieram więc się nie wypowiadam, ale tak na marginesie http://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114628,23431538,dlaczego-w-polskich-filmach-n ic-nie-slychac-pytamy-eksperta.html. Tak więc ogólnie coś na rzeczy jest :)
dodaj www kultura.gazeta.pl/kultura/7,114628,23431538,dlaczego-w-polskich-filmach-nic-nie- slychac-pytamy-eksperta.html
U mnie bez zastrzeżeń, nie zrozumiałem jedynie jednego zdania wypowiedzianego przez Topę w aucie.
trudno żebyś zrozumiał...facet był umierający...musiał mamrotać...dziwne żeby śpiewał;)
Też wiele razy nie rozumiałem o czym mówią. Dopiero przy dużej głośności można było wszystko w miarę słyszeć.
a u mnie na odwrót - za głośno = dudniło i faktycznie niezrozumiale rozmawiają
Bez przesady, nie przypominam sobie, żebym musiał przewijać w celu zrozumienia dialogów.
Znam odpowiedź na wasze dylematy :)
Wersja hd rip dvd rip , kiepski dźwięk
Wersja Blu ray -dźwięk taki jak wszędzi, tj. OK
hue hue :) exactly.
Inna sprawa, że dialogi w niektórych momentach były tak przewidywalne, że można było samemu sobie dopowiedzieć.
Niestety ja również miałem kłopot ze zrozumieniem części dialogów.Rzeczywiście to już standard w polskim filmie.Proponuje ,żeby przy rodzimych produkcjach były wyświetlane napisy.Ponadto nie zły serial i czekam na 2 sezon bo mam niedosyt.
Ja tego nie potrafię zrozumieć. Nigdy w żadnym polskim filmie czy serialu nie miałem żadnego problemu ze zrozumieniem jakiegokolwiek dialogu. I do tego nie jeden raz oglądałem ze znajomymi i również zaden ze znajomych nie miał problemów ze zrozumieniem dialogów. Z tym zjawiskiem spotkałem się jedynie na Filmwebie i wydaje mi się, że to prowokacja i trollowanie użytkowników.
Dźwięk to największy problem polskiej kinematografii. Nie ma ani jednego dobrze udźwiękowionego polskiego filmu. Trzeba cały czas manewrować pilotem:)
to prawda, a co gorsza w niektórych filmach dialogi brzmią jakby były dubbingowane, takie mam wrażenie oglądając np. filmy o papieżu z Adamczykiem, jeszcze co innego mówią a co innego wynika z ruchu warg, przez to nigdy nie obejrzałam tych filmów w całości
Własnie, przydałyby się napisy. Nie ma szans zeby obcokrajowiec znający dobrze polski zrozumial wszystkie dialogi. Zobaczcie sobie Służby Specjalne albo Pitbulla, koszmar jak można tak bełkotać (jak mój wykładowiec Kęcik od mechaniki) musiałem zmniejszyc basy, ustawic głosniki i dostosowac dźwięk zeby jako tako coś zrozumieć, na dodatek przydałyby sie chyba słuchawki, zeby wychwycic wszystko. Mogli by dźwięk przepuścic przez jakiś edytor, żeby był czysty jak dialogi w Crysisie
Kiedyś rozmawiałem z dźwiękowcem w wozie transmisyjnym na jakiejś imprezie. Niestety to wszystko kwestia kasy, bo na dźwięk idzie jej mało.
Jak oglądałem Watahę miałem podobne odczucia, chyba tylko wszystkie kwestie Andrzeja Zielińskiego były dla mnie w 100% zrozumiałe, ale reszta ekipy to różnie bywało. Jednak od razu po tym zabrałem się za Służby Specjalne i po Służbach doceniłem jakość dzwięku w Wataha.
Masz rację...właśnie jestem po obejrzeniu całej serii na ejdżbio i juz po pierwszym odcinku słyszałem mało co...rzeczywiście trza było się skupić mocno, żeby wszystko słyszeć...ale to nie zmienia faktu ze serial świetny, jak dla mnie przynajmniej:)
Jak w zdecydowanej większości rodzimych produkcji. Moim zdaniem można śmiało mówić o "Polskiej Szkole Dźwięku", jako szczycie partactwa. Od lat nic się nie zmienia na lepsze
Już się bałam że jestem przygłucha ale widzę że chyba nie ;-) Też musiałam się bardzo niekiedy wsłuchiwać żeby wszystko dokładnie zrozumieć. Parę razy też przewijałam do tyłu żeby ponownie posłuchać.
To wina dźwięku ale też miałam wrażenie, że niektórzy aktorzy mają słabą wymowę.
Nie ogladam polskich filmow bo sa polskie i przez dzwiek. Widzialem w zyciu cztery. Psy, Nikifora, ten o wokaliscie Dzemu i Watahe. Nie wiem czemu narzekacie na sound. Tutaj brzmi jakby Rick Rubin miksowal. Ej serio tak uwazam.
TO WY NIE ZROZUMIELIŚCIE DO TEJ PORY, TYLE GŁÓW, TYLE KINOMANIAKÓW!?!?! Kur**!!!! Dżwięk u Vegi i w Watasze jest tak nagrany specjalnie!!! Ile to dodaje do realizmu!!!! Chodzi o to, żeby to nie były "Trudne sprawy", żebyście nie pozasypiali przy produkcji, tylko mózg paruje, stoicie tam, potok szumi i kur** nie słychać co mówi Rewrow, który stoi 4m od Ciebie! Cały w tym smak!!!!! "Nie usłyszałem, nie usłyszałem, dźwięk w polskiej kinematografii taki słaby..." AMATORKA. POPELINA. DNO.
podoba mi się to co mówisz, bo masz dużo racji.np. jak umierający grzywa ma z wdziękiem i super wymową podawać wskazówki dla rebrowa, to byłoby nienormalne jakby poprzestawał na umieraniu w czasie swoich kwestii.
U mnie to samo, praktycznie 15 % niezrozumiała, mam dobry sprzęt i oglądałem full HD 1080p... Niestety w polskich filmach często tak jest, dźwiękowcy w Polsce prezentują okropny poziom, czy ktokolwiek jest za to odpowiedzialny, bo na pewno nie aktorzy.
Przyznaję, że praktycznie w każdym odcinku musiałem choć raz cofać odtwarzanie żeby zrozumieć co mówili. Z drugiej strony w życiu też nie każdy jest lektorem filmowym i nie raz trzeba użyć "co?" No ale to film... a zagraniczne dzieła to przynajmniej ja oglądam z napisami więc może się też człowiek trochę przyzwyczaił.
Tak czy inaczej świetny serial i jak od wielu lat niemal unikam polskich produkcji tak tu jestem zachwycony - zwłaszcza pięknem przyrody Bieszczad. Trzeba się w końcu wybrać :)
Również miałem problem z rozumieniem dialogów. Część aktorów mówiła jakby od niechcenia, nie artykułując prawidłowo. Rzecz jasna gdyby postaci mówiły w sposób deklamacyjny, byłoby to nienaturalne. Gdzieś jednak jest do wypracowania złoty środek między sztucznością wymowy i jej zrozumiałością. I w przypadku tego serialu ów złoty środek nie został odnaleziony.