No niestety bardzo słaby pierwszy odcinek. Jeszcze ta wymiana spojrzeń w trakcie gdy skończyła się amunicja w karabinie maszynowym...
No i muzyka, bardzo irytująca jak dla mnie, zwłaszcza w trakcie scen akcji, atmosfera jak na dyskotece w remizie... Obejrzę jeszcze jeden epizod, ale bardzo możliwe,że na nim poprzestanę. Na razie, po pierwszym odcinku, moja ocena to jakieś 2-3.

Ja już nawet do drugiego nie podejdę :D

Jestem pod wrażeniem. Pkt 8 z krowami wywołał u mnie atak śmiechu, ale masz oczywiście rację. Na ten moment wstrzymuję się jeszcze z seansem, zobaczymy jak to się będzie rozwijać.

rozumiem jakby to były obronne wściekłe krowy-rasistki to by przynajmniej było zabawne jak w komedii "Czarna owca"

Bardzo głupkowatym pomysłem, było użycie maski Rorschacha jako symbolu "odrodzonej supremacji?". Pomysłodawcy kierowali się zapewne tylko tym, że widzowie bardzo dobrze kojarzą i wspominają postać Rorschacha z filmu Snydera z przed dekady.. Więc wykorzystali to najpłycej jak się tylko dało.

Dokładnie.
W filmie Rorschach to był twardy gość z zasadami co się nie pier$%li w tańcu tylko sam wymierza sprawiedliwość, a w nosie ma prawo ;P
Dla mnie to był pozytywny bohater.

W ogóle cały serial niby się dzieje w świecie Watchmen i są smaczki-odniesienia do filmu, ale tak naprawdę to żeruje na marce i równie dobrze mógłby być(a raczej powinien być) osobnym bytem

Świetnie powiedziane: "Żeruje". I to nie jest casus jedynie tych całych "Watchmenów".. Na takiej samej zasadzie ideologia pewnej grupy żeruje na o wiele głośniejszych franczyzach...

Z tego co czytałem to Rorschach komiksowy nie jest taki "honorowy" jak w filmie. Wychodzi na niezłego hipokrytę.

Rorschach pozytywnym bohaterem? A czytałeś może komiks? Serial jest inspirowany komiksem, a nie filmem. W komiksie Rorschach był psychopatą, niczym więcej.

Tylko że serial jest kontynuacją komiksu a nie filmu, więc wypadałoby go oceniać w kontekście informacji przedstawionych w oryginale. Że Snyder postanowił zrobić z niego badassa, to jego twórcze prawo i wola, ale w komiksie jest on najłagodniej ujmując niestabilny psychicznie.

Moim zdaniem odcinek słaby ale oczywiście z jakiegoś powodu bardzo dobrze oceniany przez recenzentów.

wiadomo, że dlatego że podejmuje problem rasizmu, ale IMO robi to łopatologicznie. Ciężko uwierzyć w potężny KKK w 2019roku. Chyba, że w tej wersji historii coś się wydarzyło co tak poróżniło ludzkość. No bo chyba od 1921go trochę się to USA ucywilizowało...
Do tego jest stronniczo - wiadomo, tylko biali są złymi a czarni to spoko ziomk

Recenzenci widzieli 6 odcinków.

To serial superbohaterski jak można chcieć czerpać z niego przyjemność skoro na siłę szuka się odpowiedzi na wszystkie pytania już w pierwszym odcinku.
Większość z Twoich punktów jest bez sensu, co prawda zgadzam się z np z "kuloodpornymi krowami" to nie bardzo rozumiem przyczepiania się do reszty wyliczanki. Historia dzieje się w alternatywnej rzeczywistości (brak internetu, telefonów komórkowych), a więc do braku runflat bym się nie przyczepiał, jak również do deszczu kałamarnic wątek których zapewne poruszony będzie później. Maski? Mają jedynie utrudnić weryfikacje, nie ukryć ras ę funkcjonariusza.

Moim zdaniem w serialu jest potencjał, jest dobrze zagrany, efekty są przyzwoite, a świat jednocześnie podobny do naszego jak i zupełnie inny, nie widzę na tą chwilę również tego "lewactwa" (którego nie lubię podobnie jak poprawności politycznej) o którym ktoś wspomniał w tym temacie.

+1, jedyny sensowny komentarz tutaj

"Historia opon Run Flat zaczęła się już przed II wojną światową. Dynamiczny rozwój tej technologii nastąpił w trakcie zmagań wojennych, a dalsze prace były prowadzone już po ich zakończeniu. Na szerszą skalę rozwiązanie to stosuje się w samochodach osobowych od końca lat 80." - dziwnie to wygląda w aucie elektrycznym niby futurystycznym, ale już pomijając ten system to ta scena była kiepsko zrobiona - mogli to wyreżyserować, że np wyjeżdża zza zakrętu i nagle natrafia na kolczatkę.

Co do ukrywania tożsamości - nie rasy to może i masz rację.

Ten brak komórek i netu też dość dziwny - kolejny "wygodny zabieg scenarzysty"

Ale tych dziwacznych scen się nie da obronić 5,11,12

Co do lewactwa to nie wspominałem o nim

Staruszek to na tą chwile człowiek zagadka i chyba główna oś fabularna, jego pytanie o podniesienie ciężaru ma sens w kontekście wisielca którego podniósł, co to oznacza dalej? Zapewne dowiemy się dalej.
Scen z Ironsem nie próbuje tłumaczyć, ale poza nagim masażem było tam więcej dziwactw, zapewne nie bez przyczyny.

ci jego służący to chyba nie do końca ludzie (może maszyny? może jacyś niewolnicy po praniu mózgu? - lokaj chciał kroić tort podkową więc tego :)

Sama scena jest dziwna. Jak idziesz do masażysty to siadasz na leżance i ci masuje udo z każdej strony. A tak jak tutaj na siedząco to raczej średnio skuteczne to było XD I do tego w takim zamczysku - nie zimno mu było nago?

Też nie widzę tu żadnej poprawności, a jej nie znoszę. Jasne, serial porusza tematy polityczne i jest pewnym komentarzem, wyrażeniem poglądów, ale tacy zawsze byli "Watchmeni" i tak powinno pozostać.

Jakimi "kuloodpornymi krowami" o czym ty mówisz? dezertx udowodnił tylko, że nie ma pojęcia o hodowli krów. Proponuje mu zatem aby obejrzał choćby "Bonanzę".

Połowę twoich spostrzeżeń, można wytłumaczyć lekturą komiksu, połową nie zrozumieniem odcinka. To wcale nie jest serial BLACK LIVES MATTER. Nie, policjanci nie są dobrymi. Są samozwańczymi mścicielami. Nie ma tutaj dobrych i złych. Jest tylko szarość. Jak w komiksie.

Ps. Czepiasz się nielogiczności, a masz w Avie Dextera xD Z czym do ludu.

pierwsze 4 sezony dexa to arcydzieło TV, a tutaj mamy debilizmy już w pierwszym ODC więc cytując klasyka "co ty chciałeś dzieciaku" ;)

Ok. Fajnie , że się ustosunkowałeś.

do czego? To ty piszesz nie na temat. Serial ma się sam opierać o swoje zasady i reguły. Tłumaczenie "a bo w komiksach to było inaczej" do mnie nie trafia

Jeśli się nie opiera o swoje zasady to znaczy, że jest to jedna z jego zasad, a to znaczy..., że się opiera.

W punkt:)

najlepiej się przyczepić avatara. Jeszcze tylko niech ktoś napisze, że oceniłem jakiś serial wyżyje od tego i już będzie komplet :D

sluchaj chodzilem na wozki widlowe do pracy tamtego roku w wakacje zarobilem w miesiac za 193 godziny pracy zarobilem 1820 ale to i tak sie nie oplacalo

Nawet więcej niż pół- jedyne sensowne, do których można się przyczepić, to krowy (w sensie to, że kuloodporne, bo panowie w budynku farmerami raczej nie byli, więc dojenie ich średnio interesowało) i może punkt z "częściowymi" maskami. I nie czytałem komiksu - oglądałem tylko film. Motyw ze 100 kg staruszka IMO ewidentnie nawiązanie do końcówki.
Pierwszy odcinek nie był idealny, ale akurat te wypisanie spostrzeżenia nie biorą się z nieudolności odcinka ;)

no dobra, to jakim cudem policjant po otrzymaniu 32 kul (tyle ma uzi) w okolice serca, będąc na jakimś zadupiu z dala od cywilizacji dalej żyje?

Nie wiemy czy żyje, czy tak tylko powiedzieli żonie.

był pokazany podpiety do aparatury i stabilny

a to przemoczyłem, w sumie to wezmę się za komiks i potem dopiero serial od nowa, bo tylko film widziałem...

wiesz już tydzień temu chciałem skomentować, ale nie miałem siły te głupoty co wypisał. Chłopak na razie jest na poziomie krowa-mleko, nawet nie wie że mozna na coś innego hodować, oraz, ze można je hodować po za budynkami ale mniejsza z tym mamy znawce krów już tylko prosta droga na wieś z tą widzą. Druga sprawa, że to była przykrywka, reszty nawet nie mam siły komentować.

Ale co wy z tymi kuloodpornymi krowami?

Dzięki za punkt 8:):)ten o krowach:) :) aż muszę obejrzeć ten serial :) :) :) :)

Biedne mućki, samotne, zmarznięte we mgle i do tego wykorzystane jak nomen-omen mięso armatnie :(

4. W komiksie było.
5. Wiszący szeryf na końcu to protip.
7. Ten punkt to żart? Przecież Watchmeni w komiksie byli pokazani jako ludzcy śmiecie praktycznie bez wyjątku, tu nie ma dobrych, nie ma etyki i nigdy nie było.
11. Wyjaśni się pewnie później, póki co najprawdopodobniej są to twory Adriana który zawsze chciał stworzyć nowe życie lub jakieś kreatury Doktora Manhatana, akcja w zamku prawdopodobnie nie dzieje się na Ziemi, przynajmniej nie naszej, a Zamek jest łudząco podobny do tego co w komiksie tworzył Dr. Manhatan.
12. Pewnie po to aby pokazać demoralizacje po obu stronach, a Johnsona pewnie będzie więcej w introspekcjach jak Komedianta więc ćpanie będzie pewnie jeszcze poruszone.

Moim zdaniem ktoś wykorzystuje markę Watchmen do propagowania swoich poglądów ideowo-politycznych. Wzięła się za serial banda mało ogarniętych lewicowych fanatyków, dlatego mamy takie kwiatki jak odporne krowy na półcalowe pociski. W końcu co oni mogą wiedzieć o balistyczne i zasadzie działania broni palnej. Strasznie się zawiodłem, bo tak jak uważam film Watchmen za jeden z najlepszych filmów o superbohaterach, tak ten serial za totalne dziadostwo. Mam nadzieję, że się mylę.

Marka Watchmen zawsze była polityczna i to mocno, a że w filmie tego nie widać bo Snyder skopiował tylko obrazki 1:1 i tylko lekko poruszył treść jaką niósł komiks to inna sprawa.

Ok. Powiedz mi tylko, czy kwestia przemocy ze względu na kolor skóry też był poruszany? Też w komiksach robili z białego człowieka oprawcę?? Jestem w stanie zrozumieć, że wykorzystuje się różne formy przekazu do zobrazowania danego problemu. Ale tutaj jest to zrobione nachalnie do granic absurdu, np: wielka bateria jonowa zwiastująca koniec świata.

Może obejrzyj coś więcej niż jeden odcinek zanim ocenisz czy z białego człowieka robią oprawcę. Tam nie ma dobrych i złych, tam każdy jest po trochę zły na pewnych płaszczyznach.

Ja tam się z tym nie zgadzam dla mnie odcinek był bardzo dobry i kiedy już po obejrzeniu doszedłem do wniosku że ma spory potencjał. co do twoich uwag -
1. kominiarki mają ukrywać tożsamość nie rasę policjanta, zresztą większość z nich jest czarnoskóra (być może z czegoś to wynika)
2. był w mundurze nie wiemy czy nie miał na sobie kamizelki nie dostał też z bardzo bliska, nie wiemy też ile było ran postrzałowych ani na jakim poziomie stoi tam medycyna.
3. co do ukrywania pracy w policji wcale nie jest to głupie, ten świat wygląda na bardzo brutalny i pamiętajmy że ludzie zostali zdziesiątkowani więc nie są tak anonimowi, zobacz że policjant mając jakieś podejrzenia prosi od razu o odblokowanie pistoletu. Ukrywanie tożsamości było już stosowane np. przez katów po to aby rodzina zabitego nie zemściła się na nim w tym przypadku motyw jest podobny.
4. fabuła toczy się chyba z 30 od zakończenia tej z komiksów a tam w odróżnieniu od filmu ludzie nie zostali zdziesiątkowani przez wybuchy atomowe tylko inwazję kosmitów-kałamarnic więc ten deszcz to nawiązanie do finału komiksu.
5. to pytanie ma sens w kontekście powieszenia tego szeryfa ;) staruszek już wcześniej wie że tamten umrze.
6. to przesłuchanie było świetne ;) nie wiem czego nie rozumiesz? obserwowali jego reakcje starając się aby był kontrast między treścią pytania a wyświetlanym obrazem żeby zbadać jego nieświadome reakcje na pytania a do tego nie potrzebny jest wariograf.
7-9 to jakoś kolego odleciałeś nie mam nawet jak się do tego odnosić...
10. wszystko zależy od tego jakiego typu były to pociski to że wyrywają duże kawały mięsa świadczy akurat o tym że pociski się rozpryskiwały a przez to nie koniecznie dały by rade przebić się przez krowę.
dalej znowu odlatujesz.... nie wiem wydaje mi się że na siłę szukasz dziury w naprawdę dobrym początku serialu..

przesłuchiwany patrzył w oczy/na twarz srebrnego szamana więc raczej nie patrzył na obrazki. Zwykły test wariografem jest skuteczniejszy bo ma potwiedzenia naukowe

to jest film SCI-FI nie musi być wszystko naukowo potwierdzone a jedynie uprawdopodobnione, to że patrzył na tego szamana XD tylko uwidaczniało to że kłamie. zastanów się czy znajdując się w takim pomieszczeniu na przesłuchaniu patrzył byś na przesłuchującego czy na obrazy wokoło? zresztą kłamiący stara się zachować kontakt wzrokowy, podczas przesłuchania często się uśmiecha co jest kolejnym objawem kłamstwa. ogólnie fajna gra aktorska przesłuchiwanego u którego można dostrzec własnie przesłanki kłamania.

dobrze ze w tej tibii jest opcja ignore bo by byla katastfoa czlowiek by mogl sie wieszac na line

wariograf akurat nie jest zbyt wiarygodny

odnoszę wrażenie, że nawet nie czytałeś komiksu, do którego nawiązuje serial, skoro nie ogarniasz motywu kałamarnic. "watchmen" to nie tylko film snydera, ale przede wszystkim genialna powieść graficzna. a ten serial już od pierwszego odcinka mocno nawiązuje właśnie do komiksu, a nie filmu i już teraz widać, że będzie serialem dla widzów inteligentnych, którzy poszukują symboliki wielu scen, samodzielnie łączą ze sobą kropki i nie czepiają się tego, że krowy stały nocą na łące ;)

jakaż jest symbolika tego że krowy raz są niezniszczalne a innym razem są z waty? Albo NAGI jeremy irons piszący na maszynie? Czy życie po otrzymaniu całego magazynka w klatę to metafora reinkarnacji Buddy?

I gdzie do cholery przeoczyłem napis "serial tylko dla tych co czytali komiksy, reszta nie jest inteligentna"?

Oświeć mnie o Wielki Znafco!!!

;D

jeśli w filmie zwracasz uwagę na takie szczegóły jak wytrzymałość krowy na kule albo dziwisz się, że postać ekscentrycznego miliardera siedzi sobie nago, bądź też nie ogarniasz, że np. policjant mógł mieć kamizelkę kuloodporną, no to nie mamy o czym rozmawiać.

a co do znajomości komiksu - no jest to kontynuacja powieści graficznej, a nie filmu snydera, więc chyba logiczne, że jest przeznaczony przede wszystkim dla ludzi, którzy znają owy komiks. na forum filmu "el camino" też piszesz błyskotliwe i pełne zdziwienia komentarze bez znajomości serialu "breaking bad"?

nie umiesz nawet połączyć ze sobą prostych rzeczy (choćby tekst o "100 kilo") i rzucasz argumentem typu: "To nie ma sensu i jest skazane na porażkę." w kontekście ukrywania tożsamości przez policjantów, kiedy nawet dzisiaj w prawdziwym świecie TYSIĄCE policjantów / żołnierzy pracuje w kominiarkach i ukrywa tożsamość (co zresztą działa).