Tak naprawdę to w Arkham City nie zostało jasno powiedziane, że nie żyje. Na sto procent będzie kolejna część. Arkham to już uznana marka, a kolejnych kilka milionów w kasie WB się przyda ;).

Mam nadzieję, że okaże się, iż to był kolejny klon xD Albo może udawał śmierć. No tak nie może być! Mam nadzieje, że następna część powstanie szybko :D

A ja wolę by powstała wolniej, a była bardziej dopracowana od AO. Co do kontynuacji. Policja mogła utrzymać przy życiu Jokera, reanimować go w Arkham, ba mógł się zwyczajnie ocknąć. W końcu nie takie rzeczy się w komiksach działy. Mam nadzieję, że kolejna gra będzie tak dobra fabularnie jak poprzednie, a do tego wniesie więcej nowości.

Chociaż bardzo bym chciał, żeby Joker żył i miał się dobrze, to jednak nie napawa mnie optymizmem komiksowe dopełnienie fabuły gry, w którym Batman i Gordon palą zwłoki Jokera w krematorium. Jeśli jednak byłoby jakieś sensowne wytłumaczenie, w którym Joker żyje i ma się dobrze, to jak dla mnie powinni zrobić następną część serii bez tej postaci i jedynie na samym końcu dać jakąś drobną wskazówkę że może jednak pojawić się znowu w kolejnej grze. W końcu Batman bez Jokera to nie Batman.

Uwierz lub nie - większość fanów komiksów ma już dość Jokera. To zdecydowanie najlepszy czarny charakter ,,ever'' ale jest już maksymalnie przejedzony. Batman ma wiele dobrych złoczyńców, chociażby Deathstroke który w grze był troszkę zeszmacony, ale np.w Injustice świetnie przedstawiony. To samo w ,,Arrow''. Genialna kreacja Manu Bennet'a. Powiedzmy sobie szczerze

Arkham Asylum - od początku był zapowiadany Joker. Rozumiemy.
Arkham City - głównym złoczyńcą miał być Hugo a był Joker. Świetny zwrot akcji.
Arkham Origins - głównym złoczyńcą miała być Czarna maska a był...Joker, huraaa ale to już było...

Szczerze? Teraz wcale nie dziwie się Hamillowi że dał sobie spokój z Jokerem. Ta postać była już wszędzie. Razem z Batmanem to ikony popkultury, szczególnie po ,,Mrocznym Rycerzu'' i serii Arkham. Trochę odpoczynku od niego, i moge Cię zapewnić spokojnie że Batman bez Jokera to wciąż Batman. Czasami nawet lepszy :)



A Co do tematu - gra będzie na 100% bo Rocksteady już dłuższy czas pracuje na częścią na nową generację. Premiera według mnie rok 2014/2015 choć bardziej stawiam na tą drugą datę. Czemu? Bitch please, premiera nowych filmów animowych z Batmanem. Premiera Batman vs. Superman, nowe seriale od DC na theCW - idealna data by zarobić jeszcze więcej kasy. Na dodatek więcej gier wyjdzie na nową generacje więc lepsze zapoznanie z nową technologią.

Ogólnie się zgadzam, Batman ma jedną z najlepszych galerii złoczyńców i tak naprawdę z kim by go nie postawili, to będzie to warte uwagi. W jednym z moich ulubionych komiksów z Batmanem (Długie Halloween) Joker pojawia się tylko przez chwilę.
Jednak to zrozumiałe, że w grze wałkują Jokera ile wlezie, niewiele dobrych gier z Batmanem, a na tę postać jest po prostu największe wzięcie, zwłaszcza że jak mieli na pokładzie Marka Hamilla to praktycznie grzechem byłoby go nie wykorzystać. W Origins też można to wybaczyć, bo to w końcu początki Batmana, poza tym Joker był tam naprawdę świetnie przedstawiony moim zdaniem. Za każdym razem gdy pojawia się informacja że ktoś będzie odtwarzał te postać, przyciąga to zainteresowanie wszystkich fanów. Ale przez to, że Batman bez Jokera to nie Batman, nie miałem na myśli, że nie da się opowiedzieć dobrej historii bez tego duetu, po prostu trudno mi sobie wyobrazić to uniwersum z samym Batmanem. Cóż, Arkham to oddzielna historia i twórcy w sumie mogą z nią robić co im się podoba, a utrzymywanie ciągle statusu quo pewnie nie byłoby zbyt interesujące, jednak zabicie największej po Batmanie postaci, co i tak jest zasugerowane od samego początku gry, to według mnie pójście na łatwiznę. Odpoczynek od postaci jest jak najbardziej rozsądnym posunięciem, ale miło by było pokazać ją od czasu do czasu.

chyba kilkaset ;)

Kolejna część już powstaje z tego co słyszałem. Jokera nie będzie bo nie żyje i koniec. Mark Hamill nie chciał już podkładać głosu Jokerowi i zdania nie zmieni. Jedynym sensownym wyjaśnieniem ożywienia Jokera było by umieszczenie go w Jamie Łazarza ale wątpię by twórcy się na to zdecydowali bo zepsuło by to genialne zakończenie AC. Jest wiele innych ciekawych postaci. Joker był głównym wrogiem Batmana przez 3 części, jak dla mnie czas na zmiany.

Zgadzam się. Imo czas aby Dwie Twarze i Bane przestali robić jedynie za popychadła.

Zgadzam się w 100%. Podobało mi się że Black Mask miał być głównym przeciwnikiem w AO ale pomimo tego że nie spodziewałem się takiego plot twistu jaki był w AO to byłem zawiedziony.
Powinni dać innym złoczyńcom się wyszaleć, nie tylko Jokerowi kiedy inni schodzą na dalszy plan. Poszli w dobrym kierunku kiedy Bane był głównie bossem z którym się walczyło (chociaż wolałbym żeby na jego miejscu był Deathstroke), lecz nadal cały plan i chaos był Jokera co równa się temu że on był #1 bad guy w tej grze... znowu!

[Małe spoilery dotyczące Arkham City]
Słyszałem że Joker ma być w najnowszej części ale jako halucynacje Batmana spowodowane poczuciem winy (będzie słyszał jego głosy etc.) tak samo Talia. To jest moim zdaniem jedyny powód dlaczego Joker miałby znowu tam być, jeżeli go ożywią to od razu zniszczą mi (i chyba nie tylko mi) świetne zakończenie Arkham City. Powinni dokończyć wątek Hush'a, powinni dać Prometheus'a lub Red Hood'a, powinni dać większą rolę Two-face'owi lub Croc'owi i Scarecrow powinien wrócić. Mają duże pole do popisu i bez Jokera.

Miałem nawet nadzieję że Arkham Origins zacznie się tym że Batman wraca do jaskini tuż po wydarzeniach w Arkham City i zacznie wspominać czas kiedy pierwszy raz zmierzył się z Jokerem, a zakończeniem powinien być jakiś cliffhanger zdradzający co ma się wydarzyć w następnej części. Ale niestety...

[Spoilery]

Ja słyszałem ,że w kontynuacji Arkham City głównym wątkiem będzie atak Scercrowa na Gotham. Jokera nie będzie bo Mark Hamill nie chce już mu użyczyć swojego głosu. Tak naprawdę to jedyny powód śmierci Jokera. Gdyby Mark Hamill dalej nie miał problemów z użyczaniem głosu Jokerowi to Książę Zbrodni dalej byłby głównym wrogiem Batmana. Ja osobiście czekam na to co pokaże Scercrow. Fajnie by było też ponownie zmierzyć z Grundym (walka na otwartej przestrzeni mogła by być epicka) i Lady Shivą (jest to tak fajna postać a walka z nią w AO byłą zrobiona na "odwal się"). Widział bym to tak ,że Ra's al Ghul został ożywiony (jego ciało zniknęło z bramy po napisach) i w ramach zemsty na Batmanie wysyła Shivę by go zabiła. Fajnie było by też gdyby wprowadzili Trybunał Sów. Jest masa możliwości na coś świeżego. Joker może się pojawiać we wspomnieniach albo tak jak pisałeś jako jakiś głos ale nie jako główny villiam bo jak dla mnie wykorzystali go już na wszystkie możliwe sposoby.

Myślę że nie ma co liczyć na zmartwychwstanie i klony. Po pierwsze, wyszła by z tego idiotyczna telenowela. A po drugie, Joker jest fajny, ale jest mnóstwo innych potencjalnych głównych wrogów w uniwersum Batmana, większość ludzi ma już pewnie nim przesyt, oby Rocksteady również. Te wszystkie zapowiedzi Czarnej Maski w tej części tylko po to by sprowadzić jego rolę do sidequesta... Ech...

A mnie się twist i w ogóle fabuła w AO podobała. Chyba nawet bardziej niż w AC, a już zdecydowanie bardziej, niż w AA. Joker mi nie przeszkadzał, ba jego dialog z Harley zapada w pamięć. A ew ożywienie w kontynuacji nie byloby niczym dziwnym. Nie takie rzeczy się w komiksach działy i to przechodziło. Choć zgadzam się z powyższymi wypowiedziami, czas na zmianę. Zwłaszcza, że jest niedokończony wątek Killer Crocka i Tytanu z końcówki AA.

Zależnie od poziomu trudności, do zbiornika z Tytanem dobiera się Killer Croc, Bane albo Scarecrow. :P
W komiksach nie takie rzeczy się działy, ale fabuła serii Arkham jest nieco poważniejsza od niektórych komiksów, więc na cudowne zmartwychwstania czy klony chyba nie ma co liczyć. Zobaczymy, ale ja jestem za tym by Jokera w następnej części nie było.

A tego nie wiedziałem, dzięki za info. Może odkurzę AA.
Ja też jestem za tym, by Jokera nie było. Miałem na myśli, że wcale się nie zdziwię jeśli ożyje, lub okaże się, że wcale nie umarł. Osobiście ucieszyłaby mnie większa rola Clayface'a i Bane'a.

htt p:/ /www . you tube . com/ watch?v= 6No8KvzAmlI - tu masz te zakończenia, jeśli jesteś zainteresowany (usuń spację). :)

Mnie by ucieszyła z kolei większa rola Deathstroka. To świetna postać według mnie. Raczej nie mógłby być głównym złym ale jako ważna część fabuły się sprawdza. Głównym wrogiem Batmana mogłoby być kilku super-przestępców zjednoczonym przeciwko niemu (Two-Face, Pingwin, Black Mask, Maxie Zeus etc.). Kanonicznie byłoby najlepiej gdyby Scarecrow zakosił ten zbiornik z Tytanem. Mógłby zrobić coś w rodzaju super gazu strachu i wprowadzić terror w całym Gotham.

Gdyby jeszcze do tego podłączyć np Dwie Twarze, Bane'a plus kilku pomniejszych złoczyńców gra spokojnie obroniłaby się bez Jokera. Ciekawe czy twórcy zdecydowaliby się wprowadzić np Nightwinga, jako grywalną postać. Mogłoby to wyjść ciekawie.

Chodzi Ci o grywalną postać Nightwinga w story? Bo w Arkham City masz go w challenge mode. Moim zdaniem w nowym Batmanie musi być co-op i więcej takich walk jak z Deathstrokiem w AO.

Tak, wypadłby znacznie ciekawiej, niż Catwomen.

Przecież cliffhanger był. Amanda Waller dała Deathstroke'owi do podpisania kontrakt z Suicide Squad. Pięć lat zbierania pełnej ekipy - to ma sens. Według mnie jak nic uderzy ta drużyna w nowej części razem ze Scarecrowem.

No tak, zapomniałem. Bardziej się skupiłem na całym "wspominaniu Batmana" i miałem na myśli jakiś nowy kataklizm, Nightwinga/Robina mówiących że miasto jest w niebezpieczeństwie a Batman odpowie "Wy się tym zajmijcie" czy coś takiego.

Sens użycia postaci Jokera w AO był tylko i wyłącznie jeden- zamknąć trylogię z nim jako złoczyńcą No. 1. Bo, powiedzcie ale szczerze, po AC nie brakowało Wam jakiejś kropki nad "i" ? po to powstało Origins, żeby dać szerszy kontekst całej historii i konfliktu Batman-Joker. Dlatego po raz n-ty był "tym złym". A mówiąc szczerze- zadyma i chaos zawsze szły w parze z Jokerem, zawsze był gdzieś tam w tle, jako nemesis Gacka.
Mam nadzieję, że w kolejnej części nie będzie już J, chyba że w maleńkim epizodzie. Nie dlatego, że mi się przejadł ale dlatego, żeby dać szansę innym postaciom właśnie.