Od początku co rzuciło mi się w oczy, to fajna grafika oraz walki w bardziej dynamicznym tempie. Fabuła? Całkiem ciekawa, choć mam wrażenie, że można było z niej wycisnąć nieco więcej. Więcej konfrontacji z Jokerem, bo dla tej postaci głównie gram w Batmana. Niestety zamiast tego pozostało mi rzygać Bane'm z którym skonfrontujemy się w grze kilka razy, a do łatwych i ciekawych przeciwników on nie należy, bo walka z nim jest dość schematyczna. Misja finałowa też mnie zawiodła (niech argumentem będzie tutaj to, że nie spodziewałem się, że to misja finałowa) ostatnia walka z Jokerem prosta jak drut. Mało Barbary, myślałem, że dowiem się, czemu w następnych częściach jeździła na wózku, podobnie jak dr Quinzel została Harley. . Mimo wszystko, questy spoko, dość rozbudowane. Na plus całe Gotham. Tak samo wątki poboczne, których parę wykonałem. Ogółem gra wydawała mi się krótka, bo przeszedłem ją w... 15 godzin? AA przejście zajęło mi 3 dni, AC (najdłuższe moim zdaniem) 4 dni. Cóż, myślałem, że gra starczy mi na nieco dłużej, mimo wszystko jestem zadowolony.
Też dzisiaj skończyłem. Gra mi się strasznie podobała (obiektywnie jej nie ocenie bo jestem wielkim fanem Batmana). Jeśli miał bym porównać do poprzednich części to 3 odsłona jest trochę lepsza od 1 części i odrobinę słabsza od 2 części. Do tej pory nie znalazłem nawet śladu Lady Shivy co mnie trochę zastanawia, co prawda zaatakowali mnie jacyś ninja podobni do tych z 2 części ale Shivy ani widu ani słychu.
Shiva jest! Niedaleko Jazebal Plaza słychać płacz dziecka, idź za tym głosem najlepiej z włącznym trybem detektywa a zobaczysz wózek. Reszt Ci nie będę zdradzał. ;)
Chyba tak. Był duży nacisk ze strony fanów by ją dali. W sumie to twórcy wprowadzili ją chyba pod następne części i Ra's al Ghula (bo o kim innym mogła mówić jako swoim mistrzu). Walka naprawę powinna być trudniejsza bo obok Wonder Woman i Dathstroke'a to chyba najlepiej wyszkolona postać w uniwersum DC wśród ziemian ( postawił bym ją na równi z Batmanem ale jednak za WW i Sladem), tymczasem walczyło się z nią jak ze zwykłym ninją tylko wytrzymalszym a szkoda bo ta postać miała potencjał na potyczkę na poziomie tej z Dathstrokiem.
Akurat jak dla mnie walka z Deathstrokiem była najsłabsza ze wszystkich z głównych bossów, a najbardziej jej oczekiwałem, zawiodłem sie strasznie. Za to Bane mnie mile zaskoczył, bo walka z nim, szczególnie pierwszy pojedynek był chyba najbardziej wymagającym momentem w grze.
Nie zgodzę się że Deathstroke jest łatwy. Jak dla mnie walka z nim była najbardziej satysfakcjonującą walką w grze. Efektowna, wymagająca i ogólnie chyba najlepszy boss fight jaki kiedykolwiek stoczyłem w historii gier w które grałem.
Nie mówię że był trudny lecz jak na moje umiejętności był wymagający, pokonałem go za 2 razem. Kiedy za 1-szym mnie pokonał to nie byłem zirytowany tylko radosny bo trafiłem na godnego siebie przeciwnika.
Przyznaję że Bane mnie zaskoczył, myślałem że będzie łatwym bossem ale się pomyliłem. Trochę mnie już wkurzało to że on nie mógł po prostu leżeć kiedy już dostał bęcki, cały czas wstawał i wstawał.
Jeżeli już mamy się czepiać walk bossowych to czemu nikt nie czepia się Jokera lub Electrocucionera (choć przyznam że "walka" z tym drugim była zabawna)?
Bane to pierwszy przeciwnik w grach w które grałem podczas wykonywania szarży autentycznie skręcał, więc delikatny unik nic nie dawał, to mnie strasznie pozytywnie zaskoczyło. Tym bardziej, że jak się za szybko unik zrobiło, spieprzyło sie gdzies daleko, to przerywał tą szarżę i nie wbił się jak głupi w ścianę. Electrocucioner miał być zabawny, choć nie specjalnie tak wyszło moim zdaniem. A Joker jak to Joker, silny to on nie jest, a tutaj to miał większą radochę z poznawania Batmana ;P
ma być dlc fabularne może dr Quinzel inne postacie z arkham mogę jeszcze być albo kontynuacja ogins może będzie bo kilka postaci zabrakło w tej części
Pod koniec gry ktoś podchodzi do Dathstroke'a. Była to chyba Amanda Waller (gruba, czarna, wielka) wręczyła mu teczkę z napisem "Suicide squad". Głowy za to nie dam ale może to być główny wątek drugiej części.
A nie "Confidential", co oznacza "Tajne"? : > Dałbym sobie głowę uciąć, że na teczce był napis "Confidential", a na papierach "Suicide Squad".