W końcu przeszedłem Grand Theft Auto III w całości i co mogę powiedzieć a no to że w 2001 roku to musiało robić takie wrażenie jak IV w 2009 roku i teraz V na pewno jednak ta część nie jest do końca dopracowana przede wszystkim rzuca się w oczy brak mapki i brak języka w gębie głównego bohatera nie mówiąc że jest on również Bezimienny :O!
Ogólnie jednak gra jest dobra,miasto tętni życiem a cała reszta tworzy całkiem przyjemną otoczkę do grania w ten klasyczek o grafie nie chce nic mówić ze względu na to że przypadkiem chyba grałem na jakimś mod-zie który miał dodać mapkę a dodał większą rozdzielczość :).
Jestem fanem GTA jednak moja przygoda zaczęła się od VC i to tą grę cenie sobie najbardziej trójkę zagrałem dopiero teraz cofając się właśnie do klasyków no i Liberty City tutaj jest bardzo mroczne takie mało klimatyczne bardziej przygnębiające jak się gra oczywiście bez mod-ów jednakże trzeba zwrócić przy ocenie uwagę na rok produkcji i dlatego ode mnie ta część ma 8/10.Pozdrawiam fanów gta :D
nie jest bezimienny, nazywał się Claude Speed :) natomiast nie zgodziłabym się że gta 3 w dniu premiery robiło takie samo wrażenie jak czwórka w 2008r. Wtedy to było przejście na pełne 3D i to był szok, natomiast co było takiego zaskakującego w czwórce poza jakimiś nowymi mniejszymi elementami w stosunku do San Andreas?
Claude Speed tak tylko że w tej części był bezimienny a mówimy o tej części :P.Co do mojego porównania,może dla ciebie IV nie była czymś nowym ale dla mnie tak.po raz pierwszy świat w GTA stał się tak realistyczny,jazda samochodem jak w realu,budynki to nie były już plandeki,duża różnorodność osób postronnych,fabuła bardziej ambitniejsza skierowana bardziej do dorosłych odbiorców i mógłbym tak wymieniać ale moim zdaniem powiedzieć że IV nie zrobiła wrażenia w 2008/09 to jak nic nie powiedzieć!W tamtych latach nie było tak dużej gry z tak dobrą grafom i tak jak od III zaczęła się zabawa w 3D tak od IV zaczęła się zabawa w jeszcze bardziej realistycznym świecie w świecie bardziej dopracowanym,teraz właśnie będzie V potem może odświeżą VC i tak dalej i za kilka lat stworzą znów coś co przeskoczy wcześniejsze części pod względem technologicznym.Ogólnie R* pokazał że będzie cały czas brnął do przodu i jego perełka będzie szlifowana i dopracowywana tak by się nigdy nie znudziła,tak w nawiasie dodatki do IV były najlepszymi dodatkami z wszystkich jakie dotąd widziałem dawno nie było tak ambitnego,konkretnego dodatku inni mogą się tylko uczyć od R* jak się tworzy dodatki :).Pozdrawiam
"Claude Speed tak tylko że w tej części był bezimienny a mówimy o tej części" - nie bardzo rozumiem to zdanie :) Claude Speed to był koleszka z gta 3, którym graliśmy.
O tym że to był Claude Speed dowiedzieliśmy się dopiero potem w kolejnych odsłonach a dokładniej w GTASA w III był bezimienny!
to że poznałeś jego imię dopiero w SA nie znaczy że w trójce był bezimienny. Bezimienny to jest w Gothic'u :)
Dobra bo nie chce mi się tego powtarzać twórcy w III nie podali jego imienia ani nazwiska dlatego był bezimiennym bohaterem tejże gry w ciekawostkach masz zresztą to samo napisane to nie jest mój wymysł tylko prawdziwy fakt.
Matko ale z ciebie upierdliwa kobitka ;D,chodzi o to że nie miałaś racji bo udzielamy się na temat tej części czyli GTA III i w 2001 roku ten bohater był bez niczego gra gitara :P nie chce mi się już pisać to daj se siana bo ile można tłumaczyć.
To czyli jak? W GTA SA bohater z trójki miał na imię Claude, a w GTA III już nie miał imienia? :D W ciągu 9 lat stracił tożsamość? :D
Nie trolluje xD tylko choć bardzo lubię serie gta to akurat o nie których częściach mało wiem,a o tym to pierwsze słyszę i jeśli faktycznie tak było to twórcy strzelili niezłą gafę jeśli można to tak nazwać!To tak jak np z Tokio Drift o którym na początku nie wiedziałem że to jest to co się ma dopiero wydarzyć gdyż mają wyjść kolejne części poprzedzające akcje w Tokio ;-/ po prostu czasem można się pogubić w tej chronologii : ).
Poczytałem sobie wczoraj no i kozak : ) miałeś racje z tym gta sa nie wiem jak twórcy mogli to w gta 3 tak zaniedbać.Jestem tylko zły na ciebie bo nadziałem się na mega spojler z GTAV o naszym motocykliście który ginie i to w jaki sposób ginie mnie bardzo boli :(!Z ciekawości już chciałem czytać o naszych trzech bohaterach z gta v ale jak tam znów nadziałem się na spojler mega nie przyjemny to sobie odpuściłem szkoda że nie napisali SPOJLER xD no ale dzięki za stronkę!
A co do Szybkich i wściekłych - też się z tym zacząłem gubić mimo, że nie oglądałem późniejszych części po TD.
Gta Vice City - 1986r; San Andreas - 1992; Gta III - 2001; Gta IV - 2008; i Gta V - 2013? jakoś współcześnie :)
Claude Speed to on był nazwany na potrzeby rodzaju misji w której brał udział, mianowicie był to wyścigi samochodowe, natomiast było to wymyślone na siłę i można go traktować jako bezimiennego grając np. teraz w gta 3
GTA IV nie było żadnym przełomem, w tamtych latach było już dużo gier z tak dobrą grafą i szczegółowością. Fakt były ciekawe nowości jak myjnia samochodowa, wylatywanie przez szybę i różne bajery, ale nie było już statystyk(szczególnie brakowało rozwijania umiejętności w strzelaniu z różnych bronii a to w SA dawało dużą frajdę), rowerów, ciągników, a nawet samolotów, nie dało się nurkować, i z wielu rzeczy zrezygnowano, które były w poprzedniej części
Nie wiem jak ty ale ja uważam że dobrze że nie przesadzili z przesytem dlatego że po prostu potem trudno byłoby im cokolwiek nowego dodać a tak w V mieli pełną paletę do wprowadzenia w rozgrywkę,zresztą ja się do tego przyzwyczaiłem co kolejna część do większa liczba bajerów mi akurat w SA przeszkadzał trochę ten przesyt i ogólnie nie jestem wielkim fanem tej części wolałem zdecydowanie VC.Co do grafiki jest moim zdaniem mega dobra jak na 2009 rok porównywając oczywiście inne podobne gry do tej serii a wiemy że takich gier nie ma za dużo więc dlatego jak dla mnie nikt nie dorównał na razie grafiką GTA IV jeśli chodzi właśnie o ten typ rozgrywki bo wiadomo są rożne gry i tam również mamy świetną grafę ale produkcji znacząco podobnych do GTA nie ma prawię w ogóle zresztą właśnie szkoda że nie mają już od wielu wielu lat konkretnej konkurencji zresztą chyba nigdy nie mieli a jak widać po piątce ludzie lubią takie gry i ja bym chciał więcej takich gier nie tylko od R*.
Pierwsze gry z taką grafiką jaką miało GTA IV zaczęły powstawać już w 2006 roku, a i światy bywały równie wielkie jak w G3 na przykład, w SA była duża grywalność czego nie można powiedzieć o czwórce, VC też mi się specjalnie nie podoba, mimo że przełomem od czasu trójki jest, jednak zawsze nudziła mi się w połowie gry, dopiero w zeszłym roku przeszedłem ją całą. Piątka to już prawdziwy przełom, bo poza grafiką i wszystkim co się z biegiem czasu w grac polepsza, poraz pierwszy mamy trzech avatarów i już nie przechodzimy wątku głównego tak liniowo jak do tej pory. Czwórka nie wprowadziła zbyd wiele nowego więc przełomem bym jej nie nazwał.
Akurat liniowości serii GTA nie można zarzucić dlatego że to ty wybierasz misję,to ty wybierasz którędy pojedziesz itd.jest to otwarta gra i nigdy nie była liniowa w V po prostu mamy o 2 osoby więcej,jest to zwykłe urozmaicenie rozgrywki ale ogólnie wątek główny nadal jest taki sam jak wcześniejszych częściach.Właśnie się tak zastanawiam bo jeśli mi się bardzo podobało VC i IV a SA zdecydowanie mniejszym stopniu to jestem ciekaw jak będę się bawił w V bądź razie jak na razie zauważyłem fatalny model zniszczeń przyrównaniu do IV jestem ciekaw jak będzie się prowadziło wozy czy jazda będzie tak ciężka i satysfakcjonująca jak w czwórce czy sztywna i prosta bez jakiegokolwiek nacisku na umiejętności gracza.Gdyby w SA była możliwość taka jak w czwórce czyli wożenia się taksówkami oraz mniej latania pewnie przeszedłbym więcej razy tą grę :-/ jak na razie grę przeszedłem jeden raz i chyba dwa razy próbowałem ją znów przejść ale muszę przyznać że odległości między miastami były tam irytujące plus pamiętam taki moment gdzie mieliśmy ciągłe misję z lataniem czego fanem nie jestem ;-).SanAdreas to jednak świetna gierka dużo nowości w niej było do tego ten gangsta klimat ale jakoś rozgrywka mnie nie wciągała nie ciekawiła tak jak w moich ulubionych częściach ale to fajnie że każdy ma swoją ulubioną część dzięki temu jest różnorodność zdań.
ja powiem tak, moją ulubioną jest zdecydowanie Vice City, bardzo mi odpowiada klimat i muzyka lat 80; San Andreas natomiast bardzo fajne było dla mnie pod względem fabuły i latanie jakoś mi nie przeszkadzało :)
nie wiem o czym gadacie ale fajna laska z ciebie, jak szukasz chłopaka to daj znać.
tak szukam, musi sprzątać, gotować, prać i robić wszystko inne w domu, bo ja cały czas oglądam tylko filmy i gram :)
to był sarkazm geniuszu, a z takimi badziewnymi tekstami idź sobie na jakiś czat.
"to był sarkazm geniuszu, a z takimi badziewnymi tekstami idź sobie na jakiś czat."
Jaki czat polecasz?