Co za tandetny badziew z Sandra Bullock. Czy ona zawsze musi miec ten sam wyraz twarzy w kazdym filmie, bez
wzgledu na postać? Nie trzyma w napieciu, jest nudny, mało wciągający, a już napewno sama postac Sandry jako
detektywa który rozwiązuje zagadkę - porażka. Np daje się wystraszyć chłopakowi z liceum, jest...
poza irytującą główną bohaterką i beznadziejnym zakończeniem. DUżo lepiej byłoby np. gdyby Richard zabił bullock, lubjustin nie jej nie ratował, albo richard uciekł
Przyzwoity kryminał ale czegoś mi w nim brakuje. Gł. bohaterka jak zwykle genialnie przenikliwa , cały świat przeciwko niej itd. Aktorstwo dwóch młodych chłopaków na prawdę b.dobre. Warto obejrzeć głównie ze względu właśnie na nich.
Produkcja bardzo ciekawa.:) Trochę się na początku gubię w takich filmach bo za dużo chce ze sobą
powiązać, ale odkrywanie prawdy ma swój urok.:) Powiem szczerze że oglądając ten film z moim
chłopakiem mieliśmy różne koncepcje na zakończenie, ale jak to bywa one się nie sprawdziły.:P Co
do rozstrzygnięcia tej...
takie małe pytanko, orientuje się ktoś czego słuchał Richard. Jaki to zespół/piosenkarz?
Spodobało mi się to
jest w tym filmie taki młodziutki. Zupełnie nie podobny do siebie teraz. Pakowanie na siłowni nieźle
mu zrobiło. A film całkiem niezły. Za Goslinga i Bullock ma ode mnie 7.
Wszystko oparte na przeczuciach bohaterki, dowody jej nie potrzebne, bo ona wie lepiej i już.
Skąd, to nie ważne. Jaka policja tak działa? A ten jej partner to jakiś Pinokio. Rzeczywiście najlepiej wypadli Gosling i Pitt.
świetna rola Ryana Goslinga, może nawet lepsza niż w Fanatyku. W Fanatyku bronił swojej postaci, tutaj pokazał zło w czystej postaci. Ani jedna scena z nim nie była skuchą, a miał dopiero niewiele ponad dwadzieścia lat.
Z nudów wczoraj na niego trafiłem, gdy leciał na TVN7 i mocno mnie zaciekawił swoją tematyką.
Nie wiem dlaczego Richard jak już poszedł na ugodę z psami, mając tak znanego ojca nie
wpakował do końca tego swojego przydupasa, sam sie oczyszczając z zarzutów i licząc na wyrok
w zawieszeniu.
Nie wiem co ten Justin...
Taka ocena tylko przez ten beznadziejny koniec... Bez tego byłoby więcej! Ale fabuła bardzo dobra, nie szło się oderwać.