PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=630798}
7,5 178 839
ocen
7,5 10 1 178839
7,6 48
ocen krytyków
Blade Runner 2049
powrót do forum filmu Blade Runner 2049

Dziura (?) fabularna

ocenił(a) film na 8

Film mi się podobał, reżyser stworzył świetny klimat - ujęcia, muzyka, nieśpieszne tempo - wszystko to budowało ciężką atmosferę tech-noir, która mi się podobała.

Jedna rzecz nie daje mi jednak spokoju i sprawia, że nie mogę się nim do końca nacieszyć. Mam bowiem mieszane uczucia wobec fabuły i zidentyfikowanej w niej dziury (nie wiem czy to dobre określenie), która sprowadza całą historię przedstawioną w filmie do nierealnego wręcz zbiegu okoliczności.

Mianowicie:

1. Jak rozumiem, córka Deckarda wymyślała wspomnienia "wgrywane" replikantom do umysłów, które miały fabrykować ich przeszłość. Była w tym tak dobra, bo miała własne wspomnienia z dzieciństwa i wiedziała jak sfabrykować inne, żeby były przekonujące.

2. Córka Deckarda, wśród tysięcy sfabrykowanych wspomnień umieściła prawdopodobnie również te, które faktycznie się wydarzyły. Wiemy o jednym przypadku - o jej własnym wspomnieniu z sierocińca (konik, piec).

3. Wspomnienie to, wśród pozostałych, które były jej tworami, zostało wgrane do replikanta.

I pytanie: Jakie jest prawdopodobieństwo, że replikant, który dostanie prawdziwe wspomnienie córki Deckarda, zostanie "zakontraktowany" w społeczeństwie do roli łowcy androidów (K) i spośród setek rutynowych spraw, polegających na likwidowaniu replikantów starego typu, trafi akurat na tego, który w ogródku ma zakopane zwłoki matki dziewczyny, która wgrała mu do głowy swoje prawdziwe wspomnienie z dzieciństwa. Dodatkowo zwłoki te odnajduje tylko i wyłącznie zwracając uwagę na kwiatek pod drzewem, bo gdyby go nie zauważył to nie uruchomiłby nawet skanera, który wykrył skrzynię.

Wystąpienie tego potężnego zbiegu okoliczności warunkuje zaistnienie całej późniejszej historii przedstawionej w filmie i mocno psuje mi odbiór.

Co o tym myślicie - może jest jakieś wytłumaczenie dlaczego akurat K spośród tysięcy wykreowanych wspomnień dostał akurat to prawdziwe z konikiem i datą , a potem dziwnym trafem akurat odnajduje zwłoki Rachel i drzewo z tą samą datą? ;) Dla mnie to jest po prostu zbyt nierealne, żeby można było powiedzieć: To jest film, taka wizja reżysera, wszystko się może zdarzyć, zbieg okoliczności itd. :)

ocenił(a) film na 10
ukszsz

To żadna dziura. Te koniki w 2049 są ze 40 lat na ebayu... A tak na serio - możliwości jest wiele. Może więcej jest więcej K ale tylko ten dotarł?

ocenił(a) film na 8
tanebo

Jak wielu musiałoby ich być żeby uprawdopodobnić taki zbieg okoliczności? Tysiące, setki tysięcy? Czy wtedy nadal nie jest bardziej prawdopodobne, że np. spotka się dwóch K, niż że któryś z nich przypadkowo trafi na taki trop?

Niestety, wydaje mi się, że nie ma racjonalnego wytłumaczenia dla tak potężnego przypadku, który niestety napędził całą historię filmu. :(

ocenił(a) film na 9
ukszsz

Jest dużo rzeczy wymagających ponownego obejrzenia. Niektórzy już ocenili film jak pusta wydmuszke kiedy zapewne połowy rzeczy nie wychwycili. Oczywiście nie pisze o Tobie. Jednak przykład Twojej rozkminy pokazuje, że fabuła jest dosyć skomplikowana i otwarta.

Moim zdaniem:

Ad 1. Córka Deckarda była dobra w wymyślaniu wspomnień, ponieważ całe życie żyła w separacji przez co jej umysł jest zdolny do realistycznej kreacji.

Ad 2. Jej wspomnienie z sierocińca niekoniecznie zostało wszczepione K przez nią samą. Z pewnością rozpoznała swoje wspomnienie, ale tutaj nasuwa się pytanie jak dużo ona wie i jak dużą role pełniła w wszczepieniu wspomnienia. Musiałbym obejrzeć jeszcze raz aby wypowiedzieć się na ten temat więcej i wychwycić detale.

Ad 3. Kwiatek pod drzewem jest bardso ciekawy. Sam o tym zapomniałem. Może wskazywać na to, że K został wybrany i wszczepienie wspomnienia specjalnie do niego było zaplanowane.


ocenił(a) film na 8
AzoriuSS

Hej, dzięki za odpowiedź.

Ad. 1 - Nie widzę przeciwwskazań żeby przyjąć, że tak mogło być

Ad. 2 - Ze względu na fakt, że wspomnienie było tym co faktycznie jej się wydarzyło i przedstawiało wydarzenie, w którym to ona brała udział, raczej nie przewiduję, żeby ktokolwiek inny był "zamieszany" w proces jego wykreowania. Kto mógłby bowiem mieć większą wiedzę na temat jej własnego wspomnienia niż ona sama. Może inna osoba była odpowiedzialna za wszczepienie tego akurat wspomnienia do umysłu K - niestety film nie daje żadnych poszlak w tym kierunku, może oprócz kwiatka, o którym poniżej.

Ad. 3 O kwiatku nie pomyślałem jako o celowym znaku, a może jest to jakiś trop - na 99% wydaje mi się, że on tam nie rósł, tylko został położony. Z drugiej strony równie dobrze mógł być położony przez zlikwidowanego przez K androida, tak jak to się zwyczajowo kładzie kwiaty na grobach (miał uczucia wyższe, był świadkiem "cudu").

ocenił(a) film na 8
ukszsz

O hipotezie "grobowej" (kwiatek nie jest zwiastunem namaszczenia K na odkrywcę wielkiej tajemnicy) może świadczyć też fakt wyrycia daty śmierci Rachel na drzewie, które to drzewo w zasadzie pełni rolę pomnika/nagrobka.

ocenił(a) film na 9
ukszsz

To mógł być jednak przypadek i tak jak Tanebo napisał, Saper dał kwiaty. On wiedział o "cudzie".

Jeśli chodzi o cały zbieg okoliczności. Możliwe, że wszczepienie wspomnień K było planowane ze względu na to aby zmieszać jednego z najlepszych łowców androidów. Wcześniej czy później K mógłby trafić na trop dziecka jak i Sheparda.

Przez ten temat zastanawiam się czy nie pójść jeszcze raz do kina i skupić się na wszystkich detalach, które mnie trapią :)

ocenił(a) film na 9
ukszsz

Nie mogę już edytować, ale dobrym pytaniem jest też kiedy zostało wszczepione wspomnienie dla K. Może być tak, że zostało mu wszczepione w losowy sposób wtedy kiedy coraz większe podejrzenie było, że K trafi na trop dziecka. No i sam sposób wszczepienia musiałby nam być znany. Ciężka sprawa :)

ocenił(a) film na 10
AzoriuSS

Freysa powiedziała że wszyscy replikanci marzą że to oni są tym dzieckiem. Może więc wszyscy mają to samo wspomnienie?

ocenił(a) film na 7
tanebo

Dokładnie.

ocenił(a) film na 7
AzoriuSS

Kwiatek był położony na grobie przez Mortona. Nikt go nie podrzucił. Kto zresztą miał to zrobić.
Zgadzam się z ukszsz odnośnie zbiegu okoliczności.

ocenił(a) film na 10
ukszsz

Po pierwsze - jak nazywa się miejsce w którym zakopuje się zwłoki, na widocznym miejscu umieszcza datę zgonu i kładzie kwiaty? To grób. Kto położył tam kwiaty? Pewnie Saper. Dlaczego K znalazł się obok grobu? Bo był tam Saper. Wyjaśnienie dlaczego K szuka Sapera pewnie jest w tych filmikach...

ocenił(a) film na 8
tanebo

I w tym miejscu właśnie zataczamy koło i znów zastanawiamy się jak wielkim zbiegiem okoliczności jest to, że akurat K, który ma w umyśle prawdziwe wspomnienie córki Deckarda, szuka (i znajduje) Sapera, który dziwnym trafem ma w ogródku zakopane zwłoki matki dziewczyny, która owe wspomnienie przeżyła i wykreowała i jest tak ważną postacią dla ludzkości. Kosmos :)

ocenił(a) film na 10
ukszsz

Już odpowiedziałem wyżej - Freysa sugeruje że wszyscy replikanci mają to samo wspomnienie.

użytkownik usunięty
ukszsz

Czekaj... Wlasnie przypomniala mi sie scena ze znalezionym przez K zdjeciem Rachel (matki dziewczyny) w chatce Sapera Replikanta. Mianowicie Rachel stoi na nim POD TYMZE DRZEWEM W MIEJSCU SWEGO PRZYSZLEGO GROBU. Teraz pytanie - kto cyknal te fotke? Czy zrobila to babka bez oka, ktorej to K pokazuje zdjecie, Saper czy jakims cudem Deckard?

ocenił(a) film na 8

na zdjęciu z dzieckiem nie jest Rachel a właśnie babka bez oka, jestem w miarę świeżo po seansie i ma co do tego pewność.

użytkownik usunięty
kosinda

No chyba że tak... wydawało mi się że to była Rachel

ocenił(a) film na 7
tanebo

tanebo, a czy wytłumaczysz, czemu zwłoki Racheli ktoś poćwiartował przed złożeniem do grobu? Ręki nie dam sobie uciąć, ale wydaje mi się, że te kości były upchane w kwadratowej skrzyni co sugerowało rozczłonkowanie ciała...

ocenił(a) film na 10
macbdotcom

Zwyczaj grzebania ludzkich kości ma źródło praktyczne. Kości rozkładają się o wiele wolniej niż ciało. Ale można doszukać się pewnych symboli. Mogą symbolizować krótkotrwałość materialnego świata. Jego kruchość. Czasami w rytuałach przejścia kości przodków są używane jako symbol śmierci i odrodzenia. Czyli z prochu powstałeś i w proch się obrócisz. Gdyby szukać głęboko to w kabalistycznym drzewie życia kości mogą symbolizować sefirę Daat która oznacza wyższy stopień świadomości (gadlut) dzięki nabiciu mądrości (mochin) od sefiry Keter, osiągalny tylko przez śmierć i odrodzenie (stąd wstąpił do piekieł itd).

ocenił(a) film na 7
tanebo

Czyli - to nie było miejsce pochówku Racheli, a raczej złożenia jej kości dokonanego wiele lat po jej śmierci... Hmmm... A czemu miała dwa pogrzeby?

ocenił(a) film na 7
macbdotcom

Mogli ciało złożyć w kształt "żeby" - zgięte nogi w kolanach i brzuch na uda. Tak grzebano w wielu kulturach w skrzyniach.

tanebo

Tak apropo kwiatka, natrafiłem w internecie na ciekawą interpretację - złożył go na grobie Deckard, a dowodem miałyby być jego pszczoły - w końcu potrzebują surowca do produkcji miodu. Pszczoły pełnią też funkcję uczłowieczającą K - w playbacku który puszczał Wallace (jak i w znanej scenie z oryginału) Rachael na pytanie co zrobiłaby osie siadającej na jej ramieniu bez zawahania odpowiada "I'd kill it.", tymczasem K w stosunku do pszczół siadających na nim wykazuje totalny brak agresji, a raczej tylko ciekawość :)

ocenił(a) film na 9
ukszsz

Jeśli chodzi o Ad.2 Oczywiście to jest jej wspomnienie i jest ono prawdziwe, ale niekoniecznie to ona musiała mu je wszczepić.

ocenił(a) film na 7
AzoriuSS

Przecież nie ma kompletnego znaczenia kto je wszczepił - córka czy jakiś pracownik. Nie wiem czemu to powtarzasz. Ważne jest, że to jej wspomnienie.

ocenił(a) film na 8
ukszsz

Może produkcja replikantów jest hurtowa i maja te same wspomnienia.
Mnie zastanawiają kolejne kwestie
a. Dlaczego ukrywana córka, ukrywa się blisko systemu który ja szuka. Bo pracuje jako twórca wspomnień dla fabryk replikantów.
b. Skoro jej wspomnienia jako 7-8 latki z konikiem i piecem są prawdziwe, to wtedy była zdrowa i nie musiała żyć w izolacji. Jakim cudem osoba z sierocińca, trafia do elitarnej działalności jaką jest tworzenie wspomnień.
c. inny wątek, jak interpretujecie sytuację kiedy K po poturbowaniu, namierza "samochody" z Luv i Rickiem. Pojawi się tam nagle i rozwala wszystko jak Riddick.

ocenił(a) film na 8
powolny_m

Gdyby replikanci mieli te same wspomnienia to nie byłoby potrzeby zatrudniania jakiejkolwiek osoby do ich ciągłego wymyślania.

Jeśli chodzi o pozostałe kwestie:

a. Chyba najlepszym wyjaśnieniem jest to, że pod latarnią jest najciemniej.
b. Nie sądzę, żeby ona była naprawdę chora - to jest część strategii jej ukrycia. Może nawet sama nie wie, że jest zdrowa, bo gdyby wiedziała, to prawdopodobnie nie zgodziłaby się na życie w izolacji.
c. Nie pamiętam jak to zostało przedstawione, ale możliwe, że zabrakło wyjaśnienia i położenia nacisku na czasookres wydarzeń.

ocenił(a) film na 10
powolny_m

c. Może pomogli mu zbuntowani replikanci?

ocenił(a) film na 9
powolny_m

Ja już tak napisze ogólnikowo, ze zapewne jest sporo rzeczy, które trudno wyłapać, wymagają ponownego obejrzenia, ale wierze że wszystko układa się w logiczną całość.

Jest mnóstwo smaczków w filmie jak np ten:
https://www.reddit.com/r/MovieDetails/comments/751a4t/in_blade_runner_2049_it_is _established_that_wood/

:)

Speaking of wood, I've noticed that if you take all the wooden animals initials (you can spot them at Deckard's hideout in Vegas) and rearrange them, they spell out Rachael: Rhinoceros, Antelope, Cat, Horse, Antelope, Elephant, Lion.

Polecam również obejrzeć na kanale warner bros prologi do filmu wyreżyserowane przez różnych reżyserów. Jest wzmianka o tym jak K. wpadł na trop Sappera.

ocenił(a) film na 9
AzoriuSS

@Rhinoceros, Antelope, Cat, Horse, Antelope, Elephant, Lion.

WOW!

A ja myslałem, że jestem fajny, jak wyczaiłem, że Joe K. to kafkowski Józef K :D

ocenił(a) film na 8
powolny_m

A. Teraz mi wpadło do głowy...czy mamy pewność, że córka wiedziała kim jest i w jaki sposób "powstała"? Czy nie najbezpieczniej dla "pani bez oka" było by dziecka nie informować i karmić jakąś tragiczną i ckliwą historyjką o rodzicach, nie ryzykując tym samym, że się wygada?

C. Strasznie mnie to "zabolało" podczas seansu, ktoś tu podrzucił jedyne rozsądne wyjaśnienie, że rebelianci mogli mu pomagać, jednak brakuje sceny która by wyjaśniała jego nagłe pojawienie się na trasie konwoju.

ocenił(a) film na 8
kosinda

Ad. A - tak jak pisałem wyżej, wg. mnie ona nawet nie wiedziała kim naprawdę była, bo gdyby wiedziała, to nie zgodziłaby się na taką izolację.

użytkownik usunięty
kosinda

A - Dziewczyna nie wiedziała. W scenie kiedy rozmawia z K mówi wyraźnie coś typu, że rodzice gdzieś wyjechali i ją zostawili jako że ma słaby system odpornościowy, coś w ten deseń.

ocenił(a) film na 8
ukszsz

Update:

Poszperałem trochę w necie i wydaje mi się, że konieczne jest ponowne, bardzo dokładne obejrzenie filmu.

W momencie spotkania Freysy z K mówi mu ona o dziecku, które jest początkiem nowej rasy. Wyjawia przy tym płeć dziecka, co sprawia, że K orientuje się, że to nie on nim jest. Nie przypominam sobie żeby w tym miejscu było odniesienie do wspomnienia z sierocińca - jest wyłącznie mowa o tym, że dziecko żyje i jest ukryte.

W tym miejscu kluczowe jest co mówi Freysa:

A) Napisy w kinie:
-Myślałeś, że to ty nim jesteś? Wszyscy chcielibyśmy być tym dzieckiem.

Ta wersja nie zasypuje dziury fabularnej, to że każdy z replikantów z ruchu oporu chciałby być tym dzieckiem nic nie wnosi do fabuły. To tylko wyraz ich marzeń.

B) Wg. niektórych źródeł internetowych Freysa powiedziała
-We all thought we were the child (Każde z nas myślało, że jest tym dzieckiem).

Ta wersja zmienia wszystko - pokazuje, że wszyscy replikanci z "ruchu oporu" mieli to wspomnienie, mogły ich być tysiące albo i setki tysięcy, co w konsekwencji oznacza, że wielu z nich miało szansę rozwikłać tą zagadkę w ten lub inny sposób, a w filmie oglądamy po prostu jak robi to K.

Wygląda na to, że konieczne jest ponowne obejrzenie filmu i zwrócenie uwagi na to co mówi faktycznie Freysa do K.

ocenił(a) film na 8
ukszsz

Jak dla mnie K dostał to wspomnienie, aby zrzucić podejrzenie na niego. To on mógł się uważać za te dziecko, do czasu gdy nie powiedziała tego Freysa, pamiętająca przeszłość- narodziny córki Deckarda. Inni także mogli tak uważać, po tym jak jedno z bliźniąt (córka) miała mieć problemy genetyczne i umrzeć z ich powodu. Ta śmierć miała utwierdzić wszystkich w przekonaniu, że z bliźniąt przeżył tylko K. Teraz już mam coraz większe wahania, ale myślę, że jak wyjdzie wersja DVD i obejrzę na spokojnie to ta kwestia
nie będzie już trudna do wyjaśnienia.

ocenił(a) film na 8
nick_fantasta

Jest tylko jeden problem - cała "afera" z dzieckiem i jego poszukiwaniem przez władze i Wallace'a zaczęła się od tego, że K znalazł ciało Rachel i w wyniku przeprowadzonych badań ustalono, że była w ciąży.

Tym samym, wszczepienie K tego wspomnienia w celu zrzucenia podejrzenia na niego musiałoby w swoich założeniach przewidywać, że w przyszłości w ogóle ktokolwiek będzie miał jakieś podejrzenia. Przecież w momencie implementacji wspomnienia w umyśle K ani szeroko pojęte "władze" (Joshi), ani Wallace, nie wiedzieli nawet, że istnieje jakieś dziecko, że w ogóle kiedykolwiek replikant urodził dziecko.

Taka koncepcja jest więc absurdalna, bo zakłada, że osoba podejmująca decyzję o implementacji wspomnienia w umyśle K przewidziała przyszłość, że to K znajdzie te zwłoki Rachel i w dodatku tak wnikliwie je zbada, że dojdzie do tego że była replikantem w ciąży, co zapoczątkuje dalsze wydarzenia i ściągnie na niego podejrzenia - to się nie klei.

ocenił(a) film na 8
ukszsz

Córka Deckarda była/ jest związana z ugrupowaniem androidów, dlatego na wszelki wypadek jeśli sprawa mogłaby się kiedyś wydać to dlatego mieli wtyki w bazach danych i zrzucili podejrzenie na K. To, że K dostał te wspomnienia i odnalazł zwłoki Rachael można uznać za zwykły przypadek. Istnieje przecież prawdopodobieństwo, że ktoś inny dostałby te zlecenie, a K i tak mógłby się dowiedzieć o szczegółach śledztwa i dojść do wnisoku, że to on jest " wybrańcem". Po prostu postać Robin Wright wiedziała, że K jest najlepszy i stwierdziła nawet, że myli go czasem z człowiekiem, dlatego K miał bezpośredni udział w sprawie.

Interesujące jest czy naprawdę można stwierdzić czy dane wspomnienie jest zaimpletowane czy prawdziwe? W filmie wiemy tylko, że córka Deckarda poznała, że to jej wspomnienie i dlatego powiedziała, że jest prawdziwe. Jeślli złapano by K to jako ekspert mogła by bez problemowo zrzucić wszystkie podejrzenia na K, porzucając go Wallace'owi w badaniach odwlekając czas na swoją ucieczkę. Rozebranie na częsci oficera K, z pewnością obnażyło by te kłamstwo.

Tak jak napisałem wcześniej, ponowny seans, tym razem na dvd może rozwiać wszystkie wątpliwości.

ocenił(a) film na 8
nick_fantasta

"To, że K dostał te wspomnienia i odnalazł zwłoki Rachael można uznać za zwykły przypadek."

I właśnie gdyby nie ten przypadek, to nie byłoby filmu.

W tym też kontekście pytam - jakie jest prawdopodobieństwo wystąpienia takiego przypadku? Dla mnie to jest nierealny wręcz zbieg okoliczności, bez którego historia przedstawiona w filmie w ogóle by się nie wydarzyła.

użytkownik usunięty
ukszsz

Dlatego sądzę, że musiał być jeszcze jakiś inny "rząd"/"góra", który to przewidział i wysłał K z misją "badawczą" ciała Rachael i poszukiwania dziecka. Zaplanowali to tak, żeby namieszać w głowie zarówno K jak i Wallace'owi i Pani Naczelnik od K. Wszystko ustawili i wykorzystali biednego Joe.

użytkownik usunięty

I całkiem możliwe, że uczyniła to grupka rebeliantów, którym przewodzi kobita bez oczyska.

użytkownik usunięty
ukszsz

Możliwe, że po prostu dziewczyna wgrała mu też inne wspomnienia ze swojego życia np. (coś z kwiatkiem), których nie widzieliśmy na ekranie ;)

ocenił(a) film na 8

To już chyba za daleko idące założenie. Idąc tym tropem moglibyśmy w ogóle niczego nie analizować, tylko przyjąć że miały miejsce wydarzenia wyjaśniające wszystko, tylko z jakiegoś powodu nie zostały pokazane na ekranie.

ocenił(a) film na 8

Tak czepiacie się tego kwiatka... Pamiętajmy, że jest to świat w którym nie ma za bardzo życia biologicznego (może poza larwami Sapera) a np drewno jest ekstremalnie drogim materiałem, dlatego widok kwiatka zwrócił uwagę K, po oględzinach zobaczył, że kwiatek jest celowo zerwany, jeśli ktoś coś tak cennego "porzuca" na ziemi dało to mu do myślenia i wysnuł logiczny wniosek (ofiarowanie na grobie).
Co do wspomnienia z konikiem - córka Dekarda zajmowała się tworzeniem wspomnień dal Walleca (a wcześniej może Tyrella - nie wiem kiedy ten zbankrutował). Jeśli Andki są tworzone taśmowo niemożliwym jest by każdy miał unikatowe wspomnienia, na pewno jest jakaś baza/pula wspomnień z których losowo każdy model ma kilka wgranych, i to z konikiem też musi być wszczepione do wielu modeli. Ewentualnie może być przygotowany pakiet spójnych wspomnień wgrywany do całej serii produkcyjnej. To tak jak ze smartfonami, każdy z danej serii ma w fazie sprzedaży wspólny patch, i te same tapety i aplikacje, w trakcie użytkowania każdy się idywidualizuje.

ocenił(a) film na 9
ukszsz

Ja nadal twierdzę, z uporem maniaka, że K jest prawdziwym dzieckiem lub są bliźniakami z "córką". ;)

ocenił(a) film na 9
parawan

Hej . Już myślałem że tylko ja o tym pomyślałem ;)

użytkownik usunięty
ukszsz

Wlaśnie znalazłam taki artykuł w sieci (źródło http://www.denofgeek.com/us/movies/blade-runner/267956/blade-runner-2049-ending- explained)


Blade Runner 2049 begins with a familiar setup: a corpse, several Replicant suspects, and a blade runner to take them down. In this case, it's Ryan Gosling's Agent K, a Nexus-9 blade runner, who goes down the rabbit hole in search of the answers to the series' biggest questions: do Replicants deserve to be treated as humans? And if so, have they in fact become more human-like than their cold, unsentimental creators? Ultimately, the truths K uncovers at the end of the movie affect the world on a much grander scale than what Harrison Ford's Rick Deckard discovered about himself at the end of the original.


But before we tumble any deeper into this wonderland of Replicants, evil geniuses, the police state, and the wasteland beyond the neon futurism of Los Angeles in the year 2049, let's get some basic stuff out of the way. It's important to establish which version of the original film we're going to be talking about in conjunction with the sequel. Blade Runner 2049 director Denis Villeneuve stated recently that he made the movie with both the 1982 theatrical cut and the 2007 final cut of the film in mind, both of which feature different endings for Deckard and Rachael. In fact, Villeneuve's sequel touches upon aspects of both versions of the original without ever truly answering which is the canon one. After all, both could certainly fit Deckard's situation by the time K catches up with him.

If the happy ending of the theatrical cut is the correct one, in which Deckard escapes the city with Rachael before the LAPD comes looking for her, then it would make sense that they settled out in the wasteland of Las Vegas -- although that cut does end with a view of a lush landscape that's uncharacteristic of anything seen in the outskirts of LA 2049. Deckard says in a voiceover at the end of this version that Rachael didn't have a four-year lifespan like Roy Batty and the rest of the fugitive Nexus-6 model Replicants. We discover in Blade Runner 2049, of course, that this might be due to the fact that she's a Nexus-7, an entirely new model Dr. Tyrell created and implanted with human memories. On top of making Rachael believe she was in fact human, Tyrell also gifted her with the ability to create life, the revelation that sparks the events of Villeneuve's movie.


When K uncovers Rachael's bones buried deep in the retired Sapper Morton's (Dave Bautista) farm, Blade Runner 2049 suddenly becomes about more than a simple skinjob case. Multiple factions are interested and would benefit from either revealing the truth about Rachael's baby or covering it up for good, including Lt. Joshi (Robin Wright) and the LAPD, Replicant manufacturer Niander Wallace (Jared Leto) and his henchwoman Luv (Sylvia Hoeks), and a group of freedom fighters led by the mysterious Freysa (Hiam Abbas). K is somewhere in the middle, at first trying to simply complete his mission (after all, Nexus-9s don't run or rebel) and destroy all evidence of the Replicant offspring, and then convinced that he's actually the baby in question.

The big twist in the final act of the movie is that K isn't the son of Deckard and Rachael at all, but just another cog in the machine that might lead to the child's discovery. K, as Freysa puts it when she finally reveals herself to him, has been driven throughout the movie by the wish to be this Replicant chosen one who could save the rest of his kind from being persecuted -- and on a more selfish note, to have been born and not manufactured. Like countless machines before him, K's wish is to have a purpose beyond serving mankind. Of course, K does get to accomplish something for a cause bigger than himself by helping Deckard find his daughter... We'll get to this in a bit, though.

Whatever you may ultimately think of the finished product, Villeneuve's sequel is very faithful to the tone and look of the original. The washes of neon, the oppressive rains, and the overbearingly grim characters are all right on target. (To that last point, even Joi, played by the wonderful Ana de Armas, is shocked when she makes K smile during one of their delightful scenes together.) Villeneuve even utilizes the same sort of main character to tell his story, one who is more of a passenger than someone affecting change in the narrative. K follows the thread that eventually leads him to a postapocalyptic Las Vegas, the last known whereabouts of the legendary Deckard.


Let's go back to The Final Cut of the original film for a second. We know that this is the version that director Ridley Scott preferred, and probably the one Villeneuve is working off of the most. This cut of Blade Runner excises the happy ending and suggests that Deckard himself is a Replicant. This revelation is hinted at throughout the film, especially during the added sequence where Deckard has a dream about a unicorn, and is seemingly confirmed by the origami unicorn Gaff (Edward James Olmos, who makes an all too short cameo in 2049) leaves in the blade runner's apartment at the end of the movie. You see, Gaff's little paper gift to Deckard suggests that he knows about the blade runner's dream. How is that possible? Simple: Deckard's memories have been implanted and Gaff has access to them, which means that Deckard, like Rachael in the beginning of the movie, has no idea that he's actually a Replicant. In this version of the movie, when Deckard goes on the run with Rachael, it's to save both of their artificial skins.

While the "Is Deckard a Replicant?" question has remained a highly debated topic among fans of the original film, it seems like a pretty silly debate at this point, almost as mad as the world Deckard and K inhabit. It's not often a director addresses something that's been left open ended in a movie. But almost as if to spite both Warner Bros., who forced the theatrical cut's happy ending on the movie, and Ford, who disagreed with the decision to make Deckard a Replicant, Scott has been quite direct about it. Deckard is a Replicant, according to Scott, and the final moments of Blade Runner are about the character realizing that. That settles it, right?

WRONG.

Scott's comments about Deckard's true identity have only sparked more debate, as if the director's take on the movie were nothing more than just another opinion. This again comes down to the fact that there isn't a cut of the movie that's recognized as the canon version. So some fans embrace the original theatrical cut and other's go with Scott's 2007 re-edit. In the end, who is right?


Villeneuve's Blade Runner 2049 never ends up giving fans an answer one way or another. While this sequel doesn't actually spend much time addressing the franchise's biggest question, there are more hints that Deckard may very well be a Replicant. The biggest tease comes from Wallace, who has the old blade runner captured and brought back to his pyramidal palace at the center of Los Angeles. Wallace wants to know who Deckard's daughter is so that he can use her to figure out how to make his Replicants reproduce. (We'll get to why Wallace wants this in a second!)

While trying to break the old man, Wallace suggests that Deckard should consider his own actions and the motivations behind them. Wallace asks the tough question: if Deckard is in fact a Replicant, was he created specifically for the purpose of falling in love with Rachael and procreating with her? This ends up being another question we never get the answer to. On the one hand, it might all be true and Deckard has been a puppet on strings his entire life. Or Wallace could just be playing mind games with Deckard in order to get him to talk. Either way, Deckard doesn't reveal his daughter's identity, even after Wallace brings out an almost perfect copy of Rachael to further entice him. (Deckard calls bullshit when he notices that Rachael II doesn't have his beloved's green eyes.)

It has to be said that Blade Runner 2049 is a sequel that raises even more questions about the original than it answers. We don't learn Deckard's true identity, and by the end of the film, we're not even sure how Rachael and Deckard were able to conceive in the first place. The simple explanation is that Tyrell simply gave Rachael a fully functioning reproductive system, but the truth seems way more complicated than that, especially since Wallace can't just copy what Tyrell did.

But didn't Wallace buy out the Tyrell Corporation, take ownership of its operations and patents, and keep all of the old manufacturer's records? Don't the Wallace archives hold the secret to the Nexus-7? As explained during K's first visit to Wallace HQ and also in the anime short film, Blade Runner Black Out 2022, Replicant terrorists caused a massive blackout in 2022 that erased all hard drives around the world, deleting most Tyrell data in the process. And while this blackout seemed like a random act of violence at first, it was actually part of a much bigger plan to hide Rachael's baby from the rest of the world. Her identity and the process by which she was created would be known only by Freysa, Sapper Morton, and the fugitive Deckard. Rachael, of course, had died during child birth.


Even if Wallace had acquired the information he needed to make his Nexus-9s reproduce, what was his endgame? Well, that's quite confusing and I might even call it a bit of a plot hole. Wallace, who by 2049 has saved the world from famine and aided the off-world campaign to colonize more planets by producing his new brand of obedient Replicants, thinks humanity will need way more skinjobs if it plans to spread out across the galaxy. More Replicants than Wallace can possibly make, which is why he wants to create a new type of model that can reproduce on its own.

Of course, Wallace's plan is in line with Freysa's freedom fighters in a way. After all, if Replicants were to begin reproducing, wouldn't humanity's opinion on the machines change? The only thing really separating Replicant from man at this point is the ability to create life, the wall between the species that has allowed the masters to continue treating the slaves as less than human. If Wallace were to succeed, wouldn't this new status quo cause some sort of ethical paradox, at which point humanity would stop seeing Replicants as property? As Lt. Joshi says to K, the truth about Rachael's child would "break the world." It would also destroy Wallace's business empire. Surely, it would be impossible for Wallace to continue selling Replicants as slaves if consumers viewed the machines as "more human than human." Wallace himself makes the best case against his own mission when he says that mankind lost the stomach for human slaves when the Replicants arrived.

So what the hell is this dude doing? Whether a plot hole or simply evidence of Wallace's madness, this particular bit of motivation remains a mystery.

Thankfully, Villeneuve answers Blade Runner 2049's most important question: where is Deckard and Rachael's child? It turns out that their daughter, Dr. Ana Stelline (Carla Juri), has been hiding right under the very nose of Wallace all along. Ana, who has been confined to a sterile room for the rest of her life due to a "compromised immune system," was hidden away by Freysa in order to protect her from the outside world. Deckard explains that he never met her, and that his part in the Replicants' plan was to go away. "Sometimes, in order to love someone, you have to be a stranger," Deckard tells K earlier in the movie.


So Ana has spent the last few years of her life in a single room inside a Replicant upgrade center, creating fake memories for Wallace, who implants them into his Nexus-9s. This is why K has the memory of the wooden horse. It's in fact Ana's memory from when she was a little girl and left behind in a San Diego scrap yard. As Ana explains to K during his initial investigation into whether he's Rachael's son, every designer of memories puts a little bit of him or herself in the memory.

In this case, Ana sold Wallace a memory that ended up being of special significance to K. At first, K dismisses the memory as just another piece of his programming, but as he dives deeper into his case and confirms that the wooden horse does in fact exist, K starts to believe he very well may have had an actual childhood.

The date on the horse's hoof, 10.16.21, may actually be Ana's birth date, two years after the events of Blade Runner and a year before the black out that erased all record of her. The timeline is admittedly a little murky, but go with it. The important thing is that Ana is safe -- as long as she never leaves that one room.

The big question is what exactly is Ana? Is she human or is she a Replicant? If you believe that Deckard is actually human, then Ana is some sort of hybrid of both man and machine. Otherwise, she's a new kind of pure Replicant, conceived by two machines and born as a normal child. Since we don't know how exactly Ana's organic model of Replicant works, or any of the rules of Replicant reproduction, we can't say for sure how or why she has been able to grow and age.


The ability to age might be something she picked up from her dad, who is a bit longer in the tooth since the first movie. Might Nexus-7s be able to age normally? After all, Rachael wasn't tied to a four-year lifespan either. That said, Rachael was created as a fully formed adult like the rest of her kin, so that still doesn't explain how Ana started out as an infant and became a woman. Again, we can't say anything for sure without knowing what's up with Deckard. I doubt we'll ever truly know at this point.

Blade Runner 2049 ends with K saving Deckard from Wallace and Luv in a messy fight outside of the walls of Los Angeles. K has taken quite the beating at this point, having been stabbed, shot, and wounded in every single way imaginable by the time the credits roll. Not to mention that K has had his heart broken by the death of Joi, whose own nature remains a mystery. Is the hologram companion an intelligent AI who can actually love or just a heck of a simulation? There's no way I'm going to try to piece that together here. Maybe some other time.

The fate of K, Deckard, and Ana are left in the air. Deckard and Ana have been reunited but we don't get to see their reunion beyond a greeting. As for K, he lies on the steps outside of Ana's lab, clutching his wounds and looking up at the sky, snow falling dreamily from the sky.

It is implied that K may very well die from his wounds, as the "Tears in Rain" theme from Vangelis' Blade Runner score begins to play in the background. This is the same music that accompanied Roy Batty's final moments, as his time finally ran out. K doesn't get the courtesy of a monologue, though. Instead, K simply waits outside while father is reunited with the child he could have been. Like Deckard before him, this wasn't K's story after all. He was just along for the ride. Time to die.

Dobry tekst. Też mnie zastanawiają działania Walleca. Przecież to całkiem bez sensu. Chce poznać tajemnicę Tyrella i dowiedzieć się jak można produkować replikantów, którzy potrafią się rozmnażać. Jednak jeśli replikanci będą się rozmnażać, będą jak ludzie, nie jak niewolnicy. Jego interes może wówczas upaść, bo nikt nie będzie chciał kupić replikanta, który będzie mógł zajść w ciążę. Jego działania są w sumie zbieżne z działaniami rebeliantów, ale one chcą żeby replikanci byli wolni, on zaś chce ich nadal traktować jako niewolników (jak przedmioty, które można zabić w każdej chwili).
Jednak kiedy Luv przylatuje do Las Vegas po Deckarta (do którego doprowadził ją K. - od początku chciała żeby K. dotarł do Deckarta - dlatego mu pomogła na złomowisku) to wraz z nią zjawia się ta prostytutka, Mariette. Deckart trafia do Wallace, a K. spotyka rebeliantów. Czyli że co: Wallace współpracuje z ruchem oporu (??), a przecież pisaliście że to oni ukrywają niby córkę Deckarta przed korpo. Jeśli tak to dlaczego nagle razem zjawiają się w Las Vegas (??).
Do końca nie wiadomo tutaj kto jest z kim i przeciwko komu gra. Czy Luv zdradziła swojego pana i sama jest w ruchu oporu (??), sugerowało by to jej zachowanie i to jak reaguje na Wallace mordującego kolejne androidy.
Być może ten cały Wallace jest porąbany, a replikanci o tym wiedzą i chcę jedynie wykorzystać jego firmę do produkcji nowych androidów (ze zdolnością reprodukcji). Wówczas Luv była by tutaj szpiegiem ruchu oporu w firmie Wallace, która trzyma rękę na pulsie by jej szef zrobił to co chcą replikanci. Jednak wówczas to raczej nie kryli by córki Deckarta przed Wallecem, jeśli w sumie mają ten sam cel. hmm

ocenił(a) film na 8
g_mat89

Prostytutka - Marriete zjawia się kilka godzin później, K. zbiera bęcki od Luv i traci przytomność (swoją drogą po co taka "opcja" w policyjnym androidzie? nie wystarczy reset systemu?) a jak zjawia się ekipa ruchu oporu jest już ciemno za oknami (czy też tym, co po nich zostało), minęło sporo czasu między zabraniem Deckarda a przybyciem ruchu oporu. Ekipa Luv namierzyła K. przez policyjne systemy (chyba namierzyli jego "auto" służbowe?) a rebelianci po nadajniku jaki umieściła Mariette w kieszeni płaszcza w mieszkaniu K. (choć cały czas trzymał ręce w kieszeniach, nie wymacał go :P)
Androidy mają uczucia, emocje (i może nawet marzą o elektrycznych owcach) dlatego widać było różne emocje na twarzy Luv gry Wallace utylizował nieudany prototyp.

Reasumując:
Wallace chce żeby replikanci się rozmnażali,
Ruch oporu chce żeby replikanci się rozmnażali.

Ruch oporu ukrywa tożsamość dziecka Deckarta (brakujące ogniwo dla Wallace żeby odkryć technologię rozmnażania) przed Wallacem i władzami (no to akurat rozumiem). Dlaczego ? Czy nie chcieliby żeby Wallace wykorzystał ją do rozwinięcia tej technologii ?

Chyba że obawiają się, że Wallace ubezwłaznowolni tą nową generację narodzonych replikantów, a córka Deckarta jest przykładem, że mogą oni być wolni.

g_mat89

Wallace chce by replikanci się rozmnażali, po to by móc produkować szybciej i więcej bezwolnych niewolniczych modeli i w rezultacie zarobić więcej.
Replikanci chcą w stosownym momencie ujawnić fakt istnienia córki Deckarda i Rachael by pokazać że Replikanci są równi ludziom i ich życia są tak samo wartościowe, więc nie powinni być wykorzystywani do niewolniczej pracy.
Policja chce zniszczyć wszelkie dowody istnienia replikanckiego dziecka by utrzymać istniejące status quo.

ocenił(a) film na 7
SzalonyChemik

Wątpię, że rozmnażanie przyspieszy proces - urodzony android rośnie jak człowiek, a wyprodukowany jest od razu dorosły, ma wbudowane wspomnienia.

ukszsz

Moje pytanie brzmi, skąd K w ogóle ma wspomnienie Any? Sama stwierdziła że wszczepianie prawdziwych wspomnień jest nielegalne, dlaczego by więc miała replikantom dawać swoje własne wspomnienia? Może dlatego że żyła sama, uznała że przekazanie własnych wspomnień nie niesie ryzyka wykrycia? Ale to dość słabe wytłumaczenie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones