PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=368840}

Ciche światło

Stellet licht
6,7 1 089
ocen
6,7 10 1 1089
7,8 11
ocen krytyków
Ciche światło
powrót do forum filmu Ciche światło

Zobaczyłam ten film dopiero wczoraj i byłam nim naprawdę olśniona. Nie tylko pod względem
subiektywnego odbioru emocjonalnego, ale również nieprawdopodobnego kunsztu, który jest
kwestią zupełnie niepodważalną i bezdyskusyjną. Mając jakąkolwiek wiedzę na temat robienia
filmów, nie można po prostu obiektywnie powiedzieć, że ten film został źle zrobiony. Ba! Nie
można nawet powiedzieć, że nie jest to film wybitnie dobrze zrobiony, ponieważ wszystkie jego
składniki są wyrazem niesamowitej precyzji, pomijając kompletnie kwestie gustu i podobania
się.

Szokuje mnie dlatego ilość negatywnych komentarzy ludzi, którzy są w stanie z pewnością
siebie twierdzić, że film ma kiepskie zdjęcia albo reżyser nie wiedział, co fotografował. Nie
mogę uwierzyć, że ktoś może być takim ignorantem! Jeżeli nie macie pojęcia o robieniu filmów
(w czym nie ma niczego oczywiście złego!) dlaczego wypisujecie takie bzdury?! To tak jak
powiedzieć, że symfonie Beethovena są "słabe formalnie". O kunszcie nie ma zupełnie do
dyskutować, jeśli się o nim nie ma pojęcia.

Nie lubię, kiedy mówi się, że film "nie jest dla wszystkich". Każdy film MOŻE być dla wszystkich,
jeśli ci wszyscy będą mieć w sobie gotowość na oddanie się filmowi i otwartość na to, co się
przed nimi znajdzie na ekranie. Oczywiście, może żeby pojąć niektóre filmy, potrzeba jest
trochę więcej wiedzy czy szerszego zasobu słownictwa, ale na pewno nie filmy jak ten, które
nie są skomplikowanymi traktatami z filozofii czy fizyki i nie są wyłącznie stymulacją dla
intelektu.

Przeraża mnie też dlatego ilość negatywnych komentarzy i ludzi, którzy twierdzą, że film jest
"nieudany, bo był nudny", Czysta zgroza! Kto Wam kiedykolwiek powiedział, że kino ma tylko
bawić i zajmować Waszą uwagę jak niemowląt lub bardzo małych dzieci, w każdej minucie,
ciągle czymś innym. Przecież jako dorośli ludzie, chyba już nie potrzebujecie torby zabawek, co
minutę innej, żeby być w stanie dać się czemuś pochłonąć na dłużej.

To jest powolny, bardzo dobrze zrobiony film o prostym człowieku, który musi od nowa
zbudować swój system wartości, czego nigdy się nie spodziewał. Bardzo uniwersalny i łatwy w
zrozumieniu. Wystarczy usiąść, uspokoić się i powolutku sobie oglądać, obserwując z uwagą i
zapewniam, że każdy dorosły człowiek jest w stanie ten film zrozumieć, a wielu nawet się z nim
zidentyfikować.

Rzeczywiście rację mają ktoś, kto tu gdzieś napisał, że papka popkultury i pędu współczesnego
świata tak już wyjałowiła niektóre głowy, że pozostawione w ciszy i bez przeładowania, szaleją
i ta pustka, którą nagle widzą strasznie ich przeraża.

ocenił(a) film na 5
sweet0devil

Świetny komentarz! Wiele trafnych spostrzeżeń, jednak czasami (w 3'ech czy 4'rech scenach) film był przydługi, to też pokazują sceny usunięte: gdzie przez kilka minut pani jeździ kombajnem i jeździ i jeździ :) - a zatem sam reżyser miał wrażenie, że czasami z pielęgnowaniem chwili przesadził.

Mi najbardziej utkwił początek i koniec - ten wschód i zachód słońca wyśmienicie pokazany, coś pięknego. Pamiętam też te kluczowe zdanie "to nie diabeł mnie podkusił, to moja WINA". Takie przesłanie - ludzie wymyślili diabła aby zwalać na niego swoją odpowiedzialność. Dla mnie tym cichym światłem (nienarzucającą się dobrocią) byłą zdradzona kobieta... facet nie doceniał tego co miał.

ocenił(a) film na 10
kyle_reese

To normalne, że w filmach wyrzuca się całe sceny, a czasami nawet w montażu zmienia się całą konstrukcję historii. Jest to po prostu część procesu, więc nie interpretowałabym tego jako argumentu na to, że sam reżyser wiedział, że film jest zbyt powolnyi. Dzieje się to praktycznie w przypadku każdego filmu, że coś trzeba wyciąć.

Sztuką jest w tak powolnych, kontemplacyjnych filmach dawać widzowi wystarczająco dużo, żeby chciał oglądać dalej, a jednocześnie wystarczająco mało, żeby miał przestrzeń do swoistej medytacji i zaglądania wgłąb siebie. Budowanie dramaturgii jest bardzo trudne i wymaga arcymistrzowskiej precyzji i kunsztu. Czasami sceny, które są usuwane w montażu są nudne nie dlatego, że same w sobie nie działają, ale dlatego, że brakuje nam paliwa z poprzednich scen (czegoś nad czym możemy się zastanawiać podczas hipnotyzujących długich ujęć). Tak czy siak, okazuje się to często dopiero na stole montażowym, co działa, a co nie.

Ja tak bardzo nie potępiam Johana. Myślę, że naprawdę i uczciwie kochał obydwie kobiety i możliwe, że rzeczywiście z Marianne przeżywał coś z poziomu metafizyki, co sprawiło, że odkrył siebie na nowo, a z takich rzeczy bardzo trudno jest zrezygnować, nawet jak jest się dobrym człowiekiem. Dlatego też tak bardzo Johan cierpiał. Dla mnie ciche światło jest jakąś nienarzucającą się akceptacją dla biegu wydarzeń i kolei życia ludzkiego, a także natury ludzkiej, w którą wpisane są rozterki, dylematy i dwoistość. A ciche światło i tak wzejdzie rano i zniknie za horyzontem wieczorem, niezależnie od naszych dramatów, kryzysów i wewnętrznych topnięć.

ocenił(a) film na 8
sweet0devil

I mnie to dziwi, że tak proste przesłanie nie jest zrozumiane. Chyba ci co krytykują nie nauczyli się odbierać jak wnikać w obraz i rozumieć formę filmu. Bowiem wydawałoby się iż wystarczy ze spokojem i cichą wrażliwością obejrzeć ten film. A wszystko jest jasne. Nawet tytuł wyraźnie sugeruje o czym jest jest ten film . Brawo za komentarz sweet0devil!!!!

ocenił(a) film na 10
sweet0devil

szacunek za powyższy komentarz. co jak co, ale pod względem formy to mistrzostwo! uwielbiam to prowadzenie kamery i wyjątkowa obecność dźwięków.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones