Tym razem ponownie horror z Europy. Z tym, że zamiast słonecznej Italii będzie Holandia. Kraj, który kojarzy się z wieloma rzeczami ale niespecjalnie z horrorami. Tym bardziej ciekawe co tam zmajstrowali. No i przecież to horror o windzie! :D No ale nie uprzedzajmy faktów ;)

W pewnym nowoczesnym, wielopiętrowym...

Bez rewelacji, ale przyjemnie sie go oglądało. Po pierwsze, muzyka. Muzyka jest świetna i idealnie buduje klimat. Film momentami mi się dłuzył, z powodu kilku nudnych, głupich i niepotrzebnych scen. Sam pomysł brzmi troche śmiesznie, jednak w latach 80tych mieliśmy cały wysyp slasherów i ich sequeli, wiec na ich tle...

Oryginalny pomysł, wykonany z dość przyzwoitym budżetem i szczyptą jakiegoś tam talentu. Obsada znośna (ale niezbyt dobry dubbing), bohaterowie (oprócz żony głównego bohatera) nawet ok. Klimacik miejscami nawet fajny, do tego była ucięta głowa. Mimo to można było wycisnąć z tego filmu więcej: gęstszy klimat, więcej...

Bardzo przeciętny horrorek, niezły klimat (mroczna muzyka) ale właściwie nic się nie dzieje przez cały film, parę razy winda się tylko otwiera a ludzie jakimś cudem do niej wpadają :D