Czy jest ktoś w stanie wypisać mi różnice pomiędzy filmem, który obejrzałam a książką, której nie
zdążyłam przeczytać? Proszę potrzebuję tego na dzisiaj;/
Czy w książce Mina rzeczywiście była również podobna do ukochanej Draculi czy jest to wymysł reżysera?
Nie byla chyba. W ksiazce ich zawiazek nie byl taki romantyczny, a ona go nie kochala. Dracula byl bardziej potworny i nie bylo tak duzo zglebiania jego uczuc, raczej byl wstretnym starym potworem ktorego dobrzy bohaterowie chca zabic.
Wręcz przeciwnie ;)
Książka znacznie głębiej spoglądała na postać Draculi i wcale nie jest w niej takie pewne czy to na pewno jest zabijanie złego starego potwora przez dobrych rycerzy na białych rumakach, czy może jednak Ci rycerze są tymi złymi.
Chyba nie czytaliśmy tej samej książki. W książce działanie Drakuli nie jest niczym motywowane, nie ma tam przedstawionej żadnej głębokiej więzi miedzy nim a Miną, nie ma tam przedstawionego konkretnego powodu dla którego zabijał oprócz tego, że był wampirem. Film Coppoli to jeden z niewielu filmów, który jest lepszy od książki na podstawie której został nakręcony. Czytając książkę byłem mocno zawiedziony tym, że film jest arcydziełem, a ten "pamiętnik" przeciętną czytanka pod poduszkę, którą czytalem co noc aby zakończyć dany rozdział. Dodam, że czytając czekałem na sceny z książki które jak zwykle w filmach są pomijane, a tu niespodzianka.. Film zawiera więcej treści i emocji, możemy bardziej utożsamić się z bohaterem. I to nie jest kwestia gustu, tylko suchy fakt.
Książka jest mocno przeciętna. Bardzo płytkie, czarno-białe postacie, słaba narracja. Nie polecam.
poniżej masz trochę opinii na temat ksiązki
http://www.filmweb.pl/film/Drakula-1992-1013/discussion/Nie+wybaczę,1867352
Ja skończyłam czytać książkę i jak dla mnie super, forma dziennika bardzo mi odpowiada. Co do filmu jestem mocno rozczarowana (oglądałam po przeczytaniu), wiadomo, że film nigdy wiernie nie odda wszystkiego ale.. no właśnie ale nie wciągnął mnie ani na minutę tak jak książka. I to film jest mocno przeciętny, bardziej nijaki dla mnie. Oczywiście ile osób tyle opinii, są różne gusta :)
Też oglądałam zaraz po przeczytaniu książki, więc ten cały romans Miny z Drakulą, te ich romantyczne randki, nie, nie..
Też mam pytanie do tych co przeczytali książkę. Jak tez film ma się do wersji z 1922 i Herzoga, tzn czy to była najwierniejszą adaptacją książki? Czy w książce też nie był wrażliwy na światło? Jeszcze pytanie bezpośrednio dotyczące książki czy jest napisana bardzo archaicznym językiem, jak np dzieła E. A. Poe? Film bardzo podobał mi się pod względem scenografii, charakteryzacji i ogólnie odczuć wizualnych :) Był bardzo komiksowy w najlepszym tego słowa znaczeniu. Natomiast scenariusz to już zupełnie inna historia... Niektóre zachowania tak debilne, że ledwo wyrabiałem. Ta akcja z przetaczaniem krwi, to już w ogóle jakiś odlot. Jakiś śmieszny Oldman (spokojnie chodzi mi o ten film) nie dorasta do pięt Kinskiemu w roli Draculi, a nawet nie ma co porównywać do Schrecka, który był najlepszym (wg mnie) wcieleniem hrabiego EVER.
Akurat kwestia przetaczania krwi była przedstawiona również w książce. W tamtych czasach chyba po prostu nie zdawano sobie sprawy z tego jakie skutki może mieć niedopasowanie grupy xd
Dziwi mnie,że nikt nie przytacza tu kwestii najbardziej oczywistych (choć może właśnie dlatego), a mianowicie Keanu Reevesa w roli J. Harkera (jednak jego rysy, do tej konkretnej roli, są zbyt orientalne, nie mówiąc już o słabych zdolnościach aktorskich tego pana) i pięknych okularów typu lennonki na nosie Draculi, który sam wygląda jak gwiazda rocka ;-)
W książce ja osobiście najbardziej lubię część pierwszą, tzn wizytę Jonathana u hrabiego - wtedy naprawdę przechodzą mnie dreszcze. Potem robi się mało interesująco, ale ostatecznie treba brać pod uwagę,że książka powstała parę stuleci temu.
Książka nie jest napisana archaicznym językiem, raczej dosyć prostym :-)
Film Coppoli jest dla mnie nieco jak parodia.