Austin Butler tak genialny jak Joacquin Phoenix w "Walk the line" z 2005 :) eh!
Kolejny świetny fim muzyczny do oglądania w kółko. Czekam na Oscary i znów potańczę z mężem przy Hound Dog :P
Uwielbiam fakt że dali Toma Hanksa do filmu o Elvisie, po tym jak w Elvis odgapił ruchy od Forresta :D
M.Jackson....identyko historia x lat później...w końcu mało kto wie, że mówił Lisie o inspiracji jej ojccem oraz że też umrze wcześniej i też na serce...
"Kluczowym elementem opowieści jest jedna z najważniejszych osób w życiu piosenkarza jego żona Priscilla Presley." - nie, az tak nie podkreslono jej roli w filmie, ale tutaj moje wrażenie. Przypatrywalam sie i skupiona bylam na grze glownego aktora, ktorego nota bene nie kojarze z żadnego filmu - ładnie sie wstrzelil...
więcej
Ponad podzialami rasowymi wbil sie w historię muzyki. Pięknie zagrana rola Elvisa świetnie opowiedziana historia, ja sie poryczalam na końcu przy unchained melody. Piekny glos i unikatowy talent
Polecam z calego serca.
Świetna rola Austin Butler. Świetna muzyka, zwłaszcza ze sceny z młodym Elvisem. Generalnie film wywołuje smutek, bo widać wyraźnie, że dla pieniędzy można zajechać kurę znoszącą złote jaja i po prostu zniszczyć człowieka. Generalnie film bardzo dobry. Polecam
I z tym by się zgodził. Żeby była jasność zagrał bardzo dobrze ale braki były. Najsłabiej mu wyszła scena płaczu w garderobie swojej matki po jej śmierci. I to fachowcy pewnie wychwycili. Ogólnie cały film gra na posągowej minie. Co do ujęć na scenie śpiewu , tańcu , naśladowaniu ruchów Elvisa , to już klasa światowa....
więcej
Początek był trochę chaotyczny , między innymi montaż. Narracja też nie do końca mi się podobała. Mimo wszystko film nie stracił nastrojowości i oglądało się go przyjemnie.
7/10
W mojej nic nie znaczącej ocenie szalenie błyszcząco z nogą frywolnie podrygujacą. Trochę wygładzona historia z biednym Elvisem. AustinB. na tak, TomH. jako nader przekombinowany okrutnik.
Film bardzo udany, ale brak " Love me tender" w soundtracku jest zaskakujacy. To chyba najbardziej rozpoznawalny utwór Elvisa.
Jeżeli chodzi o rolę Tom Hanks. ( Nie wiem jak była prawdziwa historia ). Ale aktor tak fenomenalnie wczuł się w rolę tego sk**wiela menadżera że uwierzyłem że tom jest taki naprawdę szacun
Muzyka i Austin Butler, Austin Butler i muzyka. Do tego w tle Ameryka lat 50., 60., polane lukrem (o ile orientuję się w biografii Króla. Reżyser tak bardzo nie chciał linearnej biografii, że aż zakłóciło to początek filmu, potem pojechał po torach aż do końca. Dobry film.