PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=686419}
7,3 201 747
ocen
7,3 10 1 201747
7,8 44
oceny krytyków
Ex Machina
powrót do forum filmu Ex Machina

Perełka

ocenił(a) film na 9

W zalewie mizerii to prawdziwa perełka, dzieło skończone. Mądre, w duchu powieści Karela Ćapka, z sugestywnym klimatem, z napięciem i ze świetnymi rolami.

ocenił(a) film na 8
belmont33

Pod względem treści to jeden z najbardziej zbalansowanych filmów jakie widziałem. Co prawda budzi kontrowersje ale w żadnym wypadku nie nadużywa poruszanej tematyki. Żaden aspekt praktycznie nie zaważył nad innym. Moim zdaniem minimalistyczny, harmonijny styl miał za zadanie uprościć nam formę i skupić się na odbiorze trudnej treści. Dzięki temu całą uwagę można było poświęcić nad rozwojem bohaterów i ich wzajemnym relacjom. Dialogi wrzynały mi się w mózg jak igły, pozostawiając za sobą stertę pytań bez odpowiedzi. A jednocześnie nie czułem się zmęczony uporczywą tematyką. Delikatność to chyba najlepsze słowo dla tego obrazu, ponieważ za każdym razem gdy porusza on bardzo ważną tematykę dla życia ludzkiego (cywilizacja, egzystencja, życie, religia, kultura) robi to właśnie delikatnie. Często producenci o tym zapominają i nadużywają danej tematyki, denerwując masę ludzi, bo chce podważać ich założenia. Tutaj nie widziałem, żeby ktoś chciał obalać jakąś tezę, na siłę wciskać nam jakieś wartości tylko ukazywać jak dany temat mógłby być odbierany na szerokim spektrum rzeczy z nim związanych. W końcu tworzenie SI mocno podważa etykę ludzką, robi zamieszanie na tle religijnym, nie mówiąc już o egzystencji ludzkiej. Tutaj to tylko i wyłączne dywagacje "co by było gdyby". Nie ma bezpośredniego obrazu dla tego tematu na tle społecznym. Dlatego też miejsce akcji jest tak oddalone od cywilizacji. To bardziej gadka dwóch ludzi na temat, na który myślą, że mają o nim pojęcie. A jednocześnie film ukazuje nam, że tak samo jak i Nathan, tak i Caleb, o mimo wszystko odmiennych zdaniach na temat SI, przegrywają w swoich założeniach. Jeden i drugi chciał skontrolować sytuację na swój sposób i jednemu i drugiemu się nie udało. Relacja stworzenie - stwórca? Wg mnie doskonała. Z jednej strony próba stworzenia idealnego robota, z drugiej strony próba bycia niezależnym od stwórcy. Świetne odbicie tematu na tle religijnym i chwała tutaj niektórym użytkownikom za rozbicie to na czynniki pierwsze, szacun.

Jak każdy film także i ten obraz ma pewne mankamenty. Oczywiście aspekty logiczne ale to nie jest czysty sci - fi więc wytyczanie błędów w założeniach czysto naukowych filmu jest tutaj nie na miejscu. Najbardziej boli mnie końcówka, no bo skoro Caleb wypracował tak dokładny plan ucieczki, czemu do cholery jasnej nie przewidział tego, że w końcu ucieka z robotem, a nie człowiekiem?

mnie ten film ma więcej wspólnego z filmami typu "Odyseja kosmiczna", "Człowiek Przyszłości" czy nawet "Zielona Mila", "Czas Apokalipsy", czy "Full Metal Jacket", które mocno poruszają egzystencję człowieka, niż seria "Obcy", czy "Ja, robot". Dlaczego? Bo to film nie tylko o maszynach ale przede wszystkim o ludziach.

Zaskakujące jak wiele osób na tym forum skupia się na człowieczeństwie maszyny jak film wyraźnie poddaje próbie samego człowieczeństwa na maszynie...

ocenił(a) film na 9
HoShiMin

no cóż.. ja myślę, że nie przewidział tego, gdyż właśnie tym różnimy się od SI i to nas czyni słabszym od nich, że u nas uczucia potrafią wziąć górę nad rozumem.. myślę, że realizując swój plan myślami wybiegał już w ich wspólną przyszłość "I żyli długo i szczęśliwie".. cóż, poniekąd nawet było to w filmie pokazane, gdy wyobrażał sobie siebie i ją nad wodospadem...

ocenił(a) film na 8
Dorisska13

Owszem zgadzam się, ale wiedza na temat SI, jak i sama jego inteligencja dyskwalifikuje go trochę do podejmowania takich decyzji. Wiem, że o to w tym chodziło, że same człowieczeństwo przegrywa z maszyną ale sam sposób wykonania tego zwrotu akcji wg mnie, bardzo naciągany...

ocenił(a) film na 9
HoShiMin

hmm dla mnie po prostu nie było tu zwrotu akcji.. Nathan zaprojektował maszynę tak, by nienawidziła tego miejsca i zrobiła wszystko, by z niego uciec.. więc, gdy jej się udaje, po prostu to wykonuje..

ocenił(a) film na 8
Dorisska13

Nathan nie zaprojektował maszyny by znienawidziła tego miejsca. Jego sztuczna inteligencja była tak zaawansowana, że jak każda żywa istota chciała być wolna i niezależna. Nie mam nic do postaci Avy, po prostu naiwność Caleba... jest dla mnie zbyt naiwna

ocenił(a) film na 8
HoShiMin

Naiwność Caleba jest zbyt naiwna?
Niby dlaczego?
Sam przecież wyrażasz się o Calebie jak o żywej istocie, a przecież to był aktor grający wyuczoną rolę. Nie jesteś wcale mniej naiwym niż on.

ocenił(a) film na 8
Leszy2

"Naiwność Caleba jest zbyt naiwna?Niby dlaczego?"

Dlatego, że zaczął ufać maszynie, która tak czy siak nie ma uczuć, nie używa "intuicji", a Caleb zaczął intuicyjnie podchodzić do uwolnienia Avy. Poprzez wzajemne relacje chciał wytworzyć więź między nią, a nim, co jest oczywiście ludzkie. Tak samo jak sentyment do rzeczy martwych.Ale więź wytwarza się między istotami żywymi, a nie żywymi i napędzanymi przez prąd. I dziwię się, że tak inteligentna postać o tym zapomina. Rozumiem, że reżyser mógł przez to podkreślić, że czasem to właśnie człowieczeństwo nas gubi (bo to, że Caleb postąpił ludzko, uwalniając Avę, po części go zgubiło). Jednak samo podanie tego wątku było dla mnie zbyt słabe.

"Sam przecież wyrażasz się o Calebie jak o żywej istocie, a przecież to był aktor grający wyuczoną rolę. Nie jesteś wcale mniej naiwnym niż on."

Nie rozumiem wypowiedzi. Mówię cały czas o obrazie, jak i o postaciach, które są fikcją. Jak i książka, tak samo i film podaje pewny morał i ma wartość edukacyjną, która jest rozłożona lub schowana w zachowaniach bohaterów i różnych sytuacjach. Na podstawie fikcji, buduje się tezę, której trzyma się autor dzieła i w tym dziele obala ją, bądź ją potwierdza. Im bardziej fikcyjny obraz przybliżony jest do realnego, tym teza autora jest mocniejsza i trudniej ją obalić. Dlatego też w tym przypadku, mówię o postaciach jak o żywych istotach, ponieważ autor obrazu odwalił kawał dobrej roboty, przekazując swoją tezę (teorię). Jednak nierealne wydaje mi się zachowanie, że jakakolwiek postać kieruje się wyłącznie sercem, nie używając mózgu. A Caleb to zrobił, dlatego jest to dla mnie zbyt naiwne. Obala to dla mnie fakt, że człowiek w życiu realnym może się aż tak durnie zachować i być naiwnym aby w pełni zaufać maszynie. Żywi aktorzy nie mają z tym w ogóle nic wspólnego, odgrywają część przedstawienia i tyle. Jaki jest sens przytaczać, że "to był aktor grający wyuczoną rolę" etc.

ocenił(a) film na 8
HoShiMin

"Nie rozumiem wypowiedzi."
Bardzo dobrze zrozumiałeś wypowiedź, o to mi chodziło.
"Im bardziej fikcyjny obraz przybliżony jest do realnego, tym teza autora jest mocniejsza i trudniej ją obalić. Dlatego też w tym przypadku, mówię o postaciach jak o żywych istotach," - dlatego właśnie Caleb się zapomniał, zwłaszcza, że postać Avy była zaprojektowana specjalnie pod seksualne upodobania Caleba.

"Obala to dla mnie fakt, że człowiek w życiu realnym może się aż tak durnie zachować" - ludzie płaczą na filmach, denerwują się, niektórzy czasem pokrzykują, a niektórzy w ogóle nie dostrzegają różnicy i wierzą, że szpital w Leśnej Górze istnieje na prawdę. Dlatego postawa, jaką wykreował aktor grający Caleba :-) jest jak najbardziej wiarygodna. Naiwna ale nie zbyt naiwna.

ocenił(a) film na 8
Leszy2

Dla mnie zbyt naiwna. Rozumiem, że chcesz powiedzieć, że dla ogółu oczywiste jest, że Caleb się zapomniał, bo sami zrobiliby to na jego miejscu. Ja tego nie trawię, bo nie należę do ogółu, dlatego ten aspekt mi się nie spodobał. I nie rozumiem ludzi, którzy tak naiwnie do życia podchodzą. Jest to tylko i wyłącznie moja, subiektywna ocena. Z resztą Twojej wypowiedzi jak najbardziej się zgadzam, masz co do tego pełną rację i pewnie dlatego reżyser w ten sposób zaaranżował ostatnią akcję :-)

Jednak co do postaci Caleba... Nathan wyjawił mu wcześniej dlaczego Ava ma taki wygląd, co powinien potraktować jako ostrzeżenie, że ona to wciąż maszyna. I uważam, że nierealne jest dla mnie, by tak inteligentna postać jak Caleb, mimo ostrzeżeń, zignorowała je tak lekkomyślnie, zachowując się w pełni intuicyjnie. Gdyby Caleb był durniem, to bym się tego nie czepiał xD.

I podkreślam, ze pod względem technicznym aktor grający rolę Caleba odegrał rolę na bardzo dobrym poziomie :-)

ocenił(a) film na 8
HoShiMin

"bo nie należę do ogółu" - widocznie jesteś specyficzny. :-)
Większość ludzi zachowałaby by się jednak tak jak Caleb. Mimo tego, że Nathan ostrzegał.
Może kiedyś się o tym przekonasz.

Ludzie pod wpływem emocji potrafią się zachowywać bardzo nieracjonalnie i bezmyślnie.

ocenił(a) film na 8
Leszy2

Zgadzam się w 100% :-)

ocenił(a) film na 6
belmont33

Film jest naprawdę dobry, ale do perełek niestety nie mogę go zaliczyć. Z pewnością przypada do gustu wszystkim miłośnikom science fiction, do których sam należę, ale jednak były momenty, do których zakradła się nuda. Nie było tego z byt wiele, ale w takim filmie nie powinny się pojawić. Jednak film i tak jest znakomity :)
http://maritrafilms.blogspot.com/2015/06/ex-machina.html

ocenił(a) film na 9
Krzysztof421

wow, niesamowite, jak różnie filmy mogą oddziaływać na człowieka.. nuda?? ja siedziałam jak na szpilkach.. dialogi genialne, muzyka wprawiała w jeszcze większy niepokój..

ocenił(a) film na 7
belmont33

Też sięgnąłem po film sugerując się Twoim wpisem i niestety nie dostałem tego, co opisałeś. Nie znam książki, więc tego nie komentuję, sam film natomiast trąci banałem. Zabrakło mi napięcia tajemniczości w filmie, zbyt dużo wątków wyjaśniano na bieżąco nie zostawiając widzowi nic, nad czym musiałby pomyśleć. Po prostu ładny film z dobrymi (tylko) rolami. 7/10

ocenił(a) film na 9
belmont33

Czy stworzenie przez człowieka doskonałej, sztucznej inteligencji będzie początkiem końca istnienia człowieka tak jak to było wypowiedziane w tym filmie !? Tyle pisarskich wizji sci-fi stało się faktem. Ten tłum ludzi a wśród nich ona. Czy tylko ona jedna !? Istotnie perełka - rewelacyjny film - 9/10 !!!

belmont33

Racja. W tym filmie też mi się podobało, że każde podjęte działanie miało swoje uzasadnienie. Ani razu nie pojawia się poczucie fałszu.

ocenił(a) film na 7
belmont33

Gdybyście byli na miejscu tego kolesia pomoglibyście jej uciec? Bo ja o wszystkim powiedział bym Nathanowi.

ocenił(a) film na 8
LubieLola

Widocznie kobiety z Twoich stron pornograficznych wyglądają inaczej.

A może wyglądają jak Nathan?

ocenił(a) film na 7
Leszy2

No raczej, hueh.

użytkownik usunięty
belmont33

Ten film to nie perełka.

ocenił(a) film na 3
belmont33

EX-ATRAPA. Nic więcej.
Nowa, jeszcze doskonalsza seks-lala, nic więcej.
Żadnych dywagacji na temat sztucznej inteligencji, żadnego zastanowienia nad możliwym człowieczeństwem maszyn. To nie "A.I", "Ja, Robot", "Człowiek przyszłości", czy "Łowca androidów". Tu architekt wynalazca to nie Bóg/stwórca/demiurg. To niewyżyte erotycznie zwierzę, i swemu ludzkiemu królikowi doświadczalnemu również dozuje erotyczne doznania, jak w seks-kabinie, a maszyna zimna jak Szwecja, nic nie daje. Jakby tego było mało, gdy przywdziewa ludzką skórę jej piersi się kurczą.
O nędzy imitacji!
O wy tchórze co nawet seksu z maszyną nie pokażecie. Pruderzy, kołtuni, dziewice!
Taki temat aż prosił się o pójście krok dalej. O seks z maszyną.

ocenił(a) film na 7
AutorAutor

a ja myślałem że na końcu będzie wielkie bzykanko: jakiś czworokącik ew. trójkącik a tu kaszana. Dlatego zaniżyłem ocenę.

ocenił(a) film na 10
belmont33

komu się nie podoba koniec niech go odniesie jako odpowiedź na to co można sobie pomyśleć po tekście:

"gdy zrobili swoją robotę zabiłem ich" :-)

cytat mało dosłowny ale film jest mocno poplątany pomimo banalnej wydawałoby się prostoty scenariusza.

ocenił(a) film na 8
belmont33

Popieram

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones