PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30649}

Grek Zorba

Alexis Zorbas
7,8 13 775
ocen
7,8 10 1 13775
7,4 11
ocen krytyków
Grek Zorba
powrót do forum filmu Grek Zorba

Poglądy wychwalane przez Zorbę, i jego rozumienie „czerpania radości z życia” całkowicie mijają się z moimi. „Czyż nie jestem mężczyzną? A czyż mężczyźni nie są głupi? Jestem mężczyzną, więc jestem żonaty”, „Mężczyzna jest od rozpinania spodni i pakowania się w niebezpieczeństwa”, „Największą hańbą dla mężczyzny jest, gdy kobieta zaprosi go do łóżka, a on odmówi”, „Jak można nie kochać kobiet? Przecież to takie delikatne stworzenia, wystarczy wziąć do ręki jej pierś a zrobi dla ciebie wszystko” – to tylko niektóre z „mądrości” tego film. Dodatkowo, nie ma dla nich żadnej przeciwwagi, bo jedyna osoba sprzeciwiająca się Zorbie robi to z postawą „bo mi rodzice zabronili, jak się dowiedzą to mnie zbiją”.

Tak było przez pierwszą godzinę, chciałem dać 3/10 (po punkcie za zdjęcia i muzykę), doczekać do słynnej sceny tańca i odpuścić film. Jak na złość, scena ta wieńczy film, a poprzedza ją prawdziwa eksplozja ludzkiej głupoty w postaci scen z wdową. Te sceny wymykają się znanemu mi słownictwu. Ich oglądanie to cierpienia w najdosłowniejszym tego słowa znaczeniu. Wobec takich przeżyć nie mają znaczenia ani muzyka (możecie sobie posłuchać na YouTube), ani zdjęcia (które nie były aż tak dobre, by podnosić za nie ocenę).


1/10.
http://www.youtube.com/watch?v=2AzpHvLWFUM

ocenił(a) film na 6
_Garret_Reza_

Też muszę przyznać, że zawiodłem się na tym filmie. Ogólnie nie zdenerwował on mnie jak ciebie (Zorba podobał mi się). Czuć, że film leci do przodu, ale z drugiej strony nie wiadomo po co (scenariusz jak dla mnie jedynym, acz dużym minusem). A przynajmniej ja miałem takie odczucie. Wątek wdowy wg mnie największym minusem filmu. Zdjęcia jak na Oscara tylko przyzwoite, a muzyki strasznie mało. Mimo wszystko dla mnie nie był to zły film, o czym świadczy to, że nie wyczekiwałem z zegarkiem końca seansu (no może dwa razy), ale to zasługa pojedynczych scen, a nie całości jako takiej. Quinn zagrał przyzwoicie, powiedzmy na +7 - gorzej niż największy plus filmy, czyli Bubulina.

6/10

_Garret_Reza_

dziecinada , tylko dlatego ,że główny bohater ma inne poglądy niż twoje i różni się od Ciebie charakterem , nie znaczy ,że film jest zły

ocenił(a) film na 1
Justyna_0288

Trudno takie zachowanie nazwać dziecinadą, skoro dzieci raczej nie odróżniają zasad moralnych oraz nie przywiązują do nich wagi.

_Garret_Reza_

ja odróżniałam... :)

jak zwykle zmieniasz temat

ocenił(a) film na 1
Justyna_0288

O, to szczere gratulacje.

Dobra, odpowiem więc na twoje pytanie - wg mnie, owszem, znaczy. To kryterium obiektywne, po którym można osądzać dane dzieło sztuki - zależnie jaką wartość chwali, można stwierdzić czy jest dobre (hołduje dobrym ideom) czy złe. Napisałem w tytule, że jeśli oceniać ten film w takich kryteriach, gloryfikuje on nienawiść do życia (lekceważy wszelkie dokonania jako nieważne i nieistotne, za sens życia stawia nie przyjmowanie do wiadomości że życie może mieć jakiś sens, namawia do cieszenia się niezależnie od tego, czy ma się powód do radości - czyli też znieważa wszelkie pozytywne uczucie), czyli jest to film zły.

Btw, dzięki że zmieniłaś avatar. Kiedyś ci pisałem, że mnie poprzedni przerażał, teraz miałem ci te podziękowania wysłać na priva ale nie miałem odwagi.

_Garret_Reza_

Wg Ciebie jeśli hołduje "złym wartościom" to jest zły? I w jaki niby sposób miałoby to być kryterium obiektywne? Przecież idee i wartości są u człowieka wartością indywidualną, a przeczenie temu zalatuje politycznym faszyzmem.

Przykład: jeden film hołduje Bogu jako centrum życia każdego dobrego człowieka, zaś drugi wychwala zamiłowanie do człowieka i tego co doczesne. Który jest złym filmie, który hołduje "złym ideom"?

ocenił(a) film na 1
kangur_msc_CM

"Wg Ciebie jeśli hołduje "złym wartościom" to jest zły?"

Tak. Dziwne, że masz wątpliwości.


"I w jaki niby sposób miałoby to być kryterium obiektywne? Przecież idee i wartości są u człowieka wartością indywidualną, a przeczenie temu zalatuje politycznym faszyzmem."

Na pytanie w pierwszym zdaniu odpowiedziałeś sobie sam, w drugim zdaniu. Chyba, że chcesz mnie zapytać, co to jest obiektywne dobro i zło?


"Przykład: jeden film hołduje Bogu jako centrum życia każdego dobrego człowieka, zaś drugi wychwala zamiłowanie do człowieka i tego co doczesne. Który jest złym filmie, który hołduje "złym ideom"?"

Nie wiem, dosyć szczątkowy opis. Oba mogą być do bani, ale ten pierwszy jest taki na pewno. Chyba nie muszę ci tłumaczyć roli odpowiedniego przedstawienia tematu? ;-)

_Garret_Reza_

Nie ma czegoś takiego jak obiektywne dobro i zło. A nawet jeśli jest, wcale nie wskazałeś obiektywnego zła w tym filmie.

Odpowiednie przedstawienie tematu nie jest wg mnie najważniejsze. To ono czyni film dobrym lub złym. A idee sprzeczne z moimi nie na pewno takim go nie czynią.

W sumie podałem zły przykład. Ale wystarczy wziąć troszkę inny, np.eutanazji, aborcji, narkotyków, polityki. Na każdy z tych tematów ludzie mają skrajnie odmienne poglądy. I ciężko tu mówić o poglądach złych i dobrych. Jakby się zastanowić dobry film nie powinien hołdować żadnym ideom. Powinien pokazywać obie strony, tak, żeby to widz mógł zastanowić, po której widzi więcej racji.

I wracając do pierwszej wypowiedzi "za sens życia stawia nie przyjmowanie do wiadomości że życie może mieć jakiś sens" - coś w tym jest, wg mnie życie nie ma sensu, szukanie go jest po prostu głupie. Po prostu żyję, nie tracę czasu na szukanie sensu.
"namawia do cieszenia się niezależnie od tego, czy ma się powód do radości - czyli też znieważa wszelkie pozytywne uczucie" nie widzę w tym żadnej zniewagi dla pozytywnych uczuć. I cieszenie się bez powodu uważam za rzecz bardzo pozytywną. Można cieszyć się z samego daru życia, nie potrzeba więcej powodów. Można by rzec, że jak ktoś potrzebuje czegoś więcej od życia by się cieszyć, niż samego życia, to znieważa życie, nie docinając go.

Czy nazwiesz mnie złym człowiekiem hołdującym złym ideom?

_Garret_Reza_

PS: "Wg Ciebie jeśli hołduje "złym wartościom" to jest zły?"

Tak. Dziwne, że masz wątpliwości.

-chodziło mi oczywiście o film, nie istotę ludzką. tak więc jeśli dobrze się zrozumieliśmy zły człowiek nie może być dobrym reżyserem, albo ewentualnie może być dobrym reżyserem-hipokrytą?

ocenił(a) film na 1
kangur_msc_CM

PIe*dolę. Tydzień temu czytałem te słowa i osłabiłeś mnie tak, że nie miałem siły odpisać. Teraz wracam i nadal robisz mi to samo. "Nie ma obiektywnego dobra i zła" - nie mam zamiaru już tobie odpisywać. Wróć, jak zmądrzejesz.

_Garret_Reza_

Ojej. To żeś mnie zgasił. Teraz widzę i rozumiem jaki byłem głupi. Nie wiem co bym zrobił bez ludzi, którzy karzą mi zmądrzeć. Chyba lepiej będzie po prostu nie wracać do rozmów z tobą, bo prawie zawsze tak się kończą.

ocenił(a) film na 1
kangur_msc_CM

Bo to tak, jakby 40 letni facet zapieprzał na czworaka uparcie twierdząc, że chodzić na nogach się nie da. Nie mam cierpliwości ani dla kogoś takiego jak on, ani dla kogoś takiego jak ty, twierdzącego że nie ma dobra i zła, a co za tym idzie: nie ma sprawiedliwości ani praw, i panuje tylko chaos, i nic tego nie zmieni.

Żyj w swoim świecie, ale unikaj mnie. Peace out.

_Garret_Reza_

Żyjemy w tym samym świecie. Dziwię się, że widzisz w nim tylko porządek, pokój i sprawiedliwość. Nie oglądasz wiadomości? Dobra i zła nie stworzyła natura. To pojęcia wymyślone przez człowieka, a co za tym idzie sprawiedliwość i rozróżnianie dobra i zła są rzeczą względną i subiektywną. Dlatego właśnie mamy różne kraje, różne ustroje, systemu wymiaru sprawiedliwości, różne kultury. Dlatego to w jednym kraju jest potępiane i karane, w drugim jest legalne i uważane za normalne. Gdzie tym w tym widzisz obiektywizm? Ja nie zaprzeczam istnieniu dobra i zła. Ja po prostu uważam, iż pojęcia te są skomplikowane, względne i oceniane przez ludzi w sposób subiektywny. Dlatego każdy wyrok jaki zapada na sali sądowej budzi kontrowersje. Bo ludzie postrzegają sprawiedliwość subiektywnie.

Jeżeli naprawdę uważasz, że z tej wypowiedzi wynika, że żyję w innym świecie i powinienem zmądrzeć, to faktycznie może powinniśmy się unikać. Ale to ja jestem pogodzony ze światem takim jaki jest i nie mnie zaszokuje kiedyś brak sprawiedliwości pod moim adresem.

Out czy nie out, tak czy siak peace.

ocenił(a) film na 1
kangur_msc_CM

Możesz siedzieć w kącie i uważać, że chodzić na nogach się nie da. Ale to nie znaczy, że chodzić w ten sposób jednak się da. I tak, to jest skomplikowana i ciężka kwestia, ale nie niemożliwa. Problem jest w tobie i tyle. Ja bym ci to szybko w dwóch zdaniach wyjaśnił, czym jest obiektywne dobro i zło, ale nie mam zamiaru tego robić, skoro i tak tego nie zaakceptujesz. Będziesz kręcił się w kółko powtarzając tylko "wszystko jest względne, nic nie istnieje, zabiją mnie i to nie będzie ani dobre ani złe, bo to zależy od tego jak inni to zdefiniują". Pomijając już, że ani trochę nie wyraziłeś chęci podyskutowania, zamiast tego tylko manifestujesz swoje poglądy i zaprzeczasz istnieniu czegokolwiek innego oprócz tego. Nie chcesz wiedzieć, twoja decyzja. Problem jest w tobie i tyle. Peace out.

_Garret_Reza_

"Pomijając już, że ani trochę nie wyraziłeś chęci podyskutowania, zamiast tego tylko manifestujesz swoje poglądy i zaprzeczasz istnieniu czegokolwiek innego oprócz tego."

Mógłbym napisać dokładnie to samo. To ty skwitowałeś moje poglądy słowami "Wróć, jak zmądrzejesz."

"manifestujesz swoje poglądy" - owszem. I uzasadniam je, podaję przykłady, dlaczego sądzę tak a nie inaczej. To moje zadanie w dyskusji. Twoim jest przedstawić swoje i je uzasadnić, ale zamiast to zrobić, krytykujesz moje. Ja ani razu nie skrytykowałem ciebie, przedstawiam mój punkt widzenia. Ty zaś piszesz, że "problem jest wa mnie". Dwa razy. Zrozumiałem za pierwszym. Ale ja naprawdę nie mam problemu.

A i co do akceptacji... akceptuję to, że myślisz inaczej, tylko, że do końca nie wiem co właściwie myślisz. Nie napisałeś tego i nie masz tego zrobić, bo od razu przewidujesz, że to odrzucę. Skąd ta pewność?

No i wreszcie nie twierdzę, że wszystko jest względne. Stół pod laptopem na którym piszę jest z drewna. To jest fakt obiektywny. To, czy jest ładny, jest sprawą subiektywną. Komorowski jest prezydentem Polski. To fakt obiektywny. czy dobrze pełni swój urząd - znowu kwestia sporna.
Faktem obiektywnym jest na pewno to, że ludzie postrzegają dobro i zło indywidualnie. Chyba temu nie zaprzeczysz?

ocenił(a) film na 1
kangur_msc_CM

Bo tylko na to zasługujesz.

Nie mam zamiaru, bo to by niczego nie zmieniło, bo ty już teraz to odrzuciłeś.

Sprawowanie urzędu nie jest kwestią subiektywną. Jest umowa, jest wypełnianie jej za wynagrodzeniem. To praca, jak każda inna. A przynajmniej tak być powinno, bo polityk dostaje pieniądze za pracę, która nie ma wymagań i nie da się jej wypełnić, bo sama jej definicji jest mglista i niewyraźna.

Zaprzeczę. Ludzie mogą czynić zło, wmawiając sobie, że czynią dobrze, ale oni nadal będą czynić zło. Bardzo proste.

_Garret_Reza_

A i tak na marginesie, popełniasz dokładnie sam błąd, który wytknąłeś mi przy okazji innej dyskusji: przekręcasz moje słowa. Nie jestem kimś "twierdzącym że nie ma dobra i zła".

ocenił(a) film na 1
kangur_msc_CM

"Nie ma czegoś takiego jak obiektywne dobro i zło"

_Garret_Reza_

OBIEKTYWNE

ocenił(a) film na 1
kangur_msc_CM

Czyli czy jest w ogóle jakiekolwiek dobro i zło. Twierdzisz, że nie.

Subiektywnie byś mógł gadać, czy w danej sytuacji jest czy go nie ma. Na konkretnym przykładzie, czy postąpiono dobrze czy źle. Jednak ty twierdzisz, że nie można postępować dobrze lub źle, bo takie pojęcia nie istnieją.

Obecnie jest tak jakbyś twierdził, że w ogóle nie ma krzeseł na całym świecie, chociaż na jednym siedzisz.

_Garret_Reza_

Twierdzę, że te pojęcia są subiektywne. Jeden czyn według jednej jednostki / zbiorowości / ideologi / prawa / religii jest uznany za dobry, a wg innej będzie czynem złym. Tak więc chyba nie jest pojęciem obiektnym

Nie wmawiaj mi, że twierdzę, że nie ma dobra i zła. Mam moralność i oceniam czyny innych ludzi jak i swoje wg tych kategorii, więc muszę wierzyć w ich istnienie. Ale to ocena subiektywna. I akceptuję to, że to ja uważam za dobro, kto i inny może nazwać złem i odwrotnie.

ocenił(a) film na 1
kangur_msc_CM

W takim razie cię okradnę, powiem, że to dobry czyn (...pomijając kwestie moralne, wzbogaciłem się i mogę sobie coś fajnego kupić) i to zaakceptuj.

Jakoś się nie da, prawda? :( Ale właśnie to teraz propagujesz.

_Garret_Reza_

sory, ale właśnie wyczytałem,że nie zasługuję na tą dyskusję. Do widzenia.

ocenił(a) film na 1
kangur_msc_CM

No, narazie.


PS. Nie to żebym się czepiał, ale na przyszłość zanim zaczniesz się z kogoś zaśmiewać, to się upewnij, czy może przypadkiem nie ma racji. Nawet jeśli masz pewność, to dla zachowania cywilizowanych warunków konwersacji. W tym wypadku wystarczyło 40 postów temu zapytać "A co to jest obiektywne dobro i zło?", ty ten etap pominąłem, wykluczyłeś, i mamy co mamy. Brawa dla ciebie.:) Peace out.

_Garret_Reza_

Zaśmiewać? Zacytuj proszę, gdzie się z ciebie zaśmiewałem. "cywilizowanych warunków konwersacji" ? Wg ciebie uczestnicy takiej konwersacji stosują pod swoim adresem (nie znając się) odzywki w stylu "nie mam zamiaru już tobie odpisywać. Wróć, jak zmądrzejesz.", "PIe*dolę.", "Problem jest w tobie i tyle." (zanim zaczniesz wchodzić ludziom w głowy i analizować ich problemy skończ, albo chociaż zacznij studiować psychologię, ja za takie diagnozy podziękuje). i wreszcie uzasadniasz takie zachowania tym, że "tylko na to zasługuję" ?

Ja za takie cywilizowane dyskusje już podziękuje. I wcale nie twierdzę, że nie masz racji. Jak byś mnie okradł uznałbym to za zło - racja. Ale w końcu bym to zaakceptował, że jesteś zły i tyle. Dąrzyłbym co najwyżej do tego, aby spotkała cię kara. (tak na marginesie mam nadzieję, że to nie była groźba). Ja tej dyskusji nie postrzegam w kategoriach racji. To wymiana poglądów. Ciężko tu mówić kto ma rację. Część osób ma zapewne takie poglądy jak ty, część takie jak ja. Ja nie mam nic do twoich ocen filmów, ani poglądów. Ale sposób w jaki je manifestujesz uważam za opryskliwy. Już na samym początku pomijasz duże litery z zwrotach do rozmówcy, nawet jeśli ten próbuje w ten sposób okazać szacunek (stąd zaprzestałem takowych prób). Potem zaś dajesz przeróżne sugestie, że rozmówca jest kimś gorszym..
A zasłużyć to se można na nagrodę. Jeśli dwa zdania o poglądach Gareta to jakiś zaszczyt dla nielicznych, to ja rezygnuję z udziału w tym konkursie.
Na podstawie kilku rozmów z tobą, a także między tobą i innymi użytkownikami odnoszę wrażenie, iż to ty się wywarzasz, nie uznajesz cudzych racji. Ani razu nie widziałem, żebyś w rozmowie z kimś przyznał się do błędu lub okazał choćby cień pokory. Unikasz zwrotów "wg mnie", "moim zdaniem", które łagodziły by ton twoich osądów. zamiast "film mi się nie podobał" wolisz pisać coś w rodzaju "film jest beznadziejny". Tak jakbyś zakładał, że twoje zdanie jest obiektywną prawdą.
Ja przedstawiam ci mój punkt widzenia bez wulgaryzmów i bez "najeżdżania na twoją osobę", bez ignorowania twoich postów. Ty zaś insynuujesz, że jestem głupi i mam problemy, co czyni mnie niegodnym rozmowy z tobą (za kogo ty się uważasz?). Na dodatek urywasz nagle rozmowy, zupełnie mnie ignorując (nawet na tzw. "privie"). Jak dla mnie nie na tym polega cywilizowana rozmowa. Rozmowa z tobą jest w moim odczuciu nieprzyjemna, odczuwam brak szacunku do swojej osoby. Wszelkie próby wyjaśnienia takich zachowań sprawiają, że odwracasz kota ogonem, tak jak bym to ja był winny, choć nie jesteś wstanie zacytować ani jednej mojej obraźliwej wypowiedzi. Przyczyna jest prosta: nie obrażam cie i odnoszę się do ciebie z szacunkiem, nawet jeśli się z tobą nie zgadzam.

Ustosunkuj się proszę jakoś do tego, wytłumacz mi dlaczego traktujesz mnie jako kogoś gorszego od ciebie. A potem napisz gdzie ja popełniłem, błąd, czym cie obraziłem psując "cywilizowane warunki konwersacji". Zacytuj.

I nawet jeśli uważasz, iż jestem gorszy, bo nie spytałem "A co to jest obiektywne dobro i zło?", to chyba można okazać troszkę wyrozumiałości i dobrej woli i napisać to bez pytania. W końcu przyzwoity, mądry człowiek głupiemu ustąpi, spróbuje wytłumaczyć. Jeżeli wszystko rozchodziło się o to jedno pytanie, to zachowałeś się tak jakby widząc nie widomego szukającego okularów na podłodze odwracałbyś jego uwagę, zamiast je podać.

PS:
ja: Faktem obiektywnym jest na pewno to, że ludzie postrzegają dobro i zło indywidualnie. Chyba temu nie zaprzeczysz?
ty: Zaprzeczę. Ludzie mogą czynić zło, wmawiając sobie, że czynią dobrze, ale oni nadal będą czynić zło. Bardzo proste.

- czytałem kilka razy i dalej wydaje mi się, iż nie zaprzeczyłeś, a potwierdziłeś.

ocenił(a) film na 8
kangur_msc_CM

Ogromny szacunek za cierpliwość (mój i chyba nie tylko mój...).

truvneeck

Faktycznie. Ja też podziwiam cierpliwość "kangura"
Jak również celną i logiczną argumentacje

HRA

Cholera, zgadzam się.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
_Garret_Reza_

Zło i dobro jest obiektywne - hahah. Dzieci aczku. Wróć jak zmądrzejesz. Ani trochę nie wyraziłeś chęci podyskutowania, zamiast tego tylko manifestujesz swoje poglądy i zaprzeczasz istnieniu czegokolwiek innego oprócz tego. Problem jest w tobie i tyle. Na nic nie
zasługujesz.

ocenił(a) film na 1
ciekawe12

No ok. Nie pamiętam, co tam pisałem, nie chce mi się tego czytać, Przeczytałem tylko post u góry i w sumie się z nim zgadzam, czyli: podtrzymuję to, co napisałem. Za dalsze rzeczy już nie, to było wiele lat temu. Ty jesteś tu i teraz, przeczytałem twoją odpowiedź, nie mam nic do dodania i chyba nie oczekujesz żadnej odpowiedzi.

Znaczy:
1) nie wiem, co my w takim razie tutaj robimy?
2) jaki jest sens twojego komentarza?
3) czemu bawi cię pogląd, że zło i dobro jest obiektywne?
4) czemu, jeśli to jest zabawne, uważasz to za właściwy powód, aby oceniać dojrzałość takiej osoby?

_Garret_Reza_

Co jak co ale wydaje mi się że "Cierpienie" podczas oglądania filmu nie powinno przerzucać się na jego ocenę. Nie podobał Ci się-ok ale żeby od razu dać 1?? Wszystko sprowadza się do tego że jeżeli film jest nudny to nie powinno się zwracać uwagi na resztę tworzących go elementów bo nie ma sensu.... trochę to dziwne no ale każdy ma własne kryterium oceniania....

ocenił(a) film na 1
klejstos31

"Co jak co ale wydaje mi się że "Cierpienie" podczas oglądania filmu nie powinno przerzucać się na jego ocenę"

Dlaczego?


"Wszystko sprowadza się do tego że jeżeli film jest nudny to nie powinno się zwracać uwagi na resztę tworzących go elementów bo nie ma sensu"

Dlaczego?

_Garret_Reza_

Pytasz dlaczego.Tak jak już wcześniej wspomniałem wszystko zależy od tego jakim kryterium oceniania się kierujemy. Mnie osobiście zdarzało się oglądać filmy nudne jednak katusze przeżywane podczas seansu nie rzutowały na zdrowy rozsądek i mimo wszystko starałem się dopatrzeć jakichś pozytywów.

Dla mnie fakt że film był nudny nie oznacza że jest kompletnie bezwartościowy,zawsze można wyodrębnić jakieś składowe dzięki którym ocena będzie większa niż 1.

Szanuję Twoją ocenę ale uważam że jest zaniżona....

ocenił(a) film na 1
klejstos31

Na pierwsze pytanie nie dostałem odpowiedzi.
Na drugie pytanie również.

EOT.

_Garret_Reza_

Nie wymiguj się, dostałeś odpowiedź. Rozumiem, ze miałeś potrzebę zamanifestowania swojej niezależności lub, co bardziej prawdopodobne, na siłe chciałeś byc oryginalny. Ale ty nawet nie postarałeś się rozwinąc mysli z tematu. Żałosne.

ocenił(a) film na 1
xMGx

"Rozumiem, ze miałeś potrzebę zamanifestowania swojej niezależności lub, co bardziej prawdopodobne, na siłe chciałeś byc oryginalny"

Nie rozumiesz.

_Garret_Reza_

błyskotliwa riposta

ocenił(a) film na 1
xMGx

Dziękuję.

_Garret_Reza_

"Nie rozumiesz."

klejstos31

Może to będzie dla Ciebie bardziej przejrzyste.

""Co jak co ale wydaje mi się że "Cierpienie" podczas oglądania filmu nie powinno przerzucać się na jego ocenę"

Dlaczego?"

Odp: bo w zamian otrzymujemy zaniżone oceny tak jak Twoja.


""Wszystko sprowadza się do tego że jeżeli film jest nudny to nie powinno się zwracać uwagi na resztę tworzących go elementów bo nie ma sensu"

Dlaczego?"

Odp:na to sam sobie odpowiedz bo taki wniosek wynika z Twojej wypowiedzi.

ocenił(a) film na 1
klejstos31

Odpowiedź na pierwsze pytanie (czemu mam nie brać czegoś pod uwagę w wystawianiu oceny filmowi? Bo to ją zaniży) jest irracjonalna.
Na drugie pytanie nadal brak odpowiedzi.

_Garret_Reza_

Mam radę przeczytaj wszystko na spokojnie a wtedy zrozumiesz co miałem na myśli.

ocenił(a) film na 10
_Garret_Reza_

Bardzo dziwna opinia-negujesz to czego nie rozumiesz?Z tym ze ten film jest nie tyle do rozumienia ,ile do odbioru emocjami i dusza.Proponuje odrobine dystansu do siebie i zycia :)Dla mnie arcydzielo ,klasyk,jeden z filmow na "bezludna wyspe"

ocenił(a) film na 1
ILConte

"Bardzo dziwna opinia-negujesz to czego nie rozumiesz?"

Nie. Przeczytaj mój temat jeszcze raz, nie zrozumiałeś tego, co napisałem. Jeśli masz pytania, pytaj.


"Z tym ze ten film jest nie tyle do rozumienia ,ile do odbioru emocjami i dusza"

Pisz po polsku, korzystaj z polskich znaków, spacji. To ułatwi zrozumienie tego, co piszesz. Spróbuj jeszcze raz.


"Proponuje odrobine dystansu do siebie i zycia :)"

Nie skorzystam, jeśli oznacza to nie-życie.

ocenił(a) film na 10
_Garret_Reza_

Zawsze jestes arogancki czy po prostu masz zly dzien? Potwierdzasz brak dystansu,przeciez to tylko zabawa. Twoj sposob komunikowania sie wyklucza merytoryczna dyskusje.Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 1
ILConte

Och, ja nigdy nie jestem arogancki. Kiedy byłem arogancki w stosunku do ciebie? Kiedy potwierdziłem brak dystansu do zabawy, czym ta zabawa jest, kiedy dałem ci powody sądzić, że nie mam do niej dystansu wcześniej?
Co w moim sposobie komunikowania się wyklucza merytoryczną dyskusję?

ocenił(a) film na 10
_Garret_Reza_

Aż boję się domyślać gustów filmowych niektórych malkontentów. Powiem więcej - ich życiowe motta to chyba niezły mottek drutu kolczastego.Ale to już ich problem jak go rozsupłać

ocenił(a) film na 9
_Garret_Reza_

Faktycznie film jest ubogi jeśli chodzi o treść. Wiele poglądów Zorby jest nie uzasadnionych. Mimo to urzekł mnie klimat filmu, a poza tym film nabiera dodatkowych barw po przeczytaniu książki, którą polecam.

ocenił(a) film na 8
_Garret_Reza_

1. Cytaty z początku - nie, to nie są mądrości tego filmu, to są odzywki Zorby, ciężko mi wskazać czy mniej czy bardziej związane z obyczajowością greków - nie jestem grekiem. Ale nie sposób nie spotykać się z tego typu odzywkami prawdopodobnie w żadnym społeczeństwie. Obrażasz się na kolegów jak opowiadają sprośne dowcipy np.?

2. "Dodatkowo, nie ma dla nich żadnej przeciwwagi”

Pewnie dlatego, że ani reżyser (Kakogiannis), ani pisarz (Kazantzakis) nie przypuszczali, że ktoś się może rzucać o takie pierdoły które dla nich są - na przykład - odzwierciedleniem społeczeństwa, najpopularniejszych postaw, normalką. I to właśnie chcieli uwiecznić, rzeczywistość bez sprawiedliwych szeryfów, bez chodzących ideałów.

3. "prawdziwa eksplozja ludzkiej głupoty w postaci scen z wdową. Te sceny wymykają się znanemu mi słownictwu. Ich oglądanie to cierpienia w najdosłowniejszym tego słowa znaczeniu."

Nie wytłumaczyłeś dlaczego. Ja nie rozumiem co tam było głupiego.

4. Jest cała masa filmów, które nie "hołdują dobrym ideom", a są to uznane klasyki. Dokumenty Leni Riefenstahl, wiele filmów Sergeia M. Eisensteina który jak wielu niegdyś "uwierzyli w rewolucję", masa filmów wojennych tworzonych mimo, że bohaterzy nie prowadzili tzw. "wojny sprawiedliwej". Moralnie haniebne, a filmy dobre...

A Ty się czepiasz kilu "mądrości" Zorby. Właśnie. Zorba. Nie muzyka i nie fabuła sprawia, że ten film jest wielki w mojej opinii. Ten film jest wielki dzięki grze aktorskiej Anthony'ego Quinn'a... chyba zgodzisz się, że aktorsko stał na najwyższym poziomie? O ile to dla Ciebie ma znaczenie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones