DLa Prawdziwych Fanów Star Wars to totalna porażka
Ten film jest jak kartonowa makieta , która z daleka wygląda prawdziwie ale jak podejdziesz trochę bliżej od razu widać że to totalne oszustwo.
To nawet nie kalka, nie kopia, to nawet nie podróbka, to kompletne oszustwo.
Prawdziwy fana Star Wars czym dłużej ogląda z niedowierzaniem dostrzega że to karton, tandetna makieta, plastik, że to oszustwo nie mające kompletnie nic wspólnego z GW-mi.
Papka nie warta oglądania.
Produkt zrobiony ściśle w/g schematów nowych blockbusterów, czyli masa efektów, bezmyślna i bez sensu akcja, gonitwa i nic więcej, poprzeplatane niby wzniosłymi scenami, które próbują nadać głębi i uczucia co oczywiści cuchnie sztucznością i wymagający widz tego nie kupuje. Fabuła jest tylko po to aby lekko usprawiedliwić potok akcji i efektów.
Szczerze odradzam fanom, to coś powoduje silny odruch wymiotny.
Niestety to koniec GW, już pewnie nigdy nie zobaczymy nowej części sagi, bo ta bezmyślna teledyskowa mamałyga zdobyła nowych nastoletnich oglądaczy, pod których będą tłukli jak od sztancy kolejne części tego G..W a .
Uzasadnij 1* proszę. Bo jak widzę frajerów którzy dają filmom 1* to tracę wiarę w ludzi.
Parafrazując, jak widzę osoby, które obrażają na forach innych to sądzę, że to mali tchórzliwi ludzie którzy brak intelektu nadrabiają inwektywami i wulgaryzmami.
Naucz się kultury, potem możemy dyskutować.
Poza tym sam wystawiłeś 41 jedynek, więc starałeś się obrazić mnie, jednak to sam się zaliczasz do tych osób.
Stronię od takich ludzi, i nie mam ochoty z Tobą dyskutować ani czegokolwiek Ci uzasadniać. Pozdrawiam
Popatrz jakie filmy dostały jeden ode mnie a jaki od ciebie "frajerze", ja jeden dąłem takim gniotom typu: Rekin kontra Wydra które nie miały nic. Tutaj mamy rewelacyjną stronę techniczną, efekty, muzykę, dźwięk które bez problemu obalają twoją 1* i dają temu filmowi co najmniej 4/10, nie mówiąc już o tym że aktorzy zagrali spoko wiec ocena obiektywna skacze do 5/10 i tu pozostaje, reszta to sprawa indywidualna czy się film podobał czy nie.
Jak dajesz 1* to umiej ją wybronić bo jak powiesz mi że efekty są słabe a dźwięk jest słabo zmontowany to cię wyśmieję, i nie popłacz się o słowo frajer. Bo dając jeden stawiasz ten film na równi z takimi perełkami jak "Birdemic" na co ten film na pewno nie zasłużył .
Witamy na filmwebie, jak słowo frajer dla ciebie to brak kultury to za miesiąc popełnisz samobójstwo. Płakał nie będę. Pozdrawiam panie delikatny :*
Wybroniłem swoją opinię w pierwszym poście, wystarczy czytać uważniej. Ale mogę to dokładniej opisać bo jestem wściekły na ten film.
1* dostał też m.in za oszustwo, bo to nie jest film z sagi SW, to film akcji, mroczny thriller z elementami horroru, osadzony w uniwersum SW. Nacisk położony tylko na akcję, w ciężkim mrocznym klimacie. Brak tu elementów przygody, brak sfery politycznej która w GW jest bardzo ważna, można by dalej sporo wymieniać , przede wszystkim film nie ma wydźwięku pozytywnego.
I napisałem też że jest świetnie ulepiony w/g schematu robienia blockbusterów. Chyba nie jesteś na tyle naiwny i bez wyobraźni aby sądzić że w takiej produkcji cokolwiek od strony technicznej nie będzie na najwyższym poziomie, oczywiście wszystko od strony technicznej jest super.
Ale co z tego jak to nie SW.
PS. wyzywanie innych jest nie na miejscu, świadczy też o słabości. Patrząc na Twój staż to raczej ja mogę Cię przywitać na filmwebie, i poinformować że nie jesteśmy na forum po to aby się wyzywać i obrażać.
Hmmm wiesz przez rok nawaliłem tu więcej postów niż ty przez prawie sześć lat ale wracając do filmu, jeżeli jest super od strony technicznej to dlatego nie zasługuje na 1* a co najmniej 3-4/10. Nie lubię jak ktoś stawia filmy które po prostu mu się nie podobają mimo że są dobrze zrobione z filmami pokroju Kac Wawa dając 1*.
"Brak tu elementów przygody, brak sfery politycznej która w GW jest bardzo ważna"
No nie bardzo. SW pierwotnie była awanturniczymi przygodami z bardzo ważnym elementem mistycznym.
Polityka doszła później. Jeżeli miała by być tak płytko eksplorowana jak w prequlach, to dobrze, że ją sobie darowali.
O ku*wa. ,, to film akcji, mroczny thriller z elementami horroru, osadzony w uniwersum SW. Nacisk położony tylko na akcję, w ciężkim mrocznym klimacie". Nie no, nie znajduje innych słów. Gdzie ty tu znajdujesz elementy horroru? Snoke ciebie przeraził? A może BB-8? Ciężki, mroczny klimat? Bo szturmowcy zabili paru ludzi i jeden miał hełm umazany krwią? Przemowa generała tak ciebie przeraziła? Film jest kopią NN, a przynajmniej ma ten sam szkielet, wiec nie rozumiem stwierdzenia, że to nie są SW. Są, i to pełną gębą.
Powiedziałbym, że jego zła sława daje mu frajdę, a nawet jest jego fetyszem.
Na forum KMFU zrobił z tego jakiś rodzaj chluby.
Przez wielu - tak. Przez kilku randomowych gimbusów - nie, ale co mnie oni obchodzą?
Jeszcze Cię pomęczę. Napisałem coś w stylu "Wielu cię tu nie lubi" odpisałeś: "wielu, tak" "kilku gimbusów nie", tak się skojarzyło że wielu cię nie lubi a kilku gimbusów Cię lubi i sam siebie tym załatwiłeś. XD
A to se zgłaszaj, idź jeszcze mamie powiedz, tacie, księdzu, kogo tam masz, pozdro :P
Słaby troll. Weźcie banujcie te dzieci, róbcie coś bo straszny bajzel na tym forum się robi
Jakby zależało to od ciebie , to spewnością były by bany dla takich osób . Ale nie masz wpływu na to
Nie podałeś żadnych argumentów, do niczego taka opinia. I śmierdzi trollem na kilometr. idź stąd
Widzę że odezwali się userzy z wieloletnim stażem na filmwebie ;) średnia to pół roku, normalnie trzon filmwebu , a ja tu przecież od sześciu lat troluje ,
a tak serio to może trochę tytuł prowokujący, choć jestem ciekaw ilu z Was znało dobrze tą sagę przed 2015
Podałem przecież argumenty.
Staż na stronie- 6 lat
Star Wars obejrzałem pierwszy raz w wieku 12 lat.
Godziny przegrane w KOTORy, zaczytywałem się we wszystkim co opisywało okres miedzy prequelami a klasyczna trylogią, ale okres starej Republiki to mój ulubiony przedział czasowy w dawny kanonie, obecnym legends.
Ep VII jest blockbusterem bliskim ideałowi. Efekciarstwo nie przygniata relacji, dynamiki rozwoju postaci i dialagów. CGI użyte z głową, najczęściej tylko tam gdzie nie dało się inaczej, bo śmierdziało by słabym retro.
Dużo kostiumów. Brak wątku romansowego- duży plus. Abrams oparł się pokusie wrzucenia postaci totalnie zbędnych dla fabuły, a tylko szkodzących- vide Jar Jar.
Rozumiem zarzuty, że dużo czerpie z the old trilogy, ale trzeba mieć dużo złej woli by nie rozumieć dlaczego takie a nie inne podejście.
Disney nie chciał wtopić, narazić się na wejściu zbyt dużą ilością nowości- już Kylo, który zamiast bycia uber bossem dopiero się kształtuje, wzbudził kontrowersji u części ludzi.
Zobaczymy jak dalej to poprowadzą, ale innowacji im raczej nie będzie brak- spinn- offy choćby.
Jeżeli chodzi o teledyskowy sposób robienia filmów, to kompletnie nie rozumiem o czym ty piszesz. Chyba nie rozumiesz pojęcia tego słowa.
Montaż jest w porządku, mamy dobre wprowadzenie do filmu. Dużo interakcji między postaciami. Akcji nie jest wcale aż tak dużo. Bitwa pod koniec, walka na miecze, na początku wprowadzenie z bardziej kameralną akcją- wybicie wieśniaków, ucieczka Rey z łap Kylo. Niektóre ujęcia są cudowne. Niszczyciel przesłaniający planetę, tie-figthery na tle słońca- piękne nawiązanie do Czasu Apokalipsy. To Snyder robi tzw teldyskowe filmy.
Choćby taki Sukcer Punch.
To, że masz konto 6 lat w żadnym razie nie świadczy na twoja korzyść. Film Ci się nie podobał ok. Jednak za kostiumy, muzykę, montaż, efekty dzwiękowe to ocenianie tego filmu poniżej 5 jest kpiną i żartem.
Oceniłeś jakąś polską komedią romantyczna i dziadowski film o hitmanie na 8 i 7. Niestety, ale to cię nie czyni zbyt wiarygodnym.
"to ocenianie tego filmu poniżej 5 jest kpiną i żartem."
Jak na ocenianie filmu będącego kpiną i żartem to w sam raz.
"Disney nie chciał wtopić, narazić się na wejściu zbyt dużą ilością nowości- już Kylo, który zamiast bycia uber bossem dopiero się kształtuje, wzbudził kontrowersji u części ludzi."
Problemem publiczności nie jest jego "nowość" tylko profil wyrośniętego gimbusa z zaburzeniami psychicznymi i nieuzasadnioną sensownie motywacją. Ponad połowa zaś argumentów przeciw temu brzmi "czepiasz się" albo "dowiemy się później".
Może ocenić nawet poniżej 4 i nie masz na to żadnego wpływu, nawet jeśli "kostiumy były perfekcyjne, muzyka epicka, efekty świetne, a gra aktorska kapitalna"
"Ep VII jest blockbusterem bliskim ideałowi. .." pełna zgoda, i to jest mój zarzut, SW to nie powinien być blockbuster
"Dużo kostiumów. Brak wątku romansowego- duży plus. " tu się nie zgadzam, to jest pośrednio przyczyną zbyt szybkiej akcji, film galopuje do przodu. Romans, dodatkowe postacie, polityka, dodawały starym SW kolorytu , rozluźniały klimat, był jakiś humor, nie robiły z SW filmy tylko i wyłącznie akcji.
dojrzałą dyskusja polega na atakowaniu opinii , a nie wypowiadającego opinie. Mimo to odpowiem.
"To, że masz konto 6 lat w żadnym ..."
pokazały się tu dziwne posty wypowiadane przez osoby które są tu krótko, i dlatego napisałem o stażu, to przecież nie był argument za moją opinią o SW, staż nie ma nic wspólnego z SW.
"Oceniłeś jakąś polską komedią romantyczna..."
No nie ma co dyskutować bo Ty w ogóle ukryłeś swoje oceny, to nie podglądaj innych skoro swoich z jakiś powodów nie pokazujesz.
Nie widze sensu w zarzucie co do komedii romantycznej., słodko i śmiesznie i to dostajesz ,chyba nie oczekujesz głębi albo wartości artystycznych po komromie
To samo można odnieść do Hitmana, po filmie na podstawie gry niczego więcej się nie można spodziewać jak mało sensownej bieganiny i strzelaniny. to tak jakbyś kupując parówkę miał pretensję że gorzej smakuje jak sucha z dziczyzny.
W sumie to o to chodzi też co do mojej oceny o SW, poszedłem na SW a dostałem
chyba tak, ale ja też nikogo nie chce przekonywać jednym się spodobał innym nie. Dla mnie to ten film to jak _DISCLAIMER_ kpina z fanów SW i poza nabijaniem kiesy film nic nie przekazuje, Lucas czy Kasdan miał jakaś wizję tu widać że to jakiś zlepek, może za dużo wycieli , może za dużo osób to pisało, a wiadomo gdzie kucharek sześć ...
A temat założyłem nie żeby przekonywać do swoich racji ale aby zobaczyć , czy tylko ja mam taki odbiór, i nie poczułem filmu, albo np miałem za duże oczekiwania. Dziwi mnie ta b. wysoka ocena, ale może to efekt bdb promocji i rzeszy nowych fanów.
Ten film pisał Kasdan. Razem z Abramsem napisali cały zarys do trylogii, zapewne on tu pewnił rolę wizjonera ja bym na twoim miejscu jeszcze się wstrzymał z krytyką na kolejne części;)
Tak, wiem że Kasdan pisał , razem z Michael'em Arndt (którego też filmy lubie ) no i z J.J. Abrams'em którego akurat mniej lubi, np Super 8 do mnie nie trafił. Tak jak napisałem może było ich za dużo.
To genialny scenarzysta dziwi mnie że się zgodził na taki "remake" ale pewnie nie on o tym decydował. Ale może wymyślił coś dobrego bo jeszcze jest wiele tajemnic które się wyjaśnią dopiero w VIII i IX min Snoke, tożsamośc Rey.
Wiem kto to, ale to nie ja. Dlaczego tak sądzisz? Bo bronię tego filmu? Wiele takich osób tu widzę. Staram się bronić bo bardzo mi sie podoba i nie mogę czytać tych niektórych wypocin rozczarowanych "fanów"
ten którego imienia nie wolno wymawiać powróci...:D
ależ proszę bardzo-każdy ma prawo bronić i argumentować,mnie się nie podoba a komuś podoba-życie byłoby nudne gdyby wszystkim wszystko pasowało.