Przede wszystkich Jackson nie bawi się w takie tanie chwyty jak sceny po napisach. To nie ten poziom.
tu nie chodzi o poziom filmów
sceny po napisach są głównie przed smakiem następnych części albo jakichś większych produkcji związanych z danym uniwersum. Tak było w przypadku np. Iron Mana
Dla mnie to kiepski zabieg artystyczny stosowany głównie w komediach. Nie kojarzę porządnego filmu ze sceną po napisach. Iron man to dla mnie przeciętny film.
było tak w wielu filmach
nie chodzi mi tu o urywki z wpadek z planu albo wyciętych scen lecących wraz z napisami
np. scena po napisach w Avengers pokazuje nam iż Loki nie działał sam ale był ktoś ponad nim, słynny Thanos. Jest to nawiązanie do kolejnej części w której być może będzie on przeciwnikiem
To samo mogłoby być w Hobbice, pokazanie Smauga w niczym by nie ujęło Hobbitowi a jedynie narobiło smaka na kolejną część, przecież wizerunek smoka to chyba priorytet w kolejnej części Hobbita
Podpisuję się ;) Jackson raczej nie robi scen po napisach. Zresztą większość ludzi wychodzi w trakcie napisów z kina, więc mało kto by tego smoka ujrzał :) Podejrzewam, że ujrzymy go na samiuśkim końcu filmu. Swoją drogą to będzie chyba najlepiej oddany komputerowo smok w historii filmów tego typu :) Nie mogę się doczekać...