troche przewidywalny, fajnie zagrany ale ogolnie nie mam zastrzezen.
oj mylsisz sie: step up jest owiele lepszy:)
ale kazdy ma swoje zdanie:)
pozdr:)
Ja tez jestem zdania ze Step Up jest lepszy. Honey jest zbyt przewidywalny, ale jest w nim tez kilka ciekawych sen. Przydala by sie w nim jakas dawka humoru.
No cóż moim zdanie "Step up" jest o wiele lepszy, oglądając takie filmy nie skupiam się zbytnio na fabule, bo są one zazwyczaj oparte na banale interesuje mnie wtedy muzyka i taniec, tutaj szału nie ma.
Średnia moim zdaniem bardzo zawyżona.
dokładnie popieram, osoby które chodź ciutke się znają na tych sprawach wiedzą że step up to niekwestionowany hit jeśli chodzi o muzykę i taniec,a tutaj bieda z nędzą, nie jest najgorszy ale poniżej oczekiwań. alba naprawdę marna!
"a tutaj bieda z nędzą"... Zgadza się - w Honey mniejszy budżet, aktorzy z niezbyt znanymi nazwiskami (może oprócz Alby), w soundtrack'u brak takich "sław" jak Enrique Iglesias, gorszy dystrybutor (mniejsza kasa). Aha, no i poprawność polityczna w Step Up ha ha, czyli biali główni aktorzy, którzy na dodatek lepiej tańczą czarną muzykę niż afroamerykanie! Więc teraz już wiecie dlaczego Honey jest mniej znany niż Step Up i jest lepiej punktowany w IMDB. Aż dziw, że w kraju wieśniackich dyskotek jest tak wysoko punktowany ;P
Pozdrawiam wszystkich którzy oglądając film poczuli jego czarny klimat muzyczny:-)