Całkowicie dyletancka opinia. Ocena tego filmu powinna przebiegać na poziomie intelektualnym. Ten wstrząsający obraz demaskuje fałsz i obłudę kapitalistycznego systemu władzy w Austrii i zestawia obraz z wrakiem komunistycznym jakim jest Ukraina. Naturalistyczny język autorów filmu wpisany jest w tradycje austriackiej sztuki spod znaku Bernhadra i Jelinek. Ci twórcy dobitnie rozprawiają się z faszystowskim zakorzenieniem mieszkańców Austrii. Zauważam tutaj również pewną analogię odnośnie Polski i Austrii w kontekście rozwijającej się gospodarki kapitalistycznej, gdzie coraz wyraźniej zaznacza się podział na biednych i bogatych. Kontrasty oraz inne środki wyrazu zastosowane przez reżysera świadczą o jego wielkiej odwadze w nowoczesnym podejściu filmowym. Jest to przede wszystkim brutalne obnażanie prawdy, tej prawdy przed którą się bronimy, przed którą uciekamy i którą budzi w nas obrzydzenie. Zero sentymentalizmu, chłodne oko wrażliwego obserwatora. Wielki film, który się sam obroni zawsze i wszędzie.

Szanowny offkors. Z góry zaznaczam że filmu jeszcze nie oglądałem, ale ja nie o filmie - tylko o Twojej wypowiedzi.

Po pierwsze "dyletanckość" nie wyklucza "poziomu intelektualnego". Filmweb to portal przede wszystkim amatorów i miłośników filmu - nie ludzi w berecie z antenką.

Po drugie, jeśli uważasz że Austria jest doskonałym przykładem "krwiożerczego" kapitalizmu to jesteś "dyletantem" polityki. Austrii bliżej jest do ustroju socjalistycznego, współcześnie zwanego socjaldemokracją. A wnioskuję - po reszcie Twojej wypowiedzi - powinno to raczej odpowiadać Twojemu światopoglądowi.

przecież w tym filmie nie było ukraińskiej meliny, słowacka tak, ale nie ukraińska