Taki zakręcony w retrospekcjach, ale całkiem miło się oglądało.

....insect.
:)))
Dawno nie miałam przyjemności oglądać takich bredni.
Coś tam ktoś chciał opowiedzieć o czasie, o percepcji, o traumie, może nawet o padaczce skroniowej :))), ale chyba się nie udało. Zadanie przerosło twórców.

Ten film jest tak pokręcony, że mam wrażenie, że twórcy filmu w pewnym momencie sami się zagubili gdzieś w czasoprzestrzeni po jakimś LSD i sami nie wiedzieli co tworzą i powstało właśnie to. :) 5/10

i nudnawy.

Fajnie się oglądało, tylko nie wiem o co chodzi w tym wszystkim. Ktoś zrozumiał zakończenie?

Film całkiem fajny. Nie podoba mi się jedynie zrobienie z oprycha i terrorysty osoby wierzącej, ale poza tym sam klimat bardzo fajny.

... podróżować w czasie w sensie wehikułu: przyszłość nie istnieje bo to alternatywa a przeszłość tworzy dla takiego podróżnika w momencie pojawienia nową linię czasową. Co innego podróże w Kosmosie, ale to dyskusja nad innymi filmami

Ogólnie podoba mi się motyw podróży w czasie, do którego dodano wątki nadnaturalnych istot, które żyją poza naszym wymiarem, tym film już ma u mnie plusik, stworzenia może nie wyglądają jakoś ekstra, raczej główny boss wygląda generyczne, a pomniejsze stworzenia jak Opiekunowie z Mass Effect pomalowani na czarno, ale...