To film, który kojarzy mi się z moimi wakacyjnymi podróżami. Zawsze go puszczają w autokarze :) Nie przeszkadza mi to, bo to bardzo przyjemny film. Do kompletu zobaczyłam go kiedyś jeszcze w tv.

Też go widziałam właśnie w autokarze i dopiero teraz przez przypadek poznałam jego tytuł :)

Może w tym samym ;))

a ja uważam, że po głębszym zastanowieniu można dojść do wniosku, że ten film jednak czegoś uczy. Bo nie oszukujmy się, każdy z nas często myśli stereotypowo. Sugerujemy się opinią większości, zamiast sprawdzić samemu. Trochę to głupie, ale myślę, że prawdziwe.

Oczywiście, że uczy. uczy przez bawienie i dlatego jest tak wartościowy, a przy tym nie jest pompatycznie napuszony.

Zgadzam się bardzo przyjemny i lekki film z fajnymi aktorami. Zapewne jeszcze śmieszniejszy jest dla samych francuzów, no bo wiadomo tłumaczenie na polski francuskich regionalizmów na pewno ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Choć i tak uważam że lektor nieźle sobie poradził. Momentami przypominało to śląską gwarę, żeby polak zrozumiał, że pojechać z południa na północ Francji to tak jakby pojechać z dowolnego regionu Polski na Śląsk. I mi się ten film od początku kojarzył ze Śląskiem.
Film oczywiście obejrzałem wczoraj na stopklatce, zupełnie przypadkiem i się nie zawiodłem - bardzo sympatyczna Anne Marivin na pewno się do tego mocno przyczyniła ;)

Fakt północne skrawki Francji przypominają Górny Śląsk nie tylko językowo w polskim tłumaczeniu, ale też dlatego, że to również przemysłowe i górnicze serce kraju. Jednakże największą różnicą jest to, że Nord Pas de Calais to równocześnie najbiedniejszy region Francji, zaś Śląsk to jeden z najbogatszych polskich regionów i tu bardziej jest analogia do naszej ściany wschodniej.