Western z 1972 roku, z Clintem Eastwoodem w roli glownej.
Ale uwaga! Autorem scenariusza jest Elmore Leonard, a za muzyke odpowiada Lalo Schifrin.
Rezyseruje tworca "Wielkiej ucieczki" i "Siedmiu wspamialych" - John Sturges.
Jesli do tego dodac drugoplanowe role Roberta Duvalla i Johna Saxona to mamy naprawde gwiazdorska mieszanke.
A sam film niestety zaledwie dobry. Glowny bohater znajduje sie w samym centrum konfliktu miedzy bogatym wlascicielem ziemi a meksykanskimi rewolucjonistami pragnacymi dochodzic swoich praw. Zarowno jedni i drudzy nie wzbudzaja jego sympatii, wiec nic dziwnego ze dosc czesto siega po spluwe. W koncu jednak musi sie zdecydowac po ktorej stornie barykady stanac.
Najlepsza scena, to wjazd pociagu do saloonu :)
Plus odzywki Clinta jak zwykle bezbledne.