Oglądając pierwsze 3 części aż ciary przechodziły...nikt chyba nie zapomni Rambo szyjącego
sobie rozwaloną rękę lub wyciągającego wielki drut z ciała..oglądając tą odsłonę aż żal się
robiło...zobaczymy jak wyjdzie V odsłona.
Zupełnie nie rozumiem, według mnie to właśnie 4 odsłona jest bardzo dobra, prawie na poziomie pierwszej części. Druga i trzecia były tak naciągane, aż bolało
Powiem tak , część 1 to bardzo dobry film , część 2 to dobry film akcji , część 3 wieje nudą , część 4 podobnie jak 3 wieje nudą , brakiem innowacji , zero fabuły , zero myślenia , akcja też niemrawa , wygląda jakby ten film został wyprodukowany na siłę , taki nabijacz kasy , nieważne co się dzieje w filmie i jaki jest jego sens , wazne że rambo strzela w tysiące azjatów , ciemny lud to kupi:)
Czemu od razu ciemny lud? Nie uważam się za imbecyla, a ostatnia część Rambo przypadła mi do gustu. Moim zdaniem to jeden z lepszych filmów akcji ostatnich lat i zdecydowanie jeden z lepszych w serii o Johnie Rambo. Po pierwsze, postarano się o to, żeby widz poczuł realną niechęć do antagonistów podczas gdy 2 i 3 część opierały się głównie na masakrowaniu zastępów Rosjan i Azjatów, w sumie tylko ze względu na ich narodowość. Poza tym, podobnie jak w części pierwszej, postarano się pokazać Rambo chociaż trochę od jego psychologicznej strony. Na początku widocznie nie ma ochoty przekraczać birmańskiej granicy, jednak później jego zniekształcona osobowość bierze górę i jedzie zabijać pod przykrywką ratowania innych, wcale nie kryjąc tego że brakowało mu przelewu krwi.
Rzeczywiście, momentami jest naciągany jak większość w swoim gatunku, ale nie powiedziałbym że to film wyprodukowany na siłę. Według mnie to bardzo miła odmiana, w ostatnich latach widać coraz mniej typowego kina akcji, a coraz więcej nieoryginalnych reprodukcji komiksów czy niezbyt ciekawych wytworów w stylu Thor bądź Transformers, których twórcy za wszelką cenę minimalizują ilość przemocy byle tylko załapać się w PG-13.
nie uważam ze ten film oglądają imbecyle , tylko że moim zdaniem jest zrobiony na odpierdziel
No jasne.Na odpierdziel.Sam byś spróbował zrobić taki film.I to w wieku 62 lat.Obejrzyj sobie nagrania z planu to zobaczysz jak Stallone musiał się przy tym filmie napracować!!!
każdy ma własne zdanie a ile się napracował na planie to inna bajka , sam film naprawdę kiepski
Jakbym miał środki to pewnie żebym zrobił lepszy , Sly tam za dużo nie pokazał.