PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=517114}

Kieł

Kynodontas
7,1 44 765
ocen
7,1 10 1 44765
7,5 31
ocen krytyków
Kieł
powrót do forum filmu Kieł

Bo ja uważam, że scena ta miała pokazać analogię do Ikara, który chciał się "wyrwać" przez co stracił życie. Nie wiem, czy tak stało się z tą dziewczyną, ale wydaje mi się, że tak. Może jeszcze coś w stylu Dantona, że rewolucja zjada własne dzieci, czyli nie buntuj się i nie walcz z systemem bo i tak zginiesz.

ocenił(a) film na 3
marcinsss89

Obiecuję, postaram się już nie komentować tego filmu. Ale tak swoją drogą operator musiał mieć sporo roboty. Reżyser ciągle wołał cięcie - proszę wypłoszyć gawrony, cięcie - wiewiórka w kadrze. Chyba, że ojciec posegregował zwierzęta według zagrożenia dla rodziny. A scenarzysta musiał dostać parę razy magnetowidem po głowie przed tym jak wymyślił sceny z nauką szczekania, trudno się nie śmiać jak się to ogląda. Do tego sceny seksu, hahaha.
Podsumowując film ma ogromny potencjał jako komedia pornograficzno-dewiacyjna.
Pozdrawiam i życzę miłego oglądania........

ocenił(a) film na 7
yuutoo

to wszystko świetnie wyszło naturalnie i uważam gra aktorów na wysokim poziomie jak na grecki film , czepiasz sie nie wiadomo czego, sorki znam się na filmie a na tym się ani razu nie zaśmiałem

ocenił(a) film na 5
yuutoo

Bo walnę :-) "scenarzysta musiał dostać parę razy magnetowidem po głowie przed tym jak wymyślił sceny z nauką szczekania" Text roku. Nie tylko trudno się nie śmiać, ale jeszcze ogląda się to z zażenowaniem, bo te sceny są zwyczajnie żałosne. Jak bardzo trzeba mieć zryty beret, żeby coś takiego wymyślić?

yuutoo

brawo, jedna kumata osoba wśród setek pałujących się nad bezsensownym pitoleniem ludzi

yuutoo

jasne że by nie uwierzyły, bo nie są wychowywane w izolacji i nie mają pranego mózgu. nie uwierzą w kota-mordercę, bo już i tak im mamusia pokazywała w książeczce kiciusia albo go nawet głaskały...zapominasz że oni przechodzili całkiem inny proces wychowawczy już od pędraka. tak naprawdę nikt nie wie, coby było gdyby tak ludzi zamknąć od maleńkości w jakimś getcie i testować na nich dowolne pranie mózgu. ale jeśli teraz i dorosłym da się wyprać... to kto wie. (przykład z tv słaby, myślę że ojciec zadbał o brak kablówki, tak samo jak telefonu itd. a na ewentualne pytania "dzieci" przecież znajdowały odpowiedzi u rodziców, którzy byli jedynymi źródłami wiedzy o świecie. a zastraszenie żeby nie wychodziły nigdzie też jest łatwe, przecież dzisiaj nawet media nas różnymi rzeczami zastraszają i większośc ludzi w to wierzy jak w Biblię...)
poza tym ja mam bardziej wrażenie symbolizmu filmu, nie dosłowności...

ocenił(a) film na 3
30ml

Te dzieci nie żyły w izolacji, miały siebie na wzajem. Ojciec przywoził dziewczynę synowi. Ciekawe dlaczego syn nie pytał jej o otaczający świat - nawet gdyby chciała nie potrafiłaby odpowiedzieć w sposób jaki robili to rodzice. Rozumiem, że można wyprać komuś mózg, ale jak dla mnie to był film z tezą, którą trzeba na siłę udowodnić, nawet jeśli się nie potrafi. A jeśli się robi film symboliczny, nie dosłowny to pokazywanie amatorskich zabiegów dentystycznych jest przesadne
Podsumowując bla, bla ,bla --- cicho sza, ani słowa to kino artystyczne...

ocenił(a) film na 7
yuutoo

nie masz pojęcia o podstawach psychologii

ocenił(a) film na 3
polusia_ado

Musisz sprecyzować co w mojej argumentacji wydaje Ci się nielogiczne, argument, że jestem głupi i się nie znam jest łatwy do obalenia. Spróbuj wyszykować jakąś dłuższą wypowiedź z użyciem znaków przystankowych, tak aby wyszły choć dwa słodkie zdania, abym mógł zawstydzić się swoją ignorancją.
A nawiązując do twojej uwagi, to stary już jestem i chcąc czy nie chcąc nabyłem już trochę tych "podstaw psychologi" cokolwiek by to było. Pozdrawiam i życzę udanego dnia.

ocenił(a) film na 7
yuutoo

proponuję zapozać sie z przypadkami dzieci, które zostały odizolowane od świata i pozostawione same sobie, kiedyś przeprowadzono taki eksperyment. chyba wszystko sie wyjaśni

ocenił(a) film na 3
polusia_ado

Ale ja nie chcę dyskutować o wszystkich strasznych przypadkach, które się zdarzyły. Po prostu ten film jest nieprzekonujący. Moje dzieciaki od drugiego roku życia przeżywają tak zwany bunt (bunt-dwulatka, bunt-trzylatka.....itp).
Gdybym im pokazał samolocik w ogrodzie to by mnie wyśmiały, a ucieczki to dla dzieciaków jakby odruch samoistny.
Kretów próbuję pozbyć się od lat - nie odchodzą, ptaki siadają na drzewach, koty penetrują alejki. Nie mogę uwierzyć w tą izolację i fałszywe wydają mi się relacje pomiędzy rodzeństwem.
W tym filmie jest mnóstwo sztuczności i poetyckiego nadęcia.
Gdyby tatuś ich trzymał w piwnicy - to bym nie marudził.

yuutoo

"Ale ja nie chcę dyskutować o wszystkich strasznych przypadkach, które się zdarzyły" - przecież takie przypadki całkowicie obalają twoje podejście co do braku 'realizmu' i tak symbolicznego filmu. Piszesz wprost, że nie chcesz dyskutować na temat udowadniający że się mylisz - komedia.
Do tego przywołujesz przykład swoich dzieci, które rzekomo wyśmiały by niektóre twoje próby z "samolocikami". Elementem którego nie zauważasz jest to, że bohaterowie filmu są SZCZELNIE izolowani i manipulowani od pierwszych chwil życia; przywołujesz przykład dzieci normalnie chowanych, w jakimkolwiek wieku i próby wpłynięcia na nie niczym nie ugruntowaną manipulacją, w którą z góry wiadomo nie uwierzą - dramat.

Stwierdzenie dorosłego, domniemanego dojrzałego człowieka o tym, że wychowanie w piwnicy znacząco różni się od wychowania w odizolowanym domu zamkniętym na świat zewnętrzny to materiał na najbardziej nieśmieszny żart na świecie.
Abstrahując od tego że mylisz się w każdym elemencie i można podważyć każdą twoją "teorię" vide odtrącanie silnej formy symbolicznej filmu na podstawie "pokazywanie amatorskich zabiegów dentystycznych" (...) chciałbym na chwilę wrócić do twojej teorii - syn nie pyta dziewczyny o otaczający świat. Tu się kłaniają podstawy psychologii. Jaki jest powód z punktu widzenia syna, któremu każdą możliwą rzecz wyjaśnili rodzice, aby pytać o cokolwiek kogokolwiek, tym bardziej z zewnątrz. Instynkt ciekawości świata pojawia się gdy czynnie sami poznajemy ten świat, uczymy się wszystkiego. W filmie w dosyć oczywisty sposób pokazane są "sesje poznaniowe" prowadzone przez rodziców. Dzieci automatycznie nie są przyzwyczajone na myślenie "outside the box", bo ich kolejne potrzeby wytwarzają sami rodzice. Z punktu widzenia dziecka żyje on w środowisku miodem i mlekiem płynącym.

ocenił(a) film na 3
aviator48

Podstawy psychologii - zabawne. Przez tysiące lat ludzie żyli nie mając pojęcia o postawach psychologii. Powtarzanie banałów nie tworzy nowej jakości.
Jeśli nie chcieli nic wiedzieć o otaczającym świecie to po co tak kaseta. Jeśli nie chciała wiedzieć co jest za ogrodzeniem to po co bawiła się w dentystę.
Teraz mam starsze dzieci i dopiero widać co możesz robić i ile możesz gadać, a i tak muszą wszędzie wcisnąć swoje paluszki i zwiać tam gdzie ich nie szukasz. Proszę powiedz mi coś o podstawach psychologii - bo pewnie nie wiem o czym mówię.

yuutoo

nie wiesz.
i wszystko przeinaczasz.
i już niczego nie zrozumiesz bo jesteś za stary.

problem solved.

ocenił(a) film na 3
aviator48

Nie - przeinaczasz, lecz raczej powinieneś napisać myślisz analitycznie. Co sprowadza się do tego, że nie potrzebuję wzorców zaczerpniętych od jakiegoś dewianta piszącego scenariusz, a korzystam z własnych doświadczeń i wiedzy.
Rzeczywiście jestem stary, nie odebrałem iluzji wykształcenia w gimnazjum, dzięki czemu rozpoczynam zdania od wielkiej litery, nie wieżę we wszystkie ruchome obrazki, które miałem sposobność obejrzeć oraz staram się oszczędnie używać słów i zwrotów zaczerpniętych z języków obcych. Od taki wiejski patriotyzm.

yuutoo

na podstawie bzdur które wypisujesz można napisać wiele, ale na pewno nie to, że przedstawiają jakikolwiek tok analitycznego myślenia.
może chciałbyś, ale wiedzy nie starcza. może.

yuutoo

temat wieku jest taką wskazówką/sugestią do ciebie, abyś jednak odpuścił sobie tą dyskusję. Zacietrzewienie weszło już na taki poziom, że pewne tematy będą już wiecznie niezrozumiałe. Zaś przekładanie niezrozumiałej problematyki na swój sposób myślenia nie pomoże a sprawi problem porozumiewawczy - bez sensu..tyle


Wystarczy popatrzeć na świat.
Statystycznie każdy zrozumiał kontekst oraz symbolikę poruszaną w filmie oraz problematykę z jaką się to wiąże. Wśród tej grupie są również ludzie stanowiący autorytety w dziedzinie. Twoje tezy nie mają podparcia merytorycznego - pseudo-analityczne spojrzenie to w tym wypadku taka mowa-trawa.
Oczywiście statystyka ma swoje minusy, jednak odsetek ludzi o odbiorze podobnym od twojego, ma pewną wspólną cechę.....

yuutoo

ostateczny wniosek.
owo zacietrzewienie jest tu problemem. zacietrzewienie będące towarzyszem wieku w pewnych środowiskach.
otwarta głowa jest rozwiązaniem każdego problemu niezależnie od wieku.
rozpoczynanie zdania z małej litery nie ma żadnego znaczenia. to jedynie przynęta - która zadziałała. proponuję skupiać się na rzeczach istotnych.

ocenił(a) film na 3
aviator48

Autorytety w tej dziedzinie, ha, ha, ha - ktoś zawodowo wychowuje tak dzieci? A pewnie chodzi o autorytety z dziedziny psychologii, ale kurcze co roku zamykają jakiś autorytet a to za pedofilie, a to za wykorzystywanie seksualne pacjentek...
Co do statystyk, to Bibera też kochają miliony dziewcząt w twoim wieku, co nie wpływa na moją ocenę jego twórczości.
Pozwól proszę zachować mi moje zdanie o tym filmie. Niech sobie każdy sam wyrobi zdanie.

A tak przy okazji te twoje trzy rozklekotane posty znamionują umysł wybitny:
"otwarta głowa jest rozwiązaniem każdego problemu niezależnie od wieku" - ha, ha, ha - to chyba jakiś autorytet w dziedzinie operacji na mózgu wygłosił.

yuutoo

Autorytety w dziedzinie kinematografii geniuszu........ Jak daleko trzeba być myślami żeby tego nie zrozumieć. Ludzie którzy istnieją w środowisku od dziesięcioleci potrafią trafnie oddzielić ziarno od plew. Żaden autorytet nie jest w stanie negatywnie wypowiedzieć się o tym filmie - przypadek? Ty jesteś znikąd - czy to przypadek że twoja opinia nie jest nic warta - przede wszystkim przez podparcie ich na wydumanych i nieprawdziwych zarzutach + przeinaczaniu? Nie sądzę aby był to przypadek.

Poprawnie przeprowadzona analiza ludzkich zachowań zawsze będzie doceniana przez ludzi inteligentnych. Ludzie głupi zawsze będą najgłośniej krzyczeć że coś jest niesmaczne, gorszące, brudne, chore, chyba wiesz do której grupy należysz.


Przykład dziewcząt i Biebera godny politowania. Swoją drogą dorosły człowiek, który opiera swoją argumentację na tak miałkim a jednocześnie skrajnie nieodpowiednim przykładzie automatycznie eliminuje się z dyskusji. Własnymi słowami odebrałeś sobie prawo do zabrania głosu.
Stawianie na tym samym poziomie wyuczenia - wydawania opinii opartych na wiedzy - obiektywnie słuszne osądy A NA PRZECIW gorączka młodości chorująca na wirus łykania sztucznie wykreowanych gwiazd. Brawo.



___
Nie chodzi o odbieranie ci własnego zdania. Trzeba umieć wygłaszać negatywną opinie, trzeba być inteligentnym człowiekiem żeby poprawnie wygłaszać negatywną opinie. W twoim przypadku piętnowana jest głupota pojawiająca się w twoich wpisach. Niekonsekwencja logiczna, przekręcanie kontrargumentów, brak umiejętności abstrakcyjnego myślenia - wszystko próbujesz odnieść do swojej rodzinki. Co innego uważać coś za słabe, co innego wymyślać wady które nie istnieją oraz otwarcie odmawiać istnienia choćby naukowych artykułów przeczących twoim wymysłom.
Otwarta głowa jest rozwiązaniem każdego problemu - niezależnie od wieku. Powodzenia w analizowaniu tego zdania. Poprawnie zdiagnozowałem twoją jako zamkniętą. Pokłoń się.

ocenił(a) film na 3
aviator48

Nie chcę nic Ci wytykać, ale ciągle piszesz tylko o mnie a nie o filmie.
Ale skoro potrafisz wszystko ocenić i być wyrocznią orzekającą co komu wolno i nie wolno, w takim razie przekonałeś mnie, podam się twojej woli.
Film jest doskonały. Zadowolony. Uff kolejny szczęśliwy .......... Autorytet.
Proszę nie pisz już do mnie. Tam na dole kliknij i napisz o FILMIE.

yuutoo

Czy ty już całkowicie straciłeś umiejętność czytania?
Pytam całkowicie poważnie.
Czy na starość to staje się realnym problemem? Człowiek przestaje przyswajać tekst pisany?


Skoro twoja wypowiedź składa się z samych głupot, to ja musiałem się do nich odnieść. Jak to sobie wyobrażasz - twoje dwa pierwsze akapity z wypowiedzi sprzed 3 dni to obraza zdrowego rozsądku - musiałem ci wszystko wytłumaczyć udowadniając że rozmawiamy o KINEMATOGRAFII. Ty w owym tekście dostrzegasz "ciągłe pisanie o tobie". Co jest z tobą nie tak?
Owszem, zawarłem w dowodzie takie fragmenty odnoszące się do błędów logicznych twojego rozumowania. Pisałem o istnieniu autorytetów w kinematografii ale musiałem tekst odnieść również do twojego tekstu, abyś zrozumiał jakie błędy i gdzie ci zarzucam oraz jaka jest ich skala. Wymieniłem elementy twojej wypowiedzi, które udowadniają że między filmem a twoim sposobem zrozumienia go istnieją bariery nie do przejścia.
Jak twoim zdaniem powinienem INACZEJ skonstruować tą wypowiedź, abyś zrozumiał że popełniasz błędy w argumentacji, nie wspominając jednocześnie o twoich wypowiedziach/twojej osobie. Skąd się urwałeś że tak sądzisz?

NAPISAŁEM TO WYBITNIE WYRAŹNIE. Aby krytykować film trzeba być inteligentną osobą. Do krytyki zdolny jest każdy, kto potrafi rzeczowo przedstawić swoje zdanie - ty wymyślasz problemy w tematyce które nie istnieją.
TO CO NAPISAŁEM RÓWNIE WYRAŹNIE, nikt od ciebie nie wymaga byś uważał ten film za doskonały, czy za dobry. Fakt, że w tej wypowiedzi umieszczasz taki tekst, kończąc zdanie po wielokropku "Autorytet" świadczy o twoich skrajnych problemach ze zrozumieniem tekstu pisanego. Wyciągasz same błędne wnioski, jeden za drugim, bez ustanku.

Wymagasz tym samym, abym JA napisał COŚ o filmie.
Jakim prawem wydajesz takie prośby, skoro ja cały czas musze marnować czas na naprowadzanie cie na właściwe tory. Gdy mamy startować do dyskusji z tej samej pozycji, miejscem spotkania jest Ziemia, a ty swoim umysłem jesteś setki galaktyk od Ziemi to jak to sobie wyobrażasz?
Przecież nieustannie musze tracić czas, by udowadniać ci że niebo jest błękitne - nie wiem jak ty tam widzisz w swojej galaktyce.

Dalej.
Chcesz tekstu o filmie, podczas gdy mi wolno istnieć w tej dyskusji jedynie wytykać twoje błędy, mimo wszystko ty tak naprawdę ani razu nie odniosłeś się do filmu. Innymi słowy - twoje uwagi odnoszą się jedynie do TEMATYKI FILMU. Nie podoba ci się że odnosi się do MANIPULACJI JEDNOSTKI i w twoim pomylonym punkcie widzenia gdy za przykład dajesz wychowanie własnych dzieci, jest to przeprowadzone źle. Piękna analiza, jak wspomniałem, oparte na błędnej obserwacji problemu. Problemu istniejącego co ci już udowodniono - wówczas gdy odpisałeś "Nie rozmawiajmy o tym" hahahaha.
Chcesz tekstu o filmie. Film to obraz. Film to kompozycja obrazu z dźwiękiem, skomponowana do opowiedzenia historii. Ty te wszystkie elementy odrzucasz, nie jesteś w stanie się o nich wypowiedzieć tylko dlatego że temat filmu jest NIESMACZNY, CHORY, NIEWŁAŚCIWY, OBRAŹLIWY. To o czym tu rozmawiać.
Jesteś w stanie wypowiedzieć się o technice wykonania zdjęć w filmie? Doborze kadrów, ruchach kamery, specyfiki użycia zdjęć statycznych. Przecież z tobą nie ma żadnej dyskusji bo na niczym się nie znasz. Nie trzeba być do tego wyuczonym, wystarczy mieć minimalną chęć orientowania się w temacie który chce się krytykować.

Jak wspomniałem. Krytykować trzeba umieć. To że napiszesz że film jest doskonale, używając WYSZUKANEJ IRONII ( O MÓJ BOŻE) nic nie znaczy, skoro nie umiesz skrytykować filmu. Napiszesz jedynie że tematyka ci się nie podoba, ludzie się tak nie zachowują, to działa jedynie na dzieciach zamkniętych w piwnicy, wiesz co mówisz bo masz swoje dzieci.
JASNE. OCZYWIŚCIE. NAPISZ KOLEJNĄ GŁUPOTĘ.
ZARZUĆ MI ŻE PISZE JEDYNIE O TOBIE, GDY TRZEBA POŚWIĘCAĆ CAŁE ŻYCIA ABY WYPROWADZAĆ CIĘ Z BŁĘDÓW.
Jak wspomniałem. Zamknięte głowy to upadek ludzkości.

ocenił(a) film na 3
aviator48

Kolego, kolejny raz pokazujesz, że strasznie cię podnieca atakowanie mnie.
Sam dajesz sobie prawo do orzekania o wszystkim.
Zostaw może troszkę przestrzeni dla ludzi myślących inaczej niż ty.
Nie poświęcaj mi czasu, proszę. Ja nie potrzebuję twojej atencji, nie bądź prześladowcą.

yuutoo

Widzę tu potężne ego zasłaniające zdrowy rozsądek.

Jeżeli zauważam w czyimś tekście błąd, wytykam go. Aby osoba ta wiedziała co opisuje, podpieram to przykładami - z tekstu. Jak mam wytykać ci błędy nie wspominając w nich o tobie?
Jeżeli widzę że ktoś błądzi nie zostawię go na pewną śmierć.

Jak już napisałem poprzednio. Nie jesteś w stanie rozmawiać o filmie. Krytykujesz jedynie temat, nie umiejąc odnieść się do jakiegokolwiek aspektu stricte filmowego.
Trafnie stwierdziłem że nie będziesz w stanie wypowiedzieć się o technice wykonania zdjęć.

Czy teraz uznasz, że podnieciło mnie opisywanie siebie samego oraz potwierdzanie tego że miałem rację? To nie element specjalnie podniecający - dla mnie napewno. To element udowodnienia racji. Nie orzekam o tym, że kwarki to ostateczna już cząstka elementarna, narzucając przy tym wszystkim moją teorię. Pokazuje jedynie w których miejscach w tekście jest błąd logiczny. To nie ten sam poziom i wytykanie błędu to nie narzucanie opinii. Jeżeli błąd istnieje i jest udowodniony to nie można w tym samym momencie uważać że go nie ma. Można się spierać co do skali błędu, ale tego nikomu nie odmawiam, więc nie przeinaczaj znów rzeczywistości.

ocenił(a) film na 3
aviator48

Kolego - film to opowieść, a nie rzemiosło, nawet najpiękniej nakręcona scena z seksu z pedofilem, nie będzie mi się podobać.
Wierzę w ludzi jako silne jednostki, a nie bezwolne kukły nie komunikujące się i nie próbujące odkryć świata. Jeśli ktoś jest w stanie sobie wybić ząb to wcześniej przeskoczy przez płot. Może ty masz taki charakter i inaczej patrzysz na ludzi. Nie jestem z pokolenia zniewieściałych internetowych bojowników.

Ale przede wszystkim pragnę Ci serdecznie podziękować za cenne uwagi. To cudownie mieć takiego anioła stróża, który jest mi w stanie wszystko wytłumaczyć.
Naprawdę, takie osoby jak ty są skarbem i trzeba je chronić i otoczyć stosowną opieką.

ocenił(a) film na 8
30ml

dokładnie, symboliczny! co jest charakterystyczne u tego reżysera zresztą.

MrAnderson

Moim zdaniem nie wysiadła bo jej kieł nie odrósł... Nie no, żarcik ;)

Tak na serio myślę, że ona nawet nie wiedziała, że powinna wysiąść, nie wiedziała co ma w ogóle zrobić. Wydostała się i co dalej?
To coś jak w "Manderlay". Łatwo jest wyswobodzić niewolników, ale czy to dla nich dobrze? Oni w końcu nie znają innego życia, nie umieją żyć jako wolni ludzie.

ocenił(a) film na 8
MrAnderson

Mamy zatem 4 możliwości interpretacji zakończenia:

1. Nie wychodzi z auta bo nie umie otworzyć bagażnika - dusi się (umiera)
2. Nie wychodzi z auta bo nie umie otworzyć bagażnika - wołaniem i waleniem w bagażnik alarmuje ojca, dostaje łomot, wszystko wraca do "normy"
3. Nie wychodzi z auta bo nie chce - kieł jej nie odrósł i nie może chodzić po ziemi albo nie wie o istnieniu świata zewnętrznego, nieważne...
4. Wychodzi z auta - ucieka (dalszych losów córki można wówczas wymyśleć wiele, wiele)

Która z nich jest najbardziej prawdopodobna? Każdy widz sam zdecyduje.

Uwielbiam filmy z możliwością własnej interpretacji zakończenia - a nie te amerykańskie słodkie happy endy...

stasiuvino

myślę, że nie otwiera auta, bo nikt jej nie powiedział, że ma tak zrobić. "wypadnie ci ząb, wsiądziesz do auta, opuścisz dom". nikt nie wspominał, że ma wysiąść z auta. dla nas to jest oczywiste, ale nie dla niej. bo to pierwszy raz się zdarza, że nie wiemy co zrobić z własną wolnością? pragniemy jej, ale nie wiemy co jest za furtką znanego nam świata, nie wiemy co mamy robić. dlatego mamy społeczeństwo, gdzie podpatrujemy pewne wzorce. ona ich nie miała.

ocenił(a) film na 8
asiula_90

Zgadzam się z asiula_90. Od początku moją pierwszą myślą było, że dziewczyna nie wysiada z auta, bo nie wie, że powinna. Ona, będąc przez całe życie kierowana przez kogoś, nie miała pojęcia, że oprócz tego, co jej powiedziano (w samochodzie można bezpiecznie opuścić dom) istnieje jeszcze miejsce na samodzielne działanie (wyjść z samochodu, przejąć inicjatywę, zacząć działać wg własnego pomysłu, kierować się własną intuicją, podjąć ryzyko działania, pomimo tego, że nie wiemy jakie mogą być konsekwencje).
W jakimś sensie ona się udusiła, ale nie z braku powietrza, a z powodu ekstremalnie ograniczonych zasobów, z których w momencie zetknięcia z nowością nie potrafiła wydobyć niczego, co mogłoby uratować jej życie. Starczyło jej odwagi, by wybić ząb, jednak zabrakło doświadczenia aby - jak pisze asiula_90 - skorzystać z własnej wolności.

ocenił(a) film na 7
MrAnderson

Zakończeń może być wiele, nie da się wybrać jednego, pewnego. Dopóki reżyser nie pokaże nam, jak było, możemy tylko spekulować.
Możliwe, że nie wiedziała po prostu, jak ma wysiąść, jednak sam fakt własnoręcznego pozbycia się kła dowodzi, że dziewczynę stać na nowinki i kiełkowała w niej ciekawość. Scena oczekiwania na otwarcie bagażnika może być mylna, bo mogła wysiąść z niego wcześniej, później, a mogła również wysiąść z niego dwie minuty po tym, jak wsiadła i uciec przez poziomą szparę w płocie i przez resztę nocy dotrzeć do ludzi.
I podobnie, mogła też nie dać sobie rady z otwieraniem i zostać tam, dopóki ojciec nie otworzył. Po spraniu jej na kwaśne jabłko, sytuacja pewnie wróciła do normy, albo wręcz przeciwnie, zabił ją, umorusał się znowu i wrócił przedstawić rodzinie masakrę, jakiej był świadkiem.
Mogła się też wykrwawić, udusić zamknięta w bagażniku.
Lubię brak zakończeń, zmusza do myślenia :)

ocenił(a) film na 7
MrAnderson

W pierwszej chwili bylam przekonana, ze dziewczyna sie udusila. W starych modelach samochodwod w szczegolnosci tych niemieckich sa bardzo szczelne bagazniki. Na 100 % ona sie udusila. Ale fakt, gdyby sie nie udusila mogla nke wiedziec czy moze wysiasc. Z drugiej strony gdyby zyla w tym bagazniku, a byloby jej tam w srodku zle to na pewno zawolalaby ojca aby ja wyciagnal- w koncu wypadl jej ten kil i miala prawo przejechac sie samochodem. Ale jak wczesniej wspomnialam ona sie udusila.

ocenił(a) film na 9
MrAnderson

A mi się wydaje, że dziewczyna żyła, tylko była już tak zdominowana przez to co nawkładali jej do głowy. Przecież człowiek poza domem jest najbezpieczniejszy w aucie. Więc w nim została. Jednocześnie wyrwała się na upragnioną wolność, z drugiej strony pozostawała bezpieczna w schronieniu przed kotami.

czarna_maggie

Pewnie czekała aż odrośnie jej kieł. W końcu po to sobie go wybiła żeby dostać się do samochodu.

ocenił(a) film na 8
jezi86

Również jestem za tą hipotezą. Wyjeżdża w bagażniku bo "wypadł" jej kieł, ale pozostaje w nim, bo nowy ząb się nie pojawił. I tutaj chwila gorzkiej zadumy. Co dalej? W końcu ojciec powiedział tylko tyle, nie próbował nawet uczyć życia na zewnątrz, zadbał aby nigdy nie nastąpiło. Dziecko, które ma na tyle odwagi, uporu i sprytu, nie wie co dalej. I najgorsze, że nawet gdy już zaczęło samodzielnie myśleć, pojawiło się działanie, to jednak pojawia się głos ojca, przypomnienie zasad, nie wysiada. Będzie czekać na ząb. 

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones