Ale ta adaptacja rozgrywa się w dystopijnej przyszłości, a nie w średniowieczu, więc w czym tkwi problem???
Jak o to chodzi, to prędzej jakiś Arab zostanie królem Francji, ale ogólnie celna uwaga.
Choć czarnego króla też nie można oczywiście wykluczyć, jeszcze wszystko przed nimi ;)
Zobaczymy...
Błagam! Nie poniżajcie wspaniałego i mądrego dzieła Szekspira, tym współczesnym pieprzeniem o uchodźcach i innym mambo-jambo. Przesłanie tej sztuki jest dużo mocniejsze i bardziej uniwersalne, niż bolączki współczesnych, że tak sobie pozwolę nazwać... człowieczków.