Historia malarza Saint-Simona, artysty znajdującego się u progu szaleństwa. Wkrótce umiera mu żona, co powoduje znaczne pogorszenie się jego stanu. Przez to traumatyczne przeżycie malarz decyduje się szaleńczy krok. Razem ze swoim służącym wykopuje zwłoki żony i umieszcza je w swoim zamku. Na swojej drodze spotyka kobietę, która jest
z których spływa krew do słoiczka, żeby malarz mógł malować odpowiednim odcieniem koloru. Poza tym powtarzalny motyw, łapania dziewczyn, wykorzystywania przez jednego napalonego wspólnika malarza i odzysk krwi. Jest to jakieś, ale bez powalenia na kolana. Do prawdziwego horroru daleko, taki sobie przeciętny.
Ocena wystawiona już 10 lat temu, wypada napisać kilka zdań o "Delirio di Sangue". Ten film, który (uwaga!) wyszedł w Polsce na VHS (miałem go ongiś w kolekcji) opowiada o pewnym mieszkającym na zamku szalonym malarzu (John Philip Law), któremu umiera małżonka Christine, będąca źródłem jego inspiracji. Malarz z pomocą...
więcejPewien malarz (John Philip Law), który uważa się za kolejną inkarnację Van Gogha mieszka na odludziu w zamku wraz ze swoim szalonym lokajem (Mitchell). Cierpiąc na brak weny po śmierci żony postanawia wykopać jej zwłoki i umieszcza je w zamku. To jednak za mało... Na wernisażu poznaję piękną Sybill, która wygląda...
Powiedzieć o fabule tego dziada, że jest średnia, to nadużycie. Poniżej krytyki jest również gra aktorska (a John Phillip Law i Gordon Mitchell to przecież nie amatorzy). Ciężko się to ogląda. Szkoda czasu.