Pierwsza część Trylogii Flamenco.
Carlos Saura w hermetycznym świecie tańcu flamenco zamyka sztuka Lorki o miłości, nienawiści, tęsknocie jednostki, tradycji i folklorze Andaluzji. Taniec i to, co pomiędzy krokami wyzwala się opowiada historię, która wydarzyła się 1928 roku w Hiszpanii w Nijar, panna młoda uciekła od narzeczonego z kochankiem.
Motywy sztuki zafascynowały Saurę i kwintesencję flamenco jako zjawiska kulturowego, związane z folklorem andaluzyjskich Cyganów, obejmujące muzykę, śpiew, taniec, strój i zachowania.
Powstający spektakl baletowy, próby, wchodzimy, podglądamy przygotowania, ruchy tancerzy, wdziera się w to wątek realistyczny problemy dnia codziennego, bóle egzystencji. W pewnym momencie świat baletu i próby zacierają granice, wżynamy się we wnętrze istoty narzeczonych, przygotowań do ślubu, rytuałów, obrządków andaluzyjskich, silnie zakorzenionym folklorze i roli kobiety. Kobiety, która jest w cieniu mężczyzny, która jest niewykształcona, nie może decydować o sobie, podporządkowuje się rodzinie, tradycji i wartością. Narzeczona, która występuje przeciwko powinności wobec rodziny i tradycji, która walczy z dominacja i poniżeniem swojej płci, która walczy o siebie, o swoje szczęście musi zapłacić w konserwatywnym, niemal radykalnym społeczeństwie najwyższą cenę.
Ruch sceniczny, zmysłowość, kultura , tradycja i folklor , kobieta i mężczyzna muzyką i tańcem odzwierciedla kwintesencję hiszpańskiego smaku.
Emilio de Diego urzekł nas andaluzyjską muzyką w zdjęciach Teo Escamilia.
Ascetyzm scenografii, kolory stonowane, niewiele dialogów, wewnętrzna wymowność, która rozkwita w tańcu i muzyce, które są namiętnością, wolnością i zbrodnią.