P.S Średnia tego filmu to kpina.

I proroczy. Wiesz, co mam na myśli. A aktorzy na dalszym planie też świetni, m.in. John Leguizamo i J.T. Walsh, który zaliczył cztery role u boku Russella. A że film nie do końca realistyczny - jeśli ktoś naprawdę lubi takie kino i docenia kunsz aktorski choćby właśnie Russella - nie powinien się czepiać.

Faktycznie proroczy. Świetne Kino.

Realistyczny?? Ten film to gniot. Może w latach 90-tych to się to dało jeszcze oglądać, ale teraz to jest po prostu żenada. W tym filmie jest niedorzeczność na niedorzeczności.

W porpwnaniu do filmow, ktore teraz robia ten film to arcydzielo

Wcale nie. Ten film to taka sama kicha z 90 lat, co kicha z lat 20 (tego wieku), tylko inaczej zrobiona, bo robiona w innych czasach.

Dobrze mówisz. Halle Berry nie chciała grać w tym gównie - musieli jej zapłacić bańkę, żeby przekonać ;)