Z tego, co pamiętam z filmów dokumentalnych o Tybecie w XX wieku, ten film jest wierny historii (zwłaszcza, że został nakręcony na podstawie autobiografii Tenzina i w konsultacji z nim!). Wspaniała scenografia, zdjęcia, ukazanie zwyczajów. Do tego komunistyczne Chiny i Mao w tle. Film wciąga od samego początku i...

Muzyka w filmie to coś niesamowitego! Ma u mnie wielki plus! Naprawdę niesamowite
kompozycje. Kolejnym plusem w filmie to krajobrazy. W tle jest ich dużo, które są piękne!
Niestety to mało by film miał ocenę 8/10, lecz ma u mnie dużą 7!

Przeżyłem lekkie rozczarowanie tym filmem. Martin Scorsese prezentuje wielkie umiejętności techniczne ale sprawia wrażenie jakby nie miał pomysłu na ten film. Jego Dalaj Lama to zwykły chłopiec rzucony na głęboką wodę. Brakuje mu nutki mistycyzmu, tajemniczości, uwielbienia przez wielkie tłumy, boskości tego bohatera....

Piękne holywoodskie makiety i nieco nudnawa akcja. Czegoś temu filmowi brak. Chyba magii którą miał w sobie np. "Mały Budda".

Nagrodzony Pokojową Nagrodą Nobla bohater biografii, żyjący w ciąż podejmuje bierną walkę o pokój. Tak odbieram ten film. Absolutnie nie można inaczej go odebrać. Brak w nim tajemniczych niedomówień, poetyzmu. Są fakty, które składają się w portret Kunduna, człowieka, który ma stać się dla innych łodzią, mostem... W...

Minimalizm Glassa sprawadza niestety ten film na dno. Harmonia, faktura, instrumentacja i repetytywność u Glassa nachalna jak u Jeana Michelle Jarre'a.

Najbardziej osobny film M. Scorsese, który przyzwyczaił nas do szybkiej akcji i przemocy w swoich filmach. To dzieło jest zupełnie inne, a przez to tak ciekawe. Scorsese nie schlebia oczekiwaniom swoich widzów i wprowadza zupełnie nowy kontemplacyjny styl narracji. Dzieło trudne, wymagające skupienia, ale całość w...

Tak się składa, że ostatnimi dniami w Tybecie trwają zamieszki, krwawo tłumione przez Chińskie władze- i często w przekazach medialnych pojawia się postać duchowego przywódcy mieszkańców Dachu Świata. Po obejrzeniu filmu Scorsese wydawać by się mogło, że idealizuje on Kunduna- jak to często w tego typu obrazach bywa,...

Cudowne plenery.
Piękne kostiumy.
Miejscami bardzo dobra muzyka.
Mogło być arcydzieło.
Trochę zmarnowany potencjał samej historii.
Ale i tak warto.
Mocne 7/10.

Artstyczne kino, obraz, dźwięk, stonowanie i skupienie się na szczegółach, ale początkowo nużył mnie brak dynamiki. Od pewnego momentu jednak staje się jasny sens takiego rozwinięcia, a film zaczyna mocno działać, dramat bezsilności, opuszczenia i arogancji politycznej, po prostu brak słów.

Za mało historyczny za bardzo artystyczny. Przez to film staje się nudny. Temat fascynujący. Wykonanie mierne. Zastanawiające, że ten sam reżyser nakręcił Gladiatora i Kunduna

Film nparawde niesamowity. "Kundun" i "Mały Budda" są o podobnej tematyce. Obydwa nawiazuja do Tybetu i buddyzmu. Jest jedna różnica-"Mały Budda" opowiada też o buddzie, natomiast "Kundun" o Dalaj Lamie.Obydwa filmy sa wg mnie świetnie skrojone. Wzajemna relacja "Kundun" i "Mały Budda" polega na dopelnianiu się. Jeżeli...

Jak zawsze liczy sie tylko potęga i interesy innych mocarstw.Mały, biedny kraj nie może nic.. Dla mnie film dobry."Kundun" i "7 lat w Tybecie" jakos sie uzupełniają.

Wybitny film pokazujący tragiczne losy Tybetańczyków, ich kulturę i religię.
Należy stwierdzić, że zbrodnie jakich dopuścili się komuniści Chińscy na Tybetańczykach zostały pokazane oględnie i bez nadmiernej drastyczności.

Scorsese świetnie oddał klimat tamtej kultury i terenów. Film wciąga, warto obejrzeć!

Tym filmem Scorsese udowodnił,że jest wszechstronnym i bardzo orginalnym twórcą,który podejmuje się różnorakich tematów.Wielu utożsamia go jedynie z filmami ganksterskimi,ale wystarczy spojrzeć na jego filmografie aby przekonać się,że ma on o wiele więcej do zaoferowania.

Prawdziwa historia chłopca, urodzonego na dalekiej prowincji Tybetu, który zostaje ogłoszony czternastym wcieleniem Buddy, czyli kolejnym dalajlamą. Wierni mianują go zaszczytnym tytułem "Kundun", co oznacza "Obecność". Akcja filmu rozpoczyna się w 1937 roku. Poznajemy drogę życia dalajlamy, przez edukację w klasztorze...

Wydawałoby się ,że tego typu film skazany jest na podniosłość.Tymczasem Martina Scorcese wizja życia XIV Dalajlamy przepełniona jest lekkością,humorem.To nie jest niestrawna biografia wielkiego człowieka tylko film "dla ludzi".

Ten film ma swój magiczny klimat. Podobał mi się spokojny i mądry mnich, ale przede wszystkim niesamowite jest to dziecko - jest faktycznie wyjatkowe, wybrane.Najbardziej zdumiewajace jest jednak że to nie jest fikcja - tak to się na prawdę odbywa - i to jest właśnie najbardziej wstrząsajaca konstatacja .Dodać...

Piękny film , o którym czuję się niegodna pisać.Uwielbiam "Taksówkarza " i inne "klasyczne" obrazy Scorcese,ale tym razem stworzył dzieło wiekopomne przepojone pięknem w czystej postaci.