Dlaczego całkowicie normalny facet zaczyna mieć schizofreniczne problemy w momencie
wprowadzenia się do nieszczesnego mieszkania? Dlaczego w pobliskiej kawiarence na siłe
chce się go częstować papierosami które lubił poprzedni lokator? Otóż moja teoria jest taka że
główny bohater mógł być jednak ofiarą jakiegoś okultystycznego spisku. Znana jest historia kiedy
to agenci CIA podali nic niepodejrzewajcemu człowiekowi LSD, człowiek ten myśląc że zwariował
wyskoczył przez okno. Moczenie papierosów w LSD było popularnym sposobem zażywania tego
narkotyku w latach 60 tych. Co więcej znane są przypadki gdy po zażywaniu LSD ludzie dochodzili
do wniosku że noszenie damskich ciuszków jest normalne. Natomiast nawiązanie do egipskiej
mitologi, zdjęcie sarkofagu oraz hieroglify na ścianie mogą świadczyć że w sprawę mogli być
zamieszani masoni lub inni okultyści którzy lubują się w takich tematach. Natomiast trudno mi
powiedzieć co oznaczał ząb w ścianie może ktoś wie?
Może koleś po prostu był psychicznym transwestytą? Większość, rzeczy to była jego wyobraźnia? Ta kobieta to było jego alter ego? Wmawianie sobie jej samobójstwa to była próba walki z problemem podjęta przez jego podświadomość, która jedna się nie udała
Nikt na sile go nie czestuje, on tak to widzi. I nie nagle, psychplogia jet tu dorze umotywowana - obcokrajowiec w obcym kraju, czuje sie obcy i ludzie obcosc podkreslaja...zaczyna widziec we wszystkim przejaw przesladowania, az popada w manie przesladowcza. Proste.
Byc moze tak jest jak piszesz aczkolwiek film jest przesycony rozna symbolika. Widac rowniez ze sam Polanski fascynuje sie okultystycznymi tematami co widac po obejrzeniu Dziecka Rosemary. Pewnie wiele zalezy tuod interpretacji widza, bycmoze film celowo jest niejednoznaczny.
Zauważ że każda paczka papierosów którą kupował była nowa, zapieczętowana w folie itd. Jeżeli miałyby być czymś nafaszerowane, pokazaliby to w filmie lub lekko naprowadzili widza. Nie doszukiwałbym się tutaj czegoś więcej, po prostu słaby psychicznie człowiek popadł w manie prześladowczą.