Nie uwierzycie, ale to jest gorsze trzy razy od arcyszmiry "Słoń".

A teraz spojler totalny.W tym filmie jest jeszcze:twarz Reilly'ego która tradycyjnie nie wyraża nic. Czasami kamera lata jak przytwierdzona do miękkiego frędzla.Małolat pozbawiony warsztatu straszy pomalowaną jak w kabuki gębą.Okazuje się że nie chodzi...

Ostrzegam teraz, że NIBY będą w tej wypowiedzi spoilery, ale film zaczyna się tak jakby od końca i w istocie po 5 minutach nie będzie to miało znaczenia. Nie chodzi o samą treść filmu, tylko sposób jego nakręcenia. Sceny są """artystyczne""", dałem 3 razy w cudzysłowie...dlaczego? Obejrzyjcie film i przekonajcie się...

Jeżeli ktoś naprawde ceni dobre kino, to nie polecam. Nie rozumiem, dlaczego film jest tak bardzo wychwalany. Przewidywalny, naprawde. Chociaż udało mi sie znaleźć pare dobrych aspektów, dlatego 7/10

film mnie bardzo rozczarował. Jest thrillerem? Czy trzyma w napięciu? Zdecydowanie nie. Jest przewidywalny w 100%, nie podobał mi się nudny silący się na pozory nowoczesności sposób prowadzenia akcji, dużo przegięć, np. rzeź łukiem - prawdopodobnie ludzie stali wpatrzeni w niego i ze spokojem czekali, aż powystrzela...

Historia ciekawa. Scenariusz na jej podstawie można było napisać wspaniały, ale można
też było marny. Niestety, napisano marny. Reżyseria też budzi uśmiech politowania. Widz
przez 112 minut filmu nudzi się, bo sceny są zwyczajnie nudne, powolne, spokojne, bez
emocji. Jedynie dwa lub trzy dialogi są pełne emocji -...

Już dawno nie oglądałem filmu, który powodował by tak negatywne emocje, wręcz frustracje i zażenowanie. Z początku już wiadomo że mamy do czynienia z ciężkim kalibrem mającym uderzyć widza w psychikę. Główna bohaterka tak mnie zniechęciła swoją grą aktorską do tego stopnia, że już palec lądował na pilocie z przyciskiem...

matka-histeryczka z wyrazem twarzy 'zabrali mi obiad' probuje hodowac syna debila z cicha asysta ojca debila, aktorka gra
jedna twarza przez caly film z dwuminutowa przerwa, emocje na poziomie herbaty u babci, wieksza glebie psychologiczna
mozna zaobserwowac w "Jak wytresowac smoka", az dziw ze to nie Lars Von...

mało akcji , przymulająca muzyka, dziwne sceny wyrwane z kontekstu ogólnie film średni jaki thriller? Zdecydowanie dramat fakt końcówka przyzwoita ale ogólna ocena 6/10 ciężko piać z zachwytu nad tym filmem

... przez niezrównoważoną i nieprzygotowaną na macierzyństwo matkę ;(

Skrzywdzili okrutnie film montażem. Nie wiadomo w zasadzie co autorzy chcieli przez to osiągnąć? Zmęczyć widza? Irytuje to przede wszystkim na początku, kiedy obraz posklejany jest z bardzo króciutkich kawałków z zupełnie różnych okresów filmu. Później jest już coraz lepiej - poszatkowanie ustępuje, co od razu...

1. Twórca stara się nam wmówić że zdarzają się przypadki w których KTOŚ potrafi urodzić
się ZŁY ... Bzdura.
2. Nie możliwe by Matka urodziła dziecko tak odmienne od niej przecież Ona przy nim to
jakaś śmieszna idiotka...
3. Mimo wszystko nie należy zapominać że FILM to FILM i nie musi być taki jak rzeczywistość...

Najgorszy film jaki w życiu widziałem! Nuda i brak sensu! Żenada, w dodatku nie wiadomo o
co tu chodzi! Nie polecam! Żal.pl :D

Daję 1/10.

Komentarz mojej dziewczyny doswiadczonej psycholog: "trailer byl bardzo zachecajacy,
wydawalo sie, ze to bedzie kawal dobrego kina. Niestety jednak film byl przeciagniety,
sceny psychologiczne byly naciagane, na sile, jak ktos mowil przerost formy nad trescia.
Przykladowo motyw pomidorow taki bez polotu,...

Do takich dzieci powinno się strzelać w tył głowy , bez ostrzeżenia za stodołą.

Mimo, że trzyma w napięciu przez sposób budowania fabuły - to raczej naciągany. Na siłę
chce przekazać jakieś wydumane tezy. Trochę wstyd się przyznać, ale oglądałam nie znając
reżysera - ale jakoś od początku przeczuwałam, że to kobieta. Problem macierzyństwa,
bezinteresownej miłości do dziecka, depresji...

momentami to po prostu straszne dziwne/głupie.
Chodzi mi o zachowanie.

Duży dzieciak robiący jeszcze w pieluchę...
nieźle się uśmiałam jak kłamał ojcu, kiedy matka go popchnęła i złamał rękę, mówiąc że
spadł z przewijaka. To że jeszcze miał pieluche to no dobra, niech ma, ale taki wielki a
używali jeszcze...

Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyc, dlaczego Kevin jako nastolatek chodził w za małych ubraniach?

Ledwo dotrwałam do końca, z długimi przerwami. Ale udało się.