Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj
In Bruges
2008
- Podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- Multimedia
- Pozostałe
powrót do forum filmu Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj 
użytkownik usunięty 
ocenił(a) film na 4
Na samym początku napisze, ze film uwazam za slaby.
Z opisu wynika, ze ma to niby być polaczenie czarnej komedi, dramatu, sensacji i sam nie wiem czego tam jeszcze. Trzeba przyznac, ze są w tym filmie watki komediowe, dramatyczne, milosne itd. ale to wszystko nie trzyma się kupy i wszystko to jest jakby oddzielne.
Moim zdaniem rezyserowi chodzi tylko o jedno, a mianowicie nakrecenie „zakreconego”, „oryginalnego” filmu. Dlatego tez akcja rozgrywa się w Brugii („k... gdzie?! W Brugii! Gdzie to k... jest?! W Belgii”) a nie np. w Nowym Yorku czy Londynie. Do tego dochodza „zakrecone” czy tez dziwne postacie w stylu amerykanskiego karla aktora który biega po miescie na konskich srodkach uspakajajacych, dziewczyny która pracuje w filmie a dorabia na sprzedarzy narkotykow i obrabowywaniu turystow wraz ze swoim chlopakiem (ciota-skinheadem:), zakreconego sprzedawca broni Yuriego („zaułki, dobrze mowie?”), czy tez zakreconego pana który wpuszcza turystow na wierze.
W filmie pelno jest zakreconych ludzi, sytuacji czy tez dialogow i glownie tylko o to chodzi w tym filmie.
O ile u Davida Lyncha, Tarantino czy Almadovara to „zakrecenie” wykonane jest po mistrzowsku i po czesci te filmy mogą mieć jakieś przeslanie czy tez być po prostu sztuka sama w sobie to ten film wyglada bardzo blado i jest dla mnie po prostu pretensjonalny.
Jest tam wszystkiego po trochu ale nie sprawdza się ani jako zakrecony film, ani jako komedia ani jako dramat. W sumie to w ogole się nie sprawdza i jest po prostu do kitu.
Dlatego tez z mala konsternacja czytalem w innych recenzjach o jakichs filozoficznych i psychologicznych przeslaniach w tym filmie. Brugia jako czysciec? Motywy nieba, piekla, smierci, rycerskosci, do tego wmieszany w to wszystko Hieronimus Bosch. Nieeeee no. Ja się przynajmniej w tym filmie czegoś takiego nie dopatrzylem a nawet jeśli rezyser mial zamiar cos takiego pokazac to mu to calkowicie nie wyszlo.
Podsumowujac: slaby film, zlepek roznych genrow które nie chca się polaczyc w jedna calosc, pretensjonalnosc w calym filmie i do tego silenie się na oryginalnosc która staje się po prostu smieszna.
polecam poszukac tematu gdzie jest interpretacja o czysccu. naprawde polecam. jak w malym miasteczku Brugia dzieje sie akcja i o co w nie jchodzi.
Takie pier*dolenie. Chciałbym usłyszeć o tym "przesłaniu" w filmach Tarantino, bo argument "to po prostu sztuka sama w sobie" pominę milczeniem.
A, i to, że Ty się nie dopatrzyłeś w filmie motywu czyśćca i odwołań do Boscha, nie oznacza, że reżyserowi coś nie wyszło. Zwłaszcza, że tyle innych osób załapała intencje twórcy. Może po prostu nie jesteś szczególnie spostrzegawczy :^) Poza tym twierdzenie, że reżyser sili się na oryginalność, bo akcja filmu nie rozgrywa się w Londynie lub w Nowym Jorku, zakrawa o absurd. Według takiego rozumowania jest tylko kilka znanych, dozwolonych miast, w których można kręcić, a w innym wypadku to jest już silenie się na oryginalność? xD Aha spoko.
Po pierwsze to nie pier*dole tylko pisze moja opinie na temat filmu.
Po drugie nie powiedzialem, ze filmy ktore wymienilem musza miec jakies przeslanie tylko moga byc sztuka sama w sobie czyli forma jest tak swietna, ze oglada ja sie z przyjemnoscia.
Po trzecie jesli wiele innych osob cos w tym filmie widzialo to czy ja musze tez to widziec? Skad zreszta wiesz jaka byla intencja tworcy? Mowil ci to?
Po czwarte to gdzie napisalem, ze filmy musza byc krecone w w.w. miastach? Czesto kreci sie jakies filmy na zadupiu po to zeby cos w tym przekazac i tak tez tutaj jest.
A co ty masz do mojej ortografii i stylistyki? Jak ci sie nie podoba to nie czytaj zamiast dawac glupie komentarze.
Ja mam do nich negatywne nastawianie, a co? Tak samo jak do nieuków, którzy zamiast oglądać filmy powinni więcej czytać, oswoiliby się z ortografią.
"poduczyć sie w ortografii i stylistyce"?! Akurat popracowanie nad stylistyką bardziej przydałoby się tobie, a nie jemu. I taki ma jeszcze czelność poprawiać innych...
Zgadzam sie, cienki film, ta postac colina farela byla cholernie irytujaca, za cholere mu nie wspolczulem wiec caly film nie mial z mojej perspektywy sensu
A kto ci powiedział, że masz mu współczuć? Wracaj do filmów o superbohaterach, tam wiadomo z góry co masz o kim myśleć.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
