Widziałem 2 razy na przestrzeni kilku lat i wiem na pewno, że nie jest to film na poprawienie nastroju. Historia nawet ciekawa, ale jest w niej zbyt wiele absurdów, chwilami jest też wręcz trochę nielogiczna, tak samo, jak postępowanie bohaterów dlatego zbyt wysokiej oceny nie wystawiam.

Film opowiada historię przerażająco hipokrytycznego świata w którym ludzie dzielą się na dwa rodzaje: dawców i biorców. Jedynym celem dawców jest życie bez używek (żeby dbać o swoje organy) do 20- kilku lat, a następnie oddawanie swoich organów po kolei w kilku operacjach, by ostatecznie umrzeć. Biorcy za to dożywają...

1. Dlaczego nikt się nie buntuje?
2. Dlaczego nikt nawet nie próbuje uciec?
3. Dlaczego nikt świadomie nie wybiera samobójstwa skoro i tak jest skazany na śmierć? To przecież idealna forma sabotażu całego przedsięwzięcia.
4. Dlaczego nikt mając taką możliwość (co zostało wyraźnie pokazane) nie próbuje żyć normalnie...

Odebrałem go bardzo emocjonalnie i guzik mnie obchodziło czy były tam może jakieś błędy czy nie. Keira Knightley - rewelacyjna. Scena "kiermaszu szkolnego" - jedna z najbardziej smutnych scen filmowych, które zapadły mi w pamięć.

Na początku filmu sądzisz, że to s-f o świecie, w którym człowiek pokonał choroby i żyje średnio sto lat. Potem zdajesz sobie sprawę, że to alternatywna rzeczywistość świata, w którym żyjesz, przerażająca. Aż w końcu odkrywasz, że to o tobie... jak niewiele masz czasu by spełnić miłość i przyjaźń, a za ten czas - jeśli...

Przeczytałam tyle opinii, że smutny, że wstrząsający. Myślę - obejrzę. Obejrzałam. Na siłę, bo nie lubię mieć niedokończonych filmów. Dodam, że dość łatwo się wzruszam, ale ten film nie wywołał na mnie najmniejszego wrażenia.

bo nie wie, że istnieje świat poza nią. Indoktrynowany od dziecka wierzy w to co mu wpojono, w czym go ograniczono - choć nie wie, że to jest ograniczenie. Tak ma być, tak jest, po prostu. Uciec ? ale dokąd i po co. Kim ma być, skoro tu jest, czemuś służy.
Życie: Korea Północna, Pakistańskie żony, córki...
dzieci...

Wszyscy widzicie tutaj klony, jako klony. Tekst "jesteśmy klonami ćpunów.." itd. sprawił, że odnoszę wrażenie, że nazewnictwo "klon" jest użyte tylko po to, by wyłączyć emocje i uczucia. W rzeczywistości, w moim odczuciu, do takich "szkół" trafiały dzieci ćpunów, chorych psychicznie, pozamykanych ludzi z (jak było to...

Ostrzeżenie! Filmu nie powinny oglądać osoby nieszczęśliwe i samotne! Choć tylko one właściwie go zrozumieją i przeżyją...

Jeśli ktoś jest poważnie i przede wszystkim świadomie nieszczęśliwy, samotny, nie widzi sensu w życiu, ani nie ma w nim żadnego celu, nie ma rodziny ani nikogo bliskiego, jeśli ktoś stracił już...

Tak irytującego filmu w życiu nie widziałam.

Film zrobił na mnie niesamowite wrażenie, ale jak czytam większość komentarzy, to mi się nóż w kieszeni otwiera. Sami filozofowie na temat o co kaman w tym filmie. Wklejam więc link z wypowiedzią autora noweli Kazuo Ishiguro. Tak, jest po angielsku, jak nie rozumiecie to macie...

Czytając opinie ludzi o filmie nie zauważyłam, żeby ktoś miał takie skojarzenie, jakie ja mam po obejrzeniu filmu - sytuacja, przedstawiona w filmie, kiedy ludzie (donorzy) ,skazani na przedwczesną śmierć, służąc innym ludziom, ma w pewnym sensie miejsce już teraz we współczesnym świecie. Nikogo nie oburza fakt, że...

Ukonczylem dzisiaj przepiekna ksiazke Kazuo Ishiguro na podstawie ktorej zostal nakrecony ten film. O tym, ze powstal na jej podstawie film dowiedzialem sie z okladki ksiazki, po czym od razu sprawdzilem, czy jest on gdzies dostepny. Okazalo sie, ze jest i krotko po tym go wlaczylem. Na poczatku balem sie, poniewaz...

Szczerze, to ledwo dotrwałem do końca tego filmu. Ta absurdalna historia nie wciągnęła mnie ani na moment, i nie dlatego, że tego filmu niezrozumiałem tylko dlatego, że film ten jest po prostu nudny i ciągnie się jak flaki z olejem. Dobrze, że chociaż zagrała tutaj Keira Knightley, bo jej twarzyczka działa na mnie...

Miałam nadzieje, że oglądnę prawdziwy melodramat, gdzie zostanie ukazana walka o miłość, bo co innego przywodzi nam na myśl sam tytuł "Nie opuszczaj mnie"? A tak naprawdę, spotykamy się z depresyjną atmosferą, brakiem silnej woli i godzeniem się na nastaną rzeczywistość. Rozumiem, że Ci ludzie nie byli w pełni ludźmi,...

jeszcze nigdy nie zdołowałem się tak na filmie... nie polecam samobójcom, bo po obejrzeniu go, naprawdę mogą sobie coś zrobić...

Ten film jest w zasadzie o niczym.. jeśli dopatrywać się tu głębszego przesłania to takiego, że człowiek istnieje tylko po to żeby się najeść, wypróżnić, i por*chać. ZERO uczuć, ZERO...

...mogę wytłumaczyć tylko tym, że nigdy nie zastanowili się czym jest nasze życie - w najszerszej jak to możliwe perspektywie. Jak śpiewał Monty Python "życie jest śmiechem, a śmierć dowcipem". Nie wiem skąd w was tyle przekonania, że jesteśmy stworzeni do czegoś. My, tak jak te klony w filmie, żyjemy po to, aby...

Ostrzegam że po obejrzeniu tego filmu można wpaść w depresję, dlatego najlepiej mieć przygotowaną jakąś dobrą komedię. Takiej deprechy to już dawno nie oglądałem.

Wspaniały!

Dramat pełną gębą, SF też trochę na siłę, ale się mogę zgodzić, natomiast ani krzty thrillera tu nie doświadczyłem. Opis też jakby zaczerpnięty z innego filmu. Podsumowując spodziewałem się czegoś zupełnie innego. Film słabiutki