Wychowałem sie na seri filmów Alien(mój ojciec uwielbia Gigera) i jestem załamany tym filmem:/ co ta jest takiego genialnego?:/ Mam 15 lat więc ten film powienien mi sie podobać, jednak załamał mnie:/ Zero fabuły, zero zaskoczenia, zero gwiazd, nic:/ A sam wątek walki między Predatorem a Alienem o niebo lepiej jest pokazany w komiksie:/ ja z czystym sercem dałem 4/10.
hhmmm X-men mnie nie zawiódł, Spawn także, o Batmanie juz nie wspomne:P Czasem można "zrobic" z komiksu dobry film:)
Tak jak ten! Niewypał to: Elektra, Kobieta-kot, Batman Forever, Batman i Robin i jeszcze kilka. AVP to wielki sukces komiksowych adaptacji!
Po pierwsze ten film nie jest ekranizacją komiksu, scenariusz do niego zrodził się w głowie Pawełka, gdy zobaczył czaszkę Obcego w drugiej części "Predatora". Po drugie, gdyby porównywać tego kmota do ekranizacji komiksów, okazałby się tylko troche lepszy niż "Nick Fury" i mu podobne gnioty. Bohaterowie są nudniejsi niż w "Piątkach 13-go" (Szkoda tylko że tak efektownie nie giną... ), a walki między kosmitami stoją na poziomie "Power Rangers". W komiksach i pierwszych filmaczh o nich Predatorzy byli wysocy i przypakowani, potrafili wspinać się po drzewach, a nawet po wieżowcach. Tutaj są tłustymi konusami ruszającymi się jak słoń w składzie porcelany. Anderson mówił że Predki w jego filmie są zakute w zbroje,bo jego zdaniem powinny być jak najlepiej przygotowane do walki z Obcymi. Jeśli tak to dlaczego ich ekwipunek nie jest nawet w pełni odporny na kwas? Dlaczego Predatorom, choć są rekrutami nie pomaga nikt bardziej doświadczony?
Aktorstwo jest żałosne, nawet Henriksen się ośmieszył. Z drugiej strony takich ról nawet najlepszy aktor nie potrafił by zagrać dobrze.
Efekty też słabe. Obcy jeszcze jako tako wyglądają, ale Predatory- Oj Boże. Godzilla jest bardziej naturalna. W pierwszym "Predatorze" kosmita wyglądał perfekcyjnie, choć powstał on za co najmniej 4-krotnie mniejsze pieniądze.
Jedno mnie zastanawia, dlaczego zdając sobie sprawe z tego jak wielką szmirą jest "Batman i Robin", stawiasz "AvP" wyżej od niego.
Nie kumasz widzę. Czaszkę Predzia to zobaczyło wydawnictwo Dark Horse Comics i stworzyli AVP. Parskłem z miechu jak napisałeś, że Anderson jest twórcą AVP. Naczytał się tych komiksów oj naczytał - dodatki dvd chyba oglądałeś ale z angielskim u Ciebie słabo. Bohaterowie są ok - nie wiem o co Ci chodzi. Walki są świetne też nie wiem po co się czepiasz wróć lepiej do swoich ulubinych Power Rangers. Predzie są inni to fakt (pisałem już o tym kiedyś) - po pierwsze zmarł Kevin Peter Hall odtwórca roli Predzia a jak widzimy jest niezastąpiony. Po drugie to ich pierwsza misja nie mieli okazji wyrobić sobie mięśni skakając po drzewach lub dachach bo są nastolatkami - jeżeli przeżyją staną się mężczyznami i może potem gdzieś trafią na łowy. Anderson mówił o zbrojach jeszcze że ogólnie Predzio w poprzednich filmach był w gorących klimatach i nie potrzebował zbroi - tutaj tak bo są zimne warunki (znowu się kłania Twój angielski). Predzie nie maja technologi odpornej na kwas - po smierci Obcego kwas się ulatnia - wiele osób się o to czepia a tak mało się orientuje o co chodzi. Już pisałem to ich rytuał przejścia nie może im nikt pomóc kapujesz? Boże - nie dziwię się, że ludzie tak nie lubia tego filmu skoro czepiają się takich pierdół! Aktorstwo jest na normalnym poziomie ale szału nie ma. Efekty są rewelacyjne! Batman i Robin to śmiech na sali - AVP jest ok 10/10.
Pozdrawiam i zapraszam do dalszej dyskusji!
"Nie kumasz widzę. Czaszkę Predzia to zobaczyło wydawnictwo Dark Horse Comics i stworzyli AVP. Parskłem z miechu jak napisałeś, że Anderson jest twórcą AVP. Naczytał się tych komiksów oj naczytał - dodatki dvd chyba oglądałeś ale z angielskim u Ciebie słabo. "
DVD nie widziałem, informacje o realizacji filmu wyciągnąłem stąd wyciągnąlem stąd:
http://www.the-predator.prv.pl/
To że scena z filmu go zainspirowała usłyszałem od kogoś innego.
"Bohaterowie są ok - nie wiem o co Ci chodzi."
W "Obcycm" chociażby życzyłem bohaterom by przetrwali. W "AvP" byli dla mnie nic nie wartym mięsem armatnim.
"Walki są świetne też nie wiem po co się czepiasz wróć lepiej do swoich ulubinych Power Rangers. "
Zarzucasz mi że nie znam angielskiego, a jak widze sam ledwie znasz polski. Właśnie "Power Rangers" podałem jako przykład porażki jeśli chodzi o sceny walk.
"Predzie są inni to fakt (pisałem już o tym kiedyś) - po pierwsze zmarł Kevin Peter Hall odtwórca roli Predzia a jak widzimy jest niezastąpiony. "
Niby co czyniło go niezastąpionym? Przecież nie jest jedynym w historii ludzkości nie-tłuściochem o wzroście powyżej dwóch metrów.
"Po drugie to ich pierwsza misja nie mieli okazji wyrobić sobie mięśni skakając po drzewach lub dachach bo są nastolatkami "
Nie zmienia to faktu że powinni być sprawniejsi fizycznie od człowieka, podczas gdy tutaj nawet biegają z prędkością równą mu.
"Aktorstwo jest na normalnym poziomie..."
A widziałeś kiedyś aktorstwo na nienormalnym poziomie?
"Batman i Robin to śmiech na sali..."
Z tym się zgadzam, powiedz mi jednak w czym niby "AvP" jest od niego lepszy? Oba te filmy godzą w wizerunki kultowych postaci, oba są bardzo słabo zrealizowane pod kątem technicznym, wreszcie oba zostały zrobione dla gówniarni dla której liczy się tylko efekciarska akcja i infantylny chumor
Z tym że Anderson zakuł ich w zbroje żeby sprawiały wrażenie przygotowanych do walki faktycznie popełniłem błąd nawet względem strony, ale to dlatego że ostatni raz czytałem ją dawno temu.
Kewin Peter Hall był niezastąpiony bo miał talent - w AVP ten gościu od Predzia widać, że wykonywał tylko pracę...
BATGIRL I JEJ MOTOR - jak zobaczyłem tą infantylną scenę to wyłączyłem film. W AVP nie ma nic takiego!
Walki są świetne?Dwaj pierwsi Predatorzy zginęli jak jacyś amatorzy,a 3 musiał przetrwać do prawie do końca bo jest w końcu w tytule filmu i głupio by było gdyby jeden z glównych bohaterów zniknął całkowicie już w połowie.Walk nie komentuje bo co tu komentować,dwa machnięcia włócznią czy ogonem.Film ma w sobie tyle dynamizmu co staruszek czekający na przejściu dla pieszych aż zmieni się sygnalizacja świetlna.Zawiodłem się i tyle...
Walki są świetne?Dwaj pierwsi Predatorzy zginęli jak jacyś amatorzy,a 3 musiał przetrwać prawie do końca bo jest w tytule filmu i głupio by było gdyby jeden z głównych bohaterów zniknął całkowicie już w połowie.Walk nie komentuje bo co tu komentować,dwa machnięcia włócznią czy ogonem.Film ma w sobie tyle dynamizmu co staruszek czekający na przejściu dla pieszych aż zmieni się sygnalizacja świetlna.Zawiodłem się i tyle...
Moim zdaniem film jest słaby, dobiła mnie scena, w której główna bohaterka biega sobie na zewnątrz nie mając na sobie nic co mogłoby chronić ją od zimna. Bardzo oczekiwałem tego filmu i niestety zawiodłem się.
Są okresy kiedy na Antarktydzie nie zawsze jest tak mocno zimno - w styczniu było u nas -32 a ja odśnieżałem tylko w bluzce i polarku ;) i nie było tak źle. A kiedy uciekasz-biegasz szczególnie przed potworami to nie martw sie organizm jest tak rozgrzany (szybsze bicie serca, szybsze płyniecie krwi) że nie ma szans na szybkie zamarznięcie ;)
Czepiasz sie i tyle bo masz mała wiedzę
Adrenalina nie zadziała na organizm tak mocno, żeby człowiek przy tak niskiej temperaturze nie zamarzł. Poza tym bohaterka nie biegała przez cały czas ;) Wiem, że się czepiam, to jest film S-F i nie można go brać całkiem na serio, ale jakoś do gustu mi nie przypadł :P
To,że ten film jest dla mnie totalną kaszaną,pisałem już kilkakrotnie tutaj,ale nie o tym chciałem pisać w tym poscie,lecz nawiązać do tych pancerzy...crb,jako fan tego ekhmm..."filmu" z pewnością wiesz,że swojego czasu Anderson twierdził,że "wersja reżyserska bardzo zbliża ten film do A3".W życiu się tak nie uśmiałem czytając takie akuratne bzdury,ponieważ ten gniot nie może,mierzyć się nawet z A3.Fakt,historia z tymi pancerzami ma nawet sens,nie zaprzeczam,ale z drugiej strony na powyższym przykładzie widzimy,jak anderson kłamie,by tylko bronić przed krytyką swoje ułomne dziecko.
Również się zawiodłem i to naprawdę bardzo się zawiodłem , zważywszy na to że jestem wielkim fanem jaki i A taki i P. Gdzie ta dumna i majestatyczna rasa wojowników jakimi zawsze byli dlam nie Predatorzy(kolega mówi ze mam wyobrażnią ruszyć ) tak właśnie sobie ową rasę wyobrażałem. Jako wielkich majestatycznych niezwykle biegłych w swoim rzemiośle wojowników.A to co zobaczyłem to mnie powaliło na gelebe :D. Owa dumna i majestatyczna rasa ginie w 5 min po rozpoczeciu filmu, obcuy podnośi tego spasionego byka na ogonie, w pierwszej chwili myślałem że to królowa, a tu ZONK zwykły mały obcy z kilometrowym ogonem(nie będe przytaczał tu milona takich głupawych scen, z roztopioną bronią z dzidą i tarczą itd.)Dla mnie brakowało jedynie koncowej sceny pocałunku, bądz sceny łóżkowej głównej bohaterki i predatora. Panowie HAŁA!! jakich nie chce już w swoim życiu oglądać.Kończąc 2/10!
Jedna uwaga odnośnie tegoż cytatu: ,, po pierwsze zmarł Kevin Peter Hall odtwórca roli Predzia a jak widzimy jest niezastąpiony"
Obejrzyj sobie amatorski filmik, ,,Batman Dead End" i przekonaj się czy ukazany tam Predator nie jest czasami dużo ciekawiej zagraną postacią niż ,,pakerzy" z AvP i czy aktor odtwarzajacy role Łowcy nie nawiązuje z powodzeniem do rzekomo niezastapionego K.P. Hall'a? Jak wiadać na podanym przykladzie można stworzyć udaną kreacje Predatora jeśli tylko się chece... :)