PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=627100}

Obecność

The Conjuring
7,4 232 091
ocen
7,4 10 1 232091
6,5 24
oceny krytyków
Obecność
powrót do forum filmu Obecność

Pytania do Was.

ocenił(a) film na 8

Czy doświadczyliście kiedyś jakichś zjawisk paranormalnych?
Interesujecie się tą tematyką?

Lisowczyk

Dokładnie o tym samym myślałem... po co miała by kobieta ubrana prawie że sredniowiecznie być na cmentarzu z małym dzieckiem, i to jeszcze o tej godzinie.

ocenił(a) film na 8
FastSmith7

Wystraszyłeś się wtedy?

Lisowczyk

Powiem ci szczerze... byłem zadowolony bo ta babka wydawała sie bardzo miła.

ocenił(a) film na 8
FastSmith7

Hmmm....powiem Ci, że ja bym się zaniepokoił. Noc i ktoś starszy łazi po cmentarzu. Rozumiem jakiś pijak ale starsza kobieta? Raczej bym stamtąd zwiał :) Nie wiem czy to mógłby być jakiś duch. Ciężko powiedzieć czy duchy umieją mówić do żywych.

Lisowczyk

Moja siostra miała też ciekawą historie. W wieku bodajże 16/17 pojechała na działke z moimi rodzicami oraz ze swoją przyjaciółką. One nigdy nie wierzyły w duchy... można by powiedzieć że się z tego śmiały. Postanowiły pewnego wieczora przywołać ducha. Po cały tym rytuale postanowiły że wyjdą sobie posiedziec na parapecie. Siedziały tam z 10-15 minut aż nagle zaczeły słyszec kroki w trawie i widziały że trawa sie rusza ale nikogo tam nie ma, jak juz to 'coś' było blisko nich to trawa przestała się ruszać ale kroki nadal można było słyszeć. Ten (nazwałbym to Demom) podszedł do nich na dosłownie 30 cm i zaczał ciężko oddychać prosto w ich twarze. One się przeraziły i odrazu wskoczyły do jednego łóżka. Po może paru minutach zaczeły słychać pukanie w drzwi... można się domyslec że nie otworzyły :P Ten Demon wkoncu sie zniecierpliwił i zaczal w nie walić przez parenascie sekund... potem jak by nigdy nic ten demon zniknał. Sorry za słabą polszczyzne ale tylko 4 lata mojego życia w Polsce mieszkałem :P

ocenił(a) film na 8
FastSmith7

O rany....ale akcja :P Trzeba być naprawdę nieodpowiedzialnym, żeby bawić się w wywoływanie. To bardzo niebezpieczne. Niech Twoja siostra się cieszy, że nic jej nie prześladuje. Historia jak z książki grozy o ile jest prawdziwa.

Lisowczyk

Nie byłem świadkiem. Ale pare lat temu tata mi opowiadał że przez nastepne pare dni byłi przerazone i spać nie mogły.

ocenił(a) film na 8
FastSmith7

Ja dużo książek przeczytałem w takich klimatach. Egzorcyzmy, duchy itd. ale skończyłem z tym i nie żałuję bo przynajmniej śpię spokojnie.
Twoja siostra nie spała a ja bym chyba umarł na zawał.

ocenił(a) film na 8
Lisowczyk

wyginają się łyżeczki czasami przymnie to dosyć frustrujące np gdy znajomi robią mi kawę czy to herbatę mieszam wyciągam i niewiadomo kiedy okazuje się ze są wygięte i się denerwują myślą że to ja celowo robie , noi czasami po prostu wiem że ktoś ma zajść albo coś się stanie od tak sobie przeczucie

ocenił(a) film na 8
Lisowczyk

np tobie bym jednak odradzał co kol wiek związanego z niebieskim samochodem

ocenił(a) film na 8
Die_by_the_Sword

nie rozumiem

ocenił(a) film na 8
Lisowczyk

unikaj niebieskich samochodów

ocenił(a) film na 8
Die_by_the_Sword

Co Ty bredzisz? :) Niby czemu? :)

użytkownik usunięty
Lisowczyk

JPRDL!!! Gościu ty serio nie czaisz, że masz się zwyczajnie w świecie, psów wystrzegać..?

ocenił(a) film na 7

Yyyy teraz to raczej srebrne mają z niebieskimi wstawkami, może dlatego nie skojarzył? :P ;)

użytkownik usunięty
A_Master_of_Disaster

Się przyjęło, smerfy, niebiescy, itp.. Więc już tak raczej pozostanie.. Poza tym, nadal na niebiesko świecą w ciemności ;D

ocenił(a) film na 3
Lisowczyk

Nie jest to może historia o duchach ale jest to na pewno najstraszniejsza przygoda w moim życiu. Jakoś tak pod koniec gimnazjum (teraz mam 21 lat ) ja i moich 2 kolegów poszliśmy do jednego z nich spać pod namiot. Kolega mieszka na obrzeżach mojego miasta i ma bardzo duży ogród podzielony na części płotami i bramkami, pierwsze 2 części są zamykane na klucz a ostatnia bramka jest zawsze otwarta. Postanowiliśmy rozbić namiot właśnie na samym końcu ponieważ w tamtych czasach podkurzaliśmy pety z kumplami ;D Po wyjściu za bramkę rozciągało się dość duże pole uprawne na którego końcu był rząd starych wierzb, następne pole i domy, po obu stronach pola były zarośla. Około godziny 23 wyszliśmy z namiotu, przeszliśmy pole i tak powłóczyliśmy się po wsi ale nic nadzwyczajnego się nie stało. Około godziny 2 w nocy postanowiliśmy jeszcze raz się przejść, przeszliśmy przez bramkę którą kolega właściciel zaczął zamykać a ja z drugim ziomkiem szliśmy w stronę domów. Nagle kumpel złapał mnie za ramię powiedział żebym popatrzył w prawo i zaczął uciekać w stronę bramki. To co zauważyłem przyprawia mnie o dreszcze do dzisiaj, była to wysoka ok 2m postać, cała czarna o długich rękach i głowie osadzonej bardzo nisko, tak jakby nie miała szyi. To co najbardziej zapamiętałem to ręce bardzo długie w przedramionach ( nie przypominało to wgl slendermena ). Zdążyłem krzyknąć tylko '' O k^wa '' i zacząłem biec patrząc się na tą postać. Ta przykucnęła i zaczęła szybko biec równolegle ze mną tylko tam gdzie u nas była bramka był kawałek płotu i murku. Kumpel szybko otworzył furtkę, wbiegliśmy za płot i zaczęliśmy spoglądać w stronę tej postaci myśląc że to po prostu nasze cienie lecz nic nie było widać, a po chwili zza płotu wyłoniła się sama głowa. Schowaliśmy się szybko do namiotu i nie spaliśmy do rana. Poszliśmy rano w tamto miejsce i rzeczywiście zarośla były wydeptane zgodnie z trasą tej postaci. Choć w sumie nie mogę mówić nie wiadomo co gdyż mógł to być jakiś kloszard lub po prostu ktoś tamtędy wracał a nasza wyobraźnia zrobiła swoje. Pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 8
Dziku53

potem tam był wypadek poszukaj to co widziałeś to Mothman

ocenił(a) film na 8
Dziku53

sprawdź czy potem jakiś pożar tam był itd i zapomniałeś o czerwonych oczach

ocenił(a) film na 8
Dziku53

Może to był jakiś kaleka ale nie dziwię się, że się przestraszyłeś :)

ocenił(a) film na 3
Lisowczyk

Może po prostu to był jakiś pijaczek albo ktoś wracał z wixy tamtędy a wyobraźnia zrobiła swoje :D Ale to moje takie najbardziej traumatyczne przeżycie xD

ocenił(a) film na 7
Dziku53

Na pewno paliliście papierosy? ;>
A tak serio - jeśli to był pijak, to by wyjaśniało czemu biegał na czworaka ;) Co do dość niezwykłej wysokości i nienaturalnie długich kończyn - jest choroba (nie pamiętam nazwy), która właśnie objawia się taką deformacją ciała, za długimi ramionami, nogami itd. Niby to nie jest często spotykane, ale na pewno częściej niż Mothman zaproponowany wyżej. Chociaż muszę przyznać, że macie jaja skoro tej nocy zostaliście jeszcze w namiocie ;D

ocenił(a) film na 8
inferno_22

Ja bym zwiał do swoich starych :D

inferno_22

no ja bym na pewno nie została w namiocie, ale jestem dziewczyną, więc pewnie z koleżankami bysmy spanikowały hahah :D : p
Ale co do tej postaci i tej choroby. Może i tak. Ale jak wyjaśnisz, że przypadek mojego taty i mamy mojej koleżanki był bardzo podobny? I te postacie były do siebie podobne w tych wszystkich trzech przypadkach? Dla mnie to dziwne : o

ocenił(a) film na 7
AktorkaDD

Nie twierdzę, że to jedyne, słuszne wyjaśnienie, po prostu jedno z wielu możliwych. Do takich spraw zawsze staram się podchodzić w pierwszej kolejności racjonalnie, dopiero później szukać wyjaśnienia rodem z "Archiwum X" ;)

inferno_22

Skoro napisałeś, że mają jaja to co byś zrobił na ich miejscu?Ja bym został w namiocie zamiast robić pościg po mieście.

ocenił(a) film na 7
BIOLLANTE

Po pierwsze - jestem kobietą. Po drugie - skąd myśl o pościgu? Moja wypowiedź w jakiś sposób Ci to zasugerowała czy po prostu źle się zrozumieliśmy? ;]
Napisałam, że mają jaja, bo gdybym to ja miała nocować w namiocie, przy którym kręci się jakiś typ spod ciemnej gwiazdy, to prawdopodobnie wróciłabym do domu kolegi (skoro to u niego na ogrodzie rozbili namiot). A skoro mimo wszystko zostali tam na noc, to chyba trzeba im pogratulować odwagi.

ocenił(a) film na 8
Dziku53

Jak się jest dzieckiem to wyobraźnia jest dosyć bogata ale szczerze mówiąc to jest fajne bo jak się wspomina to jest dużo śmiechu :D

ocenił(a) film na 8
Lisowczyk

Tak do tematu: Sam jestem sceptykiem i choć zakładam, że są rzeczy, których racjonalnie nie da się - przynajmniej na dzień dzisiejszy - wytłumaczyć, to jednak nie wydaje mi się bym kiedykolwiek osobiście spotkał się z czymś, co by przerastało możliwości logicznej dedukcji. Niemniej jednak mam znajomego, który wraz z rodzicami za młodu (miał około 5 lat) zmienił miejsce zamieszkania, ponieważ w domu w którym mieszkał nie mógł spać, miał ciągłe koszmary i widział różne rzeczy, czasami podobno nawet drzwi się same otwierały. Czy było to coś paranormalnego? Nie wiem. On i jego rodzice tak uważają. Podobno początkiem zdarzeń była wizyta u wróżki, którą ten chłopak wyśmiał i z której się nabijał, przez co go "przeklęła". W moim mniemaniu to nieco absurdalne, ale kto tam wie.

Bardziej fascynujący przypadek miała inna znajoma mi osoba, która podczas wypoczynku urlopowego wraz z hotelowymi współlokatorami miała dziwne uczucie, że w jednym z pokoi wynajmowanego domu jest obserwowana. W tym jednym pokoju wszyscy czuli się tak bardzo źle, że nie chcieli tam przebywać. Podobno jednego z ostatnich dni pobytu, kiedy wszyscy siedzieli w pokoju gościnnym dostrzegli jakąś sylwetkę właśnie w tamtym pomieszczeniu gdzie czuli się nieswojo. Do dzisiaj pozostają święcie przekonani, że ten pokój był nawiedzony. To nawet widać po tym jak to opowiadają.

Aaaale, warto też wspomnieć, że siła autosugestii i ludzka podatność na manipulację jest przeogromna. Dopóki nie zacząłem interesować się tą tematyką, dopóty nie miałem pojęcia jak wiele naszych zachowań i rzeczy determinują odpowiednie przekonania, słowa i postawy. Kiedyś uznałbym, że programy, takie jak chociażby znany z Discovery "Magia umysłu" to zlepek wymysłów mający przyciągnąć odbiorców. Na dzień dzisiejszy wiem, że tego typu show zawierają również dużo prawdy. Może nie w 100%, ale nie są jedynie fikcją. Wmówienie człowiekowi czegoś w taki sposób by myślał, że samemu na to wpadł wcale nie jest tak trudne jakby się to wydawało. A skoro ktoś może komuś coś wmówić, to czemu dana osoba nie mogłaby zrobić tego sama sobie? Czemu więc nie mogłaby wmówić sobie, że znajduje się w centrum oddziaływania sił nadprzyrodzonych? ; )

ocenił(a) film na 8
Tybii

Oczywiście, że masz rację jeżeli chodzi o możliwości ludzkiego umysłu czyli mózgu. Ten organ nie został do tej pory dokładniej zbadany więc nie znamy do końca jego potencjału aczkolwiek uwierz mi, że istnienie duchów jest faktem :) Słyszałem świadectwa bliskich mi osób które ponadto są dalekie od wszelkiego zmyślania i wierzę im bo po co mieliby mnie okłamywać :)

Dziku53

TO NIE JEST WYOBRAŹNIA ! czytaj to:
Mój tata opowiadał mi kiedyś, że gdy był w wojsku wiele lat temu, to kiedyś razem z kolegami jechali przez jakąś wieś autem [bez dachu, odkryty samochód cały] i byli uzbrojeni. Dodam, że było ciemno już. Jadą jakimś polem i nagle zauwazyli jakąś CZARNĄ też postać. Która co więcej była w kapturze i tata opowiadał, że unosiła się w powietrzu (miała na sobie jakiś czarny strój, płaszcz , z tym kapturem). I to nie był żaden strach na wróble [bo tam nie było po co, była trawa, inaczej by tam autem nie jeździli] Jak oni wszyscy zaczęli zwiewać[ kierowca od razu zaczął cofać]. Przejechali kawałek i stwierdzili, że w wojsku sa i sie nie zachowają jak frajerzy, co ich ktoś będzie straszyć ;D wrócili się i mieli nawet broń w gotowści ; o gdy się wrócili tego już nie było. I minęło od tego czasu ponad 30 lat, a mój tata nadal to doskonale pamięta : o

Inna historia też z czarną postacią opowiadała mi koleżanka, której opowiadała to jej mama. Mówiła, że jej jej mama i ciocia [siostra jej mamy] kiedyś widziały właśnie taką postać jak ty opisywałes. A mianowicie jej mama kiedyś wracała sama ze szkoły, bez siostry bo inaczej kończyła bodajże lekcje. I jej mama widziała jak ktoś za nią idzie (spora dość odległość) [był deszczowy dzień, taki ponury i było pusto na ulicy] i szła za nią właśnie taka czarna postać, cała czarna. I najgorsze było to, że ta postać tak jakby złapała jej mamę, chyba próbowała jej zakryć oczy dłońmi. Dosłownie! Jej mama zaczęła uciekać do swojej klatki schodowej, do domu. To był koszmar naprawdę : o najdziwniejsze było to, że ta postac się tak szybko do niej zbliżyła... za szybko.. i jej mama też to pamięta do dziś.

I taki dziwny związek jest z tym co ty napisałeś. Aż mnie zmroziło i miałam ciary na całym ciele jak czytałam to co napisałes. Cóż za dziwne podobieństwo do postaci ; o Tyle, że historia mojego taty mówi, że unosiła się ta postać w powietrzu. Ale skoro do mamy mojej koleżanki zbliżyła się tak szybko [była spora odległość między nimi] to może jest to jakiś związek. I jest to dość dziiwne, taki ubiór , nieco podobne historie. Dziwne bardzo. Nawet teraz się wystraszyłam ;P

AktorkaDD

A i dodam, że ta czarna postać w historii mojego taty NIE MOGŁA uciec gdzieś wgłąb lasu. Było za daleko, a oni odjechali tylko kawałek i się wrócili w to miejsce autem. Więc to była dosłownie chwila, więc człowiek zwykły by nie uciekł tak szybko, tym bardziej, że nie miał gdzie się ukryć bo do lasu było za daleko i by widzieli jak ktoś ucieka. Ta postać się po prostu rozpłynęła w powietrzu : o

ocenił(a) film na 6
Lisowczyk

na wiekszosci przypadkow jest racjonalne wytlumaczenie wiec nie sugeruj sie tutejszymi 99% wypowiedziami

ocenił(a) film na 8
astok0

Jak ktoś Ci pisze coś w internecie to wiadomo, że trzeba podejść do tego z dystansem bowiem nie da się takich historii naukowo wytłumaczyć.

ocenił(a) film na 8
astok0

Ja jestem przekonany, że duchy istnieją :) Za dużo czytałem i słyszałem na ten temat :) Znam ludzi którzy mieli kontakt z duchami :)

Lisowczyk

https://www.youtube.com/playlist?list=PL090DFA3241F5B33E

ocenił(a) film na 8
Lisowczyk

Nigdy jeszcze nie zetknęłam się z czymkolwiek nadprzyrodzonym, a przyznam, bardzo łatwo mnie wystraszyć i do tego mam tendencje to straszenia samej siebie, mam naprawdę bujną wyobraźnię - jeśli chodzi o takie sprawy. Niemniej jednak, osoby bliskie zwierzały mi się z jakoby dziwnych zdarzeń, które miały miejsce stosunkowo niedawno.
I. Moja przyjaciółka, rówieśniczka, której dziadek zmarł niedawno po moim, zwierzała mi się, w dzień akcji sprzątania miasteczka - typowe dla szkół, jak sądzę, sprzątanie świata - kiedy to przypadło nam porządkowanie nowego cmentarza (o dziwo w całym moim pobycie w owej szkole, mojej klasie nigdy nie trafiło się coś innego, niż stary, bądź nowy cmentarz - co gorsze, stary jest nieco zaniedbany, chodzi ogólnie o to, że wiele grobów nie jest w żaden sposób odznaczonych, a więc większym zajęciem od sprzątania jest omijanie wypukłych miejsc na ziemi, żeby nieświadomie nie nadepnąć na czyjeś miejsce wiecznego spoczynku - w pewien sposób, jest to bardzo niekomfortowe, nawet jeśli się o tym pomyśli) i oczywiście, obie zapłakane, bo dopiero co wróciłyśmy znad grobów naszych dziadków (sąsiadują ze sobą, co interesujące, zupełnie przypadkowo) zaczęłyśmy wspominać o tym, jak to wszystko się stało. Kiedy już się uspokoiłyśmy i powoli kierowałyśmy się do wyjścia, moja przyjaciółka potwornie zbladła i opowiedziała mi, co widziała w dzień pogrzebu jej dziadka:
Pogrzeb odbył się popołudniu, a że był to koniec roku, szybko robiło się ciemno. Nie było wiele osób, tylko ona, jej matka, ojciec oraz kilka najbliższych z rodziny. Był taki moment, kiedy została sama, nie pamiętam, czy miała coś wyrzucić do jednego z kontenerów na skraju cmentarza, czy po prostu postanowiła się przejść - była sama. W pewnej chwili kątem oka zauważyła coś białego. Materiał białej sukienki, powiewającej spokojnie na wietrze. Okazała się to starsza Pani - miała na sobie tę sukienkę; wyglądała na średniowieczną, miała w sobie coś charakterystycznego dla tego okresu. Ale to, co przyprawia o ciarki to fakt, że był grudzień, było niesamowicie zimno, a owa starsza Pani miała na sobie tylko cienką sukienkę, w dodatku była strasznie sina. Moja przyjaciółka zaniepokoiła się tym, chciała do niej podejść, ale mrugnęła - po prostu, mrugnęła, a gdy otworzyła oczy - starszej Pani już nie było.
Drugi przypadek, również niedługo po śmierci jej dziadka - otóż, ów dziadek zwykł robić sobie kawę każdego poranka, a towarzyszyła temu charakterystyczna krzątanina w kuchni. Dzień/kilka po pogrzebie moją przyjaciółkę obudziło głośne działanie czajnika (jej dziadkowie mieszkali piętro niżej; czajnik staromodny, mógłby sięgać czasów PRL), w pierwszej chwili była pewna, że to po prostu jej się śni, ale po chwili zauważyła, że jej mama, tak, jej mama stoi pośrodku kuchni i z poważną miną wsłuchuje się w dźwięki dochodzące z dołu. Otóż była to owa "krzątanina", a że babcia mojej przyjaciółki jest sparaliżowana, nie mogła przecież robić niczego w kuchni. Trwało to mniej więcej kilka minut, a później przestało.
II. Mój tata, jest wielkim sceptykiem, oglądając ze mną horrory potrafi śmiać się z wyłapanych błędów, bądź wyśmiewać przewidywalność, czy coś w tym stylu. Jednakże, po śmierci dziadka stało się coś, co na chwilę zachwiało jego pewność - kiedy spał, a raczej, jak to mówi "na chwilę zamknął oczy" zrobiło mu się nieswojo i zimno - wszystkie okna zamknięte, drzwi też. Opowiadał, że poczuł, jakby wiatr smagnął go po twarzy, a po chwili jakby coś ciepłego rozlało mu się na głowie i wtedy usłyszał cichy szept, nie zrozumiał, co głosił, ale czym prędzej wstał - od razu i po upewnieniu się, że wszystko w porządku - zasnął po raz kolejny. Po tym zaczął śnić o moim dziadku, pojawiał się tam w swoim kapeluszu (miał kolekcję przeróżnych kapeluszy i uwielbiał ją powiększać) i kiedy mój tata próbował się do niego zbliżyć, albo powiedzieć cokolwiek, odwracał się ze smutną miną i odchodził..

ocenił(a) film na 8
gigi_radovich

Ciekawe :)
Dziękuję za wkład w dyskusję :)

Lisowczyk

Mojej kuzynce przytrafiło się coś takiego, mniej więcej rok temu. Razem z dwójką swoich dzieci wprowadziła się do mieszkania w bloku. Wcześniej mieszkała tam jakaś starsza pani, która zmarła. Z opowieści kuzynki wynikało, że ewidentnie coś straszy. Opowiadała, że torebki foliowe same się unosiły, szafki [te w kuchni] SAME się otwierały i zamykały : o i widziała to nie tylko ona, ale także jej dzieci, jakaś jej koleżanka czy sąsiadka, a także jej tata. Kiedyś jej tata opowiadał własnie, że przyjechał do niej na rowerze i rower wstawił do mieszkania, do przedpokoju. I pamięta do dziś jak dzwonek w rowerze SAM zadzwonił. On stał jakies 2-3 metry od roweru i go nie dotykał a dzwonek sam zadzwonil. To pamiętam jeszcze, jak mówił, że ta moja kuzynka to tylko zareagowała tak, że powiedziały "nie takie rzeczy się tutaj dzieją" . Dostała radę od mojej cioci pamiętam, żeby pieniędzy poszukała, i znalazła. I fakt. ucichło : )

ja pamiętam jeszcze z moją przyjaciółką na obozie byłysmy i w nocy wleciało nam do pokoju [juz leżałyśmy w łóżkach, było ciemno] coś okrągłego, świecącego i niebieskiego. Może to śmieszne, ale naprawdę się wystraszyłysmy, bo to nie był owad! Świetliki nie świeca na niebieską i są dużo mniejsze niż to co nam wleciało. I dodam, że najdziwniejsze w tym wszystkim było to, że nasze okno było tylko trochę uchylone, a do tego była zasłona [taka do ziemi] i firanka, i obie zasłonięte. Więc owad..a już nawet nie tkai ogromny [takich nawet nie ma w Polsce...] by się nie dostał. I dziwne jest też to, że to leciało, leciało i ja się oczywście rzuciłam do światła i po zapaleniu to nagle zniknęło, a gdy znowu zgasiłam - już tego nie było. A i leciało w stronę wywietrznika, który był nad szafa. [jakieś 2,5m od nas] Masakra ;P

Trzecie `zjawisko` to po śmierci mojej cioci, pamiętam, że jakiś czas po tym..jakaś zwykła sprzeczka była o coś. Pamiętam, że wtedy spadła filiżanka z półki i się potłukła [co wywołało ciszę i zainteresowanie obecnych ;p] Filiżanka stała równo na półce i nie wystawała za półkę. To samo kiedyś było z butem na szafce : o pomyśleliśmy sobie, że ciocia daje nam jakieś znaki ;p

Kiedyś przyjaciółka mi opowiadała [to było jakies parę lat temu], że zasypiając kiedyś jak była mała zobaczyła ducha. Leżąc, przed sobą miała półki [było to łóżko dwupiętrowe] I na tych półkach zobaczyła małą dziewczynkę, jakieś dziecko. I opowiadała mi, że ta dziewczynka była bardzo wyraźna, ale to był duch. Pamiętam, że mówiła tez, że strasznie się wystraszyła.

było jeszcze kilka, które opowiadali mi znajomi i dorośli, ale nie wypisze wszystkich

Ja osobiście wierzę w zjawiska paranormalne. Wiele da się wytłumaczyć jakoś logicznie, poprzeć dowodami. Ale jeszcze więcej takich zjawisk naprawdę istnieje i są one prawdziwe, realne. Ja wierzę w to i sama doświadczyłam. : )

ocenił(a) film na 8
AktorkaDD

Ja bardzo lubię słuchać i czytać opowieści o duchach i innych straszydłach :D

Lisowczyk

Ja tak samo :D

Lisowczyk

11 listopada 2003 o 6.15 rano włączył mi się telewizor........5 minut później zadzwoniła siostra że Tata właśnie zmarł.....Do dziś nie wiem co o tym sądzić bo w duchy jakoś nie wierzę.

ocenił(a) film na 8
Komodos

Jak sam się telewizor włącza to jest to dziwne.
Lepiej, że w duchy nie wierzysz :) Masz spokojniejszy sen :D
Duchy istnieją i czasem potrafią się ukazać a nawet oddziałać na przedmioty i ludzi.
Są świadectwa osób, które leżały w nocy na łóżku i nagle poczuły, że coś dotyka ich głowy a same były w pokoju.
Czasem się zdarza, że jak duch jest w pobliżu to można nagle odczuć chłód.

ocenił(a) film na 9
Lisowczyk

Co do włączającego się telewizora to któregoś dnia sam się włączał, ale było to tylko podczas, gdy odkurzacz był też włączony.
Gdy odkurzałem, powtarzało się to kilka razy, jedynym sposobem było odłączenie go od prądu, ale to żadne zjawisko, tylko po prostu elektronika. Napisałem, bo również trochę się interesowałem zjawiskami paranormalnymi, ale niestety niczego nadzwyczajnego nie przeżyłem. :/

Lisowczyk

Dusze naszych bliskich starają się nam często też pomóc. Włączający i wyłączający się telewizor może być oznaką tego, że może powinniśmy sobie o czymś przypomnieć, na coś konkretnie zwrócić uwagę itd. Nie każdy przejaw sił nadprzyrodzonych należy traktować jako śmiertelne zagrożenie, oznakę obecności demona. Czasami, jak mówię, ktoś stara się nam pomóc w taki sposób, a wyobraźnia dodatkowo płata nam figle. Pamiętam jedną książkę: pewną kobietę nawiedzał w snach wielokrotnie ten sam motyw - za jej plecami pojawiała się znikąd postać, o przerażającej twarzy upiora jakim była straszona w dzieciństwie przez matkę. Sądziła, że ktoś lub coś stara się wyrządzić jej krzywdę, więc zasięgnęła porady u fachowca, który zajmował się takimi przypadkami. Okazało się, że w nocy we śnie to jej zmarła matka przychodzi do niej i próbuje się z nią skontaktować, by przekazać jej coś ważnego ale bezskutecznie. Jej córka na obraz rodzonej matki nakładała wspomnienia z dzieciństwa i widziała coś co nie miało miejsca. Ścigał ją tylko i wyłącznie jej własny strach. Gdy dowiedziała się od tego człowieka, że tak właśnie przedstawia się sytuacja odetchnęła z ulgą i postanowiła, iż następnej nocy nie będzie uciekać. I rzeczywiście: gdy zasnęła, zjawa pojawiła się znowu. Nasza bohaterka ponownie poczuła napływający zewsząd lęk i tak jak wcześniej zamierzała rzucić się do ucieczki. Wówczas jednak przypomniała sobie, co mówił jej ten facet, że potwór, którego widzi, to jedynie strach wywołany przez wspomnienia z dzieciństwa i nową nieznaną sytuację. Kiedy to się stało, łęk opadł z niej jak ręką odjął, a przed oczyma ujrzała swoją własną matkę, która starała się dotrzeć do niej bezskutecznie przez tak długi czas, ale nie mogła przebić się przez strach jakim jej córka się otoczyła.
Dlatego nie zawsze przejaw sił nadprzyrodzonych zwiastuje coś złego. To nie zawsze są demony z piekła, czasami jesteśmy po prostu zdominowani przez własną wyobraźnię.

Lisowczyk

Jeśli chodzi o mnie to nie wykluczam istnienia zjawisk paranormalnych, być może istnieją. Natomiast jestem przekonany że z jakieś 90 kilka % tego typu rewelacji można włożyć między bajki.

Co do tego o czym piszesz, to równie dobrze mogą to być odczucia OOBE czy OOBE- podobne. Granica między snem, a jawą jest wtedy tak cienka, że naprawdę można się pogubić.

ocenił(a) film na 8
forzaroma

Zjawisk paranormalnych nie da się wykluczyć, ponieważ nasza wiedza o otaczającym nas świecie nadal nie jest wystarczająca pomimo szybkiego rozwoju nauki.
To, że istnieje ta "druga strona" mogą potwierdzić relacje osób które przez swoją głupotę próbowały wywołać ducha. A znam kilka takich relacji.

Lisowczyk

No to generalnie się zgadzamy. Ale jak już wyżej pisałem z tego typu historii z pewnością jakiś mały procent tak naprawdę nosi jakieś znamiona autentyczności, które naprawdę trudno racjonalnie wyjaśnić. Natomiast większość rewelacji to zasłyszane niepotwierdzone opowiastki, efekt wyobraźni, sugestii, coś się komuś wydawało, usłyszało, zbieg okoliczności i tak dalej...

Być może tak jest, nie neguję. Ale akurat to, że ktoś w środku nocy coś odczuwa czy widzi nie przekonuje mnie bo są to odczucia bardzo zbliżone do OOBE.

Lisowczyk

Jak chcecie jakieś paranormalne i budzące lęk historie to wejdźcie tutaj < www. historiemerry. blogspot. com > i poczytajcie najlepiej od początku . ;)

Lisowczyk

Często w piątki przyjeżdżam do kolegi mieszkającego w bloku na samym początku od dołu, jak na przykład tydzień temu.Drzwi do bloku oczywiście były zamknięte dlatego zadzwoniłem do dzwonka i czekałam aż ktoś otworzy.Po chwili zobaczyłem wysoką czarną postać podchodzącą do drzwi.Byłem pewny że to jego mama która pewnie robiła coś w piwnicy.Tuż potem zobaczyłem jak otworzyły się drzwi pokoju w którym mieszka i wyszła jego mama.

Zjawiskami paranormalnymi interesuję się czasami gdy wchodzę na forum takich filmów.

PS:Widzę że wielu spotkało się z czarną, wysoką, postacią.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones