Moim zdaniem Harry Potter bez dwóch zdań!!!
widzisz też umiem skopiować pojęcie z wikipedii i wkleić na forum ;p tak rzeczywiście, jest tu większość, to chyba większości w życiu nie widziałeś ;p
Ja nie muszę ty owszem ;p i po co rozpoczynasz kłótnie, gadałem z Hobbit1, a on bardziej woli Pottera, to też na pytanie nie odpowiedział bo jest retoryczne...
chyba tylko młodsi lubią ten film, tego nawet moja babcia nie lubi... twierdzi że to jest o niczym...
Film czy książka?
Książka - zdecydowanie Potter
Film - Potter ma nierówne części, a choć "Szafę" i "Kaspiana" lubię, to wybieram Pottera za fenomenalne Insygnie i klimatyczne pierwsze części.
Ale ogólnie ludzie wolą Pottera, co widać po średnich.
właściwie bardziej filmy ale książki też mogą być :)
w sumie książki Pottera są lepsze, filmy faktycznie są słabsze, kaspian i szafa to bdb filmy ;p pierwsze trzy części są bardzo klimatyczne jeśli chodzi o Pottera,
no średnia w sumie to pokazuje, narnia miała kiedyś dobrą średnią ale widzę spadła, choć nie przeczę że ktoś mógł specjalnie zaniżyć
dzięki za odpowiedz :)
"Insygnia smierci" to fenomenalne ekranizacje?? co najwyżej dobre... wizualnie i muzycznie/ bo fabularnie to zostały skopane mimo tylu możliwości... Zupełnie nie trzymały się książkowych realiów i praw tam zaistniałych (podobnie jak cześć 5 i 6 które wyszły z pod ręki tego samego reżysera). Szczyt horrendum to oczywiście Voldemort okładający pięściami Harrego Pottera, brrrr....
Nie tylko także popłynęli z tym rabowaniem banku grigotta, wręcz absurdalnym zachowaniem goblina Gryfka (w stosunku do książkowego pierwowzoru) i wypaczające sens opowieści - sceny - walki Harrego z peterem pedrigew (wg. filmu to wcale on nie zginął ) czy ukazanie martwego Gryfka u stóp voldemorta z mieczem Godryka Gryfindora w reku. Takich "kwiatków" było jeszcze mnóstwo. No ale tak samo było iw Księciu półkrwi i Zakonie feniksa...
Dla mnie Insygnia cz. 2 to najlepszy film z sagi i jeden z najlepszych fantasy. Wybaczam mu nawet dość krótką bitwę i końcowy pojedynek oraz te parę innych kwiatków.
Z twojej wypowiedzi wynika że nie cZytałeś książek o harrym potterze a tylko filmy. Inaczej byś nie wychwalał tych ekranizacji. Najlepsze bo najwierniejsze są dwie pierwsze ekranizacje ( komnata tajemnic i kamień filozoficzny)
Jak nie? Harry Potter to moje dzieciństwo i przeczytałem wszystkie części mnóstwo razy (jak niemalże każdy zresztą). Zgadzam się, trzy pierwsze wiernie oddają to, co było w książkach, tylko że to były krótkie części. Czara Ognia słabsza, ale miała bardzo dobre momenty, Zakon Feniksa ujdzie, ale strasznie okroili film w porównaniu z książką. Książę porażka. Ale Insygnia cz 1 to przecież chyba obok Kamienia i Komnaty także najwierniej oddana książka. Yates zawarł tam każdy rozdział, pomijając tylko historię Dumbledore'a. Insygnia cz 2 różni się bardziej, tylko że jeżeli w Księciu nie została pokazana czarka Helgi, to jak niby Harry mógłby znaleźć tego horkruksa? Wyczuwanie ich było dobrym rozwiązaniem. Wg mnie najlepsza część to właśnie Insygnia, dla ciebie Kamień:) Ty masz swoją opinię, a ja swoją.
No w insygniach jest prawie wszystko co w powieści tylko inaczej. I o to "inaczej" się rozchodzi. Yates zupełnie zmienia no jakby to nazwać "prawa fizyki" które nakreśla J.K.Rowling w powieściach. Jeszcze raz odsyłam do okładania pięściami harrego przez voldemorta co w realiach powieści jest kpiną z tej sagi... to samo tyczy się choćby petera pedrogew, wspomnianego Goblina gryka, i wielu innych nie tylko w tych częściach insygniów, ale i w księciu ale i zakonie. Po prostu reżyser nie wyczuł klimatu powieści...
Raz go zdzielił ręką i wielkie ceregiele ;p Peter umarł i tu i w książce, tylko że w filmowej sadze w ogóle nie poruszano tematu dłoni Petera, więc nie mogła ona odegrać większej roli. Pominięto wiele spraw, bez których Yates i tak musiał złożyć całość. W Księciu wyszło fatalnie, w Insygniach w większości świetnie. Zakon jest dobry, ale zbyt krótki.
Rozmawiasz z kimś kto uważa że Lotr został przeceniony oscarami zobacz jej/go post na stronie pierwszej.
No comment. LotR to arcydzieło, a tyle Oscarów to były czasy, kiedy Akademia była jeszcze normalna...
no niestety mnie też brak słów, ale jak mówię, ci co uwielbiają narnie (nie hejtuje tego) tak mówią co jest absurdalne...
Najpierw może ty przeczytaj książkę bo nie dość że mylisz imiona postaci to jeszcze komuś zarzucasz że nie czytał książki a sam/a nie wiesz jak się postacie nazywają... lool
Peter "pedrogew" lol, na serio tego nie zauważyłeś... chyba książek nie czytałeś...
Literówka, zajrzyj mój drogi do książki a potem pisz bzdury Peter Pettigrew to jest poprawne imie, to co napisałeś nawet ktoś taki nie istnieje jak Peter Pedigrew na jeśli to literówka....
Tu wyjątkowo się zgodzę, według mnie pierwsze dwie części Harry Pottera są najlepsze, jeszcze Więzień Azkabanu, szkoda że krótki jest. Insygnie są bdb więc, nie rozumiem twego punktu zaczepienia...
Insygnia są bdb dla tych co nie czytali książki:) Generalnie nie jestem wielkim fanem ekranizacji bo zwykle są gorsze od książkowego oryginału no i bardziej okrojone. Wyjątkiem jest właśnie pierwsza cześć "opowieści z Narni" która nie dość że jest w 99% zgodna z książka to jest nawet lepsza od niej.
ja czytałem książki i w porównaniu z książę półkrwi, Insygnie uważam za udane... narnia tylko pierwsza część może jest bdb reszta, komentować nie ma czego
pokazałeś klasę, widać że jesteś multikontem lubiącym obrażać innych zobaczymy, czy po zablokowaniu ci konta będzie ci do śmiechu.
http://www.filmweb.pl/film/Opowie%C5%9Bci+z+Narnii%3A+Lew%2C+czarownica+i+stara+ szafa-2005-112761/discussion/Komu+to+si%C4%99+podoba,2506231
twierdzisz że ja jestem trollem? spójrz lepiej że skoczek_narciarski wypisuje bzdury? władca pierścieni nie dorasta do pięt narni i kto wychodzi na trolla?