Ostatnia część, uważana za najsłabszą w trylogii, będzie emitowana w najbliższy piątek, czyli Mikołajki, 06.12, podobnie jak poprzednie części o 21:35 na TVP1. Zapraszamy wszystkich fanów trylogii chętnych na kolejny wspólny seans z komentowaniem na bieżąco lub podsumowaniem wrażeń na koniec.
<ROAR>
oooooo!!!!!!!!!!!!11 jest ten dinozaur.... jak on sie nazywa?????????!!!!!!!!!!!!!!!
Wyszedł z tej dżungli jak Batman - wogóle nie wbyło widać oginających się od jego cielska gałęzi drzew.
o tak, to tez trzeba miec na uwadze. Byc moze pani dinusiowa chciala miec go caly czas pod kontrola i zainstalowala mu w obiedzie telefon z gpsem, zeby namierzyc jak sie spotyka z ta wywloka Dinusinda, co to sie bezczelnie do jej Dinusia przystawia ;D
Dokładnie albo dzwoniła, żeby na obiad przywołać: "Stefan(typowe imię dinozaura) gdzie ty jesteś? Od godziny czekam ze świeżym mięsem, a ty się włóczysz niecnoto. Na mieście może jesz albo u tej Dinusindy. Z nami koniec Stefan. Nie wracaj do legowiska. A jak będziesz wracał to kup ziemniaki."
a jak nie bedzie ziemniakow to spotykamy sie u velociradwokata i bedziesz bulil takie alimenty, ze Ci w ten grzbietowy zagiel pojdzie! :D
Właśnie dlatego bardziej lubie Tyranozaura - on wie co to są wartości rodzinne. Spinozaur jest jak George Clooney wieczny Piotruś Pan cholera Jasna.
Scena przytulania przez ogrodzenie lepsza niż "latanie" na dziobie Titanica ;D. I ta muzyka...
Masz rację. Ten film nauczył mnie, jak powinno się podawać dłoń. +10 do Sarvoir-vivre'u ;D
TO JEST MOJA UKOCHANA SCENA Z TEGO FILMU - "To klatka dla ptaków". Tylko dla pteranodonów oglądam ten film :)
Billy zapina fartowny pasek i to spojrzenie: "Jestę bohaterę"...
Udźwiękowienie tej części jest świetne. Te schody i rusztowania, co trzeszczą... Gdybyście to oglądali na słuchawkach i dobrą kartą dźwiękową, to byście wiedzieli ;D
Jak puszczą Park Jurajski w moim kinie za friko to Was zapraszam :) Każdy se materac weźmie i na sląsk przyjedzie :)
Lubię to ujęcie jak Billy "gnie" . Allessandro Nivola znika z kadru za kamieniem, po tem widać jak animowane cyfrowo pteranodony atakują dziobami powierzchnię wody na które unosi się kauzą krwi i na pierwszym planie w stronę widza przekręca łeb człowiek w kostiumie Pteranodona zrobionego przez Stana Winstona.
W tym ujęciu wykorzystali raczej CGI z tym obracającym się Pteranodonem. Widzę to po barwie i oświetleniu. Jedno z słabiej wkomponowanych ujęć CGI moim zdaniem.
Ogólnie w tym filmie CGI sprawia wrażenie słabszego niż w poprzednich częściach, nie wiem jak to możliwe.
Nieco gorzej oświetlone. Animacja w wielu ujęciach też za mało fizyczna. W dodatku za mało pomysłów na świetne ujęcia.
Z tego co pamiętam to Pteranodon w pozycji kroczącej był robotem, tylko w scenie jak Grant daje mu kopniaka w pysk użyto animacji CGI, bo ekipa bałą się że rboto zostanie uszkodzony. Jeszcze pisklęta pteranodona były robotami Stan Winstona.
Ach ta Tea. Nie zamknęła porządnie bramy :/. Będzie się działo... ale dopiero w kolejnej części ;)