reszta to nudy na pudy, nie wiem po co robić taki film, czy Shore'owi naprawdę tak bardzo brakowało dużego ekranu? Jeżeli tak to mógłby zrobić coś sensownego, a nie ten kawał gówna... o czym w ogóle jest ten film?
Egoistyczne, kiczowate, samo-reklamujące, próbujące usprawiedliwiać jego beztalencie dzieło Shore'a. Bez wkładu gwiazd, które poznał w jakimś momencie swojego życia nie byłoby tego filmu. Bez wkładu tych gwiazd nie byłoby też 3/10 ale 1/10. Nie polecam.
Odnoszę wrażenie że Pauly Shore tęskni za swoją dawną sławą i chciał nakręcić film w krzywym zwierciadle pokazujący jego prawdziwą sytuację. Czy to mu się udało? - Moim zdaniem nie do końca. Jest raczej nudnawo (pomimo plejady gwiazd w epizodycznych rolach) i mało śmiesznie (dosłownie kilka momentów). Z nudów można...
Jeżeli jest sobotnia noc, a Ty nastawiłeś się na obejżenie komedi, proszę nie psuj sobie nastroju i nie włanczaj Pauly Shore'ya !!!!
Film ten jest ubogi w humor, zmylna jest czołówka, nazwiska znajnych aktorów. Może to przyciągnąć wielu widzów, może to nabrać wielu widzów, gdyż większość z nich występuje w filmie...