Jeden z moich: Porucznik po raz kolejny pojawia się na cmentarzu, gdzie dzieją się dziwne rzeczy i mówi: "Ostatnio czuję się jakbym był tu zameldowany. Mam jednak nadzieję, że to meldunek tymczasowy." :D
Jest to niewątpliwe niepodważalne dzieło kinowego odpowiednika "malarstwa naiwnego".
Uważam, że film można wyłącznie ocenić na 1, bo w przypadku Eda Wooda operuje się skalą
malejącą, a nie rosnącą. Pod tym względem to arcydzieło ;)
Powszechnie przyjęta opinia głosi: to najgorszy film wszechczasów, ale w swej nieporadności uroczy. Tak zły, że aż śmieszny. Klasyk kina klasy B, który koniecznie trzeba obejrzeć.
Co ciekawe, film okazał się wcale nie taki zły! Możliwe, że stwierdzam tak, ponieważ nastawiona byłam na totalne dno, ale jednak fabułę...
Ja wiem o co chodzi, ale ten czlowiek miał pasję. A jeśli to ma być najgorszy film wszechczasów to ja się nie zgadzam, dziś kręci się dużo gorsze produkcje, bo nie ma w nich serca, a Ed nie miał tylko umiejętności. Pierwsze spotkanie z tym reżyserem i ciutkę zawyżone 5/10, a więc nie jest tak znowu najgorzej, ubawiłem...
więcejBurtona (z J. Deepem) przed seansem tego filmu! To wiele wyjaśni, rozjaśni i spowoduje, że z przyjemnością i zrozumieniem obejrzymy Plan 9!
Uwielbiam ten film :). Dobrze, że wcześniej oglądnąłem "Eda Wooda" Burtona. Edward był niesamowitym człowiekiem. Kręcił filmy w kilka dni, bez powtarzania ujęć, z antytalentami aktorskimi(prócz Beli Lugosiego). Do tego dochodzą "charakterystyczne efekty specjalne" w scenach z ufo w postaci sznurków czy też zamiana dnia...
więcejJestem świeżo po seansie, film to typowy przedstawiciel epoki zimnowojennych lęków; strachu przed atomową zagładą. Obraz naprawdę ciężkostrawny, beznadziejny pod każdym względem, koszmarna scenografia, straszne i jednocześnie komiczne dialogi, sztuczność aktorów i niedorzeczność całej historii. Zdecydowanie na jeden...
więcejLudki z kosmosu w swoim latających spodkach (tzn. kilku naklejonych na obiektyw kamery skrawkach papieru), ludki z Ziemi je atakują. Na cmentarzu pojawiają się zombie. Generał, jakiś wojak z dupy, jego żona i policja mają przesrane. Kosmici zresztą też. 70 minut męczarni w imię dobra planety (jak widz dowiaduje się w...
więcejSłynne dzieło Wooda to już klasyczny przykład, jak nie należy robić filmów, lub może lepiej - jak doszczętnie spieprzyć film tak, aby ludziom się dzięki temu podobał.W tym filmie leży niemal wszystko: montaż (w jednym ujęciu jest dzień, w następnym noc, i w jeszcze następnym dzień), scenografia (kartonowy cmentarz,...
Film "Plan 9.." odbiera się całkowicie inaczej po oglądnięciu filmu Tima Burtona pt. "Ed Wood". Rozumie się dużo więcej. Np że te filmy powstały przy prawie zerowych funduszach. Nie grają więc tam wielcy aktorzy, film kręcony w ubogim studiu z ograniczonym czasem jego wynajmowania. Nie mogę powiedzieć że mi się jakoś...
więcejNajwiększe pretensje mam do aktorów. Na litość boską kto ich na plan wpuścił. Chociaż mogliby podratować film grą, ale nie ... nie dali nic z siebie.
Co się dziwić, że film miał takie niedoróbki skoro mieli tylko 4 dni na jego nakręcenie. Naprawde nie ma rewelacji. Zresztą nawet nie liczyłam na nic szczególnego po tym...