Planeta małp
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Nie rozumiem dlaczego film nazywa się "Planeta Małp" skoro na ekranie nie ma ani jednej małpy, są za to ludzie śmiesznie poprzebierani, którzy łapią, zabijają i łapią do niewoli innych ludzi.
Tak właśnie odbieram ten film, jest prymitywny, przestarzały, wręcz nędzny i biedny pod każdym względem. W dodatku twórcy starają się przekazać wszystko z taką powagą,że uzyskują efekt wręcz odwrotny. Sceny, które miały świetnie wyglądać i nawiązywać do historii ludzkości(pozowanie "małp" przy ciałach ludzi) wygląda głupia, ba! nawet komicznie. W dodatku beznadziejna reżyseria podwaja efekt zażenowania, człowiek dosłownie czuje,że jest w Ameryce, a nie na obcej planecie, że "małpy" to tak naprawdę poprzebierani ludzie, a nie zwierzęta,które zdominowały naszą planetę. Wszystko przez zbyt dosadne środki przekazu: "małpy" ubierają się dokładnie tak jak ludzie, mają takie same fryzury, zachowania i cechy charakteru. Trzymają one ludzie w klatkach, polewają wodą i przeprowadzają na nich badania,co miało być swoistego rodzaju upadkiem człowieka i dominacją zwierzęcia i miało szokować oraz skłaniać do refleksji. Jednak gdyby "małpy" zamienić na żyrafy, a ludzi na kosmitów - film nie zmieniłby się nawet w 1 %, nadal ktoś miałby cechy ludzkie i wiedziałbym komu kibicować, a kogo nienawidzić.
Niestety mnie to bawiło jak przednia komedia i utwierdziło jedynie w przekonaniu, że liczą się jedynie "remejki", które odkurzają z metrowej warstwy kurzu te antyki(nie we wszystkich przypadkach oczywiście, bo wielu nie trzeba poprawiać, a nawet nie powinno się tego robić np. "Odyseja").
Dobrze przynajmniej,że końcówka w jakimś stopniu ratuje film. Scena końcowa(która nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem, z racji,że była powielana często w różnych produkcjach m.in. serialach animowanych "Tajne akta Psiej Agencji" oraz dlatego,że oglądałem wcześniej "Genezę") jako symbol upadku ludzkości(chociaż nie wiem dlaczego Zaius wiedział czym dla ludzi była Statua Wolności), jest również zadaniem pytania: a co jeśli przed nami także istniała cywilizacja, której wszystko zawdzięczamy? Do tego dochodzi również pogrzebanie prawdy, w celu ratowania przyszłości danego gatunku. Szkoda,że to wszystko utonęło pod tak przestarzałą technologią przekazu. Na szczęście jest nadziej: "Geneza Planty Małp", która była moim pierwszym kontaktem z uniwersum Planety Małp i już wtedy wydała mi się idealnym początkiem dla tej historii. Teraz utwierdziłem się w przekonaniu, że może ona dźwignąć serię sprzed lat, gruntowanie ją odświeżyć i postawić z powrotem na półce z kultowymi saj faj.
"W twoich ostatnio obejrzanych widnieją od kilku miesięcy jedynie blockbustery i filmy czysto rozrywkowe, do tego rozwodzisz się jedynie na temat klasyków i to tych najbardziej znanych, które wyskakują po przypadkowym kliknięciu w reklamę na FW." A w Twoich najwyżej ocenianych widnieją dremowrksy i avatar- trudno pokusić się o inne stwierdzenie niedzielny widz.....Mogę odbijać tak piłeczkę w nieskończoność ;) A moje ostatnio oglądane? Nie ma teraz czasu, humoru do rozkminiania ciężkich filmów i nie muszę się nawet z tego tłumaczyć- żebym jeszcze te blockbustery i łzawe historyjki oceniał wysoko.... Jak Ty ;) "Blade Runnera oceniłem na 7 i waham się nad 8" A Avka na 10, dlatego się ośmieszasz.
"Zawsze bronisz się opinią anonimowego tłumu, który rzekomo za tobą stoi, sam zaś nie masz zdania na dany temat albo masz zdanie takie jak większość czyli Blade Runner jest arcydziełem gatunku, bo to nie tylko rozrywka,ale także zaduma nad człowieczeństwem. Truizm pogania truizm, banał za banałem, twój gust to prosty gust przeciętnego nastolatka, dlatego nie wiem, co ma na celu zestawianie go ze mną i prób oddziaływania na moje opinie w sposób: "Mylisz się,ale nie powiem ci czemu" " Jakoś w ogóle mnie to nie rusza, nie mówiąc o tym, że w d mam tzw tłum- wkręcasz sobie, że robię to dla poklasku, bo inni cię cisną. Piszę to co myślę na temat twojej wszędobylskiej krytyki.Nie przyszło Ci do głowy, że dlatego ciśnie Ci masa osób, bo coś nie halo z Twojej strony? Jak mi powiedziało dwudziestu paru ludzi, że robię coś źle w jakiejś dziedzinie, to nie biłem piany, tylko wyciszyłem, zdławiłem ego i wysłuchałem co jest nie w porządku.
A co jest takiego złego w dreamworksowej produkcji i Avatarze? Tylko,że ty od kilku miesięcy oglądasz jedno i to samo, podejrzewam,że całe życie, a ty widzisz ułamekmoich ocen 10/10
Ty nigdy go nie miałeś i nie chcę wiedzieć, co oznacza u ciebie słowo "ciężki" film, pewnie Piła albo jakiś Allen. Dlaczego łzawe? Ty na nich płakałeś? Niby dlaczego się ośmieszam? Bo oceniam wyżej Avatara niż Łowcę?
Nic ci nie wkręcam, gdzie ty tam wyczytałeś,że twierdzę, iż robisz coś dla poklasku? Już któryś raz interpretujesz moje posty zamiast je czytać. Ciśnie mi masa osób, bo wypowiadam się na temat popularnych filmów i robię to w sposób krytyczny, a nie łykam czegoś jak młody pelikan. Zauważ,że większość z tych osób, która na moją krytykę odpowiada atakiem, jakbym im zamordował rodzinę, w swoich ostatnio obejrzanych/najwyżej ocenianych ma same filmy na podst. komiksów albo posiada nicki w stylu :rozqurwiator123 +awatar z Hermioną. Takich ludzi nie bierze się na poważnie, z takimi ludźmi się nie rozmawia. Ale to nie jest kwestia robienia czegoś dobrze czy źle. Nie jestem piekarzem, któremu ludzie mówią,że piecze zły chleb. Jestem osobą, która wyraża swoje zdanie, a niektórzy myślą,że ich atakuję lub mam pretensje do ich osoby. Ale taki urok internetów.
"Jeśli coś robi to lepiej niż oryginał, tak jest w przypadku Planety Małp i w dodatku łączy inteligentny scenariusz i świetne efekty specjalne to dlaczego mam tego nie lubić? " No to już pożartowaliśmy wytrawny znawco. Umówmy się tak. Ty jesteś wybitnym znawcą kina, za sam ten fakt, pocztą dostarczę Ci milion dolarów, najlepsze dupy i tyle koksu ile jesteś w stanie udźwignąć.
Zamiast odnieść się do tej wypowiedzi postanawiasz nazwać mnie znawcą kina i bawisz się w jakieś pseudo ironiczne posty. Nie umiesz obronić Planety małp to na co liczysz? Że będę się bawił w słowne przepychanki?
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
