Fabularnie to bardzo marnie, dialogi średnio, ale za to kostiumy, scenografia i choreografia walk po prostu piękne. Muzyka bardzo nastrojowa. Dla miłośników chińskiego kina kopanego pozycja obowiązkowa. Oczywiście tytuł odnosi się do legendy pijanego mistrza, ale sama fabuła filmu dzieli się wyraźnie na 3 epizody a sam...
więcejpod względem fabuły film jest tragedią. ;)
ale dałam 7 - sceny walk niesamowite. poza tym naprawdę dobra obsada.
polecam dla fanów sztuk walki.
a jeśli szukacie porywającego filmu z ciekawą historią, to będziecie rozczarowani, niestety...
jak ktos lubi kino tego typu to ja Polecam!!! fajne sztuki walki,dobra akcja ! polecam ! warto zobaczyć
Nie wiem czy to jest dobre miejsce na tego typu wątek ale czemu nie.
Szukam filmu który kiedyś naprawdę mi się spodobał a było to dość dawno i już nie pamiętam jak się nazywa więc wymienię te informacje które pamiętam:
-Film azjatycki
-Głównymi bohaterami była chyba księżniczka i prawdopodobnie samuraj
-Film...
Fikcja wiadomo,odrobine inny od tych typowych baśni, ale można obejrzec bez straty czasu. Takie filmy trzeba lubiec....
To nie "latanie" albo "fruwanie" tylko lewitacja!!!
Film ma klimat i cos w sobie, Nieliczni to docenia.
-------Spoilery ----Jak w temacie - o ile "pierwsza część" - czyli wątek zemsty - podobała mi się bardzo (pomimo wręcz absurdalnie nierealnego badassa-schwarzcharaktera od pierwszych chwil filmu: zbroja wszyta w ciało, niezdrowy odcień skóry-pewnie spowodowany jadem tych wszystkich stworzeń, którym dawał się gryźć, no...
więcejFilm mnie nie zachwycił, a wręcz momentami nudził i niemiłosiernie się dłużył.
Fabuła mnie nie wciągnęła, postacie irytowały. Można ewentualnie pochwalić walkę, która
trwała przez 3/4 filmu co było dość nużące. Reasumując, nie polecam.
Trudno powiedzieć co takiego w tym filmie jest, ale trzyma w napięciu do ostatniej chwili. Prawdopodobnie chodzi o to, że fabuła rozwija się inaczej niż w każdej ordynarnie sztampowej hollywoodzkiej produkcji. Tandeta nieszkodliwie przemielona z ładną walką, emocje wprawdzie płytkie, ale mnie poruszyły.
"Su Qi-Er" niestety nie wywarł na mnie tak wspaniałego wrażenia jak na niektórych. Ten film wydaje mi się po prostu trochę pusty. Mam wrażenie jakby brakowało mu tego czegoś co jest w starszych chińskich filmach, a co sprawia, że lubię je oglądać. Po tym filmie jednak widać, że chińskie kino z roku na rok coraz...
Jak dla mnie to scenariusz idealny na miniserial, a nie film. Trochę niespójny jest, zbyt dużo wątków przez co wydaje się poskładany z kilku różnych pomysłów. Ogląda się bardzo dobrze, po pierwszych kilkudziesięciu minutach - rewelacja. Później coś dziwnego się dzieje, żeby na końcu ni z gruchy, nie z pietruchy...