Szanowni Państwo, zwracam się z prośbą, abyście napisali mi kilka konkretnych różnic
pomiędzy książką. a jej adaptacją. Każda najmniejsza informacja będzie mi bardzo
pomocna! Oczywiście przeczytałam już poprzednie tematy, jednak jednak brakuje mi w nich szczególnych przykładów.
Oglądając je pierwszy raz byłem pozytywnie zaskoczony. Bond w miniaturze, Bond odrzucony, Bond
bez pamięci, okazał się lepszy od pierwowzoru. Przynajmniej nie było tego mrugnięcia okiem do
widzę, które obowiązkowo musi być w serii Flaminga. Nawet akcje w Rosji są nakręcone bardzo
fajnie, bez tego bondowskiego...
Świetnie się ogląda:) Zasadniczo nie przepadam za filmami akcji, ale trylogię Bourne'a mogę oglądać w kółko.
Świetna realizacja jak i świetny nastrój. Nie można się nudzić przy tym filmie, ciekawa fabuła,oraz
tajemnice, które odkrywane są skrawek po skrawku potęgują tylko naszą ciekawość. Bardzo
dobre wciągające kino 8,5/10
ale moim zdaniem twórcy wykorzystali książkę do rozgłosu.Film praktycznie w ogóle nie wiąże się
z książką która moim zdaniem była genialna i twórcy moim zdaniem nie powinni nazywać tego
filmu ,,Tożsamość Bourne'' gdyż z książką łączy go tylko tytuł i główny bohater.Nic więcej
Nie wiem, czy to prawda, ale na wersji DVD jest podobna alternatywna wersja zakończenia.
Czy można ją znaleźć na internecie?
Fakt, że Ultimatum Bourne'a jest wyżej w rankingu niż Tożsamość Bourne'a jest dla mnie czystym przestępstwem. Tożsamość ma cudowny klimat, jest zupełnie inna niż wszystkie filmy szpiegowskie, dużo bardziej wymagająca, bardziej klimatyczna. Ta część nie pozwala zasnąć, zajmuje myśli przez dni, to jest jeden z tych...
A najzabawniejsze jest to, że Soundtrack do End Credits nosi taki tytuł jak trzecia część (the
Bourne Ultimatum), zrealizowanego 5 lat później :)
Film jak film, niezły. Jednak jeśli chodzi o muzykę to naprawdę mnie powaliła. Za to moja ocena
podskoczyła o jedno oczko.
Oglądnęłam najpierw film, potem dopiero przeczytałam książkę. To nie zmienia jednak faktu, prawie nic się nie zgadza. Nie przypominam sobie "Meduzy" w filmie, tak samo i Carlosa lub francuskiego generała w filmie. Poza tym, w książce nazwisko Marie to St. Jacques i jest ona Kanadyjką! Jako adaptacja filmowa, "Tożsamość...
więcej
Moim zdaniem ekranizacja pierwszej części jest najsłabsza z całej serii. Ale i tak jest bardzo dobra
jak na swój gatunek.
Tych którzy czują niedosyt, i uważają że film był słaby, odsyłam do Tożsamości Bourne'a w wersji
książkowej. Choć tak jak wyżej napisałem, że moim zdaniem film bardzo dobry, to książka jest...